Komentarze do: Wycieczka w nieznane ../../2009/04/wycieczka-w-nieznane/ KS Staszewscy – Plany treningowe i treningi biegowe – Warszawa Mon, 01 Apr 2019 13:14:21 +0000 hourly 1 https://wordpress.org/?v=4.9.10 Autor: Archiwum Komentarzy ../../2009/04/wycieczka-w-nieznane/#comment-70 Mon, 01 Apr 2019 01:25:25 +0000 ../../wycieczka-w-nieznane/#comment-70 sfx

2009/04/30 19:34:44

Wojtku powiedz mi ino, co robić żeby być gotowym na 24 maja na 10k ?

Na razie lekko zwolniłem… tzn. w poniedziałek się ruszyłem, ale kolejny ruch planuję jutro…


bolek.03

2009/04/30 22:00:50

Bezczelnie pozwolę sobie powtórzyć pytanie z poprzedniego wpisu. Wojtku, jak mam przygotować się do jesieni? Planuję wtedy pobiec we Wrocławiu i Poznaniu. Jak trenować, żeby taki leszcz jak ja dał radę?


wojciech.staszewski

2009/05/01 00:09:29

Bolek, sorry, przeoczyłem.
Konieczny czas na regenerację już się skończył. Możesz zacząć trenować od już, jeśli tylko pęcherze pozwalają. Na razie trochę lżej niż przed maratonem, na BPS przyjdzie czas.
Jeśli bardzo potrzebujesz psychicznie odpocząć od biegania, zrób sobie miesiąc przerwy. Ale w tej przerwie wyjdź dwa razy w tygodniu na pół godziny lekkiego truchtu, nie porzucaj aktywności całkiem.
A potem biegaj jak Ci dusza podpowiada. W maju i czerwcu 2-3 razy w tygodniu długo i wolno, a jeden raz szybciej, ale krócej. 8 tygodni przed zacznij się do treningów przykładać, ale też bez przesady. Przesada jest najgorsza na początku biegania. Uniwersalny schemat treningowy jest obok – na stronie głównej http://www.polskabiega.pl w tekście Jak biegać, żeby coś nabiegać. Pod koniec tekstu.
Cokolwiek będziesz robił, byle z sercem i z głową, to we Wrocławiu da Ci kolejną życiówkę. Do Poznania jest potem ponad miesiąc (czy terminy się zmieniły w porównaniu z zeszłym rokiem), więc dasz radę mocno pobiec też drugi maraton.
Chyba, że we Wrocławiu byłby upał, to potraktuj go Gallowayem, a w Poznaniu zrobisz megażyciówkę.


bolek.03

2009/05/01 10:16:00

Z przeoczeniem – nie ma sprawy:) Zdaję sobie sprawę, że teraz masz gorący okres.
Odpoczywam od biegania, ale aktywności nie porzucam. Piłka i badminton z synem, basen, na dziś planuję 1,5 – 2 na rowerze i malowanie kuchni. Może w przyszłym tygodniu trochę pobiegam. Miłego weekendu!


bolek.03

2009/05/01 10:17:53

Mechanizm do wklejania wpisów coś mi wyciął. Poniżej to, co miało być powyżej:

Dzięki za kompletne, syntetyczne i kompetentne rady. Przeklejam je teraz do specjalnego pliku, do którego co kilka tygodni będę zaglądał. Podobnie zrobiłem z Twoimi instrukcjami z jesieni. Tamte zakończyłeś zdaniem: „I śmigniesz”. Myślałem, że to forma kurtuazji;)


piotrek.krawczyk

2009/05/03 23:03:24

Jan Krzysztof Kelus, piosenka „Na przystanku PKS-u”. Było też: „czy on z dzikiem skrzyżowany, czy go, panie, mróz oprószył”, itd. Poleciałem życiówkę w sprincie (5 km – 0:19:18) w Biegu Konstytucji tydzień po dwóch niezbyt udanych maratonach. Po tygodniu biegania w nieznane, na rympał, bieganiu tak jak lubię. Skąd się wzięła szybkość? Nie powinno jej być. Tydzień biegania wyłącznie dla przyjemności, fajny sex i (sorry) sukces porannego wypróżnienia? Nie, jest jeszcze „coś”. A może nazywa się FUCK AMBITION. Czysty od oczekiwań i założeń. Pozdrawiam. Dziki


pict

2009/05/04 14:20:00

Debiut maratoński za mną na Silesia Marathon. Melduję – jak bohater pewnego artykułu gospodarza bloga o początkujących i ich motywacjach do biegania – że nabiegałem w debiucie 3:08:31 i jestem całkowicie zdatny do życia i dalszego biegania 😉 Dzięki za motywację, jaką dają i blog i cała akcja Polska Biega!


wojciech.staszewski

2009/05/04 22:14:03

Jezu, jaki debiut. Ja zaczynałem od 3:54. Będziesz pewnie niedługo walczył o prawdziwe medale. O rany


maryska_21

2009/06/04 22:46:43

Jasny gwint!!!! Ależ Wy wyniki wykręcacie. Nie podnoście mi tak wysoko poprzeczki.
Wojtku, Dziki..miejcie litość.
A tak całkiem serio….kolejnych życiówek życzę:)
Pozdrawiam
Marysia

]]>