Komentarze do: Ergometr ../../2009/06/ergometr/ KS Staszewscy – Plany treningowe i treningi biegowe – Warszawa Mon, 01 Apr 2019 13:14:21 +0000 hourly 1 https://wordpress.org/?v=4.9.10 Autor: Archiwum Komentarzy ../../2009/06/ergometr/#comment-259 Mon, 01 Apr 2019 02:24:43 +0000 ../../ergometr/#comment-259 biegofanka

2009/06/09 10:17:28

Gratulacje dla całej rodzinki, to wspaniałe uczucie wygrać w potyczkach rodzinnych, wiem coś o tym;) A ja tak chciałam wczoraj pobiegać, ale moje spotkania przedłużyły się do późnych godzin wieczornych i teraz nie wiem, jak to rozplanować, dzisiaj miałam iść na fitness, a jutro znowu pobiegać i później już dwa dni relaksować się przed sobotnim startem. Chyba jednak jutro i w czwartek zrobię treningi biegowe…


maryska_21

2009/06/09 10:32:23

fIU, FIU, FIU..
400m siły biegowej jednym „ciągiem”..to dopiero wyczyn…Chociaż, kiedyś i mnie stać było na jeszcze większy…..1000m za jednym pociągnięciem, ale skipowania.
Nogi na ostatnich metrach rozjeżdżały sie na wszystkie strony, ale fakt..”moc” w nich była.
A na dziś, życzę tej „cholernej” życióweczki..
Co do mnie..za chwilke zmykam do lasku jakąs dyszkę „zaliczyć”
W niedzielę w Grodzisku czeka mnie „połóweczka” i miłe spotkanie z Dzikim
Pozdrawiam:)


biegofanka

2009/06/09 12:17:25

dla mnie kosmos… nie będę chyba w ogóle chwalić się moimi kolejnymi wynikami, bo powtórzę to jeszcze raz: prawie sami zawodowcy tutaj, wstyd się z czymkolwiek wychylić;))


kwasizur1

2009/06/09 13:06:53

cześć , dawno nie pisałem, ale bynajmniej nie przestałem biegać. Chciałem napisać coś mądrego , ale jak zobaczyłem zdjęcie żony Szkieleta to dech mi zaparło, i juz nie wiem co chciałem napisać. Wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia :)))


wojciech.staszewski

2009/06/09 13:53:08

biegofanka – chwal się, chwal. po pierwsze jak wiadomo z Biblii większa jest radość z nawróconej owieczki niż ze starych wyjadaczy. po drugie, gdyby zrobić klasyfikację, kto o ile minut poprawiłł w ostatnim roku rekord na 10 km, to byłabyś w czołówce.
a po trzecie laur należy się przede wszystkim za bieganie i przede wszystkim tym, którzy znaleźli się daleko od sportu. dla mnie Starywilma (pozdrowienia) z wszystkimi rozterkami przedstartowymi jest większym bohaterem niż trójkołamacze, którzy ten wynik osiągają mimochodem.
kwasiżur – dzięki 😉 sam nie wiedziałem, że się ożeniłem z modelką 🙂


kwasizur1

2009/06/09 14:08:32

Szkielet – jak w poprzednim odcinku zobaczyłem to zdjęcie w basenie, to myślę sobie: nie przymierzając Michael Phelps:)) A tak przy okazji mam jedno pytanie. Jest jakieś ćwiczenie zastępujące skipy? Troche boje się je ćwiczyć , bo potem zazwyczaj kolana mi wysiadają, ale z drugiej strony siłę biegową też należy rozwijać, a podbiegów w okolicy mam jak na lekarstwo.


fajka

2009/06/09 15:04:00

Pozdrowienia biegacze.
Dołączam do przemyśleń biegofanki, tzn. wyniki co niektórych to dla mnie kosmos. Ale wpis Pana Wojtka stawia na nogi. Fajna motywacja dla takich jak ja. Biegnę dziewiąty miesiąc, i prawdą jest, że na początku rekordy życiowe są wyraźne i niezmiernie cieszą.
biegofanko: wspominałaś o biegu na 15 km w sierpniu na Dolnym Śląsku, daj znać gdzie i kiedy, może uda mi się przybiec ? Wszak na Dolnym mieszkam. pozdr. 🙂


kalabris

2009/06/09 20:30:09

Wojtku trenerze! po dłuższej przerwie melduje się K. z Torunia. Melduję również, że poprawiłam wynik w półmaratonie o 2,5 minuty, ale jak zobaczyłam siebie na nagraniu i zdjęciach… to żal.. fatalna sylwetka.Tyłek jakby wypięty, a klatka do przodu, zero dynamiki. Jak normalnie stara babcia jakaś.Co robić?
Pozdrawiam. Kasia


biegofanka

2009/06/09 23:16:03

to prawda, Starywilma to ma zacięcie, znowu się powtórzę: chylę czoła i życzę dalszych sukcesów!
Fajka, bardzo chętnie informuję: 29 sierpnia, Dekoria – I świdnicki bieg na 15 km, oczywiście w naszej pięknej Świdnicy, są już zapisy na stronie Hermesa, świdnickiego klubu biegaczy, tam również dowiesz się o innych biegach (dużo krótszych) organizowanych w naszym mieście. Zapraszam do udziału w tych imprezach:))


ocobiegatu

2009/06/09 23:18:40

Z tych wypowiedzi wynika , że choc w tym naszym świecie biegackim jesteśmy różni to jednak zamiłowanie mamy wspólne…
Tacy jak ja , a wiec nie stosujący jakichkolwiek planów treningowych i nie biorący udzialu w zawodach też tu chyba są ?…( ale do 28 czerwca..).
A dzis w Gazecie – to taka gazeta przez duze G co ma Duzy Format jakos mniejszy ostatnio…)) – dzis dwa artykuły bardzo ciekawe. Pewnie czytaliście .
Jeden o naszym kolarzu w Giro Italia – mówi , że robi za innych…
Drugi o naszej mistrzyni Kowalczyk – mówi o zmianie serwismenów – smarowanie nart..
A w naszym bieganiu tych problemów nie ma ! czyż to nie jest piekne…
(no ! przepraszam , dla nas amatorow nie ma problemu – bo co do zawodowcow to najbardziej mnie kiedys rozbawilo zdanie wypowiedziane przez zawodnika biegajacego w Mistrzostwach Polski na 10km – w odpowiedzi na pytanie dlaczego tak slabo idzie nam w biegach na tym dystansie powiedzial – ” w Polsce nie ma zająców”..))


fajka

2009/06/09 23:29:39

Biegofanko, dzięki za informację. Donoszę Ci, że termin i miejsce ok. Na pewno pobiegnę w tym biegu, tym bardziej, że będę miał blisko..Rzut beretem z Pieszyc.
pozdr.


biegofanka

2009/06/10 09:39:39

Ocobiegatu – z tymi zającami to dobre było, troszkę humorku i od razu nastrój do pracy lepszy;)) Piszesz, że nie bierzesz udziału w zawodach, ale plany już masz w tym kierunku, więc też się rozkręcasz…a może nakręcasz…więcej nas takich tutaj.
Fajka – super, że chcesz pobiec, myślę, że organizatorzy sprostają zadaniu, co do mnie, chciałabym wystartować, ale nie wiem, czy dam radę się przygotować, z pewnością wystartują moi synowie w tym dniu w biegach towarzyszących dla dzieci i młodzieży. Zamierzam po tym weekendzie konkretnie się wziąć za treningi biegowe biorąc pod uwagę Wojtku Twoje rady i mając nadzieję, że z Twoją pomocą uda mi się osiągnąć to, co już sobie w „główce” zakodowałam:))


wojciech.staszewski

2009/06/10 09:41:27

kalabris – co robić? grzbiety, brzuszki i skipy. brzuszki wiadomo, kilka razy w tygodniu po kilka serii, najpierw po 10 powtórzeń, potem możesz zwiększać do 20-30. grzbiety to odwrotność brzuszków, kładziesz się na brzuchu i podnosisz jak najwyżej barki. robiłbym to przeplatając serie brzuszków seriami grzbietów.
dołóż też do 1-2 treningów parę serii skipów A. nie za dużo, bo nie chodzi tu głównie o efekt w postaci treningu siłowego – tylko poprawienie techniki. pamiętaj w biegu, że nogi mają pracować przed tobą, a nie za tobą.
do tego rozluźnij ręce i w czasie biegu przypomnij sobie czasem o prostej sylwetce. za dwa tygodnie napisz, czy coś się zmienia.


ocobiegatu

2009/06/10 10:30:59

Biegofanka i inni zDolnego Śląska – jak juz o biegach to moze w dolnoslaskiej Stolycy ?
Upatrzylem sobie idealny bieg na debiut w punktowanej imprezie – we Wroclawiu , Bieg Sladem Konia na torze wyscigow konnych , miedzy gonitwami – dystans 4,3km ( 2 okrazenia). To bieg przelajowy , poobno mozna wpasc w odciski kopyt ..
Idealny dla mnie bieg bom zgrywus choc Stary Koń…)). Już dzis zamawiam sobie wydolnościowo Dzień Konia na ten bieg..)). Nie mam szans nadrobic dystans jak to było w imprezie Polska Biega..dwa okrążenia – łatwo zapamiętac , choć ..znając siebie to chętnie bym pognał 3..


biegofanka

2009/06/10 11:03:07

Fajka – wpadłam na jeszcze lepszy pomysł, jak nie macie zaplanowanej tej soboty, to może razem z córką wzięlibyście udział w imprezie biegowej, Ty masz do pokonania dystans 6 km a córka jako kobietka – 4 km, na które ja też biegnę. Co Wy na to? Na stronie Hermesa dokładnie jest wszystko opisane, a jak macie jeszcze jakieś pytania, to chętnie służę. Zapisy do biegu Dekoria na sierpień są też na stronie Maratonypolskie (już 19 osób się wpisało).
Ocobiegatu – tak, tak we Wrocku śladem konia..;) Jeśli chodzi o biegi wrocławskie, to już wyższa liga, tam tylu zawodowców startuje… Najpierw zaściankowo mi wystarczy:))


biegofanka

2009/06/10 11:53:02

Sfx – pamiętam i trzymam kciuki za Twoją 15-tkę w Sianowie. Kto jeszcze startuje w ten weekend, kogo zdopingować, oczywiście oprócz mnie, ja się już zmotywowałam do tych skromnych 4 km:)


maryska_21

2009/06/10 14:43:03

Ja w niedzielę mam zaplanowany start w półmaratonie w Grodzisku. Ostatnie dwa lata, z racji „abstynencji” biegowej byłam tylko kibicem. W tym roku nie odmówię sobie tej przyjemności…bycia po „drugiej” stronie..dośc z kibicowaniem..czas na bieganie.
Wszystkim, którzy w weeked mają zaplanowane starty życzę powodzenia..


biegofanka

2009/06/10 15:16:22

Maryska_21 – życzę Ci także sukcesu, jak zdążyłam się zorientować, to Ty należysz do zawodowców biegowych pomimo Twojej „abstynencji” ostatnimi czasy, więc udanego biegu…


sfx

2009/06/10 20:51:06

Hej. A ja z tym Sianowem, to powiedzmy, zrobiłem czeski błąd….. miał on miejsce ostatniej soboty (zresztą obsada 25 osób, z czego chyba 10 z mojego Koszalińskiego klubu amatorów), a ja się wybieram w wymienionym terminie (czyli w najbliższą niedzielę) do Karlina… też pełną ekipą… chyba że…
… ano trochę mnie piszczel pobolewa, więc jak przejdzie to pobiegnę, jak nie to wybiorę się na spokojne rozbieganie, a ból wg. zaleceń W.S./Szkieleta okładam żelowym chłodzidłem 🙂

Jako sędzia pomocniczy (choć akurat przy skoku wzwyż) miałem okazję ostatnio oglądać m.in. gimnazjalistów na dystansach od 100 do 2000m. Zapoznany w międzyczasie młody zawodnik ukręcił wynik 2:36 na 1000. To jest prędkość. Miał chrapkę na rekord województwa… 2:34.96 i choć jest gorszy od jego życiówki, to tym razem się nie udało.


fajka

2009/06/10 21:35:13

Biegaofanko, niestety nie damy rady. Szkoda..Za kilka godzin wyruszamy na długi weekend nad Bałtyk. Zabieram buty i odzież do biegania. Jestem podekscytowany możliwością pobiegania nad morzem. Ale Tobie życzymy czterech km na jednym wydechu. Spotkamy się 29 sierpnia w Świdnicy. pozdr. fajka


torex

2009/06/10 22:05:36

Dziękuję za wyjaśnienie odnośnie skipów.
A w sobotę mój pierwszy start na 10 km – będzie ciężko.


maryska_21

2009/06/10 22:40:24

Biegofanko…”zawodowcem” to ja byłam dawno, dawno temu, miałam 4 lata przerwy, a po takiej przerwie, to tak jakbym nigdy nie biegała…ale nie ukrywam..chyba było mi nieco łatwiej ..
Torex…mówisz, że będzie ciężko???..A obiecywał ktoś, że będzie łatwo??
Powodzenia życzę:)))


biegofanka

2009/06/11 09:08:14

Tak Torex – sam bieg to wysiłek, ale po nim… jaka radość. Jak o tym pomyślisz, to dasz radę tę dychę z powodzeniem machnąć. Trzymamy tutaj wszyscy kciuki!
Sfx – mam nadzieję, że ból przejdzie, a chociaż pozwoli Ci pobiec. Powodzenia! Mój syn też biega przeważnie na 1000, ale o taki wynik to musi jeszcze powalczyć, no ale to dopiero I klasa gimnazjum, trener jego mówi, że możliwości u niego duże…
A ja mam mały problem, we wtorek na fitnessie kolega pokazywał mi nowe ćwiczenia, które od razu wykonywałam, szczególnie na nogi, no i stało się… i teraz zastanawiam się, czy te zakwasy przejdą do soboty…ale i tak pobiegnę:))


wojciech.staszewski

2009/06/11 09:34:00

Wszystkim startującym życzę dużego zadowolenia na mecie i dużo rozsądku na starcie 🙂 Zacznijcie za wolno, pod koniec nadgonicie. A jak zaczniecie za szybko, to pod koniec będzie koniec.
Marysia, wiesz że ta rada dotyczy nie tylko debiutujących. Pilnuj się 😉
Biegofanka, zrób zaraz porządne rozciąganie. A potem zimny prysznic na nogi. Powtórz jutro i w sobotę będzie wszystko dobrze.


sfx

2009/06/11 10:38:30

biegofanka… dzięki za doping i dodatkowe motywacje
szkielet… widzę, że rodzina nam się rozrasta i niedługo ten wyczekiwany rekord w komentarzach przyjdzie mimochodem, bez nadmiernych starań


maryska_21

2009/06/11 11:32:56

Wojtek..spoko, spoko. Za „stara” ze mnie wyga by popełnić tak kardynalny błąd. Zawsze, pokonanie drugiej połowy dystansu zajmuje mi mniej czasu, aniżeli „zaliczenie” pierwszej części. Np w Dębnie na pólmetku biegłam na 3.14..a skończyłam na 3.10..
W Kruszwicy zaczęłam na 1.30 a skończyłam w 1.28.30…
Ale dzięki za..dobre rady..
Właśnie jestem po 20-sto minutowym pływanku w jeziorze…Chyba nieco przesadziłam bo teraz w „kufajce” siedzę i trzęsę się jak osika..ale co się dziwić skoro woda miała aż…14 stopni..
Po obiadku chyba na jakąs dyszkę do lasku wyskoczę..a jutro z samego rana pakuję tyłek do autka i obieram azymut…na Karkonosze…
A w niedzielę….
Oj, będzie się dziiało, będzie!!!! Planuję podłączyć sie do „wagonika” na 1.30. Może się uda..
Przyjemności wielu wszystkim życzę..i trzymam za Was kciuki. Niech każdy z nas nabiega taki wynik, który sprawi mu satysfakcję…
Papatki…


biegofanka

2009/06/12 20:28:44

Maryska_21, a właściwie….Marysieńka, jak sprawdziłam. To, że autor blogu jest wieloletnim zawodowcem, to już dawno wiem. Ale Ty – Marysieńka, po tym, co przeczytałam o Tobie, jestem pełna podziwu, takie osiągnięcia… dziękuję, że w ogóle chcesz odpowiadać na komentarze mnie takiej „raczkującej” po wielu latach w tym sporcie. Niesamowite…Szacunek…

]]>