Komentarze do: męskie zabawy ../../2010/11/meskie-zabawy/ KS Staszewscy – Plany treningowe i treningi biegowe – Warszawa Mon, 01 Apr 2019 13:14:21 +0000 hourly 1 https://wordpress.org/?v=4.9.10 Autor: Archiwum Komentarzy ../../2010/11/meskie-zabawy/#comment-1054 Mon, 01 Apr 2019 12:39:13 +0000 ../../meskie-zabawy/#comment-1054 popellus

2010/11/22 20:22:57

Co raz bardziiej popularne w Polsce biegi po schodach.
To przyszłość.
U mnie Bielawa, Świdnica…
a niektórzy wjeżdzają, schodzą i wchodzą.
Ku chwale czworogłowych i innych takich:))


corvus78

2010/11/22 20:55:06

Dziki Twoja pasta jest rewelacyjna, moja Żona mówi, że jest smaczna i zajada się, co więcej zaproponowała, że trzeba będzie z nią pierogi na wigilię zrobić (oczywiście oprócz z kapuchą i grzybami) i wierz mi, że jak mojej Żonie coś smakuje to to musi być rzeczywiście dobre 🙂 prosimy o kolejne przepisy

Johnson niestety pietruszki nie posiadałem i nie dodałem


ovana

2010/11/22 20:55:33

Bieganie to też przyszłościowe rozwiązanie problemów komunikacyjnych w miastach. Lepsze nawet od roweru, bo nie ma problemu z zaparkowaniem. ;)))


corvus78

2010/11/22 21:22:54

…czyżby wszyscy robili pastę Dzikiego???? naprawdę smaczna, polecam


corvus78

2010/11/22 21:30:36

…a około biegowo to:
akumulatorki do czołówki zakupione, niestety nie będę już mógł szacować długości zimy, ale dzięki temu nóżki więcej nie skręcę;
sensor do grajotka co odległość biegową również liczy odmówił posłuszeństwa, więc trzeba zbierać na Garmina, jutro piszę list do Mikołaja, Gwiazdora (to taki wielkopolski Mikołaj) i zajączka (to wielkopolski wielkanocny Mikołaj) jakby pierwsza dwójka stwierdziła, że nie byłem grzeczny;

spokojnego wieczoru


corvus78

2010/11/22 23:35:11

czyżby cisza powyborcza obowiązywała???


corvus78

2010/11/22 23:36:01

…a pasta Dzikiego smaczna


corvus78

2010/11/22 23:40:28

Johnson kiedy pojawi się kolejny odcinek Twoich rozważań przy bieganiu???, czekamy niecierpliwie – pytam tak tylko, dla poprawy higieny psychicznej


czepiak.czarny

2010/11/22 23:53:34

Czytam, a wstaję przed 5.

Wojtku, świetnie mi się czytało Twój wpis.

Zaliczyłam dziś pierwsze km na rowerku od nastu lat :))) Jutro powinnam nie móc chodzić, czyli status quo będzie zachowane 🙂 Sama idea do mnie nie przemawia, ale jestem happy, że coś ruszyło. Podpowiedzcie proszę jak często można rowerować dla poziomu zerowego? Mogę jutro? Jeżeli rower ma obciążenie w skali 1-10 to do którego jest „lekko”?

Zdezerterowałam dziś ze sterydu w kolano, ale pewnie i tak będzie.


tomikgrewinski

2010/11/23 00:04:41

oj dawno mnie nie bylo na blogu
3 tygodnie przerwy – pierwszy raz mi sie to zdarzylo…
ciezko nadrobic zaleglosci,ponad 1000 postow do przeczytania
ale przebrnalem w dwa dluuugie wieczory…
sporo sie tu dzialo…
ale najwazniejsze ze que znowu jest i to z planami na 3.09.59 – trzymam kciuki i ciekaw jestem ja ten twoj eksperyment treningowy sie uda 🙂
moni tez jest – wiec jest milo 🙂
i popellus – witaj – spore ozywienie wprowadziles
witam tez kawu i ovane!
a ja troche podrozowalem oczywiscie wszedzie z butami do biegania i systematycznie robilem lekkie 30-60 minutowe wycieczki krajoznawczo- biegowe
pomalu zaczynam sie tez przygotowywac do tego ze za chwile zimowa orke czas zaczac
slash- gratulacje za swietny sezon 🙂
dziki – dodaje prazone siemie lniane


basdlamas

2010/11/23 08:03:53

tomik – siemano 🙂 ja dzisiaj zaczynam :)) Planik J S na 3:20 🙂 ale nie byłbym sobą gdybym go nie zmodyfikował 🙂 – zawsze musze coś zagrzebać.

moje blogowanie: http://www.blog.fory.pl/maly


biegofanka

2010/11/23 08:52:16

Popellus – czyżbyś wybierał się na nasz ostatni bieg z cyklu GP, gdzie faktycznie będzie bieg po schodach? Jeśli tak, to będziemy mieli okazję poznać się w realu:)


popellus

2010/11/23 09:17:36

Dla nie wtajemniczonych….
http://www.hermes.swidnica.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=81&Itemid=85#bieg_kasprowicza
Ładnie, pozytywnie zakręceni.
GP po schodach I korytarzach. Nie wiedziałem, że to [11.12]
Powód mojej nieobecności prozaiczny, nie mogę- zajęcia i praca:(
Ale pewnie jeszcze będzie okazja:)))Biegofanko.
Miłego dnia.
dla wszystkich.


basdlamas

2010/11/23 09:19:16

Hej..co dalej do butów na rzeźniczka…coś takiego: Saucony Xodus 2.0 ??? tylko niby dla neutralnych i i suplinacji….a ja niby pronator… może jakaś wersja tych butów dla pronatorów/neutralnych?


popellus

2010/11/23 09:27:24

Zadomowiłem się na hermesie:)
Obstawiam historię z Oco w tle:):):):):
http://www.hermes.swidnica.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=240&Itemid=61


i już wiemy co robił przed MW 2010:)?


basdlamas

2010/11/23 09:32:41

…supinator miało być 🙂


biegofanka

2010/11/23 09:36:17

Popellus – dzięki, ale nie trzeba było… (spąsowiałam)… i tak kto chciał, to już wcześniej na portalu PB przeczytał:)


quentino-tarantino

2010/11/23 10:55:15

Kołczu – brawurowo napisany text. Ja zwracam na takie „drobiazgi” uwagę. No i na smaczki – „Pierwsze mi się w czworogłowym nie mieści.”

Tomik – cieszę się, że wróciłeś z podróży. Trenuj, trenuj tylko uważaj na mądre książki, żeby Ci krzywdy nie zrobiły…;-)


quentino-tarantino

2010/11/23 11:08:46

Od trzech dni chodziły za mną interwały…wiem, wiem koniec listopada. Nie wypada.
Naszczęście mnie to reputacji nie popsuje…już dawno jest u mechanika.
Największym problemem okazała się pogoda – brzydko, grząsko, błoto i kałuże. Całkiem duże.
Dobiegłem do lasu i trochę tam – 3km – tempo 4:46.
A potem 10 x 200m w tempie 40-42s, na przerwie 1,30″
Ostatnie dwa odcinki – 38s i 36s.
Moją bazę na przyszły rok buduję właśnie w ten sposób – będę biegał długie longi, podbiegi, krosy, interwały-krótsze/dłuższe, bieg ciągły…umiarkowanie, nie na maxa ale wszystko a nie 2 miechy na samych długich/wolnych.

Tego mi było trzeba. Najfajniej jest na 80 metrze gdy wszystko tak pięknie pracuje – nogi, ręce, klatoonia i tak cudnie wiatr mi mordę lizał.


biegofanka

2010/11/23 12:36:02

Qeuntino – trenujesz wszystko na przekór… ale pisz, pisz… Wojtek notuje…;)


biegofanka

2010/11/23 12:37:21

Ja wg przykazań naszego Trenera i oczekiwań mojego organizmu dalej się relaksuję w wodzie, na siłowni i tylko 2x w tygodniu potruchtuję;)


corvus78

2010/11/23 13:47:14

ale niespodzianka w nowym Bieganiu, na ostatniej stronie


corvus78

2010/11/23 13:47:41

kogo tym razem przepytywał Wojtek????


wojciech.staszewski

2010/11/23 13:51:33

ciekawe Qurcze kogo? 🙂


corvus78

2010/11/23 15:51:04

to ja może podpowiem – to jest biegacz


quentino-tarantino

2010/11/23 15:53:25

U mnie w kiosku jeszcze nie ma więc nawet nie zgaduję…


corvus78

2010/11/23 16:01:04

dostałem do skrzynki i mi się humor poprawił


quentino-tarantino

2010/11/23 16:02:45

Biegofanko – nie trenuję wszystkiego na przekór…wręcz…przeciwnie. Wszystko biegam zgodnie z…własnymi odczuciami. Nic na przekór sobie. Chyba mocno nie przesadzę jeśli stwierdzę, że na razie całkiem nieźle to u mnie działa…
Biegam zgodnie własnymi naturalnymi potrzebami…normalnie…natural running 😉


slaszldr

2010/11/23 16:20:47

tu slasz

jak slasz biegał 150km tygodniowo to miał czas na bieganie 150km tygodniowo plus:
– czytanie książek
– internet
– kino
– ogródek

teraz szlasz przebiegł 0km i nie ma czasu na nic. Trzeba szybko wracać do biegania bo nie ma czasu aby nie mieć czasu!

Co schodów pracowałem kiedyś w biurowcu na 5 piętrze a miałem parking na -2 tak więc było 138 schodków z parkingu do biura. Nigdy nie splamiłem się użyciem schodów chyba że miałem coś ciężkiego ze sobą. Wszyscy palacze jeździli nawet z 1 piętra na parter.
Teraz nadal nie używam winyd ale pracuję na I piętrze a parking na zerowym więc mam tylko 27 schodków o to jednak co innego.

Za to kiedyś w katowicach śmignąłem na Altus Park – umarłem. Schody to inna bajka niezależnie od formy biegowej


johnson.wp

2010/11/23 17:46:37

Wojtek – nie pytałem corvusa, ale zachodzę w maquwę o kogo chodzi?:)


johnson.wp

2010/11/23 17:47:50

Aha – postawa na ścianie wspinaczkowej dosyć zachowawcza ale prawidłowa – cztery punkty podparcia – tak nas uczono…


wojciech.staszewski

2010/11/23 17:50:38

johnson – stopień zachowawczości był wprost proporcjonalny do wysokości względnej 😉 to zdjęcie jest już na chwilę przed odpadnięciem


johnson.wp

2010/11/23 17:56:34

właśnie zjadłem obiadek – nie wiem czy Dziki zaliczy jako koszerny, bo była rybka, ale do tego makaronowa zapiekanka z dziką pastą + pietruszka jak akcent obowiązkowy. Czerwone wino pozwoliło to wszystko połaczyć w całość. Jest jedna wątpliwość – spożywam od tygodnia, a sił jakoś nie przybywa – na basenie tempo to samo co zwykle… Za to zarysowuje się czteroklops w prezencie dla Asi, na święta. Na wiosnę może odnajdą się pozostałe dwa klopsy. Do tego rzeźbienia chyba będa niezbędne rzeczone scyzoryki:D Chociaż spoglądając do atlasu dla kulturystów, stwierdziłem, że oni tam mają dziesięciopak!


johnson.wp

2010/11/23 18:01:59

Teraz bardzo dla mnie ważne pytanie o poradę rowerową do Slasha. Piszę list do Mikołaja vel Gwiazdora, a chciałbym od niego wydębić pedały zatrzaskowe + trzewiki SPD do tej kolarzówki co to ją będę składał. Slash – jaki model najbardziej sensowny do triathlonu, bo ja nic z tego nie rozumiem, co widzę w necie.


popellus

2010/11/23 18:55:05

Najlepsi biegają, a my…
mariuszgizynski.pl/index.php/2010/11/lizbona-21-bieg-przelajowy-corta-mato-cidade/

a…ja znowu się leczę. Kosmos jakiś!
Niczego dobrego to nie wróży…odporność nie spadła mi na łeb na szyje, po prostu pie**…w dół.
Ktoś też już?irytująco nie mogę zrobić…planu…nie, nie…nie mogę nic.


basdlamas

2010/11/23 18:57:09

Bas wrócił na ścieżki biegowe!!!! Dzisiaj było 10 km OWB1 – średni 5:11 na km do tego GR + GS :)))) jejejejjejejejjejej


basdlamas

2010/11/23 18:57:36

Pop – trzymaj się!! i pisze…. wiesz gdzie 🙂


quentino-tarantino

2010/11/23 19:35:25

Pope – spokojnie, nie nerwowo. Wykurujesz się i będzie pieknie! Zdroviej chłopie, bo kto mi dokopie…


quentino-tarantino

2010/11/23 19:36:26

Właśnie wróciłem z zebrania rodziców u 17-latka…dojrzewanie to jednak jeszcze bardziej porąbany wiek niż up-40…
No i pryszczy mniej…


basdlamas

2010/11/23 19:36:42

jAAAAA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :)))))))))))))))hhahaha


quentino-tarantino

2010/11/23 19:38:21

Bas – jak będziesz grzeczny to może spełnię Twoje marzenia.
Za dwa lata.


basdlamas

2010/11/23 19:45:01

a dlaczego za 2 lata?…. proszę o szczegółowe wyjaśnienie


quentino-tarantino

2010/11/23 19:46:31

Za 2 lata będę już staruszkiem więc Ty będziesz miał z górki 😉


basdlamas

2010/11/23 19:57:56

que- nie mogę pozwolić ci tyle czekać…


quentino-tarantino

2010/11/23 20:01:34

No fakt, mogę nie dożyć.


piotrek.krawczyk

2010/11/23 20:22:04

Moim trenerem będzie Tarantino. A to tak: czytam co biegał i dokladam parę kilometrów i odejmuję po parę sekund na kilometrze. Proste. A może to zawody? Kto pierwszy złapie kontuzję 🙂 Tak myślałem dziś nad Wisłą jak mnie poniosło przez sześć mostów i siódmy w budowie. To będzie nowa geografia biegowa jak zostanie oddany Most Północny! Pięć minut z Bielan na Tarchomin, a tam dziki brzeg, długi wał po prawej stronie rzeki i widok na Puszczę Kampinoską przez Wisłę. Jutro się wyjaśni co Dziki dodaje. To medium jest, można do niego dosypać pysznego prażonego siemienia, może być łagodny lub nie. Gładki lub z lekką fakturą, jednokolorowy lub melanż. To ostatnia podpowiedź. Ludziki się kończą, ale idą nowe. Więcej kolorów, więcej rozmiarów. Bo będą ludziki w pakiecie startowym Biegu Mesjańskiego. A ten bieg już się ułożył w głowie Dzikiego. Regulamin na Mikołajki. Wcześniej niejawny kontakt z webmasterem Tarantinem. Jeśli ma jeszcze cierpliwości resztki. Dziki


quentino-tarantino

2010/11/23 20:40:53

Dziki Piotrku – cierpliwości Ci u nas dostatek więc i dla Ciebie znajdzie się dodatkowa porcja. Pisz na maila.

Ty się nabijaj z mojego biegania ale z potencjalnej kontuzji to już odpuśćmy, bo ta cholera chwyta raz po raz za achillesa nawet najgrzeczniejszych z Wojtkowej trzódki…

No i przede wszystkim – nigdy nikogo nie namawiałem do biegania a’la Quentino
( zresztą i tak wszyscy cykory ;-). Co wiecej wielokrotnie odradzałem. Bo to moje osobiste bieganie. Nieprzekladalne.


ocobiegatu

2010/11/23 20:49:17

Natko Twa zieleń urzekama Dzikiego go do cna To dla Ciebie Dziki codziennie na stragan gna
nie ma nic smaczniejszego od natki pietruchy
Dla Dzikiego lepsza niż nawet ciepłe kluchy..:)
a tak porządki robiłem w piwnicy i jakiś rekopis widzę – Mickiewicz podpisane , kto to ?..:)


corvus78

2010/11/23 21:06:16

kolejna podpowiedz to biegacz, a nie biegaczka – kto to jest???


basdlamas

2010/11/23 21:19:34

Muzycznie/filmowo – The Edge, Jimmy Page i Jack White !!!

http://www.youtube.com/watch?v=bZqLcaUZhs0&feature=player_embedded


corvus78

2010/11/23 22:24:40

no dobra kolejne podpowiedzi:
10 km – 41:27
połówka – 1:34:58
maraton – 3:24:39
kto to jest???


piotrek.krawczyk

2010/11/23 22:32:18

Tarantino – nie nabijam się, chroń mnie Natko. Nawet nie będę próbował być Twoim uczniem- po namyśle i inwentaryzacji własnej woli oraz dyscypliny treningowej. Tej ostatniej brak u Dzikiego. Niestety. A na kontuzje proszę uważaj. Bo nie znasz mięśnia ani godziny (Tarantino), ale też: bądź uważny i … Dalajlama (Dziki zmodyfikowany). Oco – to nie nać. To on, ten, którego. Tak jak zauważył Corvus. Dziki


corvus78

2010/11/23 22:32:18

kolejna podpowiedz, tym razem muzyczna
http://www.youtube.com/watch?v=c7sENFMLHIg


popellus

2010/11/23 22:33:28

QUE..już będzie znany i zapamiętany na sezon cały.
🙂


corvus78

2010/11/23 22:37:33

Popellus wygrywasz złoty zegarek, który przez 5 lat…… dalszą historię pewnie znasz


piotrek.krawczyk

2010/11/23 22:38:17

Corvus – wiem! Jaka nagroda?? Wiem od miesiąca. To podwójna! Wiem z nielegalnych przecieków. Nie ma nagrody. Tak czy siak qratulacje. Zawsze mam kłopot z literką Q, zapominam gdzie jest. Dlatego Quentina traktuję po nazwisku.


corvus78

2010/11/23 22:40:44

Dziki niestety nie rozumiem, ale jestem na takim etapie uszkodzenia kopułki mózgowej, że trzeba do mnie mówić drukowanymi;
a pasta rewelacyjna, dzisiaj miałem sztafetę biegową i zaniosłem biegowo moim rodzicom pudełeczko niech spróbują


quentino-tarantino

2010/11/23 22:41:13

Corvus – ten z gitarą to ja? Wypisz wymaluj…Sam łapię sie na tym, że Pulp Fiction to moja dożywotnia miłość ale…niewierny bywam samtajmz…

http://www.youtube.com/watch?v=x4Y_vGQ3sX0

To jest zaje…wyje…wyboisty film i kawałek…


corvus78

2010/11/23 22:42:38

ostatni rozumiem, przedostatniego wpisu niestety nie


piotrek.krawczyk

2010/11/23 22:48:03

No nie! To Pope wygrał zegarek, który trzymał w doopie tata Bruce’a Willisa. O parę sekundeczek taka relikwia ominęła Dzikiego.


corvus78

2010/11/23 22:50:23

no Pulp Fiction pierwszy raz oglądałem w kinie w 1994 w Ustrzykach Dolnych, ale klimat, przez dużą część filmu zastanawiałem się co to jest i co ja tu robię, ale później, co Wam będę pisał sami to przeżyliście
dodam tylko, że również w tym samym kinie oglądałem Gwiezdne wrota……
ogólnie to fajny wówczas wyjazd był, zimowisko z dzieciakami, no i jeszcze przypomniała mi się jedna historia: idę do kiosku ruchu (w Ustrzykach) i proszę o 10 tubek kleju do papieru (dla dzieciaków na prace plastyczne), a pani się pyta czy nie lepiej jeden butapren – wtedy nie bardzo rozumiałem o co jej chodziło????


ocobiegatu

2010/11/23 22:52:17

A co do tematu watku…
nie tylko wjezdzanie na I pietro winda moze denerwowac..
Ja mialem inwestora co mi mowil , ze po co mu budowac drugi dom z poddaszem co by po schodach musial na gore chodzic ..
Ja nic nie komentowalem bo kazdy ma to co chce.. Gosc ma ze 100kg i ma teraz bez poddasza i bez schodow…
tylko era robotow, pilotow od lodowek itp..
Nie ma sie co smiac , przykre to a nawet bym powiedzial , przerazajace…


corvus78

2010/11/23 22:52:52

Dziki dobre masz źródła przeciekowe,
nam Bractwu pyrkowemu Quentino nic nie powiedział, ale dzięki temu moje dzisiejsze zaskoczenie było WIELKIE


piotrek.krawczyk

2010/11/23 22:53:02

Corvus – niechcący, prowadząc swój konkurs, dałeś podpowiedź w konkursie Dzikiego. U Ciebie to on (biegacz, nie biegaczka), u mnie też on (a więc nie natka). Sorry za niejasną wypowiedź.


corvus78

2010/11/23 22:54:23

to już rozumiem, dzięki za podpowiedz


corvus78

2010/11/23 22:56:30

… a to feler westchnął seler


quentino-tarantino

2010/11/23 23:00:16

Patrzę przez okienko wypatrując śniegu, bo straszą(?) na jutro rano…a ja się znowu szykuję do wyjścia biegowego. Najlepszy numer to wyciąłem tudej w lesie podczas tych „listopadowych interwałów”…śmigam sobie po tym błotnistym podłożu, wracam do domu a Kobieta pęka ze śmiechu…niby norma ale bez przesady…
Dopiero w tylnym lusterku zobaczyłem, że jestem cały w błotnych kropkach w sensie tył. Ale po całości. Tak to wyglądają motocykliści crossowi po super błotnym odcinku.


corvus78

2010/11/23 23:03:24

Quentino zapraszamy z Basem na nasze błotne bieganko po lasku, wówczas będziesz wyglądał……, a co ja Tobie będę pisał sam zobaczysz

PS. krem zapewniający drugą skórę zapewniamy przed biegiem


quentino-tarantino

2010/11/23 23:10:47

Corvus – dzięki ale ja to jednak samotnik biegowy jestem…Jedyne wspólne bieganie to miałem w Szczecinie na połówce z Johnsonem (ale mnie pogonił po 10km) i w Poznaniu z Tomikiem (też miał mnie dosyć bo w końcówce konsekwentnie próbował oddzielać się od naszej dwuosobowej grupy wsparcia…;-)


ocobiegatu

2010/11/23 23:13:00

jak rodzaju męskiego to co dodaje Dziki do wszystkiego to chyba pieprz?
czyli Dziki wszystko pieprzy…:)
sorry za płaski humor ale biegam tylko po płaskim a tacy biegacze juz tak mają , tj. mają taki humor..:)


corvus78

2010/11/23 23:17:27

Quentino szkoda, ale szanujemy Twoje zdanie;
Oco niezłe, niezłe, a nawet dobre, rzekłbym nawet zajefajne


corvus78

2010/11/23 23:34:19

a to taka kołysanka http://www.youtube.com/watch?v=SSwpbHK7pQQ&feature=related

spokojnej nocy


johnson.wp

2010/11/24 00:06:39

corvus – jak to spokojnej, jak to spokojnej! To ja pierwszy zgadłem. Zwróć uwagę na literki „qu” w moim wpisie o 17:46:37. Ale miło, że mi przysłałeś wycinek z wywiadem – będę teraz przed gośmi szpanował że mam zdjęcie na ścianie z celebrytą 🙂


tomikgrewinski

2010/11/24 00:10:16

dziki
powtorze za oco – pieprz albo imbir albo czosnek


slaszldr

2010/11/24 08:46:42

Rzeźnicy – za 7 miesięcy o tej porze będziemy już po II przepaku.

Pamiętajmy o tym bo się zbliża.

Ja bardzo sie nastawiam na pełną trasę HC, nie wiem jeszcze z kim!


slaszldr

2010/11/24 08:50:51

johnson – muszę dopytać triathlonistów.

Ja mam po prostu 2 rower: szosowy i MTB. W szosowym mam pedały SPD-SL czyli szosowe i do tego buty szosowe a w MTB klasyczne SPD i buty MTB. To zupełnie inne i niekompatybilne systemy. Czy w tri używa się szosowych pedałów, to nie wiem?

W butach szosowych nie da się nawet chodzić nie mówiąc o podbiegnięciu, w MTB się da zasuwać całkiem żwawo bo miękim. Za to pedał szosowy jest lżejszy i szczerze to jakoś nie widzę estetycznie w szosówce pedałów mtb w szosówce.

Dowiem się co używają lokalni tri. Ja będę używał szosowych z moją szosówką. Czyli pytaj o SPD SL. Np Shimano Ultegra – warto każdego grosza.


basdlamas

2010/11/24 09:21:46

Slasz – a parterowego rzeznikasa juz masz?


ocobiegatu

2010/11/24 09:37:47

pedały SPD- a to by się chłopaki z Sozialdemokratische Partei Deutschland obrazili..:)
zero się znam na tych kolarskich skrótach więc na wszelki wypadek – pasuje mi SLD..:)


ocobiegatu

2010/11/24 11:49:03

Dziki dodaje majeranek..
sam bardzo lubię , ze tez na to nie wpadlem…


ocobiegatu

2010/11/24 11:51:45

dobry jest ten majeranek
na noc ,dzien i kazdy ranek..:)


moni.biega

2010/11/24 12:29:51

Ale numer! Dosłownie i w przenośni – czytam rano o najnowszym Bieganiu i wczorajszym konkursie Corvusa. Jak to było? – „Tup tup tup nie obijając piętami doop” do kiosku.
Rewelacyjna Życiówka! Wojtku, ale fajną rzecz zrobiliście z Quentinem!
A najbardziej uśmiałam się z tych medali na szyjach Travolty i Jacksona 🙂 No i kilka cudnych tekstów, jak te o łucznictwie i porze deszczowej…
Aż chce się biegać:)
Kupiłam dwa egzemplarze. Jeden będę miała w domu rodzinnym a drugi u siebie w Poznaniu.

A w Poznaniu trochę nieśmiało śnieżek próbuje prószyć. Dziś pobiegnę po g.16. Trzeba się cieplej ubrać bo na moim termometrze tylko 2 stopnie.


slaszldr

2010/11/24 12:31:14

dedykuję ten wpis sobie i wielu innym

800m.blox.pl/html


popellus

2010/11/24 13:47:41

Bardzo, bardzo dobra notka.
🙂
Szczególnie w przeziębieniu i pod rozcięgnem od podeszwy:)


wojciech.staszewski

2010/11/24 14:38:05

moni – co do grafiki, to zazwyczaj robi je do Życiówek magik w Bieganiu. Tym razem opisywany biegacz 🙂 sam dostarczył grafikę, a Bieganie uznało, ze dobra i dają. Czyli powinno jeszcze być opr. plast. QT 😉


ocobiegatu

2010/11/24 16:09:28

8.50…….
nie, to nie moja nowa życiówka na 3km…:)..
to 3 piwa , których nie wypiłem ( to dobre) , to monety co nie zostały wrzucone do skarbonki , na pulsometr, też chyba dobre..:).
Nie wiedziałem gdzie kupić ,więc poszedłem do empiku – jest !
Po raz pierwszy w życiu kupiłem prasę biegacką ( ksiazkę od guru naszego miłego J.S.kupiłem u niego na stoisku przed MWr. ale do tej pory nie zaglądam, choć uważam , że świetna). A kto to sprawił ? quentino !
Bardzo mi się podobało , tekst , gierki słowne oprawa plastyczna .
Podobało mi się ,że ktoś tam trenuje chód..:).
No i chyba się marnuję – w debiucie maratońskim miałem czas ponad 6 minut lepiej jak quentino..:)


piotrek.krawczyk

2010/11/24 19:53:52

Na 1 kubek Tego Co Dziki Wszędzie Dodaje:
1 żółtko
Olej najlepiej słonecznikowy lub sojowy. Rzepakowy wali ropą, oliwa jest histeryczna i warzy się, tak jak inne modne tłuszcze płynne. Musztarda (patrz przepis na musztardę Dzikiego)
Sól na koniec noża
Przyprawy dowolne. Dziki często daje wycisnięty czosnek, kurkumę lub szafran (drogi) na kolor. Może być chrzan, też na kolor.
Wbić żółtko do naczynia około 250 ml, najlepiej do kubka z uchem. Ucho się przyda. Dołożyć musztrdę. Ona jest emulgatorem, inicjuje powstanie emulsji, więc nie trzeba dużo, wystarczy łyżeczka, ale można dodać więcej. Zmiksować końcówkami do mieszania, chyba że ktoś lubi kręcić łyżeczką po ściankach kubka – wtedy wydłuża się czas wykonania z 1 minuty do 20 minut. Dodać sól. Nie wolno przesadzić, duża wrażliwość potrawy na sól. Łatwo przesolić. Ciągle miksując baaardzo powooooli dodawać olej, na początku po kropelce, potem odważniej, jak zacznie
gęstnieć już całkiem śmiało. Im więcej płynu tym bardziej gęstnieje. Można w ten sposób doprowadzić do niemal stałej konsystencji. Ale po co. Kiedy w kubku jest troszkę wiecej niż połowa zajęta, namyślamy się, na jakie przyprawy mamy ochotę, jaki kolorek chcemy uzyskać i realizujemy pragnienia dodając według potrzeb i uznania. Dodany chrzan rozrzedzi trochę, wybieli produkt. Suche przyprawy leciutko zageszczą. Jak przyprawione, dalej miksujemy i teraz przyda się ucho kubka. Trzymamy za ucho, bo kubek zaczyna się obracać razem z łopatką miksera, bo masa już gęsta. Jak zbyt gęsta można dodać kropelkę dosłownie białka z jajka, kropelkę jogurtu, wody, octu. Jeśli mimo ostrożnego dolewania oleju produkt rozwarstwił się czyli zwarzył, to nic nie szkodzi. W nieco większym naczyniu zaczynamy znów od żółtka, a zamiast oleju dolewamy zwarzoną zawartość kubka. Wtedy nie trzeba już tak ostrożnie nalewać. Dodatek czosnku bardzo dominuje w całości. Im dłużej postoi tym bardziej.
Tak powstał majonez, którego Dziki dodaje do wszystkiego, dodawał i dodawał będzie.
Całość robi się szybciej niż trwa czytanie przepisu. Fajnie jest całkowicie panować nad efektem i mieć swoją musztardę. A o musztardzie już nie dziś.


quentino-tarantino

2010/11/24 19:57:07

Oco – dzięki za miłe słowo Dobry Człowieku 😉 A co do maratonu, to uzgodnijmy, nie dosyć, ze pogodziłem się z tym, że jestem najstarszy na blogu to teraz przyjmuję, że także najwolniejszy ;-(

A co do samego Biegania, to jest tam wiele ciekawszych rzeczy. Chociażby wywiad z G.Gajdusem, spory materiał o drugim zakresie z mini wywiadem z Kołczem. Polecam.


piotrek.krawczyk

2010/11/24 19:58:51

Uzupełnienie, samokorekta: Po dodaniu przypraw miksujemy dalej i DOLEAMY OLEJ. Można od razu do żółtka dać wszystko: musztrdę, przyprawy, sól. Ale wtedy większe prawdopodobieństwo zwarzenia. Dziki


quentino-tarantino

2010/11/24 20:00:07

Dziki – to Ty jednak nie jesteś skrajnym ortodoksą skoro drób dodajesz do każdego posiłku ;-).
Jak to śpiewał klasyk – „Co to za wegetarianin co wpierdala schabowe” 😉


piotrek.krawczyk

2010/11/24 20:10:16

Nie zjadam tylko padliny. Umarłych, a rsczej zabitych zwierząt. Nie podoba mi się myśl, że moje ciało może być ich grobem.


quentino-tarantino

2010/11/24 20:14:24

W weekend zabiorę się za przygotowanie Dzikiej Pasty według przepisu sprzed tygodnia.


piotrek.krawczyk

2010/11/24 20:22:26

Przyprawy dają charakter. Nie trzeba żałować. Dobrze się absorbują. Majonez pełni rolę służebną. To on jest do potrawy, a nie na odwrót. Można też zrobić majonez neutralny, bez przypraw. Wtedy tylko żółtko, musztarda, olej i sól. Jest opcja bez jajka. Jest bez musztardy. Ale to drugi stopień. Niech pierwszy zostanie skonsumowany.
Co tu dużo będę zachwalał. Poślizg gwarantowany 🙂


piotrek.krawczyk

2010/11/24 20:24:04

Poślizg w górnym odcinku przewodu pokarmowego, na trasie oraz na mecie 🙂


ocobiegatu

2010/11/24 20:46:29

quentino – a przepraszam ale to ja jestem najstarszy na blogu ,czyli Szaman Blogu..:).
Niedawno stuknęlo mi 52…Oj dobrze stuknelo…W latach 30-stych stuknięcie w urodziny to jak cios Goloty , lata 40-ste to juz bracia Kliczko ale po 50-tce to juz Wałujew…:)
Ciężko się z tego podnieść ale może jeszcze coś nabiegam i nachodzę ..:) .
Dziki motywujesz , mam nadzieje ,ze to bedzie cykl spotkan srodowych przy stole u Dzikiego…
A wtedy ja bez skrupolow na blogu zarezerwuje piatek na przepisy co do chodu sportowego..:) A Kołcz mnie zmartwił na Bieganie , że tempówek na II nie biega..:)
Ale lepiej na III takty..:)


popellus

2010/11/24 23:03:20

Oco no coment.
Ja bym Ci dał 42,…
A po połówce..Oco połówce..
40:))


ocobiegatu

2010/11/25 08:16:13

tak wyglądają ci co trenują chód sportowy.
Na bieganiu też można cos uszczknąć z wieku na wyglądzie ale mniej..:)


basdlamas

2010/11/25 09:37:31

oco- to się ciesze bo tez dużo chodzę:)))) wiec będę młody :)). Dzisiaj kolejny trening… a wieczorem kolejny odcinek blogowy. :)..u Wojtka jak i u mnie.

Dziki – twoej przepisy są super truper…ja to herbatę umiem zrobić :)…i gotować też coś ale neistety (stety) wszystko na mięsidle…+ naleśniki 🙂


ocobiegatu

2010/11/25 10:53:51

No ze tak przypomne co kiedys pisalem ..
a tu link
en.wikipedia.org/wiki/Growth_hormone
w czasie aktywnosci fizycznej wydziela sie hormon wzrostu HGH ..
to jakos podobnie do somatotropiny co pobudza wzrost za mlodu…
przyklad – quentino..:)
To taki uznawany hormon odmladzajacy z jakiejs triady , czworady , pięciady czy sześciady hormonów…:).
Z tym , ze , jak ktos sie wglebi i poczyta na yahoo klikając np. HGH , endurance exercise , results , pdf ..
to na pewno wpadnie na wyniki badan naukowych , z ktorych wynika , ze hormon ten sie wydziela w zasadzie jedynie w czasie spania i…na III strefie…
Co nie znaczy dla mnie aby biegi wolne , dlugie – to bye , bye..:).
A i fakt ,ze po biegu HGH sie najbardziej wydziela i wygladza cere twarzy – ze zacytuje : improved skin tone and texture…
Stad tradycyjnie jak mam spotkanie z kobieta to biegam godzine wczesniej maksa na 5 lub 10km..:)


ocobiegatu

2010/11/25 11:41:15

acha zapomnialem..
starsi – to koniecznie dac dodatkowo na wyszukiwarce yahoo – elderly…:)
z doswiadczen wiem , ze jak ktos chce cos naukowo to powinien koniecznie kliknac – results ( wtedy mamy tabele , wykresy itp), dobre tez cos w stylu vo2 , RPE itp ..:) no i oczywiscie running aby specyficznie pod klimaty bylo..:)


moni.biega

2010/11/25 11:50:54

Ocobiegatu – jak czytam co piszesz, to coraz bardziej utwierdzam się w tym, że duchem to Ty jesteś młodzieniaszkiem 😉 Tylko uważaj z tym na maxa 5 lub 10 km godzinę przed 😉


moni.biega

2010/11/25 11:58:21

Wczoraj pobiegłam po g.16 i to była nierówna konfrontacja z „siłami natury”…zacinający śnieg, brzydki wiatr…to już wolę minus 10 stopni ale bez takich atrakcji. Wojtek – przeczytałam ten mini wywiadzik z Tobą w Bieganiu i trochę zaczęłam się zastanawiać nad tym co tam proponujesz. Czy ja dobrze zrozumiałam, że polecasz w przygotowaniach do maratonu bardzo długie i wolne biegi plus bardzo szybkie interwały?
Powiedzmy, że ktoś chce się przygotować do maratonu na wynik 4:30, to jakie powinny być te szybsze biegi, w jakim tempie?


ocobiegatu

2010/11/25 12:52:05

Moni – ja to niesmialy jestem do kobiet i jak to mi mowily kolezanki z pracy – „potrzebuje kilka lat aby kobiete wziac za reke”..:)
czyli spoko – ten maks na 5, 10km przed -nic nie szkodzi..:)
A na powaznie – naprawde czasami tak robilem..
Po takim biegu patrze w lustro i , na powaznie , jest naprawde ok..
Naturalne kosmetyki..:)
Nawet tuz przed spotkaniem klasowym 2 lata temu zrobilem to – pisalem o tym na blogu , ze swietnie wygladalem i mnie chwalili. Durnie ..nie biegają…:).
No tak , nie mowmy o szczegolach, no ale jak bym znal kobietę kilkanaście lat to wtedy jakis maks na 5k a przed BBM ( bara-bara maks )… to nie bardzo..:).
A morał dla Ciebie taki abys spokojnie sie przygotowywała do maratonu… )


basdlamas

2010/11/25 14:27:14

Wyszło słonce w Pyrlandi i idebiegać dzisiaj na Plan naszego filmu czyli na…cytadele..miejsce biegania Moni i Quentina :). Bedzie okazja zwiedzić te rewiry :).. bo na moje Rusąłkowe błotka nikt nie chcesz przyjść pobiegać 🙁


sten2007

2010/11/25 14:39:28

Ale masa wpisów do przeczytania!
Z wielu wijących się wątków, wchodzę w temat biegania po górach.
U mnie troche zmian w treningach. Okolica zrobiła się trochę niebezpieczna – stada wałęsających się agresywnych nastolatków, a mogę biegać późnym wieczorem. Nie żebym się bał, ale musiałem zrobić ukłon w stronę martiacej się rodziny.
Zapisałem się do nowopowstającego w Jankach (k/Warszawy) klubu. Taki full wypas. Kombnuję teraz jak zrobić zbiegi na bieżni elektrycznej. Ma ktoś pomysł?
Później się dopiszę.

Que – ty to teraz celebryta jesteś 🙂


sten2007

2010/11/25 14:40:35

Sorki za błędy – muszę zacząć czytać swoje wpisy przed klikiem.


ocobiegatu

2010/11/25 19:21:09

Basdlamas nie prowokuj z tym scenariuszem..
nie napiszę , że wujek Moni to zapalony baloniarz a jego balon zawitał na cytadele , nie napiszę , ze na balonie jest wielki napis Polska Biega… gdybym byl niegrzeczny to bym napisal , ze quentino nieswiadom wsiada do balonu wujka , balon sie wzbija w powietrze a na lince wisi spozniona Moni .Bym moze i napisal , ze quentino krzyczy – zrobilas mnie w balona ! moze i bym napisal , ze nizej gra basdlamas a obok biegaja corvus i johnson. Nie napiszę , no bez przesady…:)


quentino-tarantino

2010/11/25 19:49:18

Oco – i pewnie nie napiszesz, że Quentino wciąga Moni do środka a ona, głaszcząc lekko zaokrąglony brzuszek mówi do niego – Zrobiłeś mnie w balona!
Masz szczęście, że tego nie napiszesz, bo to by było przegięcie na maxa.


basdlamas

2010/11/25 20:17:44

que – bosko…z oco napiszcie scenariusz 🙂 aha… a mnie niech gra hmm…Rafał Mroczek. :))))

Dzisiaj Bieganko po Cytadeli… fajnieeeeee…..fajne tereny super.

Zapraszam na blog: http://www.blog.fory.pl/maly/


ocobiegatu

2010/11/25 21:38:53

quentino sie usmiałem znów , no wiesz pozartować można , każdy pretekst jest dobry..
a to niewinne wszystko , taki przerywnik przed nastepnym odcinkiem..:) a juz mialem napisac , ze Moni spada w rece basdlamasa , ktory poswieca gitare , w tym czasie robiac skipy potyka sie corvus , lapie gitare i ratuje ją , Ty spadasz z balonu , lapie Cie johnson ale tracicie rownowage , ryjesz sie w snieg i nosem walisz w zaginiony stoper..:)


johnson.wp

2010/11/25 22:37:15

oco – uważaj na scenariusz! Ten stoper już wyłonił się spod śniegu w poprzedniej wersji:)


johnson.wp

2010/11/25 22:39:21

bas – rozpisałeś się bracie:) Ja wciąż nie zaczynam biegania, więc wyciągnąłem kolejny tekst z szuflady…


johnson.wp

2010/11/25 22:44:37

slasz – model pedałów, który mi podałeś, to za dobra rakieta jak na moje mizerne ambicje. Czy jest coś nie za 3 stówy? I jakieś zwykłe nie szalone butki, żeby pasowały do tych pedałów, bo ja się nie znam. Nie będę w nich biegał, tylko używał do kolarzówki. Widziałem na zawodach, takie zapinane na rzepy. Zawodnicy mieli je przymocowane do pedałów i jak wychodzili z wody to wskakiwali na siodełko i wsuwali stopy w biegu.


johnson.wp

2010/11/25 22:49:37

Dziki – przepis na majonez mnie nieco zaskoczył:) Już połowa pasty zdżarta, jak powiadają w Poznaniu. Żona mi zaczęła podjadać. W ogóle Twoje przepisy sprzyjają więzom malżeńskim, bo corvus też robił pastę na 4 ręce:) Asia popija poza tym herbatkę malinową benedyktynów wg zaleceń corvusa:) Nawet specjalny kubeczek do tego kupiła. Idzie już druga torebka:)

]]>