Komentarze do: Nihao ../../2011/01/nihao/ KS Staszewscy – Plany treningowe i treningi biegowe – Warszawa Mon, 01 Apr 2019 13:14:21 +0000 hourly 1 https://wordpress.org/?v=4.9.10 Autor: Archiwum Komentarzy ../../2011/01/nihao/#comment-1052 Mon, 01 Apr 2019 12:38:26 +0000 ../../nihao/#comment-1052 quentino-tarantino

2011/01/10 22:46:52

Z-biegi okoliczności…jakieś dwie godziny temu zastanawiałem się właściwie w jakm tempie powinienem śmigać podbiegi…


hierodula

2011/01/10 22:54:21

Jestem pod wielkim wrażenie sposóbu w jaki Pan pisze!
Zaglądam codziennie czy aby nie dodał Pan czegoś nowego.
Pozdrawiam


popellus

2011/01/10 22:56:20

Dodał, dodał…
Panie Wojtku również jestem pod wrażeniem:))
i Que pierwszyy…ehh:))


basdlamas

2011/01/10 23:05:01

Witam Witam. Dzisiaj pierwsze pozytywy treningowe. Byłem na GYM i do klatki i łapek obciążyłem nogi.
NIE BOLAŁO.
Jutro pierwsze wybieganie bardzo wolne 20-30 minut. Trzymać Kciuki.

O wczorajszym koncercie i dooperelach na BASOWEJ FALI 🙂

http://www.blog.fory.pl/maly/


popellus

2011/01/10 23:07:13

a poważniej, nowy rok to nowe kontuzje. Chyba dlatego, że konto jest czyste i łatwiej wyczerpać limit. Podobnie jak wyczerpie się limit nabieganych km przed 42km, to już później odliczanie nie będzie potrzebne przy końcu…
A ostatnio kumpel Typu 100 w karku, 100w bicepsie itepe. przykazał…jedz więcej glukozaminy, bo Ty już nie biegasz tak oo, szybciej się połamiesz…
sklep.fbb.pl/stawy
Więc zapuściłem dostawę…
i od przyszłego tygodnia zacznę.
Tak mi sięe Que skojarzyłeś, że może masz nie wystarczające smarowanie. Ale spokojnie, kumpel swój wywód skończył tak:
‚ ale nie oczekuj cudów, efekty po 2 miesiącach, tak bynajmniej chłopaki na siłce mówili..”

i tym optymistycznym akcentem.
najlepszego
zabieram się do sprak og skrive pa norsk.

p.s W runnersie też był niedawno artykuł o gluko…gościa rodem z Rodeo [usa]


popellus

2011/01/10 23:09:11

Jak zwykle naskracałem myśli..
chaos Que….o smarowanie przestrzeni stawowych chodzi, o biodro chodzi:))
z tą gluko…


quentino-tarantino

2011/01/10 23:14:39

Pope – u mnie sprawa jest jak dla mnie oczywista – przez kilka tygodni biegałem po fatalnej nawierzchni (jak wszyscy), ale nie zwolniłem gazu. Miałem kilka takich treningów w których poczułem, że każdy krok rozkłada mnie na kawałki. Teraz też bym nie zwolnił tylko szukał bardziej wytrwale lepszej nawierzchni. Jak mówią raporty policyjne – Nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze.


sten2007

2011/01/11 08:20:08

Kontynuuję mój eksperyment treningowy na bieżni elektrycznej. W niedzielę było:
2 km rozgrzewki
7 km w tempie maratonu
1 km w tempie na 10km
3 km w tempie maratonu
1 km w tempie na 10km
2 km w tempie maratonu
2 km schłodzenia
Dzisiaj 13 km wolnego biegania, a jutro znów jakaś masakra.


popellus

2011/01/11 08:44:10

Sten masz zdrowie:)))
i muszą Ci nieźle zazdrościć dostępu do bieżni, jeżeli to siłownia:))


kalabris

2011/01/11 09:15:30

Wojtku, masz „słuszną rację”, spieszmy się… myslę o tym zwłaszcza, gdy biegnę do mojego lasu przez teren szpitala. I myślę sobie przewrotnie, że gdybym to ja była właśnie w oknie tegoż przybytku i patrzyła na siebie biegnącą, to bym sie rozpłakała z żalu.. Póki co MOGĘ.I każdy bieg jak podziękowanie. Jak wyrażenie wdzięczności…


kalabris

2011/01/11 09:22:09

a te warunki podłoża mnie nokautują. Desperacja sięgnęła zenitu. Znalazłam jakiś kawałek w miarę czystego asfaltu drogi osiedlowej spokojnej i w godzinach późnowieczornych śmigałam (to może słowo na wyrost 🙂 ) tam i nazad, tam i nazad.. gdyby mnie tak niektórzy zobaczyli, eech… Czasem musiałam przepuścić jakiś samochód. Pewnie tam dziś wrócę.
A desperacja sięgnęła jeszcze głębiej. Udałam się do fitnessklubu, ale ceny mnie poraziły. Poszukałam innego, tańszego, ale.. czy ja wiem… Nawet się zapisałam na jakieś ćwiczenia z obciążeniem, ale czy pójdę?
Póki co wieczorem rzucam się na dywan i tez jadę z Lordem V.


sten2007

2011/01/11 09:57:48

Popellus – nigdy wcześniej nie biegałem na bieżni. Niedawno powstał niedaleko nowy klub i skorzystałem. Na początku było ciężko, przede wszystkim z powodu braku wiaterka:). Po miesiącu już się przyzwyczaiłem, tym bardziej, że sprzęt jest wypasiony – telewizor, wyjscie na I-Pod’a.


popellus

2011/01/11 09:58:51

Kalabris…jeżeli mogę coś podpowiedzieć.
W fitnesach łatwo o zniżki i bonusy.
Najlepiej załatwić sobie jakąś kartę stalego klienta, bo to na nich bazują kluby
np
http://www.benefitsystems.pl/
u Ciebie też powinien być taki…
Można normalnie też podpisać umowę cywilno- prawną, i wtedy to już są grosze. Na pewno w porównaniu do siłowni/fitnesów dla mężczyzn. Tam to dopiero są stawki.
Powodzenia na ścieżkach…:))
najlepszego


popellus

2011/01/11 10:04:27

No i jeszcze coś dla fanów gadżetów:))
bieganie.pl/?show=1&cat=22&id=2308
jeszcze kilka miesięcy i w Polsce:))


ocobiegatu

2011/01/11 10:50:00

Ohajogozaimas ( przy akcencie na mas nalezy sie uklonic – pamietam spikerki z jap tv) – to dzien dobry z kolei po japonsku , wiem bo za komuny korespondowalem z japonka , mialem wtedy z 16 lat ,jednak do spotkania nigdy nie doszlo.A bylo to marzenie.By wyjechac do Japoni trzeba w tamtych czasach bylo zbierac na wyjazd tak z 20 lat..:).No teraz by wypadalo jakis maraton w Toki czy gdzie tam…Tacheuchi – sentyment mam, ciekawe co z nia ..:).
Podłoże teraz jest świetne , tylko trzeba się zaopatrzyć w kijki.
Rolę babci i dziadka trzeba ćwiczyć już za młodu…:).


quentino-tarantino

2011/01/11 12:02:11

Jak widzę, to poznaniakom się ostatnio poszczęściło – u mnie bardzo dobre trasy chodnikowe, tylko miejscowo drobne oblodzenia, ale po tym co przeżyłem w ostatnich tygodniach to grzechem byłoby narzekać.
Dziś wróciłem z porannego biegania super zadowolony. Fajna moc, zupełnie co innego niż w niedzielę. A i biodro po codziennych rozciąganiach mniej dokuczliwe.
Byle do wiosny.


ocobiegatu

2011/01/11 14:37:18

Moje pierwsze skojarzenie z tego tytułu – nihao nie rozumiem czemu zyciówki nie robię …Po polsku podobnie , bardzo podobnie..:).
Krótki przerywnik w pracy , podłoże niedługo cacy …będę mógł pobiegać !


wojciech.staszewski

2011/01/11 16:00:38

hierodula – dzięki za dobre słowo. pisanie to moja praca, a bieganie… częściowo też praca 🙂
skoro już zrobiłaś pierwszy krok do wyjścia z cienia cichociemnych, powiedz nam o swoim bieganiu


basdlamas

2011/01/11 17:59:35

oto dwa numery z KONERTU WOŚP 2010

Utwór KULTURA – Zielonych Żabek –
http://www.youtube.com/watch?v=GHi_p24AjJ4&feature=player_embedded

Polipy-transliner – http://www.youtube.com/watch?v=l5EFWUfiViU&feature=player_embedded


mewsmewsmews

2011/01/11 18:12:38

Z pewną taką nieśmiałością z innej beczki: pozdrawiam noworocznie wszystkich tych, których jeszcze noworocznie nie zdążyłam pozdrowić. Mam nadzieję, że początek 2011 macie niezły (u mnie trochę słabiej, ale miejmy nadzieję, że to przejściówka).
hołk.smoła


biegofanka

2011/01/11 18:57:37

Hej Smoła! Też Cię noworocznie pozdrawiam! Nie martw się przejściówką, naukowcy znowu udowodniali, że na początku stycznia już tak jest, że nic się człowiekowi nie chce… a jeszcze ta pogoda… gdzie to słoneczko? No gdzie? Ja ostatnio taka osłabiona się czułam, ale stanęłam do planu treningowego i wczoraj wieczorem biegając już wiedziałam, że jest dobrze. Zaopatrzyłam się też wczoraj w kompleks witamin i minerałów i żele na dłuższe treningi… wiem, pisaliście ostatnio, że różnie to z tym bywa, że nie pomagają albo pomagają… mi żel przy długim treningu pomaga i picie i w ogóle przekąszenie czegoś… ja, jak Johnson, muszę ciągle się czymś doładowywać, inaczej słabnę… nie, cukrzycy nie mam… W każdym razie wzięłam się i zawzięłam i już powoli swoim planem biegnę…


corvus78

2011/01/11 19:26:44

i moje ulubione Malinki
http://www.youtube.com/user/Paluchx#p/u/0/e_NWEwzbCi0
wreszcie coś mi poprawiło humor w dzisiejszym skopanym dniu
Bas dzięki


basdlamas

2011/01/11 20:02:07

BAS INFORMUJE!!!!! PIERWSZY RAZ WYBIEGŁ!!!
Noga bolała na poczatku… potm przestała w trakcie biegu i bol zmienil sie w uczucie…(coś czułem).. myślałem że jest super.. jednak jak dobiegłem do domu .. rozciagnolem to bardzo zaczęło bolec :(((

1km-6:15
2 m- 5:40
3 km- 5:38
4 km- 5:25

Corvus – super że ci sie podoba:)


quentino-tarantino

2011/01/11 20:25:23

Bas – cholera, no martwisz mnie tym piszczelowatym choojovatym. Boleć każdy głupi umie, niech się weżmie w garść, mięsień…od siedmiu boleści…


quentino-tarantino

2011/01/11 20:26:05

Dominujący efekt domina:

http://www.quentino.pl/


ocobiegatu

2011/01/11 21:25:54

Quentino Przyjacielu – właśnie przeczytałem..
To było pode mnie – rymy są banalne, jak bieg po 6.15..:). No skoro to takie łatwe to rymuj, leć po 8 zgłosek , wygładż…:). Dla mnie z kolei wiersz nierymowany jest prosty – to jakiś taki bezwładny potok mysli..Można tego wymyślać po kllkadziesiąt sztuk dziennie..:). Chciałbym wyjaśnić , że jak tu cos pisze rymami to absolutnie zdaje sobie sprawę , że na pewno Częstochowa jest…
Te wierszyki wymyślam w sposób inżynieryjny..:).
Nie o to mi chodzi , wiem , że nigdy nie będę wydany , ja takich ambicji jak Ty nie mam , no chyba , że jakas fajna kobieta sie trafi co się za mnie wyda…:).Chodzi mi tylko o to aby wywołac uśmiech u odbiorcy- nawet jak pomyśli co ten głupi oco znów rymuje..:).
Jejku blog biegacki a wychodzi na poetycki , co bu tu biegacko…sorry nic mi do głowy teraz nie przychodzi – ale poprawie sie – niedlugo ściezki bez śniegu !


quentino-tarantino

2011/01/11 21:58:30

Oco Przyjacielu – no patrz! Pod Ciebie, to nie znaczy negatywnie, tym bardziej, że w wielu Twoich rymach dużo fajnych skojarzonek znalazłem. I uśmiechu przysparzają, więc na pewno nie odbieraj tego osobiście 😉
Nawet mogę napisać, że jestem…fanem Twoich rymów 😉 ale nierymowanego bronił będę…bo z nierymowanym często jest tak, że albo zwykła proza albo…prawdziwa poezja 😉


ocobiegatu

2011/01/11 22:34:46

W sumie to prawda .Nieważne czy rymowany , czy nierymowany. Ważny jest odbiorca, aby poczuł przekaz.Jak zawodnik co słucha jakie poezje mu trener mówi,ale jednak to czuje, zawodnik ma to poczuć ..:)


biegofanka

2011/01/12 10:09:39

A ja jestem biegofanka
i tak samo rymów fanka,
że poezję bardzo lubię,
nad rymami nie marudzę.
Częstochowskie też lubię…;)


ocobiegatu

2011/01/12 12:06:54

Topi się na rzece kra
kruk też zimą robi kra
w duszy mi bieganie gra
każdy biegacz już ora !..:)


popellus

2011/01/12 13:28:52

rozgrzewka, schłodzenie, start..
popellus.eblog.pl/
🙂

Oco wiersz o oraniu zapisany:))
A jest gdzie bo śniegi już prawie zupełnie stopniały:))


ocobiegatu

2011/01/12 15:30:15

Kolejny mój klasyk rymów częstochowskich..:)

Każdy biegacz w samotności coś tam sobie gna
Do rymu coś wypada więc dajmy er en a naukowo to kwas rybonukleinowy
mam trzynastozgłoskowca na dziś rymy z głowy..:)


basdlamas

2011/01/12 17:23:19

Witam. Niestety Dla mnie rok 2011 nie jest szczesliwy. Własnie siedze i robie ten wpis i spadam do łóżka. Rozchorowałem się … gorączka, światłowstręt i wo-gole. Masakra.

Musze Głośno powiedzieć bo jeszcze w sobie to tłumiłem że -NIE BEDE UCZESTNICZYŁ w BIEGU JOHNSONA. Jezeli zdrowie da… to przyjadę na Śródkę się chodziarz przywitać.

Oto Bas na koncercie- spokojny utworek gdzie troche moge pofiglowac na basie:)

http://www.youtube.com/watch?v=VqoLmjRRIbk&feature=player_embedded


piotrek.krawczyk

2011/01/12 19:38:40

Tu Dziki
Odejmuję rekomendacje dla kolców do lodu ze sklepu Tchibo. Dziś na gościnnym biegu w Lesie Kabackim urwał się jeden gumowy pasek. Nie ten trzymający całość na bucie, ale urwał się. Dało się biec dalej, kolce zostały na swoim miejscu, ten urwany pasek utrzymywał sprężynę z tyłu stopy. Wszystko bez wpływu na subiektywną przyczepność, ale urwało się po 4 km dzisiejszego biegu i po niespełna 40 km przebiegu kolców. A dziś 17 km po Lesie Kabackim i jednak satysfakcja z ochrony przed poślizgiem, kiedy mijałem koleżanki i kolegów tuptających na sztywnych nogach. A Johnson popełnił hultajstwo! Był dziś w stolicy i nie dał Dzikiemu znaku. Doniósł życzliwy. A może Dziki powinien poczuć napływającą z zachodu kumulację Mocy? 🙂
Bas – szkoda. Ale może jednak? To chociaż pokaż się. Pozdrawiam Cię. I wszystkich, także Johna, co mnie ograł w ping ponga 🙁 Wybaczam Ci John 🙂 Dziki


corvus78

2011/01/12 20:11:55

Dziki po Twoim wpisie zrozumiałem dlaczego dzisiaj w Pyrlandi zanotowano spadki napięcia, mam nadzieję, że Wam korków energia Johnsona ni wysadziła;
a na poważnie to w niedzielę byłem w sklepie kawowym po nakładki na buty, ale niestety mojego rozmiaru nie było;
jak mawia moja Córka see U pa w sobotę


basdlamas

2011/01/12 20:38:19

Dziki – oczywiste ze sie pojawię w sobotę. Chodziarz wam pomachać do autobusu :)))


piotrek.krawczyk

2011/01/12 21:29:35

Corvus – see U pa w sobotę. Wezmę kolce do wglądu. Ale to zajob ten bieg Johnsona. Medali nie dają, a jadę jak po życiowkę na mistrzostwa świata. Bas – wszystko jeszcze może być. Lecznicze właściwości biegania…


ocobiegatu

2011/01/12 21:30:38

Właśnie w reklamie na jedynce Agnieszka Szulim chodzi jak zwykle , jak po linie. Bas promuje chód .
Szykuje się piękny chodziarski rok… Tylko Polska Biega odstaje w tej promocji..:).


piotrek.krawczyk

2011/01/12 21:34:53

Tak, Bas promuje chód z zapamiętaniem. Albo edytor wpisów jest ustawiony na chód. Chód aż schudł.


piotrek.krawczyk

2011/01/12 21:37:49

Bas – wyjaśnię – zamiast „chociaż” dwa razy wyszedł Ci „chodziarz”, czyli Ocobiegatu 🙂


piotrek.krawczyk

2011/01/12 21:39:53

A ten chodziarz jest uroczy. Będę używał i w ten sposób przyzywał przyjaciela Oco.


johnson.wp

2011/01/12 21:58:14

Nie wiem jak Cię pocieszyć Bas – może uda się uzdrawiające dotknięcie od całej blogowej ekipy w sobotę rano?

Dziki, błagam Cię o wybaczenie, ale wizyta w stolycy odbyła się w trybie alarmowym. Tydzień, w którym miałem zaplanowane akumulować pozytywną energię na spotkanie z Wami, jest pełen negatywnych wyładowań. W poniedziałek gwałtowny zwrot akcji w trakcie przygotowań do grantu na badania – dzisiejsza wizyta ratunkowa w Ministerstwie Rolnictwa pogorszyła mój humor jeszcze bardziej. Poza tym pogoda, która zmyła większość obiecanego Wam krajobrazu. Będzie rzeźnicko raczej, ale jak ktoś się teraz wyłamie to okryje się hańbą:)) Pozwólcie, że zacytuję w tym miejscu kawałek poezji z NewMeteo:
„Dalsze rozwiązania mogą być zaskakujące, bowiem nad Skandynawią gromadzi się od kilku dni czapa wymrożonego powietrza i zwiększa się tym samym kontrast frontu nad południowym Bałtykiem i Polską”… Nie mogę się doczekać:)


marsikor

2011/01/12 22:25:13

U mnie tragedia metalurgiczna. Stopy mi szwankują. Chodziarz 😉 nie przez bieganie. W sobotę w czasie odpoczynku po 29 km bieganiu wbiłem sobie drzazgę z parkietu w lewą stopę. I w niedzielę kuśtykałem, bo nie umiałem od razu wyciągnąć. Wieczorem wyszła. Wczoraj wieczorem chciałem pobić życiówkę w chodzie niesportowym z PKP do domu (stara 33/34 min). I chyba nawet by się udało jakby nie obtarcie na lewej pięcie pod koniec dystansu. Mały pęcherz. Przy okazji dokładnego przeglądu stóp odkryłem jeszcze odcisk i pęcherz obok siebie na wew. boku prawej. Co radzicie na pęcherze?


corvus78

2011/01/12 22:44:05

Marsikor niby pęcherzy nie powinno się ruszać, natomiast ja zazwyczaj w warunkach czystych przekłuwam je, a następnie po kilku dniach całkowicie wycinam;
jest jeszcze inny sposób http://www.youtube.com/watch?v=7NM3j5bnoZs&feature=related
spokojnej nocy


popellus

2011/01/12 22:51:05

Takie w zielony pudełku Marsikor
compeed
chyba to się zwie.
Mógłbym być ambasadorem tej marki:))
polecam

Ja dzisiaj na spokojnie.
Z myślą o piszczelach i chodziarzu.
Z innej beczki…
„w weekend może być weekendem jak na 1 dzień wiosny”

najlepszego


popellus

2011/01/12 22:53:13

oczywiście plastry
:))

A z jeszcze innej becczki kiedyś kumpel zamawia piwo w knajpie i prosi plaster dodatkowo, pokazując rozciętego palca
A baramanka do niego
– żwywiec jest, ale plaster to drink? nie wiem jak się robi…


marsikor

2011/01/13 00:01:51

Corvus – hm… dzięki, nie na moje zdrowie psych. ten jutiub ale pewnie skuteczne. Poppelus – compeed wypróbuje. Dzięki panowie!
Na razie stosuję metodę wodną. Woda z mydłem.


popellus

2011/01/13 01:43:53

dla wszystkich w razie „w”
pl.compeed.com/bgdisplay.jhtml?itemname=blisters&s=3


basdlamas

2011/01/13 08:03:39

HEHEH fajnie w nieświadomości CHODZIARZA zrobić jako nowe okreslenie:)))))))))))

PO wywaleniu 2 litrów rożnych wnętrzności dizisaj brzuch juz dobrze…. nawet trochę pracuje..ale temperatura sie utrzymuje :((. Tak długiej przerwy w bieganiu nie mialem nigdy odkąd biegam.


sten2007

2011/01/13 08:26:44

Wczoraj w ramach kontynuacji łamania reguł:
Interwały 7 x 4 min w tempie o 15 sek szybszym niż na 10km na przerwie 4 min w tempie biegu długiego.
Wciąż na bieżni elektrycznej.


popellus

2011/01/13 09:38:23

Sten wyjdź do ludzi:))
porzuć mechanizmy regulacji….taka piękna pogoda. :)) A w weekend 8 stopni ma być we wroc, będzie sucho i słonecznie. Ale i tak podziwiam…nie dałbym rady bieżniować:)

Bas – a Mama mnie ostrzegała…mieszkając daleko ode mnie, że u nich grypa[typu Basowego], no i żebym chyba przypadkiem przez tel się nie zaraził:) Zdrowiej.!ale odpoczniesz pozytywnie, z myślą o bieganiu.

a no i jeszcze, bo która to już „piątka”…nie pamiętam, a oglądałem.
http://www.fcbarcelona.com/web/english/futbol/temporada_10-11/arxiu_partits/copa_rei/quarts/jornada01/Barcelona_Betis/partit.html
Najlepszego…


popellus

2011/01/13 09:41:20

i najlepsze na dziś..
szczególnie polecam hasło dzoging:)))

nonsensopedia.wikia.com/wiki/Biegi


ocobiegatu

2011/01/13 10:50:24

Dzis nowy odcinek. Zniknie to zdjecie , szare , czarno biale sprzed lat..To sa piekne zdjecia , mam ich wiele. Robilo sie je aparatem , oczywiscie rosyjskim, powiedzmy Kijow. To byl caly rytual. Nastawianie przeslony. Wtedy z kolei nie bylo pulsometrow. Dzis pulsometr to rytual.
Za 20 lat nie bedzie pulsometru. Bedzie plaster na rece , ktory bedzie wszystkim-pulsometrem , karta kredytowa , karta zdrowia , dowodem osobistym..Za 50 lat beda sie z tego smiac. Wszystkie dane beda ukryte w skorze. Wystarczy podswietlic laserem z oka.
Za 100 lat i z tego beda sie z tego smiac. Wszystkie dane beda w oku. Wystarczy pomyslec a dane sie wyswietla.Za 150 lat procesor w oku dla biegacza ustawi idealnie wszelkie parametry biegu..Za 200 lat juz na zawodach na biezaco bedzie mozna sobie wymieniac na punktach kontrolnych poszczegolne czesci ciala.Mozliwe beda czesci wlasne , ktore poda zona robot.
To tak mi sie przypomnialo bo ostatnio byl w tv film sztuczna inteligencja.
Dobrze , ze zyjemy w tych czasach..:).


sten2007

2011/01/13 12:18:16

Do ludzi, a dokładniej do lasu wyjdę w niedzielę, w planie 20km wolnego biegania.


popellus

2011/01/13 18:49:29

Que jedziesz, grasz i masz..:))Możesz znacznie ograniczyć koszty wypadu warszawskiego..
Oczywiście tez dla wszystkich innych zainteresowanych:)
Chyba jednak jestem szkocko-poznański jakiś
http://www.bieganie.pl/?show=1&cat=7&id=2314

najlepszego..


basdlamas

2011/01/13 19:25:17

TRANSLINER -mp z konceru – basdlamas.wrzuta.pl/audio/4jYA0UIxooR/transliner_-_polipy

bas nadaje: http://www.blog.fory.pl/maly


piotrek.krawczyk

2011/01/13 19:51:39

Tu Dziki. Johnson motywuje swoich zawodników. Jadę na Bieg nad Wartą o nieludzkiej porze w sobotę. Ze dwie godziny przed świtem. To dziś znów w Lesie Kabackim trening w kolcach. Kolce funkcjonują, utrata paska nie ma żadnego wpływu na przyczepność w biegu. Trasą z Grand Prix Warszawy zmodyfikowaną przez Johna czyli kołczastego (tarantymizm) 5 km po 5’30 i 5 km po 4’30. Druga piątka na pewno jeszcze szybciej, bo około 9 km trasy jest odcinek kilkaset metrów, gdzie GPS staje. Nie zdradzam Puszczy tylko ciagle mam interesy na południu Warszawy, to dla Puszczy antypody. W butach bez kolców przy podobnym wysiłku nie złamałbym dziś na Kabatach godziny na 10 km. Następny trening to Bieg Johnsona.


ocobiegatu

2011/01/13 21:10:06

jest już trasa 29 MWr. Poczatek i koniec na nowym stadionie.
Bardzo podobna do dotychczasowej. Jedna petla . To piekne . Miasto jest okrazone. Festung Breslau.. Jest piekny akcent pod koniec – tym razem ulubione przez wszystkich wiadukty beda w okolicach maratonskiej sciany czyli kolo 35-38 km… Zapraszamy serdecznie na Maraton Wroclawski …:)


quentino-tarantino

2011/01/13 21:24:04

Pope – czytałem czytałem, ale i tak się wybiorę ze względu na Tomika. Obiecałem.

Oco – wiadukty, moje ci one, moje 😉 Teraz już bym nie pękał bo…wiemo że…istnieją, ale we wrześniu…nahle wyrosły dwa Ka Dwa…:-)

Skoro już o kasie i o trasie mowa…dostałem newslettera od orgów półmaratonu w Wawie. Wszystko ładnie pięknie. Chyba najdroższe wpisowe w kraju (połówka), ale na stronie www nie mają nawet zamieszczonej trasy biegu. To nie jest wielka tragedia, ale sami się wystawiają na odstrzał.


corvus78

2011/01/13 22:19:12

no cóż Johnsonowy nadwarcianski bieg zapowiada się pod floydowskim hasłem mudmen, proszę posłuchajcie
http://www.youtube.com/watch?v=yzbtinVhWsE&feature=fvw
spokojnej nocy


johnson.wp

2011/01/13 23:00:10

Ostatni komunikat organizacyjny od Johnsona. Mobilizacja tylu zacnych rycerzy nie pozwala na biadolenie. Faktem niespornym jest, że „warunki” zdecydowanie przesadziły w ciągu 10 dni od rekonensansu z Corvusem. Dodatkowe rozpoznanie od strony Puszczykowa, wykonane wczoraj przez kibicującego nam Wilkosza, zmusza mnie zatem do nieestetycznego kompromisu. Będziemy musieli ominąć najładniejszy, fragment naszej trasy, przed Puszczykowem, biegnąc 3km, a może nawet 5km wzdłuż szosy, a nie wzdłuż Warty, która w tym miejscu rozlała się na kilometr w głąb lądu… Spróbujemy jednak powalczyć z żywiołem, żeby obejście miało 3km a nie 5km. Tak czy owak, długośc trasy nie wzrośnie, a może się nieco skrócić. Rozważałem także w swoim twardym sumieniu, rozpoczęcie biegu o 3km bliżej Poznania, czyli nie w Owińskach ale w Czerwonaku. Uznałem jednak, że gdyby nie dało się powtórzyć wariantu w obniżeniu, rozpoznanego z Corvusem, to pobiegniemy po równoległym wyniesieniu terenu, bliżej szosy. Tyle zgniłych kompromisów. Szykujcie lekkie kurteczki, bo ma być ok 8’C, przelotne mżawki do południa i silny wiatr (też do południa). Czyli powtórka warunków z Rzeźnika i B7D… Tutaj najbardziej wiarygodna prognoza czegoś co umownie nazwijmy pogodą na sobotę:
http://www.agrometeo.pl/modules.php?name=mpogoda&wojew=wlkp&pow=poznanski&gmina=poznan

Corvus, dzięki za muzyczkę na tle błekitnego nieba
Pope, odezwij się mailowo, czy dostałeś namiar telefoniczny do corvusa, który odbierze Cię z dworca.
Dziki – przyjeżdżasz do mnie najpóźniej na 8.30
Andante i wszyscy: Czas zbiórki w sobotę to 8.45, miejsce zbiórki to parking przed budyneczkiem z dużym neonem „Tyskie”, po przeciwnej stronie ul. Jana Pawła II niż dworzec autobusowy na Rondzie Śródka. Na google maps nazywa się to „Maltanka”. Tam oddajemy rzeczy Quentinowi.
Quentino – będziemy w Rogalinku na 16, na pewno nie wczesniej:)

]]>