Komentarze do: trawa ../../2011/02/trawa/ KS Staszewscy – Plany treningowe i treningi biegowe – Warszawa Mon, 01 Apr 2019 13:14:21 +0000 hourly 1 https://wordpress.org/?v=4.9.10 Autor: Archiwum Komentarzy ../../2011/02/trawa/#comment-362 Mon, 01 Apr 2019 02:52:06 +0000 ../../trawa/#comment-362 sfx

2011/02/03 20:10:16

więc znów mogę poczuć się tu pionierem.


aatlanika

2011/02/03 20:11:57

Sportowa żona mnie urzekła 🙂


piotrek.krawczyk

2011/02/03 20:27:49

Dziki powtórzy stany emocjonalne spod poprzedniego wpisu. John, wcześnie chodzisz spać, że już o 20:00 jest odcinek? 🙂 To nowość 🙂 A Dziki napisał o Pierwszym Łosiu:

Tu Dziki. Dziś pierwszy Łoś A.D. 2011. Na skraju wioski Sieraków, będziemy z Jastrzębiem (z kim jeszcze?) przebiegać około 400 m od tego miejsca. Stał po prostu olbrzymi Łoś koło drogi. Za każdym razem kiedy spotykam łosie nie myślę „o, łoś”. Zawsze mnie zaskakuje to spotkanie, dziś zanim zrozumiałem, że to król Puszczy, pomyślałem „o, koń, jaki duży. Jak do skoków przez przeszkody. Ale skąd koń do skoków na wolności daleko od zabudowań? Pasie się. Ale kto wypasa konia na śniegu?, itd, a wszystko w 0,5 sekundy, aż widzę całą sylwetkę, i już się kłaniam królowi, i już biegnę dalej. I znów przypominam sobie inne spotkania, i pewność zamienia się w fanatyczne przekonanie – po to własnie biegam. Łoś zawsze daje Dzikiemu kopa. Resztę 17 kilometrowego krosowego biegu, czyli ok. 8 km, zrobiłem po 5’02. Razem 17,2 km średnio po 5’14. W sobotę III trening otwarty Dzikiego. Szczegóły we wcześniejszych postach. Zapraszam każdego. Łosia zobaczysz na treningu – dwie minuty szybciej maraton przebiegniesz 🙂 Dziki

Nowa koleżanko na „A” spod bloga – Dziki też by chętnie poadorował Kingę czyli SŻ, ale Dzikiemu nie wypada 😉


sfx

2011/02/04 09:33:05

cicho, jak makiem zasiał.
więc się odezwę.

spostrzeżenie banalne, ale niekiedy nie doceniane.
pogoda.
wróciłem właśnie z zakupów. pod nogami totalna chlapa i wciąż dosypuje duże płaty mokrego śniegu, a temperatura oczywiście na plusie. ohyda.

jednak. po 4km, lub powiedzmy po 20 minutach biegu każda pogoda jest fajna.
po 4km nic nam już nie przeszkadza, możemy sobie hasać ile sił w nogach, ile chęci w głowie.
był jednak jeden wyjątek od tej, tak przyjemnej, reguły… Połonina Caryńska na Rzeźniku A.D.2010.


basdlamas

2011/02/04 09:36:27

Hej tak akcja. Nietsety Poznańska ekipa na Bochnie się trochę nam rozsypała, Na bank potrzebne jest 2 biegaczy którzy chcą pobiegać 200 parę metrów pod ziemią.

Czy ktoś chętny?

pisać: p.oleszak@poczta.onet.pl lub gg 2182180


quentino-tarantino

2011/02/04 10:32:52

Wstęp wolny, dla zainteresowanych:

http://www.quentino.pl/


ocobiegatu

2011/02/04 11:02:01

w podstawówce lubiłem włożyć głowę w nową książkę i wdychać. Później sie nieźle biegało No proszę – prlowski 400 metrowiec na dopingu..:).


ocobiegatu

2011/02/04 11:10:34

quentino – i wzajemnie..
A w galopującej myśli popusciłeś wodze wyobraźni nawiązując do mnie..:).
Oco – www. quentino fan


marsikor

2011/02/04 11:14:01

Oco -a jak ojciec podklejał buty Butaprenem to dopiero się odlotowy wduch roznosił w mieszkaniu 🙂

SFX – a dziś mam w planie dłuższe bieganie, a pogoda nie zachęca. Wali mokry śnieg. Dla okularników jak ja trochę nie tego. Ale chyba się wybiorę.


basdlamas

2011/02/04 13:09:21

Bas w Bochni może pobiegnie z Drużyną Szpiku..


sfx

2011/02/04 16:50:32

lekko. start 15:03.
12,5k +/-30m!. 1h04’47”. na koniec dwie żwawe przebieżki (200 po 3:50 i 500m po 3:30)

(D)zienny(T)reningowy(R)ezultat by SFX 🙂


marsikor

2011/02/04 17:16:33

Ja właśnie ułożyłem się do drzemki. Zamierzam się tak zregenerować po dzisiejszych 23 km, 2 godz. i 11 min. krossu (+/-421 m) plus jakieś 3/4 minuty na 2 wodopoje, 1 siku, 1 światła i 1 wywrotkę. Strasznie dziś slisko i mokro. Po 40 minutach miałem całkowicie przemoczone buty. Dobranoc


sfx

2011/02/04 18:54:44

marsikor.
przerażają… a w zasadzie porażają mnie twoje możliwości.
ah te plusy i minusy (+/-) śliczne… no i przy nich to tempo.
wprawdzie trudno tu by porównywać nasze trasy, chyba, że kiedyś śmigniemy tę samą, ale po raportach od ciebie aż mrozi mi krew w żyłach.

jutro planuję wolniutko i długo. może po 6:00, może 5:45… zobaczymy czy się uda.


piotrek.krawczyk

2011/02/04 19:25:10

Tu Dziki. To jutro dzień pod hasłem „długo i wolno”. Wczoraj w Puszczy było całkiem przyczepnie. Dziś nie biegałem, ale w lesie dłużej topnieje lodowiec. Może nie będziemy musieli z Jastrzębiem pływać na III treningu otwartym.
To już jutro. Godzina 11:00, start z parkingu w Wólce Węglowej na końcu ulicy Rękopis. Trasa średnio wymagająca, około 20 km, może ciut mniej, podejmiemy decyzję na trasie, czy chcemy dokręcać, np do półmaratonu. Zapisy do jutra do 11:00 🙂
Dziki


tanczacy_jastrzab

2011/02/04 19:48:19

Będziemy szybować jak dzikie jastrzębie:)


marsikor

2011/02/05 09:55:58

Sfx – pakuj się i przyjedź do Bydgoszczy to pobiegamy po trasach w Myślęcinku. To tam gdzie w zeszłym roku były MŚ w przełajach. Są fajne górki gdzie organizują rowerowe zawody MTB. Mówię poważnie. Nocleg bez problemu u mnie i do najbliższej soboty termin jak Ci pasuje. A jeśli później to coś uzgodnimy. Aha, za dokładność innych danych z mojch raportów niż czas biegu to nie dam głowy ale w tych długich wybieganich to jak już dobiegnę po 5 km względnie płaskich do górek to w zasadzie przez kolejne +/- 10 km to głównie podbieg/zbieg. Potem 5 powrotu i wtedy nadrabiam tempo. Chociaż wczoraj jak by mi ktoś zaproponował zamiast ostatnich 5 km podwiezienie do domu to bym go wściskał. Wczoraj po drzemce byłem jeszcze z najmłodszym na ponadgodzinnym spacerze. Naprawde wolnym Oco, mitochondria mi głośno dziękowały 😉


sfx

2011/02/05 13:30:02

więc dziś zrealizowałem dzień pod hasłem „długo i wolno”.

start z falstartem 10:59:51 (czyli 9 sekund przed godziną „zero”)
20,4k +/-110m. 1h58’38”. na koniec trzy minutówki z trzema minutami przerwy plus trzy stumetrówki a pomiędzy stumetrowy trucht.

(D)ziki (T)rening (R)egionalny by SFX 🙂


sfx

2011/02/05 13:31:09

marsikor.
dzięki za propozycję… nie ukrywam, że może się skuszę, ale wcześniej na pewno pouzgadniam 🙂


sfx

2011/02/05 15:26:02

zapomniałem o jednym ciekawym spostrzeżeniu po dzisiejszym biegu.
a pogodę mieliśmy wyśmienitą… wiatr w porywach 100kph i ciągły, zacinający deszcz…

a teraz deszczowa ciekawostka…
po pobiegowym ważeniu wyszło, że ciuszki z butkami ciążyły na 4kg!


ocobiegatu

2011/02/05 18:38:13

A ja dziś obchód trasy z kijkami- 3x5km. Licencja na bieganie przywrócona !…:).
Ciężko było , grząskie ścieżki , trzeba było uciekać w trawkę, ale nie tą o czym ten odcinek ..). NW to sport , to był mocny chód , moze i podprogowy, w 2,02. Nie jest łatwo pojsc te 15km w 2.02. Po chodzie czuje wszystkie miesnie , wiezadla w okolicy kolana, łokcie , pęcherz na dłoni – znaczy sie nie finguje odbic kijków. Normalnie po biegu podprogowym na prawie maksa na 15km bym sie czul lepiej. Niby z oddechow i poczucia zmeczenia bylo nie najgorzej . Jednak tetno na koniec pomierzone recznie ( na razie jakos rzadko stosuje ten swoj pulsometr) 168. Znaczy sie wg wzoru 220-wiek- maksymalne.
To skutek mojego ubierania sie – na taka pogode jak dzis zakladam podkoszulke bawelniana , koszule z dlugim ,bawelniana i polar. Te koszulki mozna pozniej wykrecac..
Mimo to chwale sobie , nie zaziebiam sie , troche sie posmarcze juz w domu czasem i nic mi nie jest – a to przeciez taki nierozsadny stroj..:).


popellus

2011/02/05 19:01:53

Na południu też dziś wiało:)ostro, ścieżkowo grząsko jak Oco wskazał.
Jutro góry. 17km by foot.
Najlepszego.
Biegam mimo wszystko.


piotrek.krawczyk

2011/02/05 19:48:00

Udało się! Odbył się 3. trening otwarty Dzikiego i pierwszy, który biegł nie tylko Dziki. Wszyscy, którzy nie pobiegli, ci mieli szczęście. Przeczołgalibyśmy was z Jastrzębiem po roztopach w Puszczy, po 400 m pełno w butach i efekt „wszystko jedno”. Rewelacja, ja jestem dziki, tak się z lekka napinam przy zawieraniu nowych znajomości. A tu komfort od przywitania do rozjechania się po 2 godzinach 18 minutach biegu. Czy to sprawiło poznanie w biegu? Pewnie też, ale to Jastrząb, ten Chłopak z Woli dał Dzikiemu bezpieczny i naturalny kontakt. Dzięki Jastrzębiu! I dziękuję za ten bieg, nareszcie w zgodzie z planem, równy, prawdziwe długie wybieganie, bez pogoni za tempem, szalonych interwałów i eklektyzmu treningowego, którym Dziki grzeszy, gdy biega sam. Były górki, było bagno, skok przez bagno, objazd rozlewiska, zwierzyna łowna była, wojsko z karabinami na schronie atomowym, a my wygladaliśmy jak terroryści w dziwnych czarnych ubraniach z pasami na bidony jak na granaty. A w konfrontacji czujnika Nike + Jastrzębia i Garmina z GPSem Dzikiego wynikło, że przebiegłem dobrze ponad kilometr mniej niż Jastrząb. Różnica duża, duża różnica w tempie średnim. Dziś to nie miało znaczenia, ale często ma znaczenie podczas trenowania szybkości. Kolejny raz zmniejszyło się moje zaufanie do Garminka, takie błędy to przekłamania i prosta droga do przetrenowania lub kontuzji. Ale było fajnie. Jastrzębiu – teraz Ty napisz jak było NAPRAWDĘ na III treningu otwartym. DZIKI


piotrek.krawczyk

2011/02/05 19:53:49

A Wrocław będzie miał system rowerów miejskich. Na skalę całego miasta. Gratuluję. Będzie Ocojedzietu?


ocobiegatu

2011/02/05 21:03:42

Można będzie włożyc monetę , wziąć rower , pojechać i oddać w innym miejscu.
Wątpię czy to sie sprawdzi. Sądząc jaka jest aktywność ludzi w parku , choćby dziś..A co dopiero na ulicy. Ekonomicznie pewnie sie nie sprawdzi ..choć , promocja miasta , cudzoziemcy..no nie wiadomo , potrzeba tu fachowców i symulacji. Ja raczej nie zasile – od dzieciństwa ciężko mnie było zaciągnąc na rower. Nie mam genu R albo jest uszkodzony…:)


beautyandb

2011/02/05 21:08:12

Dziki, a czemu zakładasz, że to Garmin przekłamał, a nie czujnik Najka? O ile wiem, czujnik jest kalibrowany na znanym dystansie, w warunkach mniej więcej laboratoryjnych i też potrafi przekłamywać, dość mocno. Na przykład jeżeli zmieniasz długość albo częstotliwość kroku. Przynajmniej tak było, kiedy ja korzystałam z takiego sprzętu. Nie fetyszyzuję Garmina, kiedyś biegałam w zestawie – ja z zegarkiem i GPS-em na T., kolega z Garminem. Na 30 km po lesie (na krętych ścieżkach) wychodził nam średnio kilometr różnicy. I to uważam, że jest zupełnie akceptowalna różnica. A to ten sam GPS… (ten sam producent tak naprawdę).


ocobiegatu

2011/02/05 21:16:04

Pulsometry sa tak niedokładne , ze najlepiej trasę atestowac krokami ..
Ja robiłem to tak. Wzdłuż parku mam znany co do długości , prosty odcinek 1,6km chodnika . Najpierw szedłem tym odcinkiem i przeliczałem długość kroku.
Następnie szedłem atestować trase w parku. Najlepiej w tym samym cyklu a nie dzien później. Tyle razy już to próbowałem i różnice są naprawdę minimalne w zliczaniu kroków – chodzi o sumowanie sie błedów na minus i plus co daje błąd zbliżony do zera. Sprawa znana z matmy. A co do rowerków z Wrocławia miejskich – to najlepiej gdyby miały chipa bo jak nie to będą krążyć po okolicznych wioskach tylko..:)


piotrek.krawczyk

2011/02/05 21:50:51

B&B – zakładam, że żaden, ani Garmin, ani Nike + nie mówi prawdy. Różnica w tempie na dystansie +/- półmaratonu wyniosła 30 sekund na kilometr. To jest kłopot. Kiedy i 10 sekund, i 5 sekund na kilometrze daje fałszywe dane – w dowolną stronę szkodliwe. Na trasie GP Warszawy w Lesie Kabackim, prawie zawsze Garmin staje, nie widzi ruchu. To około 9. kilometra. Strata aż do jednej minuty. W Puszczy też są takie miejsca, o których wiem, bo kontrolowałem tempo, o innych nie wiem… Po takim zawieszeniu Garmin zwykle robi korektę, ale niewystarczającą. Ale jak biegamy z Johnem czyli kołczem z dwoma identycznymi Garminami różnicy praktycznie nie ma. Po kilkadziesiąt metrów na kilkanaście kilometrów.


piotrek.krawczyk

2011/02/05 22:00:36

Rowery miejskie we Wrocławiu mają być z założenia deficytowe, jak komunikacja miejska. Będzie limit na darmowe przeloty, może pól godziny. A to już 6, 10, nawet 12-15 km (z wiatrem 🙂 Dziki kibicuje temu przedsięwzięciu i LUBI TO. Oco – mam na sumieniu kilku dorosłych, których nauczyłem jeździć na rowerze. Na początek potrzebny jest rower. Dziki


corvus78

2011/02/05 22:05:40

Dziki różnice w urządzeniach monitorujących nasz ruch to bardzo ważny temat, przez rok biegałem ze splusowanym najkim i czułem, że dodaje kilometraż; próbowałem kilka razy go skalibrować na ścieżce odmierzonej w/g google earth lub garmin gps i wówczas pokazywał, że jest ok; niestety podczas atestowanych biegów ulicznych powinienem skończyć bieg około kilometra przed metą; teraz wyznacznikiem biegu jest czas i zakres, choć wiem, że to bardzo umowne i subiektywne, może za czas jakiś zasłużę na garmina

spokojnej


ocobiegatu

2011/02/05 22:23:08

Tu mamy wyższość stałych tras treningowych , nawet jak są obarczone lekkim błędem , bo błąd zawsze będzie , no chyba , że ktos ma policjanta znajomego i go namówi na pójście z kółkiem 5km, ale i to niepewne – policjant tez człowiek i może byc po imprezie..:). Stała trasa to punkt odniesienia w treningu – czas , tempo. Nie ma tak ,że jest ciągle nowa trasa i jest sie zdanym na kaprysy pulsometra – raz na plus a raz na minus…
Błąd ukryty w dystansie stałej trasy jest zawsze ten sam i jako taki przestaje byc błedem. Chyba ,ze jest troche za duzy i okazuje sie to na zawodach z atestowana trasą ale to juz inna historia.


aatlanika

2011/02/05 22:24:52

Nie taka nowa tylko przeniesiona na nowe śmieci :). A poadorować zawsze można :).


corvus78

2011/02/05 22:37:37

Oco masz całkowitą rację, raz określona trasa jest nie zmienna, zmienia się tylko nasza wydolność;
a pobiegać z policyjnym kółeczkiem to też dobry pomysł, choć nie skorzystam, pomimo, że pracuję w jednym pokoju z córką najwyższego strażnika miejskiego mego miasta, a także siostrą tego co zarządza pyrkową drogówką 🙂


corvus78

2011/02/05 22:48:44

halo halo, czy Johnson już wrócił do Pyrlandii?
jeśli tak ta z Basem zapraszamy na niedzielny wieczorny bieg – szczegóły na kom


holonm

2011/02/05 22:50:06

Odnośnie nazwy treningu brzuszkowego 3-6-9. Ładnie się to kojarzy z rozwojem małego niemowlaka. Właśnie te miesiące życia dziecka to kamienie milowe rozwoju: dziecko unosi głowę, siada, wstaje… brakuje jeszcze 12-tki- kiedy chodzi.


tanczacy_jastrzab

2011/02/06 00:27:21

Bieganie po puszczy przypominało mi trochę chodzenie po Tatrach. Niżej ale tak samo blisko natury przy dużym wysiłku. Oddychanie z matulą Ziemią zamiast biegowego szlifowania miejskich chodników. A wszystko tylko 10 minut jazdy z mojej Woli. Dziki, dzięki za równe spokojne tempo. Widziałem, że parę razy Cię niosło:) Będziemy kontynuować a tempo też postaram się dostosować choć trochę do Twojego:)


tomikgrewinski

2011/02/06 00:50:19

Oj jastrzebiu a juz myslalem ze milczysz bo cie dziki zabiegal po puszczy 🙂
dziki – mnie nie bylo bo moi chlopcy nawet bardzo maloletni 6 i 3
wiec nie mam jak ich zostawic… ale dzieki temu ze tesc wpadl na chwile w odwiedziny to ja zrobilem sobie malego katorznika wyruszylem po asfalcie ale wiatr leb urywal wiec wbieglem do lasu i po lydki w wodzie godzinke pobiegalem
warunki pewnie podobne jak u was,snieg stopnial wiec duzo wody i sporo lodu pod nogami…wiec byla walka na kazdym metrze 🙂
svierkov – o biegowkach mysle juz od ponad miesiaca,mieszkam przy mazowieckim parku krajobrazowym i czasem biegajac mijam zagubionych narciarzy 🙂
ale jesli nawet sprobuje to dopiero od przyszlej zimy
a w dolomitach wyprobuje na razie kombinacje beskidzka
wojtek spodobal mi sie ten pomysl – zwlaszcza z pierwsza warstwa biegowa 🙂
dzieki za podpowiedz!


popellus

2011/02/06 01:34:30

Długo oczekiwane rowery we wroc to mrzonka A płacić trzeba.
System mało wydajny./wydolny bo dotyczy tylko centrum.
Ja mieszkam na tzw. obrzeżu a to jest dokładnie 14min do najbliższego przystanku:) rowerowni.
Generalnie rowery będą w czerwcu, ale nie ma po czym jeździć, bezpiecznie na bank nie będzie,
Oco Ci co nie wytrzymali do Parkowych roztopów, ruszą z wiosną) tego jestem pewien, ciężko wtedy biegać na wałach.
Dziki, Jastrząb zazdroszczę Puszczy, więc jutro Bardzie, w wersji softy:)
ponad -/+500

najlepszego na tą niedzielę.


tanczacy_jastrzab

2011/02/06 07:39:39

Tomik, da się przeżyć:) To może teść wpadnie do Ciebie na dłużej i dołączysz do nas w przyszłą sobotę?


piotrek.krawczyk

2011/02/06 09:59:49

Jastrzębiu – tempo było idealne.


marsikor

2011/02/06 11:00:22

W B. Piękna pogoda teraz. Zaraz idę z niej korzystać. Wprawdzie jeszcze łydki trochę czuję po przedwczorajszych baletach (robiłem przed bieganiem długą rozgrzewke + te ćwiczenia, które Wojtek poleca w 2 akapicie) ale aura taka, że znów będzie długo i wolno coś czuje. Trzeba korzystać ze słońca.


ocobiegatu

2011/02/06 13:12:16

W nawiązaniu do stałych tras dzis o moim programie-zabawie SUMPT – Stałe Ulepszanie Moich Progów Tempowych. Zabawa dotyczy okresu zimowego i chodzi w niej o to , że jakiekolwiek wyjście na trening , na danym ,stałym dystansie, ma byc związane z polepszeniem resultatu na tym dystansie. Mam 3,5,10km na jednej pętli , do tego dochodzą kombinacje tych dystansów. Mam 6,1km (pod połówkę) itp. Trenując w tej chwili 3 dyscypliny mogę swobodnie żonglowac dystansami i dyscyplinami , jak w cyrku piłeczkami, tak aby mieć różne strefy intensywności wysiłku ,a zarazem aby spełniac wymogi SUMPT. Np. rozpocząłem od 10km chód wolno, a NW troszke mocniej , w tym czasie podprogowo NW na 5km , stopniowe polepszanie na 10km w chodzie. Później były krótko biegi bo śniegi stopniały. Wolno 5km i stopniowo szybciej. Wczoraj 15km NW bo na 10km NW już za bardzo podkręcony wynik. W planach 20km NW wolno , 10km wolno-bieg, z kolei 3km NW na maksa i mocniej już chód na 10km. Usposabia to dobrze psychicznie , główka ciągle ma satysfakcje – poprawa jest…Owszem jest to regulowane troche wiec jak np. za mocno pojde pierwsza piatke w NW to zwalniam druga piątke na tym 10km aby…sie za bardzo nie poprawić. Sam zapas , a więc to ,ze zwalniam a i tak mam wynik to satysfakcja , mozna powiedziec , podprogowa. I tym SUMPTEM dochodzimy do środka wiosny. Metoda mi sie sprawdziła w samym chodzie rok temu . Pozniej główka była przygotowana na to ,ze jest ciągła poprawa i bardze dobrze sie wracalo do biegania i to z dobrymi wynikami. Uwazam ,ze w duzej mierze bylo to dzieki temu programowi – zabawie – jestem dobry , mam frajde , ciagle , co trening, najlepszy wynik sezonu..
Oczywiscie ta zabawe mozna przeniesc na samo bieganie. Program ten stosuje tez w zawodach . Nie startuje w zawodach na danym dystansie , jak wiem , ze sie nie poprawie na danym dystansie ( np. utyłem). W zeszłym roku postanowilem pojsc maraton bo nie miałem wolnych w ogole wybiegań i szykowałem sie do chodu w maratonie – czyli znów SUMPT. I tym sumptem dochodzę do konca mojej wypowiedzi..:) .


quentino-tarantino

2011/02/06 13:59:21

Ostatnie dwa dni biegowo:

http://www.quentino.pl/


piotrek.krawczyk

2011/02/06 19:32:38

Dziki zrobił dziś rozbieganie wczorajszego wybiegania. Po Łosiowych Błotach, takim lesie na przedsionku Puszczy, w sąsiedztwie lotniska Bemowo, a tam błoto iście łosiowe. Ale ciepło i wiatr zrobiły swoje, błoto plastyczne, mniej wody niż wczoraj w Puszczy na treningu otwartym. Razem 14 km, BNP, końcowe 5 km po 4’51, ostatni 4’15, całość w tempie 5’16. A tu kroi się IV trening otwarty Dzikiego! Sobota, start o godzinie 11:00 spod szpitala dziecięcego w Dziekanowie Leśnym. Tam był start setki pamiętnej. Uczestnicy zmierzą się z bagnem Cichowąż, obiegniemy je, wątpię czy o suchych stopach. Po drodze bieg wąskimi przemykami usypanymi między bagnem, a bagnem (z Johnem nieprawidłowo mówimy na to „grądy”), dalej Mogilny Mostek i potem 1,5 km podbiegu do Krzywej Góry, wydmy sródlądowej po byłym nasypie kolejowym, który pochłonęła Puszcza, potem Cmentarz Palmiry i możemy odwiedzić Janusza Kusocińskiego, dalej Pociecha z pamiątkami z Powstania Warszawskiego, pa 3,5 km trasa na 2 kilometry pokryje się z trasą trzeciego treningu otwartego, potem uroczysko Na Miny i powrót. W tej wersji to jest 17 km, do negocjacji i wariacji w każdą stronę. Można z tego wyrzeźbić i 14 km i 20 km. To bardzo łosionośna trasa.


piotrek.krawczyk

2011/02/06 19:51:17

Jest taka opcja oszczędna, że spotykamy się na Bielanach i jedziemy autem Dzikiego. Wejdą 3 osoby, a jak Dziki zdemontuje fotelik to cztery. Dziekanów Leśny to już nie 5, a 15 minut z Bielan. I zamiast linka podaję numer KRS Stowarzyszenia Terapeutów. W tym roku podatnik wpisuje w PIT jedynie numer z Krajowego Rejestru Sądowego tej organizacji pożytku publicznego, której chce przekazać 1% swojego podatku. Oto numer: 0000180500
Ładny. Łatwy. Poprosiłem Johna, czyli kołcza, a zawodowo mistrza słowa, żeby napisał ułatwienie do zapamiętania. Oto słowa Jego:
„Tysiąc pięćset dwa dziewięćset? Osiemnascie zero pięćset! Cztery zera przed tym proszę
I wysyłasz jeden procent”
Albo:
„Na osiemnastkę stawiasz pół litra”

Czyż nie jest mistrzem słowa John czyli Wojtek? 🙂

Dziki


tanczacy_jastrzab

2011/02/06 20:01:28

Ja też mam 4 miejsca w swoim Szerszeniu (to marka mojego samochodu, głupie ale zawsze „rozwala” moją córeczkę jak jej każę wsiadać do Szerszenia). Po drodze zabiorę każde towarzycho a nawet mogę pokursowac tam i z powrotem i z obrotem:)
sinsirli Wasz roztańczony:)


ocobiegatu

2011/02/06 20:52:26

Cztery zera na początku
osiemnaście dalej leci
zero pięć jest w dalszym wątku
i dwa zera – wiedzą dzieci..:)


ocobiegatu

2011/02/06 21:10:51

Jeszcze prościej : -4 zera -rok w którym Potocki opublikował „Rękopis znaleziony w Saragossie”
-2 zera …

nudny ten mecz z Mołdawią więc jednym okiem tu zaglądam..:)
acha w 1805 roku była też bitwa pod Austerlitz…


piotrek.krawczyk

2011/02/06 21:31:35

🙂 🙂 To konkurs Dzikiego. Jak zawsze o sylwetkę biegacza do naklejenia na samochód. Już się kończą. Muszę narobić nowe. Hasło promujące numer 0000180500. Poprzeczka jest wysoko… (John, Oco) A czwarty trening otwarty Jastrzębia i Dzikiego nabiera logistycznych rumieńców. Proszę, przybywajcie uczestnicy. Wstydu oszczędźcie Dzikiemu. Jak będą cztery osoby, wszyscy wybiorą auto Jastrzębia. Na pewno 🙂 Szerszenia błoto się nie ima 🙂 I Dziki pojedzie sam 🙂 Chyba, że przyjdą trzy osoby, to się z przyjemnością przesiądę. Ale lepiej i ekologiczniej jak będzie uczestników dziesięciu (z Jastrzębiem i Dzikim). No to konkurs start! Jak najlepiej utrwalić u podatnika numer 0000180500. Forma dowolna. Nagroda jak zawsze. Dziki


ocobiegatu

2011/02/06 22:47:05

Dziki robisz oczywisty konkurs , wszyscy wiedzą o co chodzi….:).
4 zera 1805 wynik kołcza na 5km w tym roku
2 zera


tomikgrewinski

2011/02/07 01:22:48

jastrzebiu w ta sobote tesc nie bylby potrzebny bo zona moja ma zajecia w co drugi weekend ale wyruszamy na narty wiec jeszcze nie tym razem…
co najwyzej wchodzi w gre 5 albo 6 otwarty trening dzikiego
zwlaszcza ze potrzebuje dluzszych wybiegan wiec chetnie bede wam towarzyszyl 🙂
mam tylko nadzieje ze tempo wolniejsze niz na samotnych treningach dzikiego 🙂
4 zera
imieniny aleksandry
2 zera


sfx

2011/02/07 08:25:08

Na ten „numerek” mam banalne i oczywiste rozwiązanie:

3944240332 – 2832948721 = 1111291611 od tego odjąć po „1” od każdej z cyfr i gotowe


sfx

2011/02/07 08:32:43

albo inaczej, też proste do zapamiętania:
—– —– —– —– .—- —.. —– ….. —– —–
00002C114
0000101100000100010100


ocobiegatu

2011/02/07 09:50:12

albo : 4 zera , trzeci dzień po akcji Polska Biega w tym roku, dwa zera

albo :
ziobro , ziobro , ziobro, ziobro miałem 18 lat i myślałem , że będę 0 a zrobiłem to z nią na 5
ziobro , ziobro


sfx

2011/02/07 10:58:12

no to mam pulicera i wygrałem konkurs:

cztery_kółka w pół_roku za pół_tysiąca


sfx

2011/02/07 10:58:56

🙂


sfx

2011/02/07 16:39:19

mocno. start 14:53. 11,3k +/-370m. 1h05’33”. w tym dwie pętelki górskie+… 27’57” i 26’33”

DTR by SFX 🙂


ocobiegatu

2011/02/07 16:52:05

4 zera od rekordu świata Edwardsa w trójskoku z 1995 roku odjąć 24 cm
2 zera
http://www.youtube.com/watch?v=tuQ_Wcxjb_c
nawiasem mówiąc niezły miał sprint jak to robił , ciekawe jakie to ma znaczenie w trójskoku.Wskoczył w 21 wiek i co ? rekord z brodą ..


piotrek.krawczyk

2011/02/07 19:57:23

Tu Dziki
Odczytałem dotychczasowe produkcje na temat numeru 0000180500 na zebraniu Zarządu Stowarzyszenia Terapeutów. To jest ciało kolegialne, które rozstrzygnie konkurs. Dobre i bardzo dobre oceny uzyskały Wasze propozycje, chcemy więcej i więcej oczywistych wskazówek lub mnemotechnicznych sztuczek. Konkurs do piątku trwa. Dajcie z siebie wszystko. Nagroda zacna i kultowa 🙂
Przypominam o co chodzi (tu):
Jak najlepiej doprowadzić do zapamiętania numeru z rejestru sądowego organizacji pożytku publicznego, Stowarzyszenia Terapeutów. Wierszem, perswazją, prośbą, szantażem, zawiłą lub prostą historyjką, metoda dowolna. W nagrodę ludzik do przyklejenia na auto z sylwetką biegacza. Zwycięski tekst zostanie wykorzystany w kampanii 1% Stowarzyszenia Terapeutów, a autor będzie ujawniony, jeśli nie zastrzeże anonimowości. A gdzie Tarantino?? Dziki dziś 6,5 km szybko, bo mało czasu i John kazał robić raz w tygodniu krótko i szybko, wokół Lasku Bielańskiego z kawałkiem Kępy Potockiej. Wszystko po twardej nawierzchni, tempo 4’19. Dziki http//:www.terapeuci.ngo.org.pl/


piotrek.krawczyk

2011/02/07 19:59:22

Coś nie tak z linkiem. Powtarzam, bo dawno nie stawiałem. http://www.terapeuci.ngo.org.pl/


corvus78

2011/02/07 21:53:47

… When I’m a good dog
They sometimes throw me the bone in…


ocobiegatu

2011/02/07 22:11:57

oj trzeba było 13-zgłoskowcem polecieć..:)

Stowarzyszenie Terapeutów śle dziś pomoc
Wy zaś wspomóżcie nas , dając nam z podatku moc
My walczymy z marginalizacją społeczną
Dać ten procent podatku jest rzeczą szlachetną Numer Krajowego Rejestru Sądowego
Wpiszcie w PIT ,dziękujemy, nie ma w tym nic złego
Najpierw baczcie ,są cztery zera na początku
Zaś liczba osiemnaście jest w następnym wątku
A teraz zero i pięć po kolei leci Dwa zera na koncu ,co wiedzą nasze dzieci


piotrek.krawczyk

2011/02/07 22:13:01

Corvus – dostałeś grant? To mój ulubiony utworek z ulubionej płyty Pink Floyd.


piotrek.krawczyk

2011/02/07 22:16:33

Oco – 🙂 Walczysz jak lew. Masz nowy samochód? :))


ocobiegatu

2011/02/07 22:54:14

Dziki – nie , fajny cel i tyle, mam już ludzika


sfx

2011/02/08 07:20:23

są dwa kółka, dwie pętelki, linia startu – jak w ósemce, ukończ kółko lub pięćsetkę,
i procencik jest.

]]>