Komentarze do: Dom Kultury Fizycznej ../../2011/05/dom-kultury-fizycznej/ KS Staszewscy – Plany treningowe i treningi biegowe – Warszawa Mon, 01 Apr 2019 13:14:21 +0000 hourly 1 https://wordpress.org/?v=4.9.10 Autor: Archiwum Komentarzy ../../2011/05/dom-kultury-fizycznej/#comment-360 Mon, 01 Apr 2019 02:51:39 +0000 ../../dom-kultury-fizycznej/#comment-360 torex

2011/05/09 22:46:25

Wojtek – kolejny stopień zaawansowania to jak będziesz umiał wkleić widok następnego bloga 😉


bolek.03

2011/05/09 22:51:28

No, no Wojtek. Jeszcze trochę i zostaniesz geekiem;) Powodzenia w czwartek!


basdlamas

2011/05/09 23:04:27

bas proponuje posłuchać jutro audycji w RADIOWEJ TRÓJCE , miedzy 14 a 15……:)… będzie BASOWOMASOWO 🙂


sfx

2011/05/09 23:14:48

A ja przeklejam spod poprzedniego odcinka 🙂

NOCNA ŚCIEMA 2011

30 października 2011r po raz pierwszy w Koszalinie odbędzie się bieg maratoński.
Jednocześnie będzie to pierwszy na świecie maraton, który umożliwi dokonanie rzeczy niemożliwych.
Zawodnicy na mecie będą mieli czas dokładnie o godzinę szybszy, niż ten, który wskażą stopery.
Da to możliwość ustanowienia podczas biegu nieoficjalnego rekordu świata na dystansie maratońskim.
I to z zachowaniem pełnego dystansu pokonywanego tradycyjnie, bez dodatkowych ułatwień!

Poszukuję pomocy w organizacji tej specyficznej imprezy biegowej, która powstaje przy współpracy i współudziale klubu sportowego TKKF Koszalin. Sam jestem osobą biegającą i uczestniczącą w wielu dużych i mniejszych biegach na terenie całej Polski. Jednocześnie współpracowałem przy organizacji imprez sportowych i biegów odbywających się w Koszalinie. Stałem się pomysłodawcą dwóch odbywających się już biegów w Koszalinie (Karnawałowy Bieg na Dochodzenie 2011 oraz Koszaliński Bieg Górski 2010 i 2011).
Imprezy przygotowywane przeze mnie były i są bardzo dobrze odbierane wśród osób w nich uczestniczących, a przy ich organizacji staram się dbać o każdy szczegół – biegając wiem, co jest ważne i istotne dla mnie i dla innych.
Obecnie prowadzę już działania marketingowe polegające na nagłaśnianiu nowego maratonu wśród biegaczy – głównie podczas moich innych startów. Zainteresowanie biegiem jest dość duże, a sam pomysł jest doceniany przez większość osób, która się z nim zapoznała.

Liczę na kontakt, abym mógł zaprezentować całość mojego nowego pomysłu i szczegółowo przedstawić możliwe sposoby i zakres pomocy, która jest nieodzowna przy przygotowaniach i realizacji maratonu. Ważny jest nawet najdrobniejszy wkład.

Prezentacja sponsorów głównych jak i partnerów biegu (ich loga, haseł reklamowych, wizerunku) może odbywać się w różny sposób, do uzgodnienia indywidualnego.
Akcja promowania biegu ma charakter ogólnopolski.
Wizerunek i loga firm wspierających pojawią się m.in. na ulotkach reklamowych, które będą dystrybuowane na bieżąco w całej Polsce podczas różnego rodzaju biegów, marszów nordic-walking i innych powiązanych zawodach sportowych. Poza tym współuczestnicząc w przygotowaniu koszulek, toreb reklamowych, numerów startowych, taśmach zabezpieczających, medali, dyplomów czy pucharów logo głównych fundatorów i/lub firm współtworzących imprezę mogłoby również się na nich znajdować. Do dyspozycji sponsorów jest również miejsce na stadionie, gdzie będzie zlokalizowany start i meta, a także wzdłuż 5-kilometrowej pętli biegu (pokonywanej przez biegaczy ośmiokrotnie). Informacja o sponsorach pojawiałaby się również podczas wręczania nagród zwycięzcom bądź osobom wylosowanym.
Oczywiście do promocji wykorzystywany jest również internet, a tym samym szereg portali biegowych (i nie tylko), a także strona TKKF Koszalin i fora internetowe, gdzie pojawią się linki i informacje zarówno o biegu jak i sponsorach.

Zaznaczam iż osobiście nie mam jakichkolwiek aspiracji do uzyskania z tytułu organizacji i włożonego w to czasu żadnego wynagrodzenia. Traktuję tym samym organizację biegu jako swój wkład w wolontariat sportowy.


sfx

2011/05/09 23:16:33

NOCNA ŚCIEMA 2011

O NOCNEJ ŚCIEMIE 2011 prawie wszystko… regulamin, ulotki, informacje…

Informacje o biegu znajdują się już m.in. w kalendarzu imprez sportowych na tematycznych portalach maratonypolskie.pl i maratony24.pl oraz na forum http://www.maratonypolskie.pl/mp_index.php?dzial=3&action=5&code=19797
http://www.maratonypolskie.pl/mp_index.php?dzial=4&action=2&code=17770&bieganie
biegajznami.pl/forum/viewtopic.php?t=34834&sid=f709ba131b249ef2c8082dd18a7c40f5
bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=10&t=22401&view=previous
http://www.maratony24.pl/bieg,Nocna_Sciema_2011,295.html
http://www.strefaimprez.pl/koszalin/nocna-sciema-2011-nocny-maraton-w-koszalinie-41574

Organizator:
SFX / Michał Bieliński, 696 137 257, sfx@onet.pl


piotrek.krawczyk

2011/05/09 23:19:01

Ergo bardzo przyjazny sklep z cenami jakby też przyjaznymi, ale mniej 🙂 Coś za coś. Dobierają buty na podstawie analizy wideo na bieżni. Jana Pawła 61, witryna od ulicy w dużym bloku między Anielewicza i Stawkami, bliżej Anielewicza, po lewej stronie patrząc w stronę Ronda Babka (zawsze Babka, kiedyś Buczka, obecnie Radosława – ale zawsze to Rondo Babka). Będę John. Będę zadawał pytania Prelegentowi 🙂 Dziki


piotrek.krawczyk

2011/05/09 23:21:37

Torex – reaktywacja! Co z Tobą było jak Cię nie było? 🙂


piotrek.krawczyk

2011/05/09 23:33:27

MKS – tak jest. Oczywiście. Zlały się Dzikiemu katastrofy. A to niepatriotyczne…


ocobiegatu

2011/05/09 23:44:17

Tym razem dyskusja na PB między red. Kowalskim a red.Pacewiczem pt. czy bieganie nas wykończy. Red.Kowalski ośmieszył się. Nie potrafię tego zrozumieć , takiej demagogi wobez braku argumentów.Red Pacewicz dał mu nokaut – rzetelnie i merytorycznie podał badania naukowe..Kto takim Kowalskim daje okazję w ogóle wypowiadać ? skoro bzdury piszą, będące raczej wyrazem własnych żalów, kompleksów i braku podstawowej wiedzy ? Podam przykład . Ludzie co biegają maja 50 razy mniejsze ryzyko aby dostać zawału serca przy nagłym sprincie do przystanku autobusowego w stosunku do tych co nie biegają..I inne dane. Nie chce mi się naprawdę sięgać do mojego archiwum w tym względzie. Niepojęte jak można takie bzdury pisać ?


torex

2011/05/10 09:17:01

Ja niestety, kuruje się – tydzień po Maratonie Warszawskim dopadło mnie kolano skoczka i nie mogę wyleczyć. Już dwa razy wydawało mi się, że jest ok, zacząłem regularnie biegać i dwa razy okazało się, że za wcześnie.
Nie biegam więc nie piszę, ale regularnie czytam i podziwiam Wasze starty, życiówki.
Delikatnie powracam do treningu z nadzieją, że uda mi się wystartować w jesiennym MW.


biegofanka

2011/05/10 11:39:51

Torex – oby Ci się udało! Powoli, powoli, może kolano odpuści. Powodzenia!:))


biegofanka

2011/05/10 11:41:22

Wyspio – znowu świetna Twoja relacja pod poprzednim odcinkiem:))


basdlamas

2011/05/10 11:43:43

Dzisiaj TRANSLINER w radiowej Trójce 🙂 po godzinie 14 :)!!!!!!!!!!!!!!!!!


biegofanka

2011/05/10 11:44:12

Wojtku – ode mnie też powodzenia na czwartkowym spotkaniu… na pewno parę osób spod bloga (tych co czytają, a się nie ujawniają) będzie chciało Cię osobiście poznać:))


marta_szewczuk

2011/05/10 13:30:47

Ja czytam, więc jestem „spod bloga”, Wojtka poznałam na treningu w Ergo prawie 2 tyg temu, ale i teraz chętnie się zjawię. Zresztą jak na każde spotkanie w Ergo. Do zobaczenia!


marta_szewczuk

2011/05/10 13:47:10

SFX – chciałabym się dowiedzieć, jak można Ci pomóc. Napiszesz? marta_szewczuk@wp.pl


johnson.wp

2011/05/10 18:06:05

Słuchałem dzisiaj Basowania w Trójce. Chłopaki przebili się do prajmtajmu 🙂

Wyspio – poproszę kropelkę z Twojej chrzcielnicy 🙂


piotrek.krawczyk

2011/05/10 20:45:07

Tu Dziki.
Dziś spotkało mnie coś dziwnego. Planowałem obejrzeć strefę startu/mety z Biegu Czterdzieści i Cztery. Normalnie wybieg z Truskawia, jeszcze nie nadeszła godzina komarów, biegnę jakieś 5 km i czuję, że nie chce mi się biec. Pierwszy raz w życiu! Nic nie boli, nie o to chodzi. Oddech stosowny do lekkiego tempa, a ja czuję, że nie chcę jeść tej kaszki. To co? Kryzys woli? Dziki kocha długo sobie biegać. Zmusiłem się gwałtem, bo a nuż gdzieś na połoninach w Biegu Rzeźnika dopadnie mnie podobny stan. Ale rok temu przebiegłem Silesię ze złamaną na 15 km kością w stopie. Jak startuję to po to żeby skończyć. A na treningach nie lubię się zatrzymywać. O co dziś chodziło? Pobiegłem całość 26 km na siłę, teraz myśle, że powinienem odpuścić, wrócić spacerkiem spod Mogiły Powstańców w Puszczy do Truskawia, nie biec dalej. Chociaż w Roztoce przyjemność – podium B44wypusciło zielone gałązki. Mieliście tak, że po wyjściu na trening nie chciało Wam się biec? A jak tak, to co wtedy robiliście. Dziki ma w sobie zagadkę. O co chodzi. Pierwszy raz nie chciało ciało i umysł biec. To nie było lenistwo, kontuzja, nie wzywały sprawy doczesne, tylko głębokie „nie” z samego brzucha, z całego Dzikiego, który zaczął bieg jak zawsze i szczerze zdziwił się takim stanem.


kawonan

2011/05/10 20:47:06

Brawo Basdlamas!!!Słuchałem dzisiaj waszego debiutu na antenie trójki.Zaskok duży, bo nie zaglądałem tu wczoraj i nie wiedziałem, że ogłaszałeś.Gratuluję!!


piotrek.krawczyk

2011/05/10 20:56:53

MEGABAS!


sfx

2011/05/10 20:57:26

mnie się dziś nie chciało. nie pobiegłbym gdyby nie cykliczność wtorkowych biegów o 18:30.
po raz drugi w historii był ktoś obcy, kto był też pierwszym w historii dwa tygodnie temu.
spotkałem swojego stałego klienta, który też biega… wiem, bo już z nim biegłem połówkę w pile… a jego osiągi to piła 1:35 i poznań 3:46 (próbował 3:30!).
robi sobie 3 miechy wolnego na zimę i teraz znowu zaczyna.
pogadaliśmy.
za tydzień we wtorek ma być. dziś też miał być, ale wcześniej skończył pracę i tak wyszło.

a nie pobiegłbym gdyby nie to wszystko bo mam totalnego doła.
bywało kiepsko… ale nie tak… i nie chodzi bynajmniej o NŚ2011.

pozdrówka.
wytrwałości.


kawonan

2011/05/10 21:03:06

A biegowo- w niedzielę półmaraton kurpiowski w Ostrołęce.Poniżej oczekiwań- minutę gorzej od życiówki.Na pociechę tylko tyle , że pojechaliśmy we czterech i nikt się nie poprawił.


popellus

2011/05/10 21:15:28

Dziki..Witaj w klubie…;)
Wstalem dzisiaj wczesnie,rowerem na autobus..pogoda piękna.Jadę pod ukochaną górę 1h…wysiadam.Jest oieknie,jestem przygotowany na podbieg,1km dojazdowy,zmiana ciuchow,rozgrzewka…i w las…
Po 2km…mówię dość…mentalnie nie chce,na spr.gps…mój organizm mówi….Pope nie dzisiaj,chce Ci się??bo mi nie..:)
Zawrocilem…zrobiłem SB.I na śniadanie II..w Sobotce.Bez uczucia porażki:)zadowolony,że dzisiaj bez cappuccino na szczycie…ale w dobrym zdrowiu i radością dnia.
po prostu dzisiaj nie chciałem jednak aż tak biegac.W ogole…
Już się nie moge doczekać czwartku,14k,z dobrym kompanem biegowym:)

Najlepszego
Pope
Wyszło dziś…8,5km..


corvus78

2011/05/10 21:51:33

Bas nie podlinkował to ja to zrobię
basdlamas.wrzuta.pl/audio/3Zq92pqmnJb/lena_piekniewska_-_prywatna_kolekcja_-_program_3_polskiego_radia

od 4:30 do nieskończoności

gratulacje i to wielkie, to kosmos jakiś być w trójce

niesamowity jest ten tydzień


johnson.wp

2011/05/10 21:53:19

Pope – na razie Ci odpuszczam, ale bliżej września to by była nagana! Oto wstępny kurs ultra. Zasada nr1: jezeli widzisz górę przed sobą nie szukasz radości dnia tylko wbiegasz na nią. Zasada ultra nr 2: jezeli góra się kończy, nie zastanawiasz się tylko zbiegasz w kierunku następnej.
Dziki – wiem, że nigdy tego nie miałeś, ale to nazywa się ZMĘCZENIE WIOSENNE. To powszechne zjawisko u ludzi z miasta. Ty jesteś częściowo z lasu więc może nie słyszałeś 🙂 Co nie znaczy, że jakaś psychoanaliza by nie wykazała, że winna jest trauma z dzieciństwa lub Ministerstwo Dziwnych Kroków. A może po prostu czas na rower? Ja to często trenuję na siłę, szczególnie w mieście. Jestem z miasta więc łatwo się męczę, ale nie odpuszczam, więc i Ty nie odstawiaj Puszczy. O czym będą łosie gadały?


ocobiegatu

2011/05/10 22:09:22

Basdlamas gratulacje. Szkoda , że nie miałem okazji posłuchać tej trójki.
Jak idę na bieg to mi sie zawsze chce – czyli to co rozróżnia rekreacyjnego od biegacza trenującego .To tylko mój taki ranking. W wolnym biegu nieraz mi się nie chciało. Przede wszystkim na nie „moich terenach” – jak jestem nad Odrą to nieraz mi sie nie chce bo trasa wałami długa jak autostrada. Nie moge doczekac sie parku w ktorym z reguly biegam. Jak tylko wbiegam do parku to czuje ulge i luz.Mam taki staly syndrom na glowce..:).
Raz w oco 21,1 wypilem na gatoraid zimnego i z miejsca mi sie nic nie chcialo. Stalem sie senny . Opisalem to kiedys tu na blogu. Mialem wrazenie takie podobne pewnie jak Dziki ale byl jakis impuls wyrazny do tego.
Moze jakis łoś krzywo na Dzikiego spojrzał a on nawet nie wiedział o tym..:).


popellus

2011/05/10 22:34:17

Johnson…ja Twoje mądrości zapisuje.Ta jest najcenniejsza.Dzięki Wielkie:)przed wrześniem nie odpuszczamy..to fakt.
Ja już od dawna myślę o górach-biegowych.Przyszły sezon to na bank,1-2maratony,reszta góry…tylko tu Panie gór brak..:(no i Rzeznik pewnie,i ultra Johnson pewnie….
Czas pokaże;)Lepiej tak planować jutro,wakacje,jesień…:):)

Najlepszego
Pope


piotrek.krawczyk

2011/05/10 22:49:53

Rower jest. Coraz więcej, może ten rower… Zapomniałem, że nie spałem dziś. I od narodzin Lilianny deficyt snu – już ponad trzy tygodnie na świecie, na świeżym powietrzu jest Lilianna. Ale nie pierwszy raz bez snu, życiówki były bez snu. I potem dziś rano ping pong z Johnem i wszystko ok (znaczy wygrałem, ale po dramatycznej bitwie na ściny i topspiny 🙂 Jutro planowa przerwa, ale może pobiegnę zobaczyć jak to jest. Zmęczenie wiosenne i biegacz ultra… Jak dziś widziałem górę w Puszczy to patrzyłem jak by ją ominąć i nie napotkać następnej. A Wyspio mówił sobie po tragicznym rozruchu dzień przed fantastycznym maratonem – im gorzej tym lepiej. Dziki


corvus78

2011/05/10 23:11:02

Szukam szukania mi trzeba
Domu gitarą i piórem
A góry nadmną jak niebo
A niebo nademną jak góry

w Trójce zaczęła się audycja – polecam


sten2007

2011/05/11 09:22:11

Gdyby aktualny był stary dowcip o dwóosobowym patrolu milicji, to ja mógłbym być tym który umie tylko czytać.
Jestem obecny mimo, że małowidoczny. Podobnie jak Dziki, w niedzielę dopadła mnie niemoc. Miało byc 26km, wyszło 18km z wiekim trudem. Tłumaczę to tym, że w sobotę były Szczęśliwice. (10x 30sek stromo i szybko). Łydki byly zabetonowane, liczyłem, że bieg je rozmasuje, ale się nie udało.
Wczoraj, troche za radą Que zrobiłem bieżnię na stadionie:
400+300+200+300+400+500+600+500+400+300+200+300+400+500. Takie same przerwy. Tempo wyszło 4:20 – 4:30. Jak dla mnie OK.
Pięta boli, ale dzięki temu więcej biegam ze śródstopia, i uczę się CHI Runningu. Wtedy nie boli:)
Pozdrowienia.
Bas – gratuluję i życzę dalszych sukcesów.


sfx

2011/05/11 09:38:00

jestem świrem
Nocna Ściema 2011 to teraz też:

Night Fake 2011
Nacht Fake 2011

tkkf.koszalin.pl/index.php?option=com_content&view=category&id=72&Itemid=204


sfx

2011/05/11 09:40:33

Po angielsku:
tkkf.koszalin.pl/images/stories/regulaminy/2011-10-30-KOSZALIN-Nocna-Sciema-2011-brochure-page1.jpg
tkkf.koszalin.pl/images/stories/regulaminy/2011-10-30-KOSZALIN-Nocna-Sciema-2011-brochure-page2.jpg

Po niemiecku:
tkkf.koszalin.pl/images/stories/regulaminy/2011-10-30-KOSZALIN-Nocna-Sciema-2011-Broschure-seite1.jpg
tkkf.koszalin.pl/images/stories/regulaminy/2011-10-30-KOSZALIN-Nocna-Sciema-2011-Broschure-seite2.jpg


fajka

2011/05/11 11:56:57

Bas – ja też miałem wczoraj włączone radio. Gratuluję. Być w kultowym radiu ?? A ten utwór to jakiś znany..chyba zamieszczałeś go jakiś czas temu na blogu ??
Johnson – ja się jeszcze w Krakowie umówiłem z Aleną na łamanie 3.35 w Warszawie. Myślę, że Alena nie będzie w tej kwestii elastyczna i Warszawy nie odpuści, a z drugiej strony fajnie jak w trójkę to zrobimy. Co Ty na to ?? Pasuje Ci Warszawa ?? Kawonan będzie biegł wolniej i ewentualnie zbierze zwłoki..Chyba, że też się zdecyduje ?

Dziki – mnie się nigdy jeszcze nie zdarzyło tak jak Tobie. Owszem, niekiedy z różnych powodów nie chce się wychodzić z domu, ale już wiele razy doświadczyłem, że po 15 – 20 min. jest naprawdę ok. Ale żeby tak ciało i głowa nie chciały biegać dla samego niechcenia ?? Bez zidentyfikowanego powodu ? Masz problem Dziki 🙂 🙂

Kalabris – fajnie, że żyjesz, oddychasz i biegasz 🙂 Powodzenia na Metropolii !! Rozumiem, że bez ciśnienia i napinania, z uśmiechem i treningowo ?? Jeśli tak, to ten start nie liczy się w myśl zasady „do trzech razy sztuka”
Biego – lecisz gdzieś w okolicy w weekend w Polska Biega ?? Ja w sobotę pobiegnę na 6 km. w Niemczy. Wrócę tam po dwóch latach. Wówczas był to mój pierwszy udział w jakimkolwiek biegu. Będzie to dla mnie start wspominkowy i dziękczynny 🙂
Może przyjedziesz z familią ??


sfx

2011/05/11 13:32:27

dziś nie dałem rady.
pobiegłem traskę, którą latam na lekkie rozbieganie przed maratonem. 11,7k.
przed Cracovią zrobiłem lekko i przypadkiem personal best tej trasy.
dziś było 2,5 minuty gorzej, i do tego skończyłem totalnie zmasakrowany, a energii nie miałem już na drugim kilometrze! pierwszy raz miałem tak straszny bieg. męczyłem się cały czas.

jedyny plus dodatni tego wszystkiego to to, że może powodem jest 30st.C w cieniu i zero wiatru. ale naprawdę dawno nie byłem tak wyczerpany.


alena_wro

2011/05/11 14:24:27

Wyspio, dzieki za szczegoly przygody:) po latach bedziemy rozgladac te nasze relikwie 🙂

Fajka, ja jak by co biegne tylko Wawe, bo potem biegne Poznan i bede miala korone ;p wiesz, w dziecinstwie, jak kazda porzadna dziewczynka chcialam byc ksiezniczka ;p
Johnson, dasz sie namowic na Wawe??

Jaka szkoda ze te spotkania biegowe sa lub w Warszawie lub w Gdansku:/ we Wro nawet sklepu dla biegaczy nie ma..


johnson.wp

2011/05/11 14:57:07

Alena, Fajka – puszczam was przodem, bo MW jest za blisko od Kotliny Jeleniogórskiej, która ma 145km obwodu 🙂

Pope, ten cytacik pewnie już znasz: „Zapisy (czasami nazwywane „nocą szybkich palców” ;)) – 1 czerwca 2011 godzina 00:01″


popellus

2011/05/11 15:40:02

Johnson, Alena…ja biegnę w tym roku Warsz.
Johnson, zawsze może coś komuś podyktować:) A 1 czerwca, to ja bez problemu, i tak nie będę pewnie spał….I jak życię pokazuje, dużo osób sprzedaje swoje miejsca już we wrześniu. Normal, ja w zeszłym roku sprzedałem dwa.

p.s Jest sklep biegowy we wrocławiu, w budynku NOT-u, ul. Piłsudskiego- jakoś Athletic Forever, czy coś takiego, prowadzi go gość z „Piasta”, nie mylić ze złocistym napojem. …Notabene, nie odebrałem pucharu i już nie odbiorę, za rok 2012…miło będzie go odebrać za pierwsze miejsce:)hehe…

Najlepszego
Pope


popellus

2011/05/11 15:43:12

Johnson, proponuje jeszcze opatrzyć na potrzeby blogu…questy pod Kotlinę:[ PKJ ]…
Wiesz, może zainteresowanie wzrośnie, może ktoś się dołaczy…
A przynajmniej autor bloga nie będzie…usuwał nas off topic:))

Dobry dzisiaj dzień jest.
Dzień przerwy:)

Najlepszego.

P.S Jak znam życie „Dziki poszedł tańczyć z Łosiami”….czy się mylę:)


pict

2011/05/11 16:27:39

Ja się dziś pochwalę treningiem, bo był to jeden z tych, po których czuję, że wskakuję na wyższy level 😉 Czas treningu: 13:30-14:40 (co jest o tyle istotne, że było gorąco), a sam trening wyglądał tak (będzie dużo cyfr 🙂 i matmy
2,5 km trucht + 8 x (100m BPG/100 m sprint w dół/200m trucht) + 1 km (3:45) + 2 min trucht + 600 m (3:35) + 2 min trucht + 400 m (3:25) + 2 min trucht + 200 m (3:20) + 2 min trucht + 100 m (3:10) + 2 min trucht + 2×60 m na maksa z przerwą 2 minutową i na zakończenie ok. 2 km spokojnego biegu po lesie.

W trakcie robienia pierwszego elementu (czyli biegów pod górę i sprintów w dół) zastanawiałem się, w jaki sposób zrobię te kolejne odcinki. Nie wierzyłem, że to się może udać. A jednak poszło. A to wszystko dla garwolińskiej dychy…


sfx

2011/05/11 16:41:46

SFX leci na triple-double.
3 starty w 2 dni.

Sobota:
Jastrowie 10k ostro
Złotów 4k ostro

Niedziela:
Metropolia 42k lekko (co nie znaczy, że będzie, zarówno po dzisiejszym doświadczeniu jak i po dwóch sobotnich ostrzałkach)


tanczacy_jastrzab

2011/05/11 20:20:59

Dziki, Ja Jastrząb zwracam się do Ciebie publicznie z taką oto nieuprzejmą prośbą abyś zechciał na jutro i pojutrze zaniechać biegania. Apeluję jako starszy kolega a nie biegacz. A w nagrodę, zapraszam Cię Szanowny Wypoczęty Kolego na Trening Otwarty Dzikiego w Puszczy – 10ta w sobotę. W programie treningu: – wąchanie kwiatków, – strzelanie z procy do komarów, – moczenie kostek w borowinowych bagnach, – wycieczka do sklepu spożywczego we wsi Sieraków (trasę do wyboru pozostawiam Tobie, byle z górki było)
…a po pobycie w sklepie się zobaczy:)
Twój Tańczący Jastrząb


corvus78

2011/05/11 20:59:05

kosmos jakiś…. http://www.poznanska.tv/artykul/376/Artenalia_2011.html Basowanie od 1:47

medialny tydzień


ocobiegatu

2011/05/11 21:02:55

Te dyskusje – nie chce się biegac, w jakimś momencie , dotyczyły wolnych wybiegań.
Jednak weżmy III strefę. Jest to coś , czego nie chce sie robić a jest piękne i jendocześnie czujemy z tego radość. Dziwne ..a zapewnia to bieganie..:).
Cóż tak innego takiego mogłoby byc w życiu ,aby to samo zapewnić ? Nie chce sie nam tego robić ale czujemy radość…Na razie nic mi nie przychodzi do głowy ale moze jakies propozycje bez konkursu ..:).


marta_szewczuk

2011/05/11 21:20:41

Ja mam tak trochę z rowerem. Czasem nie chce mi się jechać, bo jeszcze tyle kilometrów przede mną i trasa niezbyt malownicza, ale jednak fajne jest to kręcenie. Przyjemne.

A z czynności niesportowych to nie wiem. Czasem mam tak z… no ale to też czynność w jakiś sposób sportowa.


piotrek.krawczyk

2011/05/11 21:26:32

Tu Dziki. Nie biegałem dzisiaj z rozsądku chociaż mi się chciało. Jutro zastosuję się do przyjaznego apelu Jastrzębia, pobiegnę całkowicie lajtowo. Na odczyt Johna w sklepie Ergo, wieczorkiem, wolniutko żeby się nie spocić, jakieś 6 km z domu. Odczyt i powrót. To prawie jak nie bieganie 🙂 A zorientuję się jak to jest i o co chodziło wczoraj w Puszczy. Mam taką koncepcję, że nie uruchomiły się endorfiny. Nażarłem się dzień wcześniej inhibitorów lub skumulowany deficyt spania hamuje ich wydzielanie. I mam przygotowane pytania na jutro do Kołcza: „jak żyć?”, „gdzie są niegdysiejsze śniegi?”, „czy bieganie w kierunku przeciwnym do ruchu obrotowego Ziemi jest moralne?” i inne. Przygotuj się John 🙂 A 16. Rodzinny Trening Otwarty odbędzie się w sobotę, start o 10:00 z Truskawia. I znów jestem zgodny z zaleceniami Jastrzębia. Wszystko będzie łącznie ze sklepikiem w Sierakowie, zawsze tylko koło niego przebiegam, raz tylko wszedłem jak byłem na rowerze. Trening rodzinny, bo Dziki zabiera rodzinę, w tym noworodka Liliannę (do jednego miesiąca dziecko ma status noworodka, potem awansuje na niemowlaka :). Tam w Truskawiu jest placyk zabaw, blisko fajne jałowcowe polany dobre pod kocyk i zrobienie śniadania na trawce, przyrodnicza ścieżka dydaktyczna, blisko bar, kwiaty w tym konwalie w rozkwicie (do patrzenia i wąchania), jest też boisko – plac do wszelkich gier – badmintona do kopania piłki, bulle, siatkówki. To przyjeżdżajcie z rodzinami, dzieci nie bedą się nudzić. Gwarantowane jaszczurki zwinki, powinny wygrzewać się niegroźne węże zaskrońce. No i las, spacer 2 kilometry i mamy bagno, wydmy, Puszcza w pigułce. Dziki


piotrek.krawczyk

2011/05/11 21:43:49

Marta. Twoje porównanie jest trafne jak nie wiem co! Własnie tak to wczoraj wyglądało: właściwie to mogę, ale niekoniecznie, no dobra, ale po co, nudzi mi się, przyjemne to dziś nie jest ale jak trzeba…, itp. Przesyt, hormony biegowe nie zdążyły wysycić osocza, bo nie są na zawołanie (jeśli są), tak to było. Dziękuję. Dziki


piotrek.krawczyk

2011/05/11 23:10:24

Pict – podziwiam przede wszystkim dyscyplinę treningową. Gdzie tego uczą? A z opisanych przez Ciebie treningowych parametrów obstawiam złamane 38 minut i podejście pod 37 minut, myśle że możesz szybciej, ale hamulcem może być po prostu Twoje nieobieganie w zawodach na tym dystansie. Z zażartą i zarazem bezsilną zazdrością powodzenia w Garwolinie naprawdę szczerze życzy Dziki (38:37:)


tomikgrewinski

2011/05/12 00:17:45

wojtek-MSZ nie bedzie ,prowadzi fitness – ty to umiesz zniechecic…:)
johnson – szacuneczek za silesie,nie zdazylem pod poprzednim wpisem
torex – strasznie mi przykro zastanawialem sie dlaczego nigdzie cie nie widac
masz dobrego rehabilitanta?nie da sie nic z tym zrobic?
gdzie jest quentino?


biegofanka

2011/05/12 10:13:24

Fajka – dzięki za zaproszenie, ale biegnę z chłopakami w sobotę tradycyjnie w Jaworzynie Śląskiej (trzeci już raz). Tamtejsza impreza nam się podoba, więc nie będziemy zmieniać. Tobie powodzenia życzę na tę 6-tkę:))


torex

2011/05/12 11:51:40

Tomik: kolano skoczka to niestety długo lecząca się kontuzja, a ja nie umiem się powstrzymać do całkowitego rzucenia biegania na pół roku.
Ale za to moja żona zaczęła biegać.

PS. A na Biegu Konstytucji to ja Ci kibicowałem 🙂


wojciech.staszewski

2011/05/12 15:48:39

torex – no właśnie, widziałem Cię na Biegu Konstytucji na podbiegu, ale nie dałem rady krzyknąć, bo walczyłem z tętnem


basdlamas

2011/05/12 19:20:44

Witam. Bas informuje że żyje, BYł u ortopedy z kolanem.. i .. Pani stwierdzila że słabo rozicagniety jestem i mogło mi cos sie przestawić w trakcie szybszych akcentów:)…no i tyle. a i na USG ide….:) ale to na koneic maja.

Jutro płacimy z Corvusem za Rzeźnika:)

A w niedziele pierwsza BASOPOŁÓWKA CZYLI CROSSEM RUSAŁKĘ :
– start 7 :00 rano w niedziele
– 3 pentle
– trasa bez atestów ale z : podbiegami, zbiegami, piaskiem plażowym, rowami do przeskakiwania, parkurem konnym do przbiegniecia, krzakami i gałęziami.
– batonik na trasie zapewnia organizator BASEKTOR PROTEKTOR.
– tempo rekreacyjno-konwersacyjne

ZAPRASZAM WSZYSTKICH

START Z POD BASOWEGO DOMU 🙂


tanczacy_jastrzab

2011/05/12 19:50:45

BAS, to w Wielkiej Pardubickiej biegniesz;)


basdlamas

2011/05/12 20:10:07

i dwa konie beda biegły: BAS + CORVUS 🙂


tanczacy_jastrzab

2011/05/12 20:13:47

…prawdziwe rasowe araby:)


corvus78

2011/05/12 21:33:58

Jastrzębiu do sylwetki araba to mi daleko i to jest chyba dystans ultra, ale może jestem w typie perszerona 🙂


piotrek.krawczyk

2011/05/12 21:57:06

Tu Dziki już po odczycie Kołcza – Prelegenta w sklepie Ergo. Johnowi udało się stworzyć fajną atmosferę, sylwetka szkieleta uwiarygodniała przekaz. I jeszcze raz z przekonaniem: Ergo to fajne miejsce, biznes to biznes, ale nie tylko o to biega :), sklep jest jakby pretekstem do robienia z pasją ciekawych rzeczy. A Nocna Ściema została należycie zapromowana. I, co ciekawe, a SFX się ucieszy, sporo obecnych, w tym gospodarze Ergo, zorientowanych w temacie Ściemy. Był też Wyspio, John wezwał Wyspiego parę razy do tablicy, sława rośnie 🙂 No i moje najszybsze urealnienie – odwirtualnienie w tym gronie – poznałem w realu Martę, która niedawno ujawniła się pod blogiem, jakże przyjemne urealnienie 🙂 A Dziki dostał w prezencie 2 godziny luzu w ciągu dnia, to zamiast biegu do Ergo i z powrotem zrobiłem bieganie po Puszczy. I dobrze się stało, bo w samochodzie miałem dwudniową koszulkę do biegania i na odczycie siedzialbym w kącie przy otwartym oknie. Co się podoba łosiom, raczej niezbyt dobrze znieśliby słuchacze na sąsiednich krzesełkach, w tym np. Marta 🙂 To 1,5 godziny BNP, średnio po 5’04, ostatnie 2 km po 4’20. Czyli wszystko jak zawsze, bez śladu kryzysu sprzed 2 dni. Dziki


marta_szewczuk

2011/05/12 22:54:08

Tak jest, wykład zacny – nie powinieneś się Wojtku tak stresować – mówcą jesteś znakomitym – publika się ubawiła, a i wyniosła coś cennego na pewno (ja przynajmniej się i ubawiłam, i wyniosłam – nie tylko ulotkę).
Dziki, zapachy mnie rzeczywiście żadne nie dochodziły.
A mnie nogi bolą, bo wczoraj trochę biegałam (nawet skipy robiłam, których – jak się okazuje – nie powinnam była). Ale nie mówcie nikomu, że biegałam, bo o tym ma nikt nie wiedzieć.

]]>