Komentarze do: Pewnych rzeczy nie przeskoczysz ../../2011/06/pewnych-rzeczy-nie-przeskoczysz/ KS Staszewscy – Plany treningowe i treningi biegowe – Warszawa Mon, 01 Apr 2019 13:14:21 +0000 hourly 1 https://wordpress.org/?v=4.9.10 Autor: Archiwum Komentarzy ../../2011/06/pewnych-rzeczy-nie-przeskoczysz/#comment-400 Mon, 01 Apr 2019 09:25:07 +0000 ../../pewnych-rzeczy-nie-przeskoczysz/#comment-400 woja-tech

2011/06/06 21:37:36

Wybieram się w sobotę zmierzyć swój cooper w Bydgoszczy. Chyba, że będzie ponad 30 stopni. Wtedy to nie ma sensu. Wojtkowi gratuluję poweru, ale latem biegać się nie da. Ja przynajmniej wymiękam pozdrawiając twardzieli.


ocobiegatu

2011/06/06 21:58:39

Mcmillan wycenia 38.10 z dychy na 18.22 na 5km , Daniels na 18.24…
Daniels porownuje 38.10 w temp. 27 stopni do wyniku lepszego .. o 1 minutę 10 sekund w temp. 12 stopni…
Wniosek ? to co zawsze podkreślałem w swoich wypowiedziach :
(Aleksandra zdrobniale) ć maratony..:).


majka.bally

2011/06/06 23:22:41

nieznośny ból stopy nie dał spokoju, wybrałam się dzisiaj do lekarza.
pani doktor była zdumiona, że lekarz w szpitalu powiedział mi wczoraj, ze połówkę w grodzisku mogę za tydzień spokojnie robić i wypisała 2 tygodniowe zwolnienie, wprawiając mnie w osłupienie. no bo nie myślałam, że tak długo to potrwa! dlatego nie prosiłam go o zwolnienie- byłam przekonana, że z każdym dniem będzie lepiej.
skręcenie stawu skokowego, popularnej kostki, tak długo leczone? jaj, myślałam, że da l4 na 2 dni i spokój.. leżę więc i marzę, by w czerwcu jeszcze pobiec. co za idiotyczna kontuzja.

za 1-1,5tyg wybiorę się chyba jeszcze po skierowanie na usg, by się upewnić, że wszystko jest na pewno ok.

pozdrawiam Was i zazdroszczę.


nuggers

2011/06/07 00:08:32

Wojtku, być może się mylę, ale adidas chyba jest jedyną firmą, która lubi się pisać z małej litery 🙂 przynajmniej tak jestem przekonany… 😉

myślałem o tym Cooperze w sobotę, ale teraz biegam krótsze WB w soboty i dłuższe w niedziele, więc odpuszczę… 😉

pozdr!

m


popellus

2011/06/07 08:09:42

Poranna prasówka, i się nie zawiodłem, Poznań nie zawiódł..
http://www.sport.pl/euro2012/1,109304,9737498,Euro_2012__Poznan__Stadion_ze_styropianu.html
i komentarz zbędny…

demotywatory.pl/3136911/Autostrad-nie-bedzie-stadiony-nieskonczone

i like it.
A poważniej, doszedłem do ściany, wyrzuciłem się z maratonu przez głupotę, a teraz straciłem całą motywację do biegania- nie ma celu, nie ma biegania, zatracam się w czystej hedonistycznej egzystencji, niestety.
Wczoraj biegnąc ok 14 małą pętle,bardzo małą!, zatrzymałem się by zawiązać sznurówkę, i roztopiłem się. Piękna ta pogoda.

Najlepszego
Pope


quentino-tarantino

2011/06/07 09:08:20

Łodź – Ziemia obiegana 2, czyli Killing me softly

http://www.quentino.pl/


biegofanka

2011/06/07 09:21:54

Wojtku – gratuluję świetnego biegu w tych warunkach!:))


biegofanka

2011/06/07 09:22:55

Majka – trzeba wyleczyć… trzeba trochę cierpliwości, niestety. Będzie dobrze, tylko słuchaj zaleceń lekarza. Zdrówka życzę:))


biegofanka

2011/06/07 09:23:35

Quentino – świetnie się czytało Twoją relację maratońską. Jeszcze raz gratuluję:))


biegofanka

2011/06/07 10:46:53

Test Coopera niedawno zrobiłam, jestem z wyniku zadowolona i nie zamierzam teraz w upale powtarzać.


biegofanka

2011/06/07 10:51:46

Pope – po co się katujesz robiąc trening w taki żar… nie lepiej wcześnie rano lub wieczorkiem dopiero?:)
Mój organizm nie nadaje się do biegania w południe w tym upale. W niedzielę wyszłam na trening o 8.00 rano i stwierdziłam, że to już było za późno dla mnie. Masochistką nie jestem, chociaż w sobotę w zawodach 10 km w samo południe pobiegłam… co mnie podkusiło…;)


johnson.wp

2011/06/07 12:09:32

pope – czysta egzystencja to bieganie właśnie, z resztą trzeba uważać, bo to może byc Matrix. Może dlatego się rozpuściłeś:) Biec trzeba…
Wczoraj trening nocny i mocny i było znośnie, więc nastąpiła częściowa rehabilitacja po wycofaniu sie do Matria w sobotę. Był sprint góra-dół i interwaly z narastającą prędkością. Wg. kodu z babola miało iść tak: 8x(100up/50rest/100down) + 5x INT (p.2′)/ 800(4:15), 600(4:00), 400(3:45), 200(3:30), 100(3:15). Jednak źle wpisałem do bacika drugi interwał i się wydlużył do 700m więc dalej tez się posypało. Następnym razem po 5sek wolniej, ale to już nie wiem kiedy, bo po Grodzisku czeka mnie zażycie czerwonej pigułki z napisem MGS.


piotrek.krawczyk

2011/06/07 21:17:32

Tu Dziki
Chciałbym podziękować Ani za kawałek z plażą i Johnsonowi za odczytanie po johnsonowemu. Dziki
A Dziki rześki jak motylek rano ograł Kołcza czyli Johna w ping ponga, a przed wieczorem też jak motylek, a może już jak ćma lub nietoperz, odreagował niedzielny przydługi maratonik dosyć szybkim poltoragodzinnym biegiem po Puszczy Kampinoskiej. Dużo rympałów, czyli tajemniczych ścieżek w nieznane, jak widziałem górkę to ją brałem. Razem 18,2 km. A termin Dwudziestego Jubileuszowego Treningu Otwartego zawłaszczony przez rodzinę Dzikiego. Odwożę Jakże Piękną Żonę z córkami na wakacje w Beskid Niski, odbiorę je wracając z Rzeźnika, to 40 km od Komańczy. I mam taki plan, podsunięty przez Cichociemnego, który nawiązał kontakt mailowy i który też biegnie Rzeźnika: wracając z Zawadki koło Dukli zatrzymam się w Górach Świętokrzyskich i wykonam przelot przez najwyższe pasmo, Łysogóry. W obie strony około 42 km. Dokręcę w razie czego do marstoniku. Minimum przyzwoitości 5:15 🙂
Góry Świętokrzyskie są właściwie niskie
Szary mech porasta drogi kamieniste

Tam odbędzie się 20. Trening Otwarty. Nocleg w schronisku w Świętej Katarzynie, rano bieg i do domu. W poniedziałek start tradycyjnie o 10:00. Uczestnicy mogą przebiec pasmo tylko raz, w jedną stronę (21 km) i wrócić na miejsce startu. Jastrzębiu, Cichociemny, Andante, Sten, Rzeźnicy! Pobiegniecie ten jakże dziki trening? Będzie Dzikiemu raźniej. Dzień urlopu. Na pewno rozwojowy trening dla każdego. Andante – kieleckie w połowie drogi między Gliwicami i Warszawą. A bezcenne wspólne przetarcie partnerów w warunkach zbliżonych… Dziki


wojciech.staszewski

2011/06/07 22:06:56

Dziki – widzę, że projekt świętokrzyski się od rana rozwinął.
Que – piękny wynik w Łodzi. Ja w podobnej pogodzie oczywiście też w Łodzi trzy albo cztery lata temu ledwo złamałem czwórkę. Napisz parę słów też tutaj, a nie tylko wrzucaj link.
Nie doczytałem się u Ciebie, jak Ci się sprawdziło bieganie naturalne na maratonie. Biegłeś z lądowaniem na śródstopiu?


quentino-tarantino

2011/06/07 22:43:38

Wojtek – ja będę używał zwrotu „bieganie ze śródstopia”, bo za cholerę nie wiem, które bieganie to to naturalne…ale kto to wie.

Zabawę z bosostopiem i śródstopiem zacząłem dopiero w połowie maja więc w życiu nie odważyłbym się na próbę przebiegnięcia maratonu raptem po 3 tygodniach prób. Daję sobie na to ok. pół roku, a i tak nie wiem czy dam radę.

Dziś wybiegłem na pierwsze truchtanie po niedzieli – ok. 6 kaemów w tempie niemierzalnym (czyli pewnie ok. 5’20″/km). Pierwszy km „lekko ciężki”, natomiast następne zrobiłem już ze śródstopia. Na tym etapie, ja to jeszcze bardzo kaleczę, ale czuję, że tak chcę biegać. Bez żadnej ideologii, mistycyzmu czy innego nawiedzenia.
Wchodzę w to, bo tak czuję.

Już widzę, że kluczem do takiego biegania jest wbicie się w odpowiedni rytm. Taki Rhythm and blues, którego trzeba poczuć. Ja mam trudniej bo na ucho nadepnęło mi stado dzikich słoni. Ale brak talentu nadrobię pracą.

Najlepszy mój bieg w tych ostatnich dwóch latach to niedawne sprinty na bosaka. Nigdy nie czułem się tak dobrze podczas biegu. Never sołfar ever.

Wiem, że przed Maratonem Gór Stołowych, nie powinienem aż tak bardzo experymentować, ale w najbliższych tygodniach będę biegał coraz więcej boso i śródstopnie.
Jeszcze raz podkreślę, to nie jest łatwe i wymaga czasu. Łydki i achillesy zabierają chleb kolanom, ale te za to mogą wtedy latać na głodniaka.


piotrek.krawczyk

2011/06/07 23:24:13

No tak. Rano John czyli Kołcz zweryfikował mój plan przeniegnięcia Łysogór: zamiast w jedną stronę przebiegnij w tę i z powrotem. To Dziki z radością podchwycił Łysogóry zachód – wschód – zachód. Bo Kołcz raczej mówił Dzikiemu: za dużo kilometrów, rób czasem krótko i szybko. A tu taka dyspensa 🙂 I zachwycił mnie pomysł biegu z Andantem. Zadzwoniłem i czasowo okej, tylko Andante dzień wcześniej biegnie półmaraton na Jurze. To jakbym osłabiał partnera tym treningiem. Za mało czasu na regenerację. Dlatego termin 20. Treningu Otwartego może ulec zmianie. Może Dziki pobędzie dzień lub dwa w Beskidach i projekt świętokrzyski odbędzie się we wtorek lub środę. Ostateczny termin podam w czwartek. Bo priorytetowo potraktuję możliwość długiego biegu po górach z partnerem na Rzeźnika. Reszta bez zmian, zapraszam na cały dystans maratonu lub półmaratonu po Górach Świętokrzyskich w ramach treningu otwartego. W czwartek ogloszę szczegóły. Dziki


basdlamas

2011/06/08 09:16:19

RZEŹNICY – a zwłaszcza doświadczeni. Co teraz?zostaly 2 tygodnie..?jak wygladaja wasze treningi? czy juz odpuszczacie? czy wplatacie inne treningi? czy długie wybiegania? czy teraz więcej nastawić na ogolnorozwojowke? siłownia, rower, wiosła?


tanburyn

2011/06/08 11:01:26

Hej Bas, słyszałem że mogę się z wami zabrać w Bieszczady, jak się umawiamy, Corvus zadzwoń do mnie bo mi się zresetowała karta sim:(


basdlamas

2011/06/08 11:08:45

Bury – jedizesz jedziesz. A powiedz lepiej do jakiej miejscowości walisz.


tanburyn

2011/06/08 11:42:11

Bas powiem Ci tak jadę na dzikusa, nie mam nic zaklepanego, nie zorientowałem się jeszcze. Wyślij mi na grzekub@gmail.com telefony do Ciebie i do Corvusa.


mrz

2011/06/08 21:32:54

Gdzieś czytałem, że dobrą zaprawą do biegania latem, są regularne wizyty w saunie. Saunę odwiedzam raz w tygodniu, więc wczorajszy trening, 14 km troche w słońcu, troche takze w cieniu, wypadł zachęcająco, zwłaszcza, że zacząlem bardzo wolno, a kończyłem z narastającą prędkością, tak, że wyszło w sumie poniżej 6 minut na kilometr.
I tylko Grodziska żal, bo jak wczoraj wszedłem na stronę, żeby załatwić formalności wpisowe, to okazało się, że termin zglaszania sie minął 5 czerwca. Co to będzie, kiedy wszyscy nagle zechcą biegać? Nie pomieścimy się. Największy szok przezyłem, ujrzawszy na wzgórzach wokół Kazimierza nad Wislą, w rozgrzane skwarem południe, biegnącego faceta w wieku średnim. Nawet się do mnie uśmiechnął …


ocobiegatu

2011/06/09 09:11:38

Mało kto pisze. Jakiś maratonazm na blogu..:).
Ja mam obóz jakiego nikomu nie życzę. Zapisałem się nieopatrznie na zawody NW w nd. -Mistrzostwa Wrocławia. W sumie żałuję bo NW jest dobre na zimę a tu trzeba przypomnieć o co tu chodzi. Nie chodziłem NW od koło 2 miesięcy. Dwa dni temu miałem maksa na 2,5km – bieg . Dziś prywatne zawody specyficznie pod dystans , czyli 10km NW. W zawodach jest 12km. Jutro 3 km NW na maksa planuję a w sobotę odpoczynek.NW to nie biegi , może uda się zrobić III strefę dwa dni pod rząd , zobaczymy. Strasznie mi się nie chce teraz NW , wolałbym pobiegać..


basdlamas

2011/06/09 10:28:23

Oco – normalnie masz rozterki młodego rapera…:) dawno cie takiego nie czytałem:)


ocobiegatu

2011/06/09 11:24:19

Bas – wiem o co chodzi..:).Obiecana płytka z muzyką bedzie na pewno wysłana, pamiętam . Myślę za kilka dni. Tylko muszę kupić specjalną kopertę. No a ponadto niech poznaniacy zobaczą jak wrocławianie załatwiają w trybie urzędowym, to nie tak sprawnie wszystko i układnie jak u Was..:).


johnson.wp

2011/06/09 12:13:56

Było pytanie co by tu warto jeszcze przed Rzeźnikiem, no i przed Górami Stołowymi 🙂
Otóż znalazłem rewelacyjną podpowiedź dla Dzikich Pyr i wojowników z Plemienia Śródstopia. Oswajanie Dziewiczej Góry! Na tej stronce znajdziecie mapkę okolicy, oraz rewelacyjnie dokładny profil D.G. http://www.akwenczerwonak.pl/pl/aktualnosci/do_startu_gotowi_ii.html
Ktoś zrobił piękną robotę pod zawody, ale nie o te zawody chodzi.
Zwróćcie uwagę na 8430 metr trasy (jakiś kilometr od Annowa gdzie można zostawić samochód) – to punkt startowy mojej propozycji. Do wierzchołka jest 1930m i w sumie +88m przewyższenia!. To daje, np. przy 8 powtórzeniach ponad 700m pod górkę na 15km!!!! Mamy więc w powiecie trasę o profilu rzeźnikowym! Proponuję sparring w okolicach 18-19 czerwca, dla Basa i Corvusa to będzie ostatni sprawdzian, a ja będę już tydzień po Grodzisku. Que i Bury – piszecie się?


basdlamas

2011/06/09 13:11:22

Johnson – wchodze!!!!!!!!!


sfx

2011/06/09 18:03:59

johnson.
a jak chcesz zrobić same podbiegi?
bo w wariancie 8 powtórzeń robi się z tego 700m (trochę więcej, bo powrót też ma górki) pod górkę ale nie na 15k tylko na łącznie 30k 🙂

ja biegam z kolei za mało. ostatnie przebiegi tygodniowe to 56k-65k. nie biegałem nic dłuższego niż 15-18k.
optymizmem to nie nastraja. mam wprawdzie więcej szybkości niż przed rokiem, ale czuję się dużo słabszy.


johnson.wp

2011/06/09 19:13:19

No tak, poniosło mnie jak zobaczyłem ten górski profil tuż pod domem. Matematyki nie przeskoczysz:) Trzydziestki nie zaproponuję chłopakom na tydzień przed Bieszczadami. Po poprawce z rachunków zadanej przez SFX wychodzi +/-444m na 15.4 km czyli też niezła jednostka treningowa.


piotrek.krawczyk

2011/06/09 21:11:42

Dziki od maratonu w Łodzi biega swoje kilometry i tak jeszcze przez tydzień. Kulminacja i ostatni dedykowany Rzeźnikowi trening to Góry Świętokrzyskie na początku przyszłego tygodnia. Niestety bez Andantego:( Wcześniej zrobię górski trening w Beskidzie Niskim, bo akurat tam będę przelotem lub pojadę do Cisnej, bo blisko i przelecę kawałek po trasie. Ostatni tydzień zamierzam przeznaczyć na rekreację, rowerek, lekkie bieganie do 10 km, wywołanie silnej potrzeby długiego biegania. Włączam na te 2 tygodnie porządne rozciąganie, dwie, trzy sesje dziennie niezależnie od treningów. A dziś Dziki lekkie 1,5 godziny po Puszczy. Bez GPSa, na oko 15,5-16 km. A ponieważ nie chcę sam biec jubileuszowego treningu lub zmuszać jakże licznych fanów tych treningów 🙂 do dalekiej podróży w kieleckie na górski pełny maraton, to 20. Trening Otwarty odbędzie się jutro! Start o 17:30 z Wólki Węglowej, z parkingu w lesie. Dojazd: Arkuszową (to przedłużenie Żeromskiego i Wólczyńskiej) do skrzyżowania z Estrady. Skręcamy w Estrady w prawo i jedziemy niecały kilometr, zaczyna się las po lewej, zaraz skręcamy w lewo na skos w ulicę Rękopis i jedziemy do końca. Tam jest parking, z którego wyruszyły już dwa treningi otwarte. Plan: 2 godziny biegania po Puszczy. A jeśli ktoś kusi się na Góry Świętokrzyskie, to proszę o kontakt: piotrek.krawczyk@gazeta.pl; 502 255 301. Start poniedziałek lub wtorek ze Świętej Katarzyny lub Nowej Słupi. Godzina przed południem do ustalenia. Powrót samochodem do Warszawy lub okolic w ramach pakietu startowego 🙂

A Majka, Pope – jak Wasze zdrowie na dzień 9 czerwca?
Dziki


tanczacy_jastrzab

2011/06/09 21:48:28

Organizatorzy przepraszają za utrudnienia związane ze zmianą terminu TO w ostatniej chwili. Dlatego oferują darmowy przejazd z centrum (jerozolimskie) do Puszczy dla 4 osób. Liczy się kolejność zgłoszeń. Przybywajcie. Was Jastrząb


piotrek.krawczyk

2011/06/09 23:04:55

Dojazd do Puszczy i powrót z treningu dla trzech osób także z Bielan, spod stacji Słodowiec, wyjście „do przodu” w stronę Młocin, po wyjściu po prawej stronie Kasprowicza będzie czekał Dziki o 17:00-17:10 jeśli zawodnicy się zgłoszą. Zgłoszenia 502 255 301 🙂 Zapraszamy. Warto, unikalna pora, łosie wyłażą najczęściej przed wieczorem… A pobiegniemy w łosiowe rejony bliskiej Puszczy. Dziki


sfx

2011/06/10 07:11:02

johnson.
zmobilizowałeś mnie matematyką i wczoraj pobiegłem 27k +/-480. lajcik, jak na okoliczne warunki, ale miało być i wolno (5:40/km) i długo (powyżej 2h30min). bez końcowego przyspieszenia. większość po krosie – w tym dwie pętle górskie, jedna lżejsza.
w międzyczasie, a w zasadzie kończąc, dobiegłem do miejsca startu kolejnego wariantu Ściemy. no i dystans się potwierdził (wcześniej zgooglowany)…
trasa miejska – asfalt i asfalt po szerokich drogach, wciąż zachowując start, metę i przebieg pętli na nowoczesnym, oświetlonym stadionie.

dziś będziemy dopracowywać plany trasy, oznakowanie i jej zabezpieczenie, co przedstawimy służbom policji do akceptacji (bądź niestety odrzucenia).

jak by wyszło byłoby miło. choć profil niegrzeczny – +/-26m na każdą z ośmiu pętli.

stowarzyszenie ma już przygotowany swój statut i faktycznie się nazwie Sport, rekreacja i wolontariat „SFX”. teraz muszę zorganizować zgrupowanie założycielskie… i pozostanie mi zaprosić Was do członkostwa i uczestnictwa w tym tworze.


sfx

2011/06/10 07:13:25

aha.
wczoraj otrzymałem list z potwierdzeniem, iż siły policji wykorzystały już wszelkie możliwości ścigania czegoś, co mnie wyniszczyło w ostatnim czasie. szybko. 7 dni. i pach. koniec.


majka.bally

2011/06/10 08:27:05

Dziki- jak mi przykazano, zamknęłam się w domu, uciekam dzisiaj pierwszy raz, ostrożnie, tylko po gazetkę.
Nie boli stopa, ale dlatego, że mam jakieś silne przeciwbólowe, po których mnie wciąż mdli- dzisiaj już je odstawiam, mam nadzieję, że nie będzie dramatu.
Ponieważ mnie nie boli od tych tabsów, to mam wrażenie, że nic mi nie jest, muszę sobie przypominać, by nie chodzić normalnie, hehe. ale nie obciążam jej, nie bójcie się.
do Grodziska i tak jadę, by kibicować mojemu Michałowi i ojcu, ech, jakże mi żal tego startu… ;(
Brzuszki od MSŻ zaczęłam robić, no bo co? ile można siedzieć nad mgr ; a przeczytałam już za dużo, hehe 😉

dziękuję i pozdrawiam,

majka.

]]>