Komentarze do: buty ../../2012/01/buty-2/ KS Staszewscy – Plany treningowe i treningi biegowe – Warszawa Mon, 01 Apr 2019 13:14:21 +0000 hourly 1 https://wordpress.org/?v=4.9.10 Autor: Archiwum Komentarzy ../../2012/01/buty-2/#comment-1063 Mon, 01 Apr 2019 12:42:54 +0000 ../../buty-2/#comment-1063 sfx

2012/01/26 18:09:40

3874 zł


sfx

2012/01/26 18:09:55

ooo. spóźniłem się


johnson.wp

2012/01/26 19:48:22

Świerki to są, a jodły bardziej rosochate i u nas jak na lekarstwo, bo las jest po to żeby drewno szybko rwać a nie żeby czekać aż jodła urośnie…


sfx

2012/01/26 20:06:00

dziś bieg po lodzie. 4k koszmaru. 2 minuty do pasa + 6 minut przyjemności. 2,5k koszmaru z powrotem.


piotrek.krawczyk

2012/01/26 20:19:19

SFX – ale Dziki zmienił myślowo regulamin – płacisz! 🙂 Ostatecznie Garminek wraca do Dzikiego, jakaś biegającą kobieta Dzikiego odziedziczy po tacie albo po mężu – dzikim wężu.
A Dziki dziś ustawił w G 610 odcinki po 5 km i zamierzał próbować szybkiego biegania na pętli 3,5 km na Młocinach. Nie wyszło szybkie bieganie, za ślisko i nie czas jeszcze, i bolą przywodziciele, kiedy robi się 4’40 i szybciej. Wyszedł BNP, 5 pętli po młocińskiej fasolce:
5 km w tempie 5’31/km
5 km – 5’18
5 km – 4’54
2,36 km – 4’44
Może być. W zeszłym roku o tej porze, na bólowej blokadzie przywodzicieli, nie udawało mi się biegać szybciej, niż po 5’30… A G 610 jest bardziej czytelny niż stary Garminek 405. Już opanowałem sposób stukania i przewijania na ekranie – malutkim wyświetlaczu. Czy buty to podstawa? Jak gore texy przemakają po godzinie, to bez sensu. Do godziny, dwóch można znieść mokro iw każdych butach. Sprawa zaczyna być poważna właśnie po dwóch godzinach, po trzech, dziesięciu… Przepraszam, ale mam skojarzenie z prezerwatywą, co jest skuteczna przez powiedzmy trzy minuty, a potem przepuszcza…
Dziki


wyspio_biega

2012/01/26 21:13:11

Z moich trekingowych doświadczeń wynika, że zazwyczaj to nie goretex przepuszcza. On jakieś dwa lata nie powinien przepuszczać. Problem w tym, że mokry nie działa prawidłowo, czyli nie oddycha i noga się poci. Stąd mokre palce. A przy dłuższym bieganiu śnieg i woda dostają się górą, dodatkowo zasysane przez skarpetki.
Z tych samych doświadczeń: jodła – szyszki w górę, świerk – szyszki w dół. Wystarczy otrzepać ze śniegu czubek drzewa;)


piotrek.krawczyk

2012/01/26 21:56:35

Czyli goretex nie przepusza wody, a odprowadza pot wtedy, kiedy jest sucho. Nawet to nieprawda. W suche dni stopa się gotuje w goretexach. i jest mokro. A jak jest mokro goretex dziwnie się zachowuje, wpuszcza i już nie wypuszcza. Może rozwiązaniem jest nóż do tapet? 4 złote więcej, ale po nacięciu przynajmniej wypuszacza… Miałem goretexy zimowe do łażenia. Kilka zmian, bo uwiodły Dzikiego reklamy i zapewnienia. Ale chała! To samo kurtki. Naprawdę – kalosze! Są na rower kalosze, nie wiem czy nadają się do biegania. Są też buty biegowe,zimowe, które przynajmniej nie udają, że mają drenaż, ale na pewno nie wpuszczają wody do środka. Bo działają jak prezerwatywy. Nic nie wyjdzie, nic nie wejdzie. SFX – dyrektorze NOCNEJ ŚCIEMY, do dyrektora BIEGÓW PO PRAWDZIWEJ WARSZAWIE dotarła pierwsza w historii tej imprezy nagroda – koszulka dla pierwszej osoby, która przebiegnie pięć edycji. A piąty BPPW za półtora tygodnia już. Dzięki! Dziki


1.marsz

2012/01/26 22:13:26

sfx – zerknąłem na nową stronkę i jak dla mnie, to zdecydowanie za dużo tam elementów, zwłaszcza logotypów, (od których ponadto strona się zaczyna) – może przenieść je do zakładki sponsorzy, podnieść do góry belkę i uprościć typografię (np. usunąć te podcienie pod literami); straszny tam ścisk, przynajmniej ja odnoszę takie wrażenie, a krystalicznie czyste nocą niebo to przestrzeń…do biegania
zrobiłem test, o którym pisze johnson i wyszło: 100m, 120m, 100m, 150m i tylko 40m na koniec (wzrost tętna tylko o 5, a nie 10)
marsz


ocobiegatu

2012/01/26 22:40:19

Dziki się nie zna na kursach walut – 200 OCOZŁ to 1000 ZŁ. Jego strata..:).
Myślałem o opcji leasingu na rok ale już nie zawracam głowy..:).
Sprężam się , mierzę i wysyłam terminowo , czyli we wtorek.


rob-ss

2012/01/27 07:32:37

Hej Dziki, ramka w FR405 to faktycznie jakiś koszmar. Myślałem, że to tylko mój zaczyna wariować jak poczuje wilgoć ale z Twojego opisu wynika, że to problem bardziej globalny. Dodatkowo wkurzające jest to, że po zablokowaniu ramki (żeby ofkors nie szalała po kwadransie) traci się możliwość podświetlenia ekranu. W tym samym czasie co ja kupowałem FR405 mój znajomy kupił Polara RCX5 i zrobił zdaje się lepszy deal. Co prawda musi na ramie zakładać odbiornik GPS ale za to w zegarku ma wymienną baterię i może w nim pływać.

Co do butów goretexowych to stałem przed dylematem późną jesienią. Niestety moja przygoda biegowa nie trwa jeszcze zbyt długo więc wszystkie poczynione dotąd zakupy robiłem w tym sezonie, dlatego wybrałem zakup butów do biegania w terenie ale z kolekcji wiosenno-letnio-jesiennej. Zimowe muszą poczekać do wiosennych obniżek cen. Trudno mi zatem odnieść się do tego czy mają przewagę nad innymi czy nie, natomiast nie zgodzę się z Dzikim w przypadku goretexowych kurtek. Dostałem od Mikołaja northfejsowego softshella i zakochałem się w tej kurtce jak Dziki w w Białej (Husky – jak by kogoś ominął poprzedni odcinek). Biegałem w niej już i przy temperaturze 0 i przy -9. W moim przypadku sprawdza się rewelacyjnie.

Kolejna sprawa – Dziki gratulacje za walkę z nałogiem 🙂 w życiu bym nie podejrzewał, że paliłeś faje. Ja swoją walkę wygrałem kilkanaście lat temu. Przypłaciłem to co prawda +17 kg ale z perspektywy czasu wiem, że było warto. Dzisiaj po tamtej nadwadze nie ma śladu choć BMI cały czas mam dodatnie. Tobie to raczej nie grozi więc powodzenia i wytrwałości życzę.
Dziki – a jak Twoje badania ? Miałeś powtórzyć je chyba po 2 miesiącach ? Poprawiły się ?

SFX – jak dla mnie stronka OK. Wygląda bardzo przyzwoicie.
pzdr robSSon


ocobiegatu

2012/01/27 10:33:19

g405 do biegania tylko latem..:). Może niektórzy lubią dotykowe wszelkie , typu też komórki ,ale ja nie lubię. Dotyk to intymność , to..A przepraszam to nie blog o seksie.:)..W dodatku 405 piszczy jak sie go zostawi po treningu na szafie. No normalnie nic mu sie nie robi , ma spokój , nikt mu w ryja tj. szkiełko nie daje a piszczy.
Mimo to polubiłem pisklaka . Trzeba będzie z nim zwiać..:).


rob-ss

2012/01/27 11:25:56

Czy latem czy zimą tak samo wariuje. Swój kupowałem w sierpniu zeszłego roku. Jego problemem jest to, że bez zablokowania ramki wariuje po tym jak poczuje wilgoć natomiast po zablokowaniu ramki nie da się uruchomić podświetlenia, do którego uruchomienia właśnie ramki trzeba dotknąć. Owszem jest to irytujące bo biegając po zmierzchu albo wcześnie rano (tak jak zimą) faktycznie ciężko cokolwiek dojrzeć na ekranie. W Polarze RCX5 podświetlenie można wywołać min. energicznie zbliżając zegarek do opaski nasercowej lub po prostu wciskając dedykowany przycisk. Co ciekawe między FR405 a Polarem RCX5 na mojej biegowej trasie pokazuje ok 200 metrów różnicy na 20 kilometrach. Który jest bardziej precyzyjny jeszcze nie zostało rozstrzygnięte 🙂 okaże się na półmaratonie warszawskim.


rob-ss

2012/01/27 12:01:48

Dziki, Ty znasz pewnie instrukcję 405-ki na pamięć. Znalazłem na jakimś forum coś takiego: „Ustawienia/System/Podświetlenie/Przyciski i alerty – wtedy podświetlenie powinno włączać się standardowo przy dotknięciu obręczy 2 palcami + za każdym razem, gdy pojawi się alert (czyli np. informacja o czasie okrążenia).”

Prawda to ? Bo jeśli tak to rozwiązuje wiele problemów…


piotrek.krawczyk

2012/01/27 13:13:01

Hej POPE!!! ATY jesteś Wdech czy Wydech???!!


popellus

2012/01/27 13:48:01

a Czy Dziki musi wszystko zawsze zwywiadować:))
Tak Dziki…Pope zapisał się wczoraj na Rzeźnika.
Partnera poznaje. Wdech, bo jest jeszcze miejsce na wydech:)

A dzisiaj zadedykowałem Rzeźnikowi
1:00:02 sek

224m npm na 557 m npm
zrobiłem 11 km
Jest pięknie, było pięknie, o czym jutro..
na popellus.blog.pl/

Najlepszego
Pope


1.marsz

2012/01/27 14:00:56

rob-ss, ja nie mam żadnych problemów z 405, (no może jedynie wskazania pulsometru przy dużej wilgotności (ulewa) budzą wątpliwości), zgodnie z tym co znalazłeś na forum można ustawić w opcjach automatyczne podświetalnie, ja używam trybu ręcznego (mimo konieczności odblokowania), a właściwie to rzadko korzystam z tej funkcji, bo zauważyłem, że jeśli odpowiednio ustawić jasność i kontrast oraz tryb wyświetalnia treningu, to w zasadzie wszystko mogę monitorowac bez podświetelnia, bez ściemy
marsz


1.marsz

2012/01/27 14:15:33

szykuje się niezłe ściganie blogowe na rzeźniku, już 4 zespoły jeśli dobrze liczę…
marsz


johnson.wp

2012/01/27 14:48:48

Pope – ale będzie fajnie!
1.marsz – PIĘĆ zespołów spod bloga do Rzezi 🙂 Nomen omen – wyjdą z nas instynkty?
To są różnice na dystansach oczywiście? Dlaczego co 5? Taki masz wąski zakres między truchtem a sprintem? HRmax trzeba wyznaczyc sobie osobno. Prawidłowo to potrafi dopiero zawodnik, który potrafi sie rozpędzić… Ja zrobiłem tak że pobiegałem 3km aktywnego crossa, a gdy za górką (wstepnie podniesione tętno) zaczął się zbieg, to wtedy dałem z siebie wszystko. Tylko z górki byłem w stanie się rozpędzic na max.
Wydaje się, że przetestowałeś tylko górny zakres tętna i dlatego wyszły takie małe różnice, albo jestes doskonały:) Ja miałem w obszarze 80%Hrmax DWUKROTNIE słabszą róznicę.


johnson.wp

2012/01/27 14:50:30

Rob-ss – dzięki za podpowiedź z automatycznym podswietlaniem, spróbuję, chociaż ja tenproblem rozwiązuję w ten sposób, że jak startuje przed zmierzchem to od razu właczam podswietlenie i blokuję rzecz jasna


1.marsz

2012/01/27 15:25:51

johnson, z tym hrmax to rzeczywiście nie wiem do końca, „przyjąłem” do testu 180,
(robiłem kiedyś pomiar metodą skarżyńskiego ale spóbuję twojego patentu z górką albo poczekam na start, na który uda mi się nie zapomnieć garmina)
w ostatniej próbie tętno przyrosło tylko o 6 (nie 5, jak pisałem – inne próby o 9),
a dystans wzrósł tylko o 40m – więcej nie dałem rady z siebie wycisnąć (płasko było)
czyli: 129 bpm/138 – 120m/147 – 100m/156 – 150m/162 – 40m
ale, nobody is perfect, jak powiedział jeden aktor do drugiego w pewnej znanej komedii – jakiej? (łatwe więc bez nagród) marsz


1.marsz

2012/01/27 15:31:57

johnson – ty/dziki, pope/wydech, wyspio/quentino, corvus/bass, i kto jeszcze?
mam nadzieję, że nie tylko wyjdą ale poniosą was instynkty…
marsz


biegofanka

2012/01/27 17:00:57

Wojtku – piękną zimę uwieczniłeś, łącznie z zaprzęgiem… Dzisiaj też w pobliskim lesie po śniegu 1,5 godz. biegaliśmy (wzięłam sobie dzień urlopu):)


biegofanka

2012/01/27 17:03:21

Sfx – do mnie przemawiają jednak kolory… wiem, że ma być jak w nocy, ale jednak… w starej stronce to chociaż kolorki Ci migały a tutaj to już zupełnie czarno-biało… dla mnie za mdło… rozmieszczenie linków, informacji, czyli budowa, ok., ale ta przytłaczająca czerń niczym nie ożywiona…


sfx

2012/01/27 17:24:00

www.
postulaty 1.marsz częściowo uwzględniłem
więc i biegofanko twe rozważę 🙂

rzeźnik.
proszę pamiętać o mnie.

dziś.
4 x 200m/200m + 3 x 1000m/2min. + 2 x 400m/400… wszystko w okolicy 3:55. bieżnia ściemnianego stadionu.


sfx

2012/01/27 18:00:25

biegofanko… zerknij czy byłaby poprawa


ocobiegatu

2012/01/27 18:01:48

Piszecie tu o garminie..A niech do mnie przyjdą o 6 rano , bo dopiero wtedy można, chłopaki z garmina i wezmą w bagażnik do lasu…:).Niech wyładują do lasu, byle fajny, ale bez garmina..:) ! Garmin kosztuje tyle co porządna pralka z funkcjami..A ile w nim żelastwa ? Mam ledwie kilka dni na dotestowanie , bo wcześniej sie i tak zniechęciłem a i mialem pewne problemy co nie skłaniały do biegania.Czemu ten garmin nie bazuje na prostocie ? Przecież to powinno być najpierw. A ja wychodzę na bieg , nastawiam trening a mi pokazuje od razu jakeś dziwne liczby..klikam na trening a mi pokazuje stan aktualny baterii …a co mnie to obchodzi ?! Sprzęt powinien być prosty na początek – klikasz trening , masz gps i od razu tempo biegu , dystans itp..
A tu ciągle zagadki . W życiu nie kupię żadnego garmina . Nie wiem jak 100 inżynierów w garminie wymyśliło takie badziewie za taką kasę . Myślę , że garmina zmyliła sportowa chwała a raczej chała………………..Po prostu nie dbać o użykownika..


johnson.wp

2012/01/27 18:34:32

1.marsz – no własnie zespół SFX-a miałem na liście, ale jeszcze nie zgłoszony.
Co do testu, to zapewne biegłeś za każdym razem odpowiedni długo (dlatego po 6min) żeby średnia była wiarygodna? Ja miałem kolejno 982, 1060, 1180, 1270, 1430m, a dopiero z różnic wykreślasz krzywą.


biegofanka

2012/01/27 18:56:03

Sfx – jak niewiele trzeba, żeby ożywić… teraz mi się podoba:))


piotrek.krawczyk

2012/01/27 21:29:49

Oco – Garminek dla Ciebie w prezencie. Dziki
A Dziki dziś pisał bloga Dziki biega po świecie. I biegał. 100 minut bez Garmina, bo jeszcze tak umiem. Po Puszczy. Wolno. Dziki


popellus

2012/01/27 22:51:55

A ja gara będę używał,bo jak Oco dokona pomiarów ostatecznych nie bedzie mu potrzebny:):);)
Zresztą Oco nie potrzebuje gara w domu,bo po co mu kobita,ktora Go nie interesije..:):):)


johnson.wp

2012/01/27 23:06:47

Ależ ten Dziki ma farta. Bieg w psim zaprzęgu. Marzenie…
A w niedzielę I Poznańska Eksploracja Biegowa. No, nie pierwsza, ale tym razem w zacnym towarzystwie. Będzie Corvus z kolegą i Bas jako support rowerowy. Zbadamy co się dzieje na lewym brzegu Warty, od Naramowic po Biedrusko gdzie most, a potem wrócimy pod drugiej stronie przez 1/3 Biegu Nadwarciańskiego do przeprawy na Warcie, którą pokonamy nielegalnie, więc nie mogę napisać jak:) Będzie ze 30km. Gdyby ktoś chciał dołączyć to spotykamy się na narożniku Naramowickiej od strony Karpiej o 9.00. Tam mozna zaparkować albo przyjechać autobusem, bo to obok przystanku, i w to miejsce wrócimy około 12.30, albo i prędzej, kto wie…


ocobiegatu

2012/01/27 23:08:27

Hurra ! mam leasing garmina-pisklaka od Dzikiego ! Garmin Dzikiego musi zostać w rodzinie , tak pomyślałem , ale ekonomicznie to jak by na Wroc parę lat zarabiał to nie byłoby źle. A później na gablotę ..:).
A przynajmniej kilka dni prolongaty, bo Dziki zdanie zmienia…).
Uzgodnie z Dzikim na mailach. Chyba maila pamiętam. Piotrek Krawczyk na Gazecie. Tak napiszę. Dziki na prezydenta ..:). Wielkie teraupetyczne serce..


piotrek.krawczyk

2012/01/27 23:48:09

Oco – Dziki zmienia zdanie czasem, a czasem nie zmienia. Garmin jest Twój, tak jak dotąd był mój. Chcesz to biegaj, nie chcesz to też biegaj. To Dzikiego dziko-oco-apel. Husky i Garminy kochają biegać… Pope – pozdrowienia i dbaj o nich dwóch. Dziki


sfx

2012/01/28 08:24:44

Zapraszam na nie lada gratkę. Premiera tutaj.

http://www.youtube.com/watch?v=ckKaLkBaa5E&context=C3b39bb5ADOEgsToPDskK3Kr-0Ry5lEKrmfXB0sYV1


podopieczny_bartek

2012/01/28 10:20:30

Super filmik, ale gdyby miał posłużyć jako reklamówka biegu to trzeba go skrócić do kilku minut. W 6 min zaczyna sie niesamowity podbieg, wyglada jak na agrykoli… Btw, podobno trasa polmaratonu warszawskiego ma przebiegać przez podbieg na agrykoli, będzie ostra jazda…


sten2012

2012/01/28 16:20:31

Ja w moim Garminie mam tak jakoś ustawione, że po włączeniu podświetlenia i zablokowaniu to mi gaśnie. Ale za to włącza się zawsze jak kończy się okrążenie lub pojawia się jakiś alert.


mfxy

2012/01/28 17:39:12

Oco – a co byś polecił prostego dla człowieka, który nigdy nie biegał z żadnymi gpsami i pulsometrami, a jedynie z zegarkiem z normalnym stoperem? zastanawiam się nad nabyciem czegoś takiego i chętnie posłucham rady kogoś sceptycznego wobec skomplikowanych wynalazków


beautyandb

2012/01/28 19:34:11

mfxy, ja bym poleciła Garmina 305. Mam, korzystam z funkcji włącz, wyłącz, lap, zrzuć do komputera. No, jak się zgubię w lesie – z mapy. Wystarcza. I prosty jak budowa CEPa, w tym roku skończy cztery lata, działa. Jak się skończy pomyślę o nowym, ale takim samym (jak jeszcze znajdę)


ocobiegatu

2012/01/28 20:49:33

Mfxy – a nie mówiłem licytować ?..:).No i jest odpowiedź od bjuty..Nie znam się kompletnie na garminach, polarach.
Czesto producent na sile chce cos ulepszyc w kolejnych wersjach produktu a to jest niepotrzebne w ogole, tj. potrzebne aby zgarnac kase..Przyklad z mojej branzy – program komputerowy autocad..


piotrek.krawczyk

2012/01/28 21:40:31

Tyle, że 305 to komputer, tak wygląda na ręce, nie da się z nim chodzić na spotkanie z ministrem pracy (sportu – owszem), do opery też nie… Trzeba mieć drugi. Z 405 i 610 można 🙂 A raczej facet może, to nadal duża busola, ale w kształcie zegarka i to ładnego… Dziki przez cały czas użytkowania G405 był nim zachwycony. Drobne problemy z nadwrażliwością pierścienia można wyeliminować poprzez zmniejszenie jego czułości. Na biegu w ciemności niepotrzebne podświetlenie, jak biegnie się w czołówce.

A Dziki dziś pojechał nad Jezioro Kiełpińskie, bez dobiegania, po lekarstwo, bo na dużym zimnie znowu przywodziciele nie pozwalają biegać. Na miejscu w zatoczce skuty lód, może Yoda, Mistrz Jedi był tu wcześniej. Dziki miał półkilogramowy młotek, ale nie użyłem. I szybko, szybko, szybkie zanurzenie, horror rozbierania, potem horror wprowadzania ciała, szaleją oddech i serce, potem cieplutko, bardzo ciepło, nic nie boli, jest dobrze. A jak dobrze, to znak, że trzeba wychodzić… Pierwsze zanurzenie w temperaturze poniżej topnienia lodu – najprzyjemniejsze i, jak zapowiadał Corvus, najmniej bolesne w wodzie i po wyjściu. To szybko do lasu i tam 21,5 km po Łosiowych Błotach i Kalinowej Łące. Na bólu, nie ustąpił cudownie po morsowaniu, średnie tempo 5’39. Muszę mieć wspólnika na zimowe kąpiele. Tak mi się zdaje, że byłoby bezpieczniej… No to szukam regularnego towarzystwa. Dziki


1.marsz

2012/01/28 23:04:17

johnson- to w tej ostatniej próbie byłeś lepszy od siebie o 160m? czyli w tym zakresie tętna jesteś bardzo dobry – tak ten wynik należy interpretować?; zabawne, że ja przebiegłem w piątej tyle samo co ty: 1430m (ale przyrost tylko o 40m), wcześniej: 1390m, 1240m, 1140m i w pierwszej 1020m (6 min, przerwy 2 min w truchcie)…
wygląda na to, że mi światełko (podświetlenie) zgasło w garminie na amen, tak to bywa jak się urządzenie obgaduje na blogu…
marsz


piotrek.krawczyk

2012/01/29 20:51:34

A Dziki dziś wybrał Hanię, a mógł być z Białą. Bo Jang ogłosił bieg z psami husky, z Białą i Szarą, po Puszczy Kampinoskiej. Ale nie, nie mogłem raniutko. Dziś trzecia z czterech córek, Hania, miała urodziny z imprezą w klubiku Stowarzyszenia Terapeutów na Saskiej Kępie. Nieopodal Stadionu Narodowego, który dziś obchodził uroczystość narodzin… Nasza impreza bardzo udana, Hania skończyła 5 lat. Nie wiem, jak wypadła impreza u sąsiadów na Stadionie Narodowym, zaraz włączę TV i się dowiem. Na wszelki wypadek wracaliśmy samochodem z Saskiej Kępy na Bielany dookoła, tam pod stadionem zapowiadane były blokady, utrudnienia… To Dziki dziś miał trening jasny i oczywisty. 5 (słownie: PIĘĆ) kilometrów w tempie 5’00/km (słownie: PIĘĆ minut na kilometr). Poszło. Noga się urywała przy nasadzie. Pierwszy kilometr z powodu bólu nie dałem rady szybciej niż 5’45, potem rozgrzane przywodziciele pozwoliły pogonić, na piękny jubileusz Hani z cyfrą 5, bieg po Lesie Bielańskim na 5 w tempie 5. Tętno 155? Nie wiem, zakładam, że tak…
Dziki


biegofanka

2012/01/29 21:04:19

Dziki: wszystkiego, co najlepsze dla Waszej Hani:))


biegofanka

2012/01/29 21:06:48

A my świętowaliśmy wczoraj 10-te urodziny naszego młodszego… z tej okazji dzisiaj też było 10 km po lesie… tempo było jednak szybsze, niż 10…


johnson.wp

2012/01/29 22:15:05

Biegliśmy dzisiaj z Corvusem i Mateuszem jak Drużyna Pierścienia. Był słoneczny, mroźny dzień, a my podążaliśmy wzdłuż brzegu Warty. Rączo i nieustępliwie, nie tracąc ani chwili z oka nurtu rzeki. Taki był plan, by to Ona była dzisiaj naszym przewodnikiem. Trzymaliśmy się blisko wody, a rzeka ukazywała zza kolejnych zakrętów swoje płowe brzegi i wypełnioną białą krą oliwkową, spokojną toń. Nasłuchiwaliśmy jak płynące masy lodu ocierają się o siebie z głuchym szelestem, zataczając dookoła siebie koła, jak przedzierają się przez zapory konarów powalonych drzew, chlupocząc jak wielkie ryby. Prowadziła nas a to wysoka skarpa, a to sarnia ścieżka pośród piaszczystych rozpadlin i uschłych traw, to znowu brązowy dywan z liści u stóp grubych na metr dębów. Nie raz trzeba było nisko się schylać by przedrzeć się przez krzewy i pochylone drzewa, lub zatrzymać się, by pozwolić umknąć rozespanemu dzikowi, spanikowanemu bażantowi, dostojnej czapli, ubranym w szare mundurki sarnom, czy chmarom dzikich kaczek, które dryfowały w nielicznych, wolnych od kry, zatoczkach. Tylko bobry się pochowały, przyglądając się zapewne z ukrycia czy damy radę pokonać ich gęsto zastawione pułapki. Lecz nie te pułapki mogły nam zepsuć prostolinijny urok naszej wyprawy. W pewnej chwili zorientowałem się, że brniemy w kierunku wierzchołka długiej mierzei, która urywa się pod zamarzniętą tej nocy wodą. Na szczęście mróz był dzisiaj naszym sprzymierzeńcem i okazało się, że przerzucił dla nas lodowy most…
Taka to była poezja dzikiego, lewego brzegu Warty, który prowadził nas przez 14km z Naramowic do mostu w Biedrusku. Wypatrywaliśmy niespodzianek na prawym brzegu, który miał być naszym przewodnikiem w drodze powrotnej. Nie znaliśmy tylko 3km odcinka do Owińsk i tam właśnie o mało co nie złamaliśmy przymierza z Rzeką. Wąski drąg położony w poprzek strumienia zachwiał naszą wolą podążania prostą drogą. Jednak po minucie odwrotu wezbrała w nas wola walki i wróciliśmy z grubym konarem, który pozwolił przedostać się na drugi brzeg i wyprostować naszą ścieżkę. Teraz już do końca nie napotkaliśmy żadnych przeszkód. Nie trzeba było, tak jak zeszłej zimy, trawersować po drucianych płotach tuż nad wodą, uciekać na nasyp kolejowy albo kluczyć pomiędzy łachami kruchego lodu. Na ostatnim 28km biegu czekała nas jeszcze jedna atrakcja, związana z powrotem na lewy brzeg, o której nie mogę napisać wprost, bo wróg czuwa, ale możecie sami z bliska przyglądnąć się naszej trasie tutaj connect.garmin.com/activity/145487370
A zdjęcia tutaj: http://www.facebook.com/media/set/?set=a.287431707984922.70766.100001542841970&type=3&l=45d132ec50


rob-ss

2012/01/30 08:54:11

śmiać tu się czy płakać 🙁
wyborcza.pl/1,87648,11035360,Pan_tu_nie_pobiegnie.html

nie znajduję słów komentarza, choć czasem sam się dziwię jakie potrafię wiązanki wymyślać jadąc samochodem. Tu jednak jestem bezsilny. Nie ma takiego przekleństwa, które oddało by w pełni powagę tej sytuacji.
robSS


popellus

2012/01/30 11:37:03

Dębno niestety jest najbardziej folklorowym i anachronicznym biegiem maratonskim w Polsce…ale to mistrzostwa Polski, mają pieniądze tez na jakichś tam Kenijczyków. Ale generalnie są sztywni, już dawno maratony to nie tylko maratony, to nadbike, 10 km czy 21 km , to bieg mili olimpijksiej itepe. W Debnie nadal sa tacy sami….Mistrzostw ich nie odbiora, tarsy nie zmienią, zawsze przyjedzie ok 1000 osób.
Nie dziwię się, alternatywą będzie ŁÓDŹ, w tym samym terminie, na szybkiej trasie, w atmosferze zabawy i radości, oby dali radę.
W Dębnie wystartuje chyba po raz drugi i ostatni. Zresztą daleko tam.

Najlepszego
Pope


popellus

2012/01/30 11:38:07

Ale kibice są tam NIESAMOWICI!!


rob-ss

2012/01/30 12:51:45

mfxy – na początek polecam Ci pobiegać z telefonem (jeśli Twój ma odbiornik GPS) i z aplikacją endomondo (darmowy program dostępny chyba na wszystkie mobilne systemy operacyjne). Endomondo ma wszystko czego potrzebujesz na początek: średnią prędkość, przebiegnięty dystans, międzyczasy, spalone kalorie czy możliwość późniejszego analizowania biegu po wyeksportowaniu na stronę internetową (podgląd przebiegniętej trasy na mapie google). Na początku wydawało mi się, że odbiornik w telefonie nie jest tak precyzyjny jak w „profesjonalnym” zegarku ale robiłem porównawcze testy i były niemal identyczne. Jeśli nie potrzebujesz monitorować pracy serca i nie będziesz korzystał z opaski to taki zestaw z telefonem powinien Ci wystarczyć. Jedyna przeszkoda jest taka, że telefon raczej musi być „na zewnątrz” niż w kieszeni ale zwykła naramienna smartfonowa opaska w decathlonie kosztuje 39,90. Utrudnia to trochę podgląd (ale go nie uniemożliwia) za to są jeszcze głosowe komunikaty, które poinformują Cię o czasie ostatniego przebiegniętego kilometra.

Jeśli jednak wolisz zegarek niż posiłkowanie się telefonem, to GARMIN oferuje całą masę produktów dedykowanych w zależności od oczekiwań. Z innych firm można polecić POLAR i TIMEX, jednak każdy ma swoje wady i zalety. Mnie najbardziej w Garminie przeszkadza chyba fakt, że nie ma wymienialnej baterii i trzeba go ładować jak telefon. Przykład Dzikiego pokazuje, że bateria z wiekiem jest coraz słabsza. robSS


beautyandb

2012/01/30 17:33:28

@Pope, czy nie zabiorą to nie jest takie oczywiste. Mistrzostwa Polski kobiet w tym roku są w Warszawie. A czołówka panów i tak pewnie pobiegnie w Łodzi, gdzie jest nowa szybka trasa… Zresztą, o jakich mistrzostwach mówimy, wyniki czołówki z ubiegłego roku z Dębna są żenujące. Więc tłumaczenie również :/


1.marsz

2012/01/30 17:37:34

mimo wszystko lepiej śmiać się zwłaszcza, że wielki mały dyrektor niezłym jajcarzem jest, może jeszcze się zreflektuje, że facet z wózkiem to nie czołg i jeśli trzeba, łatwo z drogi ustąpi; łatwe wydaje się to do zrozumienia tylko trzeba chcieć; życzę, żeby mu się nagle ze 30 wózków na starcie pojawiło…
marsz


piotrek.krawczyk

2012/01/30 20:21:25

Johnson – rzeka, czaple, sarny, bobry z peryskopem, Was trzech, czmychający bażant, Warta łaskawa, dziki… Dziki też tam był. Byłem, kiedy czytałem, byłem też równo rok temu na niedokńczonym przez Dzikiego dzikim biegu. Pamiętam, poznałem wtedy Ciebie, Corvusa,Basa, Quentina, Slasza, Burego. Był Andantek, SFX. Nie doczekałem, żeby poznać Czepiaka. Ładnie pobiegane i pięknie napisane…
Biegofanko – pozdrowienia dla Dziesięciolatka! Taki sam pomysł mieliśmy, jedyny słuszny na porządne uczczenie urodzin naszych młodych… A dzieci rosną, za tydzień Dzikiego czeka 18 km na urodziny Marianny, której choroba rok temu nie pozwoliła Dzikiemu dokończyć Biegu nad Wartą Johnsona. Marianna ma się dobrze, szpitale się skończyły. Potem w kwietniu czeka mnie sprawdzian na 1 kilometr. To Lilianna kończy roczek życia. Dobrze, zawalczę o pobicie rekordu jeszcze z podstawówki, tam w ósmej klasie Dziki ustanowił rekord szkoły – 3:10. Najtrudniejsza jest Zuzanna. W sierpniu. Uczczenie w tym roku urodzin Zuzi to już 22 kilometry…
A Dębno nie jest niczemu winne. Maraton to doroczne święto tego miasteczka i święto dla przyległych wiosek. Nie bojkotować Dębna! Edukować. Po to mamy wtykę biegaczy w mediach, czyli Johna, czyli Kołcza, czyli Redaktora Staszewskiego… A John mówił Dzikiemu, że ten tekst mu raczej nie wyszedł. To raczej mylił się John. Na każdym forum deklaracje bojkotu Dębna. Czy to taki czas? Na radykalne wkurzenia? Oburzeni, przecież czasem można porozmawiać zanim rzuci się połówką cegły…
A Dziki dziś przyglądał się swojej dolegliwości, czyli ostremu bólowi przywodzicieli pod obciążeniem, w wolnym biegu nad Wisłą. Bez mierzenia czegokolwiek, chyba trochę dłużej niż 1,5 godziny. Dopuszczam odpuszczenie na czas mrozów, bomocno boli i nie wiem, czytakie bieganie ma sens.
Dziki

]]>