Komentarze do: Leń jedzie do Choszczówki ../../2012/11/len-jedzie-do-choszczowki/ KS Staszewscy – Plany treningowe i treningi biegowe – Warszawa Mon, 01 Apr 2019 13:14:21 +0000 hourly 1 https://wordpress.org/?v=4.9.10 Autor: Archiwum Komentarzy ../../2012/11/len-jedzie-do-choszczowki/#comment-112 Mon, 01 Apr 2019 01:38:49 +0000 ../../len-jedzie-do-choszczowki/#comment-112 sfx

2012/11/15 20:45:54

fakt, mój debiut organizacyjny już się odbył.
niemniej mój debiut zasługą był. był zasługą wpierw polsko-biegowego zapalenia biegowego… a więc szkielet maczał w tym palce.
potem bieg 40i4 na którym to moja wizja dotarła do szerszego kręgu.
dalej było już z górki. to znaczy pod górkę, ale ogólnie z górki 🙂

więc niecierpliwię się na oficjalny debiut dzikiego. bo debiut prawdziwy już był na 40i4. więc dziki swój debiut miał daleko przede mną.
pobodzenia 🙂


sfx

2012/11/15 21:28:12

ponieważ dziki w olbrzymiej gorączce, która narasta leje piękną wodę, więc pozwolę sobie zacytować jego podpoprzednioodcinkowe literki.
A Dziki dziś zobaczył na stronie startowej Rodzinnych Biegów Górskich http://www.biegi-gorskie.cba.pl/ cyfrę 1! Jeden dzień i ileś godzin… To prawie jutro, chociaż w sobotę… Niby wszystko już jest, a są chwile, że czuję się w czarnej doooopie… Dziś dodruk numerów „nieimiennych”, dla zawodników i rodzinek, które przyjdą na start bez wcześniejszej rejestracji. Dziś przyszły medale, bo medale muszą być, nadzwyczajne na koniec cyklu, zwyczajne po każdym biegu, to przyszły zwyczajne ale ładne. Na następnym biegu te zwyczajne medale też będą nadzwyczajne, będzie to rękodzieło ceramiczne, angobowane i szkliwione. Jutro zwalamy sprzęt w bazie w Choszczówce i Dziki biegnie z cyframi od 9 do 1 żeby oznaczać kilometry, a Sten, Dyrektor Trasy zapytał: „Dziki, a skąd będziesz wiedział jaka będzie trasa?…” Bo Sten idzie wieszać taśmy, stawiać tabliczki kierunkowe, bramki na pustyni, czyli oznaczać trasę dopiero w sobotę rano… Chciałem, żeby Sten zaczął oznaczanie o 5 rano lub wcześniej, ale wtedy Dyrektor Trasy zaczął Dzikiemu ziewać… Mam plan awaryjny, jak zawodnicy po dwóch godzinach błąkania się po lesie, z pianą i wściekli zaczną wpadać z różnych stron na metę, wtedy włączymy plan awaryjny – moja kierownik biura ze Stowarzyszenia zrobi striptiz – już uzgodniłem, Sten zrobi striptiz – za karę, bo nawet powoli zbierając swoje oznaczenia będzie na mecie grubo przed zawieruszonym i rządnym krwi tłumem biegaczy. Dzieci płaczą zamknięte na klucz, bo opiekunki dawno sobie poszły, miały robić zabawy przez półtorej godziny, wszyscy wzywają policję, Dziki dokleja sobie przygotowane wcześniej wąsy i udaję się na dobrze znane wydmy i tu będę się ukrywał do lata, aż tu przybiega Ocobiegatu z Garminem pod koszulką, policji pałki wypadają z dłoni, każdy rzuca się w ramiona najbliżej stojącej osoby, dzieciom wysychają łzy, po lesie niesie sie krzyk kilkuset gardeł ” Dziki, Dziki wróć!” , Ocobiegatu wrzuca Garmina do koszyka nagród do rozlosowania, wraca Dziki, losowanie wygrywa biegaczka nr 46K, ona biegała dotąd z zegarkiem ze wskazówkami, jej czwórka dzieci wyłamuje kłódkę, biegnie czwórka dzieci, po chwili już wszystkie dzieci biegną podjąć Ocobiegatu pod kolana, Najlepszy Wujek Oco, impreza super się udała, tylko Stenowi Dyrektorowi Trasy Rodzinnych Biegów Górskich trochę zimno i Joannie, Kierowniczce Biura Stowarzyszenia Terapeutów też zimno, zaraz i oni się ocieplają nawzajem, ale szczególnie pod promieniami dobra, przybył przecież zbawca, a jaki On jest, a zwyczajny, zwyczajny… 🙂


kamilmnch1

2012/11/15 21:37:42

jednak będę, muszę być choć droga tam to katorga, jutro późno kończę i w dodatku w Gdańsku więc do Warszawy zjadę na późną noc, jak u szwagra będzie znów problem z zaparkowaniem to się znów…eee wszystko wybiegam w Choszczówce; a dziś trening „przegląd techniczny” czyli przegląd techniczny, wiem gdzie jestem 🙂 odcięło paliwo :)))


pjachu1

2012/11/15 22:51:25

Ech!!! Jeden dzień do swojej imprezy… Niby wszystko zapięte, ale napływają myśli z nieprawdopodobnymi scenariuszami. Bo przecież „wszysto się może wydarzyć”
Powodzenia Dziki! Powodzenia RBG!
O treningu siły:
Wymyśliłem, że mam jej za mało. Pchanie wózka pod górkę zaliczam na wielkim zmęczeniu, a tempo słabiutkie. Biegam co prawda bez zegarka itp,, ale na ślężańskim był pomiar na podbiegu na Tąpadłą. 2 km zrobiłem w 14 min. Znacznie wolniej niż solo.
Więc teraz zaczynam trenować siłę. Tak jak do wspinania czyli na „maksa” Dwa treningi w tygodniu gdzie zasadniczym ćwiczeniem jest bieg pod górkę. Sprint rozpoczęty na płaskim odcinku wytracający dynamikę na podbiegu. Tak jak wspin na przewieszonym baldzie lub ćwiczenia na campusie. Krótko i mocno. Najmocniej jak można. Cały trening to raptem 7-8 km, a podbiegów w tym jest tylko 400m. Po dwóch treningach mogę powiedzieć, że dają w kość. Ćwiczenie wtorek i czwartek. Do tego wolne bieganie w sobotę (20km) i środę – mniej. Zobaczymy jaki będzie efekt. Znajduję przy okazji parę ciekawostek, bo każda dyscyplina ma swoje treningowe szablony. A zdaje się, że główną rolę i tak odgrywa „słuchanie siebie” i intuicja.
Zdrówko! Paweł


sten2012

2012/11/15 23:19:19

Dziki ma głupawkę przedstartową. Z tego jego gadania zaczynam też się stresować, a tego nie ma w kontrakcie.


piotrek.krawczyk

2012/11/15 23:53:54

Jutro pojadę do Choszczówki z kompasem wykalbrowanym na azymuty, żeby liczyć drzewa. Powstanie książka, 1200 stron – instrukcja dla Stena. Ile drzew, jakich gatunków i opis okolicy spod każdego drzewa, szczegółowy raport z miejsc przed zakrętem, w trakcie zakrętu i po, ile stopni do odbicia w którą stronę i na jaki azymut. Wtedy pójdę spokojnie spać na pół godziny… Dziękuję SFX. John, nie będziesz się lenił w Choszczówce, wiesz to, ja wiem to, pobiegniesz jak zawsze, na wszystko… Dziękuję, jesteśmy gotowi, Dziki jest gotów. Dziki


podopieczny_bartek

2012/11/16 00:13:06

Piotrek, powodzenia w niedziele, wiem, ze ta impreza bedzie wielkim sukcesem i tylko zaluje, ze nie bede mógł wystartowac (bede w tym czasie poza Warszawa). Bede mocno 3mal kciuki za uczestników, ale przede wszystkim za organizatorów, chociaż i tak wiem, ze wszystko wyjdzie swietnie:)


kamilmnch1

2012/11/16 06:24:00

w sobotę!


podopieczny_bartek

2012/11/16 09:01:50

Jasne, w sobote!:)


biegofanka

2012/11/16 09:03:59

Dziki – również życzę powodzenia. Wasze impreza uda się na pewno!:))
Oczywiście gratuluję Ci również dotacji:))


biegofanka

2012/11/16 09:13:37

Nadrobiłam po kilku dniach dopiero wpisy…
Beztlen – dzięki za opis ćwiczeń. Przyda się inny zestaw dla odmiany:)


tanczacy_jastrzab

2012/11/16 11:17:10

Jak będą kałuże to zawracam i opiszę na blogu, że organizator nie przygotował trasy;) Może zdąży Dziki położyć asfaltowy dywanik?;).
Dziki, więcej luzu, nie spinaj się tak, wszystko będzie OK:-) Do zobaczenia jutro, Tańczący Jastrząb


ocobiegatu

2012/11/16 12:58:55

Bieg rodzinny wyjdzie zajebiście a z drzew garminy będą spadać a nie liście
piękny to będzie dla orgów dzień
a wszystkie kłopoty pójda w cień


mikrivigla

2012/11/16 13:42:41

Też mam niby czas lenia aż do grudnia ale na oparach przez chaszcze Choszczowki się przedrę 🙂 Wizja Wujka Ocobiegatu i dzieci wyłamujących kłódkę działa dobrze – nasz 7-latek startuje na setkę, ale jak widać to nie będzie koniec atrakcji 😉


1.marsz

2012/11/16 18:00:15

beztlen – dzięki bardzo za ćwiczenia i głosu rozsądku (co do częstotliwości)
dziki, sten – spokojnej nocy i przyjemnej soboty
marsz


kawonan

2012/11/16 19:19:47

Dziki wywieżli z Koszalina!!!!(news z teleexpresu)
Jutro będą w Choszczówce!!!


piotrek.krawczyk

2012/11/16 21:12:15

Tu Dziki. Wbiłem dziś kijki z oznaczeniem kilometrów w Choszczówce, czyli Dziki dziś kilometrówki z przerwami na wbijanie po około 15-30 sekund w zależności od podatności podłoża. Czuję się jak przed startem w maratonie, uspokojenie, tao – już nic nie mogę zrobić… Czekamy na Was i Wasze Pociechy, na biegaczki i biegaczy pojedynczo i na pary rodziców. Ubierzcie się ciepło 🙂 To dziś 10 km w interwałach po 1 km na niepełnym i krótkim odpczynku, bo wbijanie kijków z zalaminowaną cyferką to też wysiłek. Wice życiówka trasy, biegłem trzynasty lub czternasty raz, najlepszy wynik to 48:56, ale na trasie jeszcze o długości 10,35 km, dziś równe 10 km w czasie 51:12 czystego biegu, zatrzymywałem zegarek na czas oznaczania. Które miejsce zająłby z takim czasem Dziki jutro w Choszczówce? To konkurs z nagrodą rzeczową. Odpowiedzi do jutra do 12:00. Dziki. Dziękuję za kibicowanie i trzymanie… Dz


kawonan

2012/11/16 21:18:43

Dziki – 169-ty


czepiak.czarny

2012/11/16 21:24:19

Dziki, powodzenia jutro. Uspokój się, będzie dobrze 🙂
Miejsce 33.


piotrek.krawczyk

2012/11/16 22:30:21

Kawonan – dziki z Koszalina jeszcze się nie stawiły w Choszczówce, miejscowe widziałem raz, za to sarny na każdym przelocie trasy, więcej niż w Puszczy…
Czepiaku – Dziki już luz. Już nic nie mogę zrobić 🙂 Od rana będzie trochę udawania, że się zap…ala, ale prawda jest taka, że jak do tej pory o coś nie zadbałem, to już się nic nie da zrobić… Tao i luz. Pa. Dzi


piotrek.krawczyk

2012/11/16 22:37:45

Oco – będą spadać Garminy jak liście… Jak to spadać liście? Dziki znaki dla Dyrektora Trasy, czyli Stena namalował na liściach!… Sten, błagam, patrz pod nogi! Tam pod nogami może być nawigacja dla Ciebie, no i nie depcz Garminów, szczególnie TEGO Garmina oszczędź… Dzi


ocobiegatu

2012/11/16 23:12:16

Specjalnie dla TJ.:).
Naprawdę mi go dajesz ? Na kenijskiej plaży zachodziło już słońce.
Tak . Daję Ci go. Odparł polski turysta. Dziwny zegarek , pomyślał Mamtowdu.
Jakiś garmin 405. Jutro safari. Taki fajny ten gość , dał mi podarunek super a mnie nie stać na tekturowe lwy. Znów będzie obciach na safari. Zasępił się Mamtowdu.
Kto dopisze cdn ?..:).


pjachu1

2012/11/16 23:32:23

Beztlen, Bartek – od 30 lat interesuję się teorią treningu wspinaczkowego. Czyli prawie od początku powstania tej odmiany sztuki/nauki. Wpierw sam trenowałem aby mocno się wspinać, teraz po prostu hobbystycznie. Ta młoda i nieskażona tradycją dyscyplina odwołuje się radzieckiej, a potem rosyjskiej „szkoły” teorii treningu. I choć twórcy przenieśli się w inną strefę walutową (do USA na początku lat 90), to nazewnictwo i definicje obowiązują dla wszystkich dyscyplin. Wspinania i biegania również. Z tym, że ta teoria dla wspinania jest nieskażona tradycyjnymi szkołami. Funkcjonuje oczywiście jako dyscyplina nauki (habilitacje itp) jest jednocześnie mocno anarchistyczna. Stąd periodyzacje nieliniowe, liniowe odwrócone, metody blokowe sa powszechnie stosowane. A jak ostatnio zacząłem wczytywać się w plany treningowe dla biegaczy, to występują one w nich niezmiernie rzadko (np. Marcin Nagórek). Dominują raczej tradycyjne modele treningowe i wiara w skuteczność liczb. Gdyby przenieść teorię ze wspinania na bieganie, to wszelkie fartleki, ganianie po lasach i akcenty dobierane z przypadku były by podstawową metodą treningową.
Swój pomysł na zimę zaczynam zatem od siły i szybkości, by przejść na wytrzymałość ale już robioną na nowych, mocniejszych tempach. Od czasu do czasu są jednak różne mocne akcenty (np 35 km lub mocne górskie bieganie) Zdrówko! Paweł


popellus

2012/11/17 00:19:00

67 a 71:):)

Pjachu nie jeden już to próbował:) i gdzie oni teeaz:)


kamilmnch1

2012/11/17 00:31:30

dopiero przybyłem, ponad 620km za mną, a rano Święto 🙂


pjachu1

2012/11/17 08:28:06

Gdzie oni teraz? Biegają, wspinają się i mają z tego radochę. No chyba, że koniecznie chcą bić rekordy świata:-) Miłego dnia. Paweł


tomikgrewinski

2012/11/17 10:32:05

To dobrej zabawy dzisiaj w Choszczowce!
Dziki powodzenia!
Zaluje ze mnie nie bedzie, zwlaszcza ze lubie Falenice i takie podmiejskie gorki, wiec jestem ciekaw Choszczowki.Pojawie sie na drugiej edycji.
Pozdrowienia z Amsterdamu, tu tych gorek jakby mniej..


ocobiegatu

2012/11/17 11:46:52

Powodzenia Dziki. Z wiadomych względów muszę się podlizywać ale nie tylko ..:).
Biegi rodzinne to super sprawa. Dla wielu dzieciakłów to będzie pierwszy start w życiu i już zapamiętaja co to sport na zawsze. Pamiętam Bieg dla Maćka ( jak wiemy org- Pjachu) i tam dzieciaki biegły jakis krotki dystans. Ze względółw regulaminowych muszę chwalić Opole..:). Tam też przy okazji 10km jest bieg dzieci a w dodatku maja wstep wolny do zoo. W ogole bieganie naokolo zoo , jak w Opolu , czy Warszawie ma sens dla nas biegaczy , czy chodziarzy. Wszyscy mamy malpi rozum aby zamiast siedziec w fotelu. Tylko zamknac do klatki……:). No nie. Nie bierrzcie powaznie. Znacie oco..)


kamilmnch1

2012/11/17 14:32:34

🙂


kamilmnch1

2012/11/17 14:40:55

przed pierwszą byliśmy na noclegowni, od siódmej czekałem na przebudzenie czeladki, wyjechaliśmy o 9:40, pomyliliśmy drogę, później nie wiedziałem jak włączyć opcję latania w samochodzie gdy pojawiły się tory kolejowe, ostatecznie wyłączyłem nawigację, pojechałem na instynkt- trafione ale siedem mimut po starcie, w międzyczasie wywiad dla polsatu i wybiegłem na trasę
pierwszy bieg Dzikiego więc musiałem pobiec na „dziko”, na trasie instynkt podpowiedział mi zmodyfikowaną trasę i pobiegłem treningowo do mety, po drodze wyminął mnie adwokat i jeszcze kilku, na mecie Dziki, a moje dzieciaki w niebowzięte i na szczęście Pola zapomniała, że też miała biec;
jak się człowiek spieszy to się diabeł cieszy i dziś cieszył się kilka razy, niech ma, w styczniu będzie lepiej 🙂

Podziękowania dla organizatorów i dla znajomych twarzy Kawonan, Paweł, Szkielet w todze, po raz pierwszy Tańczący Jastrząb…
i prosimy o kontynuację!!!


beztlen

2012/11/17 15:36:27

Piotrek-dziękuję i gratuluję b.udanej imprezy, szkoda, że nie mogłem zostać do konca.


wojciech.staszewski

2012/11/17 16:40:25

Świetne ściganie. Widziałem w listopadzie Lipca przez dwa kilometry i nie było to przywidzenie. Więcej w poniedziałek. Dzięki Dziki&Ewa&wszyscy


kawonan

2012/11/17 16:54:04

Kamilu szukaliśmy cię ze Stenem ! ??
Imprezka super,tylko….. .Przez to nie mogłem być do końca losowania – pociąg odjechał planowo 13.47.Mimo to gratulacje dla orgów.


sten2012

2012/11/17 19:12:42

Po zakończeniu RBG będę szczery do bólu, bo tak trzeba.
1. Oco – dwa razy przebiegłem trasę, żeby nie był gadania, że przeoczyłem – nigdzie nie znalazłem żadnego Garmina! Ani na drzewie, ani wśród liści. Były gąski, ale to się chyba nie liczy?
2. TJ, Kamil – myślałem, że się spotkamy, przybijemy piątkę, i co? Nie kolegujemy się już?
3. Beztlen – do tej pory się nie poznaliśmy i liczyłem na to, że dzisiaj się uda, i co?


krzysiek_sza

2012/11/17 19:47:56

Dzieki za bardzo fajny bieg, spedzilismy swietny rodzinny dzien.:) Pare rzeczy jest do dopracowania, ale organizatorzy dobrze o tym wiedza i na szczescie okazja do wprowadzenia poprawek juz niedlugo. Trasa super, Kasia zachwycona, chociaz troche przerazila ja nadbiegajaca z tylu horda bo startowala z pierwszej linii.;) Sedzia strasznie powaznie traktowal swoje zadanie i troche krzywo patrzyl bo mala biegla ze zlamana reka i intensywnie dopytywal jaki rodzaj gipsu ma na rece, ale obylo sie bez dyskwalifikacji.;) Jedzenie bardzo dobre, nagrod do wylosowania duzo a w namiocie bardzo cieplo no i wydma fajna, ciekawe jak bedzie sie po niej biegalo na sniegu.:) Super impreza, bardzo fajnie, ze cos takiego sie pojawilo, a jeszcze fajniej, ze juz niedlugo nastepna edycja. Dzieki i do zobaczenia w styczniu!


piotrek.krawczyk

2012/11/17 19:48:28

Tu Dziki
A Dziki dziś nic. Tylko kilkadziesiąt nieregularnych sprintów od 20 do 250 metrów, w tym biegi z 20-kilogramowym piecem nagłaśnianiającym i mikrofonem bez przerywania wątku…
Dzięki. Spod bloga był Andrzej Cichociemny, ale dawno już ujawnił się Dzikiemu, Beztlen, II open, nie wygrał, bo na najszybszym twardym odcinku biegł lasem, żeby nie zetrzeć stalowych kołków w testowanych butach krosowych, Daniel Źrebak, IV open, ten to ma pecha, Jastrząb nie z Hamburga, nie ze Stambułu, nie z Zurichu, Jastrząb chłopak z Woli, chociaż więcej teraz lata samolotami niż biega po swojej Woli :-), zaraz za Danielem John czyli Kołcz czyli Kancelaria Staszewscy, ścigał się, on zawsze się ściga, Kamil biegł na gapę, nie zaprzątał sobie głowy odbieraniem numeru, organizator uznał start za ważny, zawodnik odebrał numer po zawodach, zaskoczyła mnie przyjemnie obecność Kamila dawniej Tokowego, teraz Jedynkowego, dyrektorowi I Pr. Polskiego Radia urosła broda, Kawonan z samej Mławy, fajnie znów Cię zobaczyć, na mecie widać było, że się przyłożyłeś do tego występu :-), Szewczuk przebiegła w tempie koło 5’33, to dobry czas, trzeba się zmęczyć, wiem to, Szewczuk biegła razem ze swoim Olkiem, oboje mieli szczęście na losowaniu 🙂 No i Sten, poza porządkiem alfabetycznym, bo Sten najpierw zrobił falstart, pobiegł na trasę 3 godziny przed wszystkimi, a potem jeszcze raz z samozwańczym numerem z napisem „koniec biegu”… Recenzje i oceny oznaczenia trasy były po biegu rewelacyjne, na forum fb też. Dziękuję Sten, zrobiłeś kawał roboty najwyższej jakości!! Wszystkie dzieci wygrały. To Dziki dziś nic. Czekam na recenzje, już wiem co trzeba zmienić lub usprawnić, chcę więcej wiedzieć. No i w ogóle. Dziękuję. Dziki


piotrek.krawczyk

2012/11/17 19:53:30

Krzysiek – pominąłem Cię niechcący. Dziękuję, zmienimy zasady biegu dla dzieci i zasady cateringu – to przede wszystkim. Jest już lista rzeczy do optymalizacji, rośnie ta lista i niech rośnie… Dz


tanczacy_jastrzab

2012/11/17 19:55:37

Sten, zgubiłem się na 1 godzinę, bo nawigacja zaprowadziła mnie na drugą stronę torów. A wyjechałem wcześniej, żeby się z Wami spotkać. Dyrektorze , dzięki, super oznaczona trasa. Do zobaczenia w Choszczówce na następnym biegu albo w Nadarzynie na Twoim treningu. Kolegujemy się. Jak dzisiaj biegłem, to sobie myślałem, gdzie te corvusy, basy, quentiny, popellusy, johnsony, steny,dzikusy……Wizualizowałem sobie, że wbiegają właśnie tam gdzieś przede mną na wydmę. Wasz Tańczący Jastrząb


kubol7b

2012/11/17 20:30:18

Pjachu, czy przez zime tez robisz kampus i to co dwa dni? ten bodziec pt sprinty pod gore na krotkim dystansie we wtorek i czwartek to mi bardziej smierdzi treningiem wczesno-wiosennym. przedstartowe szlifowanie dynamiki. na zime raczej intuicyjnie wybralbym podbiegi dluzsze, wolniejsze, z zachowaniem dynamiki wybicia. nie wiem tez jak szybko sie regenerujesz, ale wybralbym dluzsze przerwy.

zastanawiam sie nad sensem przekladania treningu wspin na bieganie – czy to ma sens? we wspinaniu najdluzej sie rzezbi sile (cala zime), wytrzymke mozna zrobic w kilka tygodni, lub nawet po prostu ‚w skalach’. w bieganiu wytrzymale budujesz spokojnie, powoli przez zime, a na wiosne w kilka tygodni podkrecasz dynamike, kiedy masz juz baze tlenowa.

to takie moje laickie uwagi – ani w jednej ani w drugiej dziedzinie nie osiagnalem wynikow, ktorymi moglbym sie pochwalic, ani tez nie posiadlem wiedzy o treningu uprawniajacej do wyglaszania kazan!

niestety nie udalo sie wybrac na RBG. mam nadzieje, ze na ktoras edycje uda sie dotrzec. gratulacje Ewa, Andrzej, Dziki, Sten and company


kamilmnch1

2012/11/18 08:32:18

czekam na…


ocobiegatu

2012/11/18 10:49:26

Zwykle się czeka na Godota. Godot to mistrz Kenii w chodzie sportowym. Odwiedził Mamtowdu. Byli na safari z jakimiś polskimi turystami ,co biegali za strusiami afrykanskimi i oznaczali je naklejka na d.. z napisem Polska Biega.
Mamtowdu pokazal Godotowi garmina. Ty jestes zawodowcem . Powiedz mi jak sie go uzywa. Ok. Godot wyjasnil wszystko. To niezla zabawka , bede go uzywal. Pomyslal Mamtowdu. Nagle rozlegl sie ryk prawdziwego lwa.:.).

Odbija mi cos z tego garmina ale niedlugo przestane..:).


kamilmnch1

2012/11/18 12:07:56

czekałem na Stena


sten2012

2012/11/18 13:28:01

Kolejna miła niespodzianka. Kamil podniósł rangę Nadarzyńskiego Treningu Otwartego o następny level. Jak tak dalej pójdzie, to latem NTO będą najbardziej kultowym wydarzeniem towarzyskim w kraju:-)
Tylko dlaczego zamiast wolnych 10km zrobiłem 20 z szybką wkładką w środku? Wyszło tak bo jeden z uczestników treningu mieszka z drugiej strony lasu i przedłużyła się nam procedura odprowadzania.


kamilmnch1

2012/11/18 14:13:35

co się odwlecze to nie uciecze, wczoraj nie udało się, dziś postanowiłem nadrobić i udało się 🙂
prawie kultowa impreza godna polecenia, czuć oddech Steba na plecach- bezcenne ;p

zapraszam do bydgoszczy ale u mnie niedzielne spotkania o 6:00 rano

miłego dla wszystkich!


wojciech.staszewski

2012/11/18 17:14:23

Dziki! Kiedy wyniki?


kamilmnch1

2012/11/18 18:05:06

są na FB


pict

2012/11/18 18:55:30

A ja dziś po 3 tygodniach nowego sezonu 39:59 netto na 10km, w certyfikowanej II Dyszce do Maratonu Lubelskiego. Zawody na 5+. Było wszystko czego potrzeba, 700 osób na trasie (za wpisowe 10 pln!), bufet po, medale, wolontariusze, świetna trasa. Zapraszam na kolejne edycje do Lublina – naprawdę warto!
Co do mojego wyniku to jestem w szoku. Jako punkt wyjścia przed zimowymi treningami jest doskonały. Dokładnie 52 VDOT. A potrzebuję w kwietniu 56.
Przy okazji mam pytanie do fachowców od treningu. Czy ktoś mógłby mi w miarę jednoznacznie powiedzieć co najlepiej zjeść po porannym treningu zrobionym zazwyczaj na czczo. Serek wiejski z olejem lnianym i bułką? Biało? Białko + węglowodany? Same węglowodany i unikać białka? BCAA? Jakieś inne specyfiki? Czuję, że muszę myśleć przede wszystkim o sposobach na przyspieszanie regeneracji, że jeśli będę unikał przemęczenia i kontuzji to będzie naprawdę dobrze, więc szukam wszelkich sposobów na wspomaganie tego procesu.


beztlen

2012/11/18 19:13:38

Pict-jogurt naturalny z otrębami, bananem i prawdziwym miodem, gratuluję:)


kamilmnch1

2012/11/18 19:28:19

wow, gratuluję!!!
jakie masz plany na przyszły sezon?
też biegam nadczo, dziś dowiedziałem się że jestem zawodowcem 😉 to moja interpretacja :-)))
beztlen- przepraszam, nie przypuszczałem, że jak tyle wychodziłeś to też mocno biegasz, gratuluję „pudła” z super czasem


piotrek.krawczyk

2012/11/18 19:49:26

Dziki dziś trzy godziny i dziesięć minut bez włączania gpsa po Puszczy na ogarnięcie i pobieganie z wczorajszą Choszczówką… I wszystko jasne…
Wyniki nieoficjalne posłałem WebMistrzowi Robowi do postawienia na stronce, tymczasowo i na szybko opublikowałem na Facebooku: http://www.facebook.com/RodzinneBiegiGorskie
Dziki


piotrek.krawczyk

2012/11/18 19:52:14

Nie działa, to może ten: http://www.facebook.com/RodzinneBiegiGorskie?ref=tn_tnmn


pjachu1

2012/11/18 22:38:06

Kubol – ten plan treningowy, jest dla osoby, która chce wspinać się w skałach i raczej zaczyna przygodę ze wspinaniem. Jeśli za pół roku chcesz zrobić 20 wyciągową drogę, to zaczynasz od siły, aby wytrzymałość robić z zapasem „mocy” Chyba jest tak równierz z długimi dystansami. Oczywiście robisz takie przygotowanie jeśli wspinasz się już parę lat i wiesz jak uniknąć kontuzji. (ta metoda jest bardzo niezdrowa dla początkujących) Po prostu „bazę” już masz. Te różne metody treningowe opisują większość dyscyplin sportowych. Wspin i bieganie to sporty wytrzymałościowe. Periodyzacja nieliniowa jest często stosowana w treningu siatkarzy i wspinaczy. Metoda, nie trening. Czyli chyba można je porównywać
😉
Dziś w Bełchatowie super pogoda, fajna trasa i nabiegana życióweczka na 15. Beztlen – a po porannym treningu – kefirek plus banan i płatki. Nie mam zaufania do jogurtów. Choć jedno czy drugie najlepiej jak są „domowe” czyli od własnej krowy.
Zdrówko! Paweł


czepiak.czarny

2012/11/19 00:04:16

Dziki, przejrzałam zdjęcia z Choszczówki, ależ u Was sympatycznie! Powodzenia w kolejnych biegach 🙂


piotrek.krawczyk

2012/11/19 20:35:09

Tu Dziki
Tu podsumowanie, a za zdawkowym zdaniem, że dziękujemy osobom i instytucjom… stoją żywi i niezawodni ludzie, wymienię z imienia i nazwiska, sami dopasujcie sobie nicki…:
Michał Bieliński
Tomasz Lipiec
Robert Marczuk
Grzegorz Zabłocki
http://www.biegi-gorskie.cba.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=100:i-rodzinny-bieg-gorski-podsumowanie&catid=11:aktualnoci&Itemid=195
A tu fotki zawodnika, Adam Klein z aparatem nabiegał 53 minuty, zastanawiam się, czy nie odjąć kilkunastu minut w wynikach Naczelnemu Biegania.pl za interwały poświęcone na robienie fotorelacji… plus.google.com/photos/104147114963283307771/albums/5811918919598483041/5811918983745860082?authkey=CL2Pj9K0pMWvrgE&banner=pwa&gpsrc=pwrd1
A Dziki dziś szybko dwie pętle 5,2 km pod Lasem Bielańskim, pierwsza po 4’44, druga 4’19, Jakże Piękna Żona jest chora, wyrwałem się, jak usnęła z malutką Lilą. Na Bielanach często spotykam Mistrza Świata w maratonie, Bogdana B. Dziś też. Ale on pięknie biegnie! Chciałem zapytać co się stało, że Mistrz nie pobiegł Choszczówki, był na liście startowej, ale na drugim okrążeniu stać mnie było tylko na „cześć”, „cześć, czesc!” zawołał jak zwykle Mistrz Świata w maratonie, niezawodny zając w MW na 3:00, Bogdan M60… Dziki


sfx

2012/11/19 21:25:43

hej dziki.
dzięki za umieszczenie na liście, ale na szczęście wydedukowałem, że lista jest alfabetyczna od a do z, a powinna być przynajmniej od z do a, bym był potraktowany zgodnie z wkładem, bądź w ogóle powinna nie obejmować pierwszych liter alfabetu, co by jeszcze bardziej odzwierciedlało wkład tych, którzy faktycznie coś robili.
mimo wszystko przyjemnie było pomóc i oczywiście czekam na więcej.


kamilmnch1

2012/11/19 21:47:08

P.S. któś podp..ił tasiemki na pierwszych km, ale już się wczoraj zemściłem 😉 tylko troszkę ;p

]]>