Komentarze do: Migawka ../../2013/01/migawka/ KS Staszewscy – Plany treningowe i treningi biegowe – Warszawa Mon, 01 Apr 2019 13:14:21 +0000 hourly 1 https://wordpress.org/?v=4.9.10 Autor: Archiwum Komentarzy ../../2013/01/migawka/#comment-438 Mon, 01 Apr 2019 09:40:50 +0000 ../../migawka/#comment-438 Gość: Kaśka, *.adsl.szeptel.net.pl
2013/02/01 00:46:03

Jak ja bym sobie pojeździła na nartach… Już drugi rok musiałam przełożyć, a właściwie zrezygnować z wyjazdu 🙁 Przy okazji spróbowałabym na desce, bo na razie to tylko na nartach umiem jeździć. Dla zainteresowanych polecam katalog 3-2013 z najnowszą ofertą avon.


kamilmnch1

2013/02/01 06:42:10

u nas po śniegu przemknęły wspomnienia, ach och chlip chlip…

pamiętajcie o potasie, dużo jest w pomidorach, a jeśli pomidory to tylko z plantacji mojego taty, zaczynam zapisy dla chętnych!


johnson.wp

2013/02/01 08:12:41

Kamil – podaj link do katalogu pomidorów Taty 🙂


sfx

2013/02/01 09:35:06

tak.
katalog pomidorów.
to by było coś.
zapisuję się.


sten2012

2013/02/01 10:42:14

Zapisałem się awaryjnie na MGS gdybym nie dostał się na listę BUGT, chociaż z drugiej strony zaraz potem jest B7SZ w ramach DFB i nie wiem czy dam radę się przygotować do B7D tym bardziej, że chcę na następny dzień biec KM.


pulvis

2013/02/01 11:49:48

Ostatnie 2 zdjęcia są prawdziwie ujmujące


wojciech.staszewski

2013/02/01 14:25:21

Proszę bardzo 🙂
Katalog pomidorów: http://www.rijkzwaan.pl/wps/wcm/connect/4216ee00483ab6f6b264bfb3e537238a/RZ_Pomidor_Ogorek_2012_screen.pdf?MOD=AJPERES
(ogórki w gratisie :-)))


sfx

2013/02/01 16:21:27

jednak kołcz jest prawdziwym kołczem.
tematyka pomidorów mu nie jest nawet obca 🙂


piotrek.krawczyk

2013/02/01 19:18:44

Sten – a nie zapomnij o PBP, także jest przecież LSMB i najważniejsze TPPB… 🙂
A Dziki wypatrzył na liście startowej w Górach Stołowych Kubola i Stena. Ja już zapłaciłem, no to już muszę. Fajne otwarcie wakacji, pojedziemy z rodzinką na tydzień, znacie jakąś bazę w Stołowych lub okolicy? A Dziki dziś krótki BNP, 11 km po Kępie Potockiej i wokół Lasu Bielańskiego. 5 km – tempo 5’26 min/km
5 km – 4’41
1 km – 3’44
Kubola nie było, na drugiej piątce mijam typa na czarno, Dziki też na czarno, to podbieg pod Podleśną, facet szybko leci, ma zbieg, Dziki ma podbieg, „Kubol!?” – woła Dziki, „Nie! Rafał!” – woła Rafał. „Cześć Rafał!” – jeszcze zdążyłem krzyknąć, ” Cześć!!” – dotarła odpowiedź Rafała , chociaż już się minęliśmy. Pozdrawiam Rafał, pozdrów od Dzikiego Kubola jak go spotkasz na Kępie i w okolicach 🙂
Dziki


ocobiegatu

2013/02/01 19:38:44

Pomidory to chyba tylko z działki. Kupiłem pomidory w sklepie na B. – tanie. Już ze 2 tygodnie lezą i nic im nie jest . Twarde. Robią maraton na chemii. Może do wiosny dotrwają . Eksperyment trwa..:)


tanczacy_jastrzab

2013/02/01 20:16:31

Najlepsze pomidory są w Stambule:) serio, pozdrawiam, TJ


kamilmnch1

2013/02/01 20:24:25

zgubiłem się, zgubiłem w ciemnym lesie, mokro, ślisko, lód, błoto, cywilizacja, utrata orientacji bo nie zaufałem instynktowi, zamiast 27km wyszło prawie 35…szybka kąpiel i na bal na który jestem spóźniony już pół godziny…


sfx

2013/02/01 21:35:33

kamil.
na szczęście znalazłeś chwilkę na wpis 🙂 to się nazywa uzależnienie hehe.


piotrek.krawczyk

2013/02/01 22:29:26

Kamil nie chciał na bal to się zawieruszył. Najlepsze pomidory są na Placu Pigalle. J-23


sfx

2013/02/01 23:54:14

no to nadwyrężę Wam komórczaki:
http://www.mmkoszalin.eu/artykul/roza-i-kaktus-2012-trwa-glosowanie


sfx

2013/02/02 00:01:40

iiii… głosować można po prostu e-mailem…


johnson.wp

2013/02/02 10:13:12

Wojtek – oszołomiłeś mnie tym katalogiem, przybywajcie utracone! Ja chcę być jak pomidor malinowy, który potwierdził swoje walory! Idę się potwierdzać, pada, brr…


kamilmnch1

2013/02/02 15:13:46

connect.garmin.com/activity/268631184


piotrek.krawczyk

2013/02/02 19:27:32

A Dziki dziś 1,5 godziny w brei w Lesie Bielańskim, potem wybieg na Kępę Potocką, breja się z butów wychlapała to znów do lasu. Jeszcze dwóch tam biegało, żaden nie był Kubolem. Razem 14,4 km, tempo 5’39. W Lesie Bielańskim koncentracja saren na małym obszarze, osiem razy przebiegły drogę, może sztuki się powtarzały, nie wiem, nie miały numerów startowych. Dziki


piotrek.krawczyk

2013/02/02 19:30:18

Kamilu – jakie piękne zawieruszenie! Kręciłeś młynki pod Młyńcem jak tancerz… 🙂


fajka

2013/02/02 21:00:17

Dziki – ja mieszkam 35 km od Stołowych. Moje rewiry. Baz wiele, w necie znajdziesz bez problemu. Logistycznie najlepszy Karłów. A w międzyczasie zapraszam do mnie. Mogę pokazać Ci biegowo Góry Sowie, u podnórza których żyję, które znam tak jak Ty znasz swoją Puszczę. Jeśli rzeczywiście zawitasz na tydzień to musimy się spotkać. A na trasie możesz/możecie liczyć na moje kibicowanie, co przydatne bywa, o czym przekonał się swego czasu Johnson z Poznania, któremu skutecznie życie uratowałem 🙂

Dawno mnie tu nie było, ale biegam, biegam. Regularnie, ale trochę inaczej. Pozmieniałem to i tamto, i mam nadzieję, że wiosną się odbiję od zeszłoroczneo regresu.
Pozdrowionka dla wszystkich,
fajka


ocobiegatu

2013/02/02 21:25:39

4 gole w 18 minut z Rumunią. To gra reprezentacja ,czy Polonia Warszawa ?..:)))


piotrek.krawczyk

2013/02/02 21:58:24

Hej Fajka! Fantastycznie! Karłów! Zgłoszę się oczywiście na wizytę na Twoim Domu, który znam z opowieści, sławny ganek, gościnność Gospodarzy… Góry Sowie, byłem jeden raz, to będę drugi raz 🙂 Dziękuję Fajka czyli Wojtek. Dziki


ocobiegatu

2013/02/03 09:48:51

Ja też zapraszam Dzikiego. Mojego dobroczyńcę. Z całą rodziną . Chata by zrobiła życiówkę na ilości kobiet w danym czasie. Dziki by poznał moją „puszczę”.
Jeden problem. Gdzie ukryć garmina..:)).


Gość: Dziki, *.centertel.pl
2013/02/03 10:31:29

Oco – gdzie schować zegarek zapytaj Quentia Tarantino


tomikgrewinski

2013/02/03 15:48:26

Fajka
A co zmieniles w treningu?


tomikgrewinski

2013/02/03 15:50:04

Corvus
Juz jestem wiec dzwon jutro śmiało!


pict

2013/02/03 18:53:08

To ja napiszę jak poszedł pierwszy poważny szosowy start w 2013 roku. 10km w Lublinie. Otóż poszedł i dobrze i źle. Dobrze, bo 39:37 netto, 37 msc open na ponad 700 startujących i walka z biegaczami, którzy dotychczas zdecydowanie mi odjeżdżali na 1-2km. Źle, bo zabrakło lekko ponad 20 sek do mojej mało wywindowanej życiówki na dychę – niestety ostatnie 2 km pod górkę i pod wiatr sprawiły, że nie mogłem szybciej… ale z drugiej strony dopiero 3 lutego. Zastanawiam się czy gdyby nie ostra infekcja gardła w zeszłym tygodniu to może byłoby lepiej o te 30 sek.. teraz czas na choszczówkę i wiązowną (pewnie warunki wiatrowe będą podobne do tyc w Lublinie dzisiaj)l


piotrek.krawczyk

2013/02/03 19:19:50

Brawo Pict! Jak wy robicie, że macie równą formę i porównywalne wyniki przez cały rok? Dziś na dychę po asfalcie Dziki pobiegłby 5 lub więcej minut od życiówki, nie pogardziłbym też wynikiem 45 minut. No tak, Dziki nie trenuje tylko biega. Dziś też. Dziki dziś 13 km po Lesie Bielańskim z wybiegiem do Lasu Młocińskiego, tam jedna runda 3,5 km w kształcie nerki i powrót z szukaniem krosowych rozwiązań. Runda 3,5 km w tempie 4’56, to szybko i mocno jak na nawierzchnię pełną zasadzek z lodu, wody i błota. Całość 5’26. Dziki


wyspio_biega

2013/02/03 19:42:08

Czołem!
Trochę nie na czasie, ale tekst o odpuszczaniu mnie zastanowił. Bo niewykonanie jednego treningu to dla mnie raczej norma. Albo go przekładam bez wyrzutów sumienia o dzień lub dwa, albo rezygnuję, jeśli komplikuje wykonanie kolejnej ciężkiej jednostki treningowej. Ale to raczej opuszczanie, bo odpuszczanie to miałem przez cały ubiegły tydzień jakoś tak wyszło, że nie wyszedłem ani razu przez cały tydzień. Najpierw na początku dałem spokój, bo odkryłem u siebie mięśnie strzałkowe, których istnienie znałem tylko z atlasów anatomicznych. Po długim wybieganiu w puchu pokrywającym zamarznięte ślady końskich kopyt strzałkowe krzyczały przez trzy dni. Potem wyszedł służbowy koncert w środku tygodnia, potem po prostu zmęczenie i ni z tego, ni z owego weekend w górach na wysokim stopniu odwodnienia. Po prostu się nie dało;) A w poniedziałek też nie poszedłem, bo w poniedziałki nie biegam. Razem osiem dni przerwy.
Ale ten tydzień to już pierwszy z dwunastu, które mają mnie przygotować na CPN maraton. Wszystko już poszło zgodnie z planem. 4 treningi, razem 52km. A dziś pierwszy konkret 20km w tym 11km w tempie maratońskim. Miało być trzynaście, ale wyzionąłbym ducha, więc odpuściłem. Tempo wyszło 4:10, czyli o jakieś 8s wolniej od wymarzonego na nadchodzącą wiosnę. Ostatni taki trening zrobiłem 1 lipca, tydzień później przy grze w piłkę bramkarz kopnął mnie kolanem w żebra i do tej pory mnie boli. Od września usilnie próbuję wrócić, walczę z różnymi dolegliwościami i czytam Noakes’a. Całe 4 lata biegania mam usiane kontuzjami, połowę tego czasu pauzowałem. Musiałem w końcu dokonać zasadniczych zmian w podejściu do treningu. Ta wiosna ma być już mądrzejsza niż poprzednie. Podstawowe założenia to uzyskać maksimum efektu minimalnym kosztem. Cztery, w porywach pięć, treningów tygodniowo, kilometraż 60-70k, żadnych trzycyfrowych szaleństw. Z poprzednich doświadczeń pozostawiam 2 akcenty tygodniowo. Zobaczymy, czy się uda. Cele na ten rok 17:30, 36:00, 1:20, 2:50 i 11h. Czy ocokajet jeszcze działa?

Dziki nawiedzi Kotlinę! Może sam się w dodatkowej rundzie dopiszę na MGS.

Tymczasem,
wyspio


ocobiegatu

2013/02/03 21:18:15

No wlasnie Dziki. Gdzie jest Quentino ? zniknal nawet z bieganie.pl i strony www chyba nie ma. Nie powiem abym go nie lubil. Ale tak wspominajac to jak tylko sie pojawil na blogu to zastanowil mnie jego nick. To identyfikowanie sie ze znana osoba. Takiego nick nikt tu nie ma. No moze Wojtek..:). Quentino wpadl w jakies filmowe zycie.To zagadka dla mnie.
Wyspio – kajet zadzialal. Mam juz rodzynka..:).


beautyandb

2013/02/03 21:34:10

Dziki, można biegać, trenując niejako przy okazji.
Na przykład mój osobisty barbarzyńca niby tylko biega ostatnio, a zaczynam wyraźnie przegrywać rywalizacje rodzinną :/
Za to póki co, to ja mogę dłużej :> Dzisiaj 33 km w 3 godziny 3 sekundy, średnia 5:25, ale końcówka zdecydowanie szybsza. Miało być trochę krócej, ale dobrze mi się biegło – to biegłam… W GS też będę 🙂


fajka

2013/02/03 21:51:43

Tomik – w treningu zmieniłem dużo, tak mi się przynajmniej wydaje. Przez trzy lata tłukłem plan treningowy Kołcza, ustalony jeszcze do pierwszego maratonu. Powiększałem oczywiście kilometraż i zwiększałem prędkości. Standardowy tydzień wyglądał tak: podbiegi, długie wybieganie (1 godz. 30 min.), interwały (6×3 mni.szybko/2 mni.wolno), długie wybieganie (2 godz.) Sprawdzało się przez dwa sezony, a potem zastój. Od końca grudnia robię plan pod Dębno. Nowość to regularne dłuższe biegi tempowe, wymiennie co tydzień, których dotychczas nie praktykowałem (np. 2 x 3 km w zakładanym tempie na 10 km., albo 2 x 4 km. w tempie półmaratońskim). Do tego raz w tygodniu 60 min. w zakładanym tempie maratońskim, czyli w moim przypadku 5 min./km. Znacznie ograniczyłem podbiegi (tylko raz na dwa tygodnie, i do tego w mniejszym wymiarze). Pozostałe treningi to lekkie 50 – 60 min. biegi zakończone 8 seriami 30 – 40 sekundowych przebieżek. Do długich wybiegań stopniowo dokładam po 1 – 2 km. tak, aby na trzy tygodnie przed maratonem dojść do 32 – 34 km. Czuję, że trening jest trochę inny, bardziej wymagający (tempówki), ale póki co bez przygód. Prędkości coraz większe. Treningi bardziej urozmaicone. A co z tego wyjdzie ? Pierwszy sprawdzian w Sobótce. Nie dajmy się jednak zwariować 🙂
Układając treningi w dużej mierze wzorowałem się na jakimś planie z Biegania.pl. Chciałem zrobić Skarżyńskiego na 3.30, ale uznałem, że plan jest zbyt trudny. A Tobie Tomik jak leci ? Jakie plany biegowe ? Wiem, że będziesz chciał mnie dopaść w tym sezonie, ale tanio skóry nie sprzedam 🙂 pozdrowionka


fajka

2013/02/03 21:54:43

Dziki – no to jesteśmy wstępnie umówieni na Bieg Po Prawdziwych Górach Sowich 🙂 I nie tylko, mam nadzieję.


johnson.wp

2013/02/03 23:47:47

Mój najważniejszy zamiar to 52h, http://www.dfbg.pl/?pl_bieg-7-szczytow-210-km,127


sten2012

2013/02/04 08:52:25

Johnson – dopisuję swój zamiar do twojego. Mam tylko nadzieję, że trasa będzie na tyle dobrze przygotowana, że nie będzie to bieg na orientację. Kto jeszcze ma taki sam zamiar?


ocobiegatu

2013/02/04 09:31:36

Przecież zatrzymują na 48 godzin a nie na 52h..:)


kubol7b

2013/02/04 10:27:04

Dziki, bylem bylem. w sobote po 21.00 z bielanskiego wygonil mnie odchodzacy lodowiec, w niedziele juz skupilem sie wylacznie na kepie.
Dziki, skad masz wiedziec czy forma Ci sie utrzymuje skoro nie startujesz w zawodach? Musisz kilka razy mocno wystartowac, a zobaczysz w jakim jestes miejscu. ja mam zreszta tak samo. ostatni raz na atestowanej trasie bieglem chyba polmaraton warszawski w 2009 albo 2010 – nie pamietam. chcialbym w tym roku na wiosne pobiec jakas atestowana dyszke, bo czuje ze zyciowka moze pasc. ale problem z tymi zawodami jest taki, ze za duzo czasu schodzi na to, a wkndy sa zarezerwowane na czas z rodzina. taka dyszka to jak nic 2,5h. trzeba pojechac wczesniej, odebrac pakiet, rozgrzac sie, potem ok 40 min biegania i powrot. a przez te 2,5h to mozna pod domem 30km nabiegac i to w najdogodniejszym czasie, wiec jakby bardziej sie kalkuluje.

]]>