Komentarze do: Ostatnia prosta ../../2014/03/ostatnia-prosta/ KS Staszewscy – Plany treningowe i treningi biegowe – Warszawa Mon, 01 Apr 2019 13:14:21 +0000 hourly 1 https://wordpress.org/?v=4.9.10 Autor: Archiwum Komentarzy ../../2014/03/ostatnia-prosta/#comment-196 Mon, 01 Apr 2019 02:03:05 +0000 ../../ostatnia-prosta/#comment-196 Gość: cze.cza, *.centertel.pl
2014/03/17 22:02:18

Wojtek, sorry.. czegokolwiek byś nie napisał, to uśmiechnięta MSŻ na zdjęciu zabiera Ci wpis:)
Kinga, świetnie wyglądasz! Oby w piątek Wam się poszczęściło:)


jerzman

2014/03/17 22:19:03

Hey Wojtek,
ciekawa ta Wasza strona, czymś się różni od myasics.co.uk? Zalogowałem się z ciekawości i na pierwszy rzut oka wszystko wygląda tak samo.


wojciech.staszewski

2014/03/17 22:27:11

Chłopaś, wyjaśnisz?


kwasnaali

2014/03/18 01:59:10

oby poród był jak finisz! szybko i już meta !:)
@ Kinga 3mam kciuki! wygłaszasz jak z reklamy o sportowej ciąży:)
@Wojtek będziesz Wsparciem-nad-wszelkie wsparcia i oparcia! Doping głośny wskazany:) A później to już tylko slodkie nie-do-spanie.. a bieganie i eksperymentowanie? to będzie nowy wymiar:) 3mam kciuki- kwasnaali


Gość: podopieczny_bartek, *.centertel.pl
2014/03/18 06:39:09

Kinga, Wojtek, trzymamy kciuki! A na PW mamy identyczny cel, ja tez chce pobiec szybciej niż podopieczny w Wiazownie:))


kamilmnch1

2014/03/18 07:23:00

Kinga, będzie nowa życiówka! Jeszcze raz- dużo luzu w piątek 😉


pict

2014/03/18 08:13:55

@wojtek i podopieczny – No to będziemy się ścigać w PMW we trzech, chociaż ja pewnie jakieś 50 sek wolniej – ale jest szansa, że Wasze plecy zobaczę.

@wojtek – wielki szacun, że zdobyłeś się na ten dwudziestoparoletni plan treningowy, który zaczynasz w piątek! Wytrwałości życzę 😉


baraszko

2014/03/18 15:06:17

Chłopaś to, wypisz wymaluj, sobowtór Agenta Tomka!


beat.usia

2014/03/18 15:36:09

Piękna Mama, Super Tata!!! Naj naj naj najlepszego piątku!!!!


Gość: chlopas, *.adsl.inetia.pl
2014/03/18 16:34:33

jerzman: Poza lepszą funkcjonalnością (bo zrobienie sobie planu na stronie Asicsa było dla mnie drogą przez mękę) mamy coś bardzo istotnego i dobrze dopracowanego – informacje zwrotne od trenującego są brane przez system pod uwagę. Plan treningowy jest indywidualny nie tylko dlatego, że dopasowany do celu z dużą precyzją, jak na przykład do konkretnej daty biegu na konkretnym dystansie. Jest też indywidualny, bo jeśli biegacz robi szybkie postępy kolejne jednostki są trudniejsze, pozwalają walczyć o lepsze wyniki. Natomiast, gdy się obija, albo idzie mu słabo, plan treningowy modyfikowany jest w dół, ułatwiany. Dużo czasu spędziliśmy nad tym elementem i wiemy, że daje dużo lepsze dopasowanie niż konkurencja. No i masz niezłe sprzężenie konta na www z apką mobilną na iOS, która monitoruje treningi po GPS.


pict

2014/03/18 18:52:30

@chlopas – hał macz? bo jakoś nie mogę znaleźć tego info


piotrek.krawczyk

2014/03/18 18:55:30

Tu Dziki
Święta Kinga. Błogosławionaś! Rozczuliło mnie to zdjęcie. Pięknie! Idzie nowe! Pod każdym względem. Trzymaj się Kinga! Na przykład Johna się trzymaj, jakby co, uwieś się na swoim Wojtku, niech Cię masuje jak zechcesz, rozkazuj Johnowi, my chłopacy potrzebujemy wiedzieć, do czego jesteśmy potrzebni w tych momentach…
A Jakże Piękna Żona Agata ma wyniki na rekord świata. Hania rodziła się godzinę, urodziła się na korytarzu w szpitalu na Solcu, główka wyszła jeszcze w samochodzie, Lila rodziła się 40 minut, główka w samochodzie, reszta Lili już w sali w szpitalu, gdzie Mały Kingi i Johna już niedługo przyjdzie na świat, na Żelaznej w szpitalu Św. Zofii narodzi syna Św. Kinga.
A Runguru od pół roku jest partnerem Biegów po Prawdziwej Warszawie, zawodnicy BPPW mieli możliwość potestować program przed wdrożeniem. Już o tym Dziki pisał parę razy przedpremierowo, mam nadzieję, że nie przypaliłem programu moim gadulstwem…
A Dziki dziś wygrał z Johnem 4:2 w ping ponga. Normalnie przyszli Niemcy i wzięli obcą przemocą, bo mecz równy, fajne piłki, wymiany pokazowe, pełen emocji, nawet spieraliśmy się o jeden punkt, dwa sety wygrałem na przewagi, równie dobrze mógł je wygrać John i w ten sposób cały mecz, niestety przyszli Niemcy.
A Dziki dziś nic. Niech lata Rafał Przewodnik, mój zawodnik 🙂
Dziki


sfx

2014/03/18 20:13:03

ciąg dalszy.
dziś był pulmonolog. teraz 27 marca rakochirurg.
nie wiem jeszcze gdzie trafię, ale lokalnie odradzają wszyscy.
nie wiem też jak będzie z terminami, bo tu już kończą się ułatwienia.

wczoraj 16k po pagórkach w średnim tempie, ale poniżej 5 minut… pierwsze bieganie po bochni. może w sobotę maraton… ale to jeszcze nie ułożone w głowie 🙂


kamilmnch1

2014/03/18 20:21:25

SFX zapraszam do Bydgoszczy, i szpital dobry i miejsca do biegania a o doborowym towarzystwie nawet się nie zająknę


Gość: chlopas, *.adsl.inetia.pl
2014/03/18 20:36:36

pict: 14,99 za miesiąc; 39,99 za 3 miesiące i 129,99 za rok.


jerzman

2014/03/18 21:11:09

Chłoptaś, dzięki za info. Zalogowałem się wczoraj, podałem dane o sobie i swoich życiówkach, wybrałem opcję-chcę schudnąć i program wyliczył fajny trening. Pobiegałbym sobie, tak jak każe, ale nie wiem co na to mój trener ;). Dajecie gwarancję, że się schudnie;)? Zareklamowałem na zaprzyjaźnionym forum, życzę wielu użytkowników, cena jest ok, mniej więcej na poziomie Endomondo w wersji Pro. Koniecznie pomyślcie o wersji na androida! Ściskam Wszystkich


kamilmnch1

2014/03/18 21:17:56

Chłopaś, są zniżki za lajkowanie Chłopaś prowadzi, bloga i kancelarii, no i po pinpongu? Oraz dla weteranów obozowych?


Gość: Karol, 176.111.230.*
2014/03/19 00:05:17

Dziki, przebijamy, nie zdążyliśmy nawet do szpitala dojechać 🙂
http://www.blogomotive.pl/index.php/2012/04/05/304-oto-rosnie-najwiekszy-fan-bmw/


Gość: chlopas, *.adsl.inetia.pl

2014/03/19 00:41:09

O zniżkach dla miłośników Kancelarii pomyślimy. Na razie mogę powiedzieć na pewno, że biegnący w 9. PZU Półmaratonie Warszawskim będą mieli od nas mały prezent.


Gość: , *.dynamic.chello.pl
2014/03/19 06:13:52

Ze zniżkami to prowokacja, cena za „trenera” pozytywna w odbiorze. Nic bym dodatkowo nie robił. Żadnych promocji, zniżek itp. Dobry produkt sam się obroni. To pisałem ja!


szak.aldr

2014/03/19 09:35:08

Szczęścia i wszystkiego dobrego dla oczekujących na dzidziusia.


Gość: 1.marsz, *.wroclaw.dialog.net.pl
2014/03/19 14:34:45

czy ktoś już zgłaszał wojtka?
http://www.maratonypolskie.pl/mp_index.php?dzial=1&action=7&code=12594&bieganie
marsz


Gość: 1.marsz, *.wroclaw.dialog.net.pl
2014/03/19 14:36:51

i beautyandb:)


beat.usia

2014/03/19 17:19:48

Marsz, dzięki za linka.


beautyandb

2014/03/19 17:54:50

Dziękuję marsz, będę prawdziwie zaszczycona jeżeli będę nominowana w takiej kategorii 🙂


piotrek.krawczyk

2014/03/19 19:47:32

Tu Dziki
Karol – uznajemy Wasze zwycięstwo, nie zamierzamy już się ścigać w tej dyscyplinie… 🙂 Ale ciekawi mnie jak to było… Gratulacje!
A Dziki dziś zadał zawodnikowi Rafałowi Przewodnikowi coś strasznego, a sam pobiegał leciutko po asfaltowych dróżkach Kępy Potockiej i drogach rowerowych wzdłuż Lasu Bielańskiego po obu stronach Wisłostrady. Razem 11,5 km w tempie 5’23. SFX – dzięki za relację, Twoje zdrowie obchodzi mnie bardziej niż kolejne sukcesy Twoich imprez biegowych i innych pomysłowych realizacji. O to pierwsze się martwię i niepokoję, o drugie jestem spokojny. To pa. Dziki


Gość: 1.marsz, *.wroclaw.dialog.net.pl
2014/03/20 11:17:50

wojtku – imię syna już wybrane? (nie pytam jakie)
marsz


Gość: 1.marsz, *.wroclaw.dialog.net.pl
2014/03/20 11:24:13

marsz w dół albo koniec wieku
z każdym dniem czuję się coraz bardziej śmiertelny, a przynajmniej śmiertelnie znużony; popijam magnez kawą, ubieram buty i zastanawiam się dlaczego codziennie nie myślę już o bieganiu i dlaczego tak dotkliwie czuję upływ lat, utratę sił, dlaczego od miesięcy w żadnym, nawet pięciokilometrowym wyścigu, nie mogę zbliżyć się do tempa czterech minut; dlaczego organizm wciąż się buntuje, reaguje torsjami i nie chce poddać się treningowi

jesienią 2011 roku, po blisko półtorarocznym treningu, pomiędzy nieudanym debiutem maratońskim (MW 4h10), a zaliczoną miesiąc później poprawką (MP 3h38), ukończyłem wyścig na 8km w tempie ostatniej niedzielnej dychy (415)

czas leci, tempo stoi, myślę, że to koniec – wiek upomniał się o swoje prawa, wyśmiał ideę przekraczania jego własnych granic, rozmontował system motywacji i zamknął bloki startowe na kłódkę, rozpoczął się marsz w dół…,
runguru ma przyszłość, mnie się podoba ale teraz poszukuję jakiegoś „life” guru:) marsz
ps. to tylko teoria, będę ją teraz badał


wojciech.staszewski

2014/03/20 12:54:02

Po pierwsze sfx, myślałem wczoraj o Tobie, a potem spojrzałem ze przeoczylem twój wpis. Nie mam dobrej rady, ani znajomych onko-chirurgów. Ale mocno trzymam kciuki za twoja walkę. Teraz potrzebna jest jasna stuprocentowa diagnoza, a potem ostre cięcie. Trzymaj sie mocno. Fajnie ze biegasz 🙂


krzysztoffinanse

2014/03/20 14:26:03

W piątek? To już jutro! I jak prognozy? Jest nadzieja, że będzie zgodnie z umową? 🙂


wojciech.staszewski

2014/03/20 15:28:30

Po drugie marsz – nic z tych rzeczy. Masz teraz jakiś kryzys. Przestały działać dotychczasowe bodźce treningowe. Jak kojarzę z komentarzy próbujesz coś zmieniać, ale trochę na ślepo. Do tego może być jakaś przyczyna dodatkowa, przemęczenie, coś z odżywianiem, hemoglobiną, prze trenowanie, nadmierna mobilizacja, bo ja wiem co.
Masz teraz kryzys treningowy, potrzeba trochę spokoju, analizy i obrania dobrego kierunku – drogi do życiówek.
Napisz na adres Kancelarii, pomailujemy bez zobowiązań.
A imię mamy, zdradzę przy makaronie/pierogach/piwie


wojciech.staszewski

2014/03/20 15:30:01

Po trzecie krzysztoffinanse
(Krzysztof B. z pierwszego składu grupy bankowców?)
Piątek jutro. Godzina W nie jest wykluczona, chociaż nie jest też przesądzona. Napiszę, jak już będzie co napisać 🙂


piotrek.krawczyk

2014/03/20 19:24:39

A do Dzikiego zadzwoniła dziś Pani. Czy zrobię bieg dla promocji czegoś tam. No to rozmawiamy. Rozmawiamy, rozmawiamy, budżet 150 tysięcy. O! Docelowo dwa tysiące uczestników. O! Dalej rozmawiamy. W sumie, z pewnego punktu widzenia, nie ma różnicy między organizacją biegu ze wszystkimi atrybutami dla dwóch osób (Bieg Fifty – Fifty na 50. urodziny mojego przyjaciela, współpracownika i maratończyka – biegliśmy we dwóch, trasa oznaczona, medale, podium, koszulki w pakiecie, nagrody, jedzonko i płyny na trasie), dla stu osób (Rodzinne Biegi Górskie – pięć razy z imprezami towarzyszącymi), czy dla niewiadomej liczby osób (Biegi po Prawdziwej Warszawie), to dla dwóch tysięcy to tylko inne miejsce na skali, reszta bez zmian… I jaki luz, najtrudniejsza rzecz z głowy, czyli kasa, zostaje sama realizacja, komfort i przyjemność. Tylko jeden problem, jak się to skopie, wtedy więcej ludzi będzie krzyczało… Jesteśmy z Panią w kontakcie, spotkamy się i wtedy dopiero pogadamy.
A Dziki dziś znów zadał Rafałowi niemożliwy do wykonania trening i zrobił sobie całkiem możliwe bieganie. Znów Kępa Potocka i przywiślański skraj Lasu Bielańskiego. Razem 11,5 km w tempie 5’21, bez wzlotów, byle zmieścić się w godzinie biegu. Marsz – damy radę zacząć wszystko od nowa. Życiówki Dzikiego, oprócz ultrażyciówek, mają prawie pięć lat. Zamierzam zacząć wszystko od nowa. Tak jak w 2008 roku Dziki zaczął startować po wielu, wielu latach z bieganiem bez startowania, potem trzy lata samych rekordów, od czterech lat samo luzowanie, zającowanie, organizowanie i inne pajacowanie lub kontestowanie, próby ultra, fajnie, już spróbowałem, teraz czas pobiegać naprawdę, mam jeszcze coś do zrobienia, wszak nikt za mnie nie złamie 3 godzin w maratonie. Oczywiście są kontuzje, te prawdziwe i jako alibi chociaż nie udawane. Mam tak samo jak Ty? 🙂
Dziki


organizacja-imprez

2014/03/20 19:48:36

Czuję pozytywne wibracje! 🙂


Gość: chlopas, *.adsl.inetia.pl

2014/03/20 21:36:12

Niech Dziki robi ten bieg. RunGuru może się zaangażować może?


kamilmnch1

2014/03/21 08:03:32

Kingo, Wojtku, super, gratuluję!!!!!!!!
:)))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))


Gość: 1.marsz, *.wroclaw.dialog.net.pl
2014/03/21 08:35:37

przede wszystkim przyłączm sie do gratulacji, bo zakładam, że kamil już wie:)

po drugie, dzięki wojtku, przyjmuję twoją propozycję z otwartymi ramionami, odwdzięczę pierogami:)

po trzecie, nie będe tobie teraz głowy zawracał, a i sam chcę zobaczyć jaki maraton wyjdzie z tego eksperymentalnego treningu – przy czym to nie ja (nie znam się na tym) ale on eksperymentuje ze mną – wczoraj zamiast planowanych 14 wb2 wyszło 7wb2 + przerwa konieczna 5min + 7wb2/3 – nie wiem czy to gorzej, lepiej, na pewno nie to co być miało, co by nie powiedzieć o moim treningu to z pewnością jest zaskakujący

oby dziki, oby – ty jesteś wielkim romantykiem biegania, możesz być zjącem na 6 h i pobiec 1 km w 3’10, takich jak ty jest niewielu, planu: „trzy godziny na pięćdziesiąte urodziny” oczywiście się trzymamy (nie odpuszczę dopóki nie przegram)
marsz


biega_czu

2014/03/21 11:17:33

Kamil może jeszcze nie wie, ale, tak na wszelki wypadek, chciał być pierwszy, gdyby się okazało, że to już 😀
W związku z tym też się przyłączę do najlepszych życzeń dla Kingi i Kołcza!!! 🙂 Trzymajcie się!!!!!!!!!!!


kamilmnch1

2014/03/21 11:21:27

🙂


Gość: podopieczny_bartek, 195.149.64.*
2014/03/21 11:38:02

gratulacje!!!!!:)


wojciech.staszewski

2014/03/21 13:49:31

Falstart! Wracamy w bloki startowe 🙂


kamilmnch1

2014/03/21 16:32:04

dzień się jeszcze nie skończył 🙂


Gość: cze.cza, *.centertel.pl
2014/03/21 17:10:48

Dzień dopiero się zaczyna 🙂
3mam kciuki!


piotrek.krawczyk

2014/03/21 19:12:41

A może konkurs Dzikiego? Kiedy TO będzie? Należy podać dzień i godzinę, wygra, kto będzie najbliżej. Każdy może obstawiać jeden raz, termin obstawiania do dziś do północy, John też może stawiać, Kinga nie, bo Kinga wie… 🙂 To pierwszy głos, głosuje Dziki: TO będzie w niedzielę, 23 marca o godzinie 21:55. Nagroda będzie specjalna, żadne tam ludziki na samochód 🙂
A Dziki dziś w krótkich gaciach i w krótkiej koszulce 2 X 5 km po Puszczy. Jest taka równo pięciokilometrowa rundka w Puszczy, moja własna, z Dąbrowy do Nadłuża, potem ścieżką z jałowcami przypominającymi ludzkie postacie, znów się dziś nabrałem, potem kręta droga z korzeniami aż do uroczyska Łuże, tam oswojony rympał do podnóża Łużowej Góry, pagorkowaty i miejscami piaszczysty odcinek, z lewej sucha wydma duża jak góra, z prawej jeziorko w lesie, drzewa w wodzie, klasyczne kampinoskie kontrasty krajobrazowe, ostatnie 350 metrów po płytach betonowych, to dawny dojazd do bazy wojennej zbudowanej na wypadek III wojny światowej z hektarami bunkrów, tu miał się mieścić sztab, gdyby pojawiły się grzybki atomowe. To razem równiutko 5 km, można robić zawody. Pierwsze kółko Dziki wykonał w tempie 5’12, drugie 4’46, chodziło o obronę średniego tempa 5’00, udało się, zmęczyłem się, może skokiem temperatury zewnętrznej, może niełatwą trasą, ale raczej biegiem na totalnym zmęczeniu i napięciu po ponad tygodniu kontroli w stowarzyszeniu, kontrola ma charakter „trzepania” wszystkiego, dziś była kulminacja, już mam dość, dobrze, że jest bieganie. Dziki


piotrek.krawczyk

2014/03/21 19:27:11

A Jastrząb już biega sobie po Kuwejcie…
http://www.endomondo.com/workouts/311414064/12464882?country=pl&lang=en&measure=metric&o=course&fb_source=708
Dzi


tanczacy_jastrzab

2014/03/21 20:00:30

Dziki, to jakiś marny jogging a nie bieganie jastrzębia 😉
Kibicuję Kindze i Wojtkowi. Uściski
Wasz Tańczący Jastrząb


Gość: chlopas, *.adsl.inetia.pl

2014/03/21 21:49:01

25.03 o 12.10.


Gość: Dziki, *.centertel.pl
2014/03/21 22:48:57

Jastrzębiu – Chłopaku z Woli, gdzie Cię cholera poniosło? Zadbaj o klazulę w kontrakcie, aby raz w tygodniu Jastrząb mógł biegać po Puszczy Kampinoskiej. Z korzyścią dla Firmy znad egzotycznej petrozatoki… 🙂 Głosujcie w konkursie Dzikiego. Na razie wygra Marcin Ch. lub Dziki. Dziki


wojciech.staszewski

2014/03/21 23:57:16

2014.03.24.15:00


Gość: chlopas, *.adsl.inetia.pl

2014/03/22 00:38:18

Czy zwycięzca konkursu może w nagrodę wybrać imię?


chlopas

2014/03/22 00:39:04

Czy zwycięzca konkursu może w nagrodę wybrać imię?


Gość: rob, *.opera-mini.net
2014/03/22 07:51:10

26.03.2014 00:05


jaskrawy.pomaranczowy

2014/03/22 09:55:08

A ja myślę, że to będzie psotny chłopak, dlatego obstawiam prima aprilis . O trzeciej w nocy – trzeba mieć mocne wejście, prawda?


kamilmnch1

2014/03/22 12:19:15

Wiadomość z ostatniej chwili, porodówka oczekuje pojawienie się nowego biegacza!


Gość: 1.marsz, *.free.aero2.net.pl
2014/03/22 12:42:29

no nie wiem kamilu już raz nas wszystkich wkręciłeś:),

z potwierdzonych informacji; pope – ponieżej 1h30 i fajka 1h37 na mecie slęzańskiego,
pjachu i maciek jeszcze na trasie
marsz


kamilmnch1

2014/03/22 12:48:34

wcześniej to tylko gratulowałem, choć nie pisałem czego 😉


Gość: 1.marsz, *.free.aero2.net.pl
2014/03/22 12:51:54

w ubiegłym roku też było słonecznie tyle, że minus 10 stopni, dziś + 20,

pope liczył na szybciej, nie wiem na jaki wynik liczył fajka ale ten jest wyborny – „przekłada się” na 1h35/34 na płaskiej szybkiej trasie, a to prognozuje orlen
w 3h15/18:)
marsz


Gość: 1.marsz, *.free.aero2.net.pl
2014/03/22 12:57:45

a teraz pewnie porodówki w cały kraju oczekują kilkunastu przyszłych biegaczy:)

i jakie wysokie miejsca: pope 156/28, fajka 407/33, przy rekordzie frekwencji 4 099 – chyba był trudny bieg
marsz


Gość: cze.cza, *.free.aero2.net.pl
2014/03/22 12:59:54

No i super!


Gość: 1.marsz, *.free.aero2.net.pl
2014/03/22 13:09:32

maweł i maciek – 1h54’51”


Gość: 1.marsz, *.free.aero2.net.pl
2014/03/22 13:16:03

nie czy ktoś jescze biegnie – biegofanka?

jaskrawy, oco – może wspólnie potruchtamy po szczytnickim?
marsz


Gość: 1.marsz, *.free.aero2.net.pl
2014/03/22 13:43:20

skarzyński jerzy biegnie – 1h25’15”
marsz


tomikgrewinski

2014/03/22 15:14:50

24.03 o 16.40


tomikgrewinski

2014/03/22 15:21:53

A ja dzis spokojne wiosenne 16k po mazowieckim parku.
Mijałem kilkunastu biegaczy..Widać że wiosna!
A na jutro mam zaplanowane 6kE+ 12x1k w tempie 4.40(pod warszawski) +4kE
Rob moze sie przylączysz? 🙂


popellus

2014/03/22 16:53:10

To nie był dobry bieg. Choć pierwsze 9 km do przełęczy było świetne. Cały czas moc, stałe tempo, może troszkę gorąco, ale nie aż tak. Mijając 9 km i pomiar czasu spostrzegłem zająca na 1:30 przede mną, no nie było dobrze.
Zniechęciłem się trochę, a na zbiegach dostałem jakiejś potwornej kolki, nie było jak jej odpędzić. Zatykało i spowalniało, dodatkowo wybiegało się na patelnie, zero wiatru z drugiej strony góry… 12, 13km, 14 punkt i tutaj nagle odeszło wszystko. Odżyłem, ale straciłem na tych 5km bardzo, bardzo dużo. Taka jest też specyfika Sobótki, po zbiegu jest jeszcze rezerwa, ale nie zawsze do końca. Tym razem ok, tempo ok 4/km.
I z przeciętnym czasem lekko poniżej 1:30 meta. Dwa lata temu w pełnym gazie 1:27, ale wtedy biegło 1000 z hakiem osób. Teraz to już nie to samo.

Pogadałem jeszcze z Fajką, tematy orientacyjnie, bo wypadałoby też w górach zacząć sezon…Johnson?? Póki co idę pobiegać, bo jeszcze zaległości pod Łódź są duże, a męczyć drugi raz się nie zamierzam.

Dzięki za spotkanie Fajka, Biego i ..tel Pjachu:)))

Najlepszego
Pope


jaskrawy.pomaranczowy

2014/03/22 16:57:17

Marsz, ująłeś mnie Twoim zaproszeniem, powaga! Niestety, póki co nie mogę biegać dłużej niż 20 minut, lekarze nie pozwalają 🙁 A po drugie, już nie mieszkam we Wro, a szkoda (bo to świetne miasto jest, choć z organizacją biegów jak słyszę gorzej). Za to jutro u nas maraton, w mieście pełno zawodników, rośnie serce!
A jak zajrzę do Wro, to się odezwę na pewno!


Gość: 1.marsz, *.free.aero2.net.pl
2014/03/22 17:56:13

ia to miasto rzym się nazywa…, (tak mi się przynajmniej skojarzyło)
życzę, żeby zdrowie i lekarze pozwalali na dłużej więcej, trzymaj się
marsz


biegofanka

2014/03/22 18:51:08

Fajka, Popellus – też fajnie było się przed ślężańskim zobaczyć i krótką rozgrzewkę zrobić:)


biegofanka

2014/03/22 18:51:39

Popellus – gratuluję wyniku, choć nie jesteś zadowolony;)


biegofanka

2014/03/22 18:59:50

Ale fakt, mogłoby być trochę chłodniej. Chciałam dzisiaj chociaż złamać dwie godziny, a może zbliżyć się nawet do życiówki sprzed trzech lat… gdyby mi nie przygrzało… no cóż, wolę, kiedy jest chłodniej. Też biegło mi się dobrze do przełęczy, a potem, jak wyszło słońce i zero wiatru, faktycznie było, jak na patelni, też gdzieś między 12 a 15 km straciłam i nie udało się odrobić. Pocieszyć się mogę ciut lepszym wynikiem, niż w zeszłym roku, ale ogólnie powinno było być lepiej. Tym bardziej, że czułam się przygotowana na lepszy wynik, chociaż wczoraj zaczęło mnie „rwać” w prawej nodze, ale dzisiaj było już lepiej. I wyszło marne 02:02:39.


biegofanka

2014/03/22 19:05:59

Cieszę się mimo wszystko, że przebiegłam, bo przy moim trybie, kiedy w pracy po 10 godz. siedzę i jeszcze ta nauka… ale i tak w planie docelowo najpierw w lipcu maraton górski, a potem we wrześniu kolejny górski maraton. Fajnie, bo zacznę już konkretnie długie wybiegania, aby przygotować się najpierw na lipiec. Ostatnio już z kolegą biegaczem zrobiliśmy 3,5 godz. biegania z dotarciem na Wielką Sowę, a przed nami zaplanowane jeszcze dłuższe wycieczki biegowe po górach. To chyba lubię bardziej:)


biegofanka

2014/03/22 19:07:09

Popellus – masz rację, to był tłum, przede mną tłum, ja w tłumie, za mną tłum… z roku na rok robi się ciaśniej na tej trasie;)


biegofanka

2014/03/22 19:10:15

Fajce osobiście pogratulowałam wyniku i myślę, że miałby życiówkę, do której rzeczywiście tylko odrobinkę brakło, gdyby tak nie przygrzało w drugiej części:)


biegofanka

2014/03/22 19:12:36

Pjachu z synem mijali mnie na trasie i pozdrowiłam, ale nie jestem pewna Pjachu, czy mnie poznałeś;)


biegofanka

2014/03/22 19:14:51

Tak, trzeba się cieszyć, ja przynajmniej mogę sobie biegać… Jaskrawy, mam nadzieję, że to się zmieni i będziesz mógł normalnie trenować. Zdrowia życzę:)


biegofanka

2014/03/22 19:19:05

Guru Skarżyńskiego widziałam, jak podpisywał kupującym swoje książki.


biegofanka

2014/03/22 19:20:58

Nawet nie strzelam, kiedy dzidziuś się urodzi. Być może właśnie przychodzi na świat:)


pjachu1

2014/03/22 19:43:51

To nie był łatwy bieg…
Choć na przełęczy byliśmy szybciej niż poprzednio, to 17 km oznaczał koniec trzymania tempa. Zagotowałem się między 12 a 17 km. Całe pięć km było w fajnym tempie 4.30 – 4.50 i na tyle starczyło mocy… Patelnia podobała się za to Maćkowi 🙂
Czyli czas ze styczniowego treningu, za to fan znacznie większy. Oj! trzeba popracować.
Biego, a nie odmachałem? Prosie 😉
Nasz udział w ślężańskim miał sponsora. Pobiegliśmy na numerze Wyspia. Dziękujemy!!!
Biego, Pope, Fajka! Gratuluję wyników.
Zdrówko!


sfx

2014/03/22 19:44:25

we czwartek wróciłem na pełne obroty po bochni.
skorzystałem też z czwartkowej kąpieli.
a w nocy mnie rozłożyło na maxa i w piątek dalej smarkałem niż widziałem.
wtedy też podjąłem ostateczną decyzję – jadę do jastrowie – tym bardziej, że zadzwonił do mnie jacek… a jak jedzie on to i ja, jak jadę ja to i on – i mimo, że nam się nie chciało wspólnie się nakręciliśmy.

z piątku na sobotę skorzystałem z dobrodziejstw papieru, którym podcierałem nos zużywając całą rolkę… snu było niewiele… a przedtem wieczorem obaliłem wszystkie stereotypy odżywiania przed biegiem: 2 porcje spaghetti, 2 x kebab (duży), pizza, zupa mleczna i ze dwie słodkie herbaty. rano nic, bo wieczorem za dużo :).

bieg składał się z 4 pętli (krosu), i biegliśmy go z jackiem przez ostatnie trzy edycje, ta była czwartą z kolei. jacek we wrześniu ma umówiony zabieg na łąkotkę, ale mówi – co mi tam, najwyżej rozwali się bardziej :). planował wstępnie połówkę, ale jak tu stanąć po drugim kółku. nadmienię, że nie biegał przez ostatnie 3 miechy.

rok temu 3h25 dały mi czwarte miejsce. tym razem 3h22, ale miejsca jeszcze nie znam – i było z całą pewnością gorsze.
w każdym razie udało się, mimo obżarstwa, ostrego przeziębienia.
teraz 38,7C i leci zewsząd 🙂

następny przystanek – dębno.


Gość: podopieczny_bartek, *.dynamic.chello.pl
2014/03/22 19:50:11

SFX – Shatz-un!!


piotrek.krawczyk

2014/03/22 19:50:44

Tu Dziki
Półmaraton Ślężański musi być świetną imprezą. Ale zawodników! Świetne mieliście miejsca Koleżanki i Koledzy! Świetna robota treningowa! No i okazja do spotkań. Raz prawie Dziki tam był, nawet nie kontuzja mnie powstrzymała, raczej praca. Może będzie jeszcze okazja…
A Dziki dziś półmaraton po Puszczy z trenowaniem tempa na zająca na czas 2:10, już za tydzień połówka w Warszawie. Pół dystansu, czyli10,5 km, trenowałem tempo 6’08, potem zadaniem było złamać 2 godziny na całej trasie. Zadanie trudne, drugą cześć Dziki musiał wziąć poniżej tempa 5’15, a wybrałem się z Truskawia w okolice Ław przez bagnistą Trytew, z powrotem przez Ławską Górę, piachy i przez Wiersze, trzeba trzymać tempo na podbiegach pagórków Krętej Drogi, zmęczyłem się tym półmaratonem wykonanym w 1:59:10. Jutro, jeśli Jakże Piękna Żona i inne okoliczności pozwolą, Dziki pobiegnie trzydziestkę ze swoim zawodnikiem, Rafałem Przewodnikiem. To pod wiosenny start główny Rafała, czyli Orlen Maraton, w same urodziny Dzikiego. Dziki


Gość: cze.cza, *.free.aero2.net.pl
2014/03/22 19:57:58

SfX, fajnie! Schabowy vel. kebab daje moc!:)) ale zupa mleczna do tego??:))))
Gratulacje za super wyniki na patelni!:)


biegofanka

2014/03/22 20:25:14

Sfx – gratuluję bardzo dobrego wyniku, a że miejsce gorsze, no cóż… wszędzie konkurencja rośnie;)


biegofanka

2014/03/22 20:26:58

Dzięki:)


biegofanka

2014/03/22 20:32:26

Pjachu – ależ powiedziałeś „cześć”, to było jeszcze przed przełęczą… w ciemnej czapeczce z daszkiem byłam i chyba mnie nie rozpoznałeś;) wiem, w stroju biegowym z tą czapeczką wyglądam inaczej i jak młode dziewczę;)


pjachu1

2014/03/22 20:41:29

…aaaa! pod przełeczą to było.
To byłem w ostatniej fazie 3go zakresu – nic nie pamiętam 🙂
Pierwszy raz biegłem z garminkiem i obserwacja tych temp na poszczególnych kilometrach to śmieszna sprawa. Na podbiegu prawie 7 minut i wrażenie że to max, na zbiegu 4.07 i lajtowo (tylko max koncentracji, bo szybko). A to tylko Newton 🙂
Biego czyli jestem prosie;-)


biegofanka

2014/03/22 21:13:25

Najważniejsze Pjachu, jak pisałeś, że Maćkowi się podobało, choć dla nas za ciepło;)


biegofanka

2014/03/22 21:18:28

Właśnie przeszłam koło lustra i ze zdziwieniem popatrzyłam, co taka czerwona nadal jestem? Czyżby od biegu mnie jeszcze trzymało… właśnie dotarło do mnie, że tak, trzyma mnie… pierwsza opalenizna w tym roku;) i nawet zaczynam odczuwać pieczenie… zapomniałam użyć kremu ochronnego;)


Gość: rob, *.dynamic.chello.pl
2014/03/22 22:19:32

Tomik z przyjemnością bym skorzystał ale dzisiaj miałem ciężki trening a ponieważ nie biegnie jednak PMW to jutro mam w planie rozpisane tylko 2h wolno. Ale życzę powodzenia, widzę, że jesteś mocny jak nigdy. Wiedeń będzie zdobyty. A jak Zbychu? rob


Gość: , *.neoplus.adsl.tpnet.pl
2014/03/22 22:53:40

Zbychu biega!
Dzis zrobil mocna dyche w grand prix warszawy.
Jutro ma chyba podobny trening do twojego.
Razem lecimy do wiednia.
A czy ty biegniesz ze mna druga czesc PMW?
Pomozesz? 🙂


Gość: , *.neoplus.adsl.tpnet.pl
2014/03/22 22:54:12

To pisalem ja – tomik.


jaskrawy.pomaranczowy

2014/03/23 08:53:26

A w Rzymie pada. Gdyby ktoś chciał pooglądać: http://www.rai.tv/dl/RaiTV/dirette/PublishingBlock-c7daf6b9-aeb4-48ed-8e0a-3d8afe7c5f8f.html?channel=RaiSport%202


fajka

2014/03/23 09:07:09

Hej.
Z Sobótki jestem bardzo zadowolony. Do życiówki brakło 40 sekund, które gdzieś zgubiłem. Może można było gdzieś docisnąć, ale to gdybanie. Ciepło było, ale biegłem równo i mocno jak na te warunki, po 10 km zdecydowanie poprawiłem pozycję i drugą część poleciałem o ok. 4 minuty szybciej od prognoz. Dziś prawie nie czuję, że był wczoraj mocny bieg i to cieszy. Życiówka na płaskiej trasie jest w zasięgu nóg, ale wiosną nie będzie już okazji. Biego, Pope – fajnie było się spotkać 🙂
Pjachu – widziałem jak wpadasz na metę, darłem się Pjachu, Pjachu..Potem błąkałem się w tłumie bo chciałem się przywitać i poznać Ciebie osobiście, ale zapadleś się chyba pod ziemię 🙂


pjachu1

2014/03/23 09:34:14

A tak na poważnie…
Od kilkunastu już lat funkcjonuję w równoległej rzeczywistości. Państwo (ten niewydolny twór urzędniczy) przesunęło nas tam bez mydła gdy urodził się Maciek. Postępując zgodnie z obowiązującymi procedurami i w zgodzie z przepisami prawa przerzuciło na naszą rodzinę wszystkie koszty związane z leczeniem i opieką nad niepełnosprawnym dzieckiem. To ten urzędniczy twór (Wielki Księgowy) zakwalifikował leczenie jako rehabilitacją, a konsekwencją tego jest niefinansowanie metod leczenia potrzebnych dzieciom choćby z mpd, z budżetu Państwa. Zajęcia i turnusy rehabilitacyjne finansowane z środków własnych, z darowizn, z jednego % (tu też niszcząc całkowicie ideę wsparcia dla inicjatyw lokalnych, którym ten 1% powinien być przekazywany mając wybór pomiędzy przekazaniem części swojego podatku na leczenie nieszczęśliwego – chorego dziecka, a przeznaczeniem go na wsparcie działań obywatelskich decydujemy się na to pierwszy cel. Za co bardzo dziękujemy:-) a ten temat można ciągnąć i ciągnąć…

System opieki Państwa w tym zakresie jest całkowicie niewydolny. Pieniądze przekazywane pefronom, mopsom rozpływają się tam jak w każdej biurokratycznej instytucji. Nie tędy droga, aby podwyższać zasiłki jeśli wpierw nie rozstrzelamy czterdziestu tysięcy urzędników.

Jeśli jesteście obużeni czy poirytowani zachowaniem matek na sejowym korytażu. Jeśli uwarzacie, rze niewyedukowane osoby nie powinny zabierać ekranowego czasu to PIERDOLCIE SIEM. Przyjmijcie proszę, że to One mają rację. (a Popper czy Achmatowa są mocno zakurzone na mojej półce)

Do zobaczenia na biegowych trasach miejscu styku naszych światów równoległych.
Zdrówko!


Gość: 1.marsz, *.free.aero2.net.pl
2014/03/23 10:04:07

pjachu, a jak to wygląda w tych „lepiej rozwiniętch” krajach? może trzeba napisać własny projket, obywatelski, zaangażowac prawników, doradców, zacisnąć zęby i walczyć, pewnie przez kilka lat, pewnie to naiwne co piszę…
marsz
ps. rzym biegnie na raisport 2 w tv


tomikgrewinski

2014/03/23 12:53:34

Plan wykonany.
24k w tym 12 razy 1k w tempie ponizej 4.40
Tętno ani razu nie doszlo do poziomu 160 więc fajnie!
Ale o ile organizm w ostatnich miesiacach przyzwyczail się, a nawet polubil tempo 4.55-5.00
O tyle 4.40 to póki co, zupełnie obca prędkość.
A żeby biec w 4.30 musze sie mocno skoncentrować…bo chwila zamyślenia i już jest 4.55 🙂
za tydzień na PMW podejmę próbę walki o nową życiówkę.
Poprzednia z przed roku to 1.38.50
W niedzielę postaram się pobiec poniżej 1.37!


Gość: marsz, *.free.aero2.net.pl
2014/03/23 14:21:04

tomiku uważajcie we Wiedniu na mostki jest ich kilka i mnie dały popalić – te 12x1km to był interwałach robiłeś przerwy czy po prostu 12 km wb2? marsz


kamilmnch1

2014/03/23 15:41:55

Tomik, jesteś chudszy niż Twoja branża dopuszcza, dasz radę!


Gość: cze.cza, *.free.aero2.net.pl
2014/03/23 17:37:09

Tomik, coś w tym jest. Mi w powstaniu po chorobie, pomogła Wiązowna, Kabaty z zapasem (i odpuszczeniem), a potem na tempie wystarczyło powtarzać sobie: skup się, skup się.. i szło:)

Choć po dzisiejszym bieganiu mam jeden wniosek / prośbę: Dziki, można dołączyć i z Tobą pobiec? 🙂


piotrek.krawczyk

2014/03/23 18:32:53

O, Pjachu! Nie będę siem piergolić. W Sejmie jest Monika, Mama naszego Podopiecznego. A dziś o 19:30 w głównych Wiadomościach TVP1 głos zabierze Piotrek B. i inna Mama innego naszego Podopiecznego i sam Grzesiek też. Piotrek B. jest głównym psychologiem Stowarzyszenia Terapeutów, jest też maratończykiem jakby co 🙂 Pan z TV zadzwonił do Dzikiego dziś koło południa, tuż przed ważnym treningiem z Rafałem Przewodnikiem, Dziki zatem nie mógł gadać do szkła, są lepsi, ustaliłem z tym wrażliwym Panem scenariusz z zastrzeżeniami etycznymi, Piotrek się zgodził, Grzesiek i Mama Grześka też. Mam nadzieję, że efekt będzie z sensem… Wspieramy Rodziców w tym, żeby nie wypadali z ról społecznych, w tym z pracy zawodowej, Rodzice są tak samo ważni jak ich niepełnosprawne dzieci. Tak uważam. Zobaczymy jak to pokaże TVP1. Dziś 19:30. Dziki
Cdn.


piotrek.krawczyk

2014/03/23 19:03:09

A Dziki dziś trzydzieści kilometrów z moim zawodnikiem – Rafałem Przewodnikiem. Pod Orlen Maraton, tam Rafał zrobi życiówkę i złamie 4:15. Od dziś wiem to na pewno. Plan był taki: 20 kilometrów komfortowo, ale nie wolniej niż tempo 6’15, ostatnie 10 kilometrów kilka sekund szybciej niż na 4:15 w maratonie, czyli kręcimy się w okolicach tempa 6’00. Ale raczej wyszło inaczej. Cała trzydziestka poszła w tempie 5’53! Komfortowe tempo Rafała ustaliło się na 5’55 i tak właśnie równo przebiegliśmy pierwsze dwadzieścia kilometrów. Teraz chwila prawdy lub raczej godzina prawdy. Mówię Rafałowi, że wystarczy jak utrzyma tempo. Tak, Dziki, mój trenerze, mówi Rafał. I robi swoje. Przyspiesza, ostatnia dziesiątka w tempie 5’47. Całość 2:56! Mało kto powstydziłby się takiej trzydziechy na treningu, jak nie pod maraton, to choćby jako długie wybieganie! Wróciliśmy w dobrym zdrowiu Rafała, trochę senny, jakiś nieduży dyskomfort w piszczeli, zadowolony na granicy euforii, już uwierzył, że zrobi TO na maratonie. Nie rewidujemy celu. Jest dobry. Rafał Przewodnik jest bardzo dobry. A biegliśmy oczywiście po prawdziwej Warszawie 🙂 Rafał nie chciał do Puszczy, jeszcze źle znosi nierówne podłoże. To spod Ośrodka Stowarzyszenia Terapeutów na Pradze Północ na południe czyli na Pragę Południe, po drodze Saska Kępa, Gocław, decydujemy się biec na Wawer, tu niebawem odbędzie się kolejny BPPW, zbieramy przy okazji materiał, dobiegamy do torów, trochę wzdłuż szlaku kolejowego, w Międzylesiu nawrót i tą samą drogą z kilkoma odstępstwami wracamy na Pragę. Dzięki Rafał! Dzikiemu nie chciałoby się tak latać po mieście 🙂 Dziki


pjachu1

2014/03/24 06:51:17

Marsz – funkcjonuje w Niemczech rozwiązanie podobne do niezrealizowanego pomysłu z „bonem edukacyjnym”. Prosta zasada – pieniądze „idą” za osobą potrzebującą. Tylko, że takie rozwiązanie narusza fundamentalną zasadę istnienia państwa „urzędniczego”. Urzędnik staje się asystentem obywatela, a przestaje być dysponentem pieniądza. Z „bonem edukacyjnym” się nie udało. Dużo do zrobienia… Ale są tacy obywatele, co uruchomili „rodzić po ludzku” czy rozbiegali Polskę 😉


pjachu1

2014/03/24 06:57:46

Choć na „bonie edukacyjnym” obywatele polegli 🙁


grz.1996

2014/03/24 10:41:35

I tak się czasami zdarza, że ktoś polegnie. Tak to już bywa.


piotrek.krawczyk

2014/03/24 18:12:31

Wiesz Pjachu, był u mnie niedawno dyrektor Krzysztof Kosiński z Biura Pełnomocnika Rządu ds. Osób Niepełnosprawnych. Szukają rozwiązań, konsultują, przede wszystkim liczą pieniądze, jak usprawnić i zhumanizować system i zminimalizować nadużycia. Wierz mi Pjachu, znam trochę przekrój środowiska osób z niepełnosprawnością, jest tu mnóstwo zaangażowania i słusznych racji, jest też szara strefa, szukanie korzyści, sporo bezradności jako strategii życiowej, itp. Reszta jest polityką, tym nie chcemy się zajmować, a dyrektor Kosiński wysłuchał i zgodził się z tym, o od nas dostał, to były kwestie orzecznictwa i celowej rehabilitacji w adekwatnych pakietach. Refleksja: wszystko zaczyna się i kończy na ludzkiej świadomości i postawie. Oraz na pieniądzach. To wiem na pewno: u Rzecznika starają się i są to kompetentne osoby.
A Dziki dziś na odkręcenie wczorajszej zamulającej trzydziestki pięć kilometrów i dwieście pięćdziesiąt metrów wokół połowy Lasu Bielańskiego, w miarę szybko. Dziki


pjachu1

2014/03/24 19:35:56

Wiem…
We Wro jest ekipa, która przygotowywała projekt funkcjonowania opieki nad osobami niepełnosprawnymi po przewidywanej likwidacji PEFRONu. Działania miałby prowadzić samorząd. Ale opór materii jest po obu stronach. Instytucja urzędnicza – wiadomo. Ale również ośrodki i stowarzyszenia boją się zmian. No, jakoś leci. Biednie, ale pewnie. PEFRON zawsze coś kapnie. Nieistotne jest, że np. pampers kosztuje w markecie 56gr, a PEFRON płaci zań prawie trzy razy tyle. Nie ze swoich przecież, tylko z 11 mld przekazywanych przez Państwo.
Boję się, że przez roszczeniowy krzyk nie przebije się głos wzywający do zmiany systemu.


piotrek.krawczyk

2014/03/24 20:34:54

Tak Pjachu. PFRON okazał się nie do zastąpienia… Samorządy nie podjęły zadania, po co się przemęczać?… Od kilkunastu lat słychać o likwidacji tej gigantycznej instytucji finansowej. I nic. A żyć trzeba, stowarzyszenie też żyje między innymi ze środków PFRONu, niełatwo o inne, w Warszawie i w mazowieckim może rzeczywiście łatwiej, unijne Fundusze Strukturalne nie zajmują się pomocą lecz zwiększeniem zatrudnialności, mnóstwo pieniędzy marnuje się na fikcję, np. na przygotowanie osób ze znacznym stopniem do podjęcia pracy na wolnym rynku, mamy w Ośrodku dziewczynę – podopieczną, po kursie trenera pracy, ma na to papier, ma skończony kurs tworzenia stron www, u nas właśnie nauczyła się poprawnie włączać i wyłączać komputer oraz przedstawiać się z imienia i podawać rękę na przywitanie… Dz.


kacper-czub

2014/04/03 13:25:39

Wszystkiego dobrego i dużo cierpliwości dla Rodziców.


lucjan.wielki

2014/04/10 12:47:59

Oj cierpliwość to na pewno się przyda. Ale wszystko na pewno będzie ok.

]]>