Komentarze do: Urodziny, których nie było ../../2014/03/urodziny-ktorych-nie-bylo/ KS Staszewscy – Plany treningowe i treningi biegowe – Warszawa Mon, 01 Apr 2019 13:14:21 +0000 hourly 1 https://wordpress.org/?v=4.9.10 Autor: Archiwum Komentarzy ../../2014/03/urodziny-ktorych-nie-bylo/#comment-212 Mon, 01 Apr 2019 02:08:58 +0000 ../../urodziny-ktorych-nie-bylo/#comment-212 Gość: podopieczny_bartek, *.dynamic.chello.pl
2014/03/24 21:44:24

Wojtek, wytrzymałości to Ty masz aż nadto, może jeszcze coś szybkiego wt/śr na pobudzenie?


Gość: cze.cza, *.free.aero2.net.pl
2014/03/24 22:16:09

Wojtek, jeśli jesteś przekonany, że to żelazo / masz badania, to może jednak tabsy?
U mnie po dosłownie kilkach łykania zaczyna się jakby ktoś podładował mi baterię i dał nowe życie:)
choć dziś leciałam po pęk (nie pęczek) natki na rynek.


ok123

2014/03/24 22:20:51

O cholera, to już w tę niedzielę ten półmaraton???
Kto ma książkę „Jak przygotować się do półmaratonu w dwie godziny?”
Pilnie pożyczę.


kamilmnch1

2014/03/24 22:23:08

Moja kochana bliźniaczka postanowiła nie czekać do końca miesiąca i zostałem dziś w nocy szczęśliwym wujkiem. Urodził się im syn o imieniu które jest Wojtku zbiegiem okoliczności 🙂

Pozdrawiamy przede wszystkim Kingę, wiadomo co powinno być luźne!


kamilmnch1

2014/03/24 22:23:41

Ok, białe dobre wino w sobotę i rano poprawka piwkiem!


ok123

2014/03/24 22:30:04

A, to spoko. Tyle dam radę zrobić…

Dziki, a Ty na ile prowadzisz? 3:10? To może bym się przyłączył…
😉


tomikgrewinski

2014/03/24 23:34:53

Ocho, podopieczny doradza kołczowi… 🙂
Gdzie johnson?!!


Gość: , *.dynamic.chello.pl
2014/03/25 06:08:35

Johnsona przejeliśmy MY!ocochodziwbiegu.blox.pl/2014/03/Co-laczy-a-co-dzieli.html i zaczął pić piwo jako element treningu!


Gość: podopieczny_bartek, *.centertel.pl
2014/03/25 06:49:24

Tomik, tylko intuicyjnie…:)


piotrek.krawczyk

2014/03/25 18:55:28

A Dziki dziś godzinę po Bielanach spod domu bez mierzenia. Dziki


Gość: rob, *.opera-mini.net
2014/03/25 20:39:17

a małego Johna ciągle nie ma? Czeka do 00:05? 🙂


wojciech.staszewski

2014/03/25 21:19:47

Mały John 🙂 Dzięki Rob 🙂
Mały John już napiera, ale to może jeszcze potrwać nawet do końca tygodnia. Jeszcze dzień i będzie można ogłosić nowy konkurs 🙂


Gość: rob, *.opera-mini.net
2014/03/25 21:46:33

Jaskrawy typował 1 kwietnia 🙂 w urodziny mojej uroczej małżonki


pjachu1

2014/03/25 22:45:43

Sobota czyli 29.03
a dla Dzikiego Waligórski (jeden z jego nielicznych grzecznych wierszyków)
Zrobił wilk elektrownię, lecz by prąd uzyskać
Spalał w niej cały węgiel z kopalni od liska.
Kopalnia z elektrowni cały prąd zżerała,
Stąd brak światła i węgla. Ale system działa!
Waligórski. Młodsi – obowiązkowo google
Zdrówko!


sten2013

2014/03/26 00:06:36

Chciałem coś napisać, ale dalej nic. Pustka. Nie mam nic mądrego do powiedzenia.


tomikgrewinski

2014/03/26 08:24:11

No rzeczywiscie!
Johnson się odnalazł!!
Hej profesorze unikasz nas? 🙂


johnson.wp

2014/03/26 10:04:28

Tomik, bardzo przepraszam, nie powinienem się tak zachowywać. Wybaczcie proszę. Ale cały czas Wam kibicuję 🙂 Na razie mam tyle do powiedzenia co Sten 🙂


johnson.wp

2014/03/26 11:07:38

To może zacytuję list na temat analizy strategii negatywnej na maraton:
Witam Was.

W wielkich bólach rodziło się podsumowanie i analiza wypełnionych przez was ankiet po jesiennych maratonach 2013.

W końcu się ukazało (nawet w trzech odsłonach):
bieganie.pl/?show=1&cat=274&id=6396
bieganie.pl/?show=1&cat=274&id=6398
bieganie.pl/?show=1&cat=274&id=6394

Przy okazji – Reportaż z biegu NEGATYWNYCH w trakcie Maratonu Warszawskiego 2013.

Być może znajdziecie tutaj siebie, lub swoich znajomych.
bieganie.pl/?show=1&cat=274&id=6399

Pozdrawiam, Adam Klein


Gość: 1.marsz, *.wroclaw.dialog.net.pl
2014/03/26 14:48:22

mędrcy milczą, bo wiedzą, że wszystko już zostało powiedziane…,
więc ja napiszę o moim wczorajszym ambitnym planie: 5 x 1km w tempie 4’/p4′, który się niestety nie powiódł, wyszło – 4’/4’06/4’06, a potem już całkiem opadłem z sił i dwa ostatnie odcinki i przerwę skróciłem o połowę – tempo 3’50/3’44
marsz


Gość: Dziki, *.centertel.pl
2014/03/26 20:40:49

A Dziki dziś wygrał z Johnem 4:1 w ping ponga po wyrównanej i niezłej grze z obu stron. A potem Dziki nic. Dziki


Gość: rob, *.dynamic.chello.pl
2014/03/26 23:31:16

Kurcze Marsz, to chyba trochę poniżej Twoich możliwości i oczekiwań. Z czego to wynika? Przemęczenie? Przetrenowanie? Prze coś tam innego?
Ja dzisiaj robiłem podobny trening do Twojego ale kilometrówki były 4 i na przerwach 2 minutowych poprzedzonych jeszcze 30’E i 15’TPM. Kilometry wyszły po 4:04/4:06/4:04/4:08. Tyle, że ja przecież biegam w ciut niższej lidze niż Ty. rob


sfx

2014/03/27 10:23:33

6 kwietnia dębno… myślę, że pobiegnę, bo cóż innego mi pozostaje 🙂
8 kwietnia zgłaszam się na oddział szpitalny w okolicach szczecina, podobno najlepsi specjaliści… operacja trochę inwazyjna, do przedniej części okolic serca rżną od pleców :)… trzeba będzie szybko dojść do siebie, bo:
24 kwietnia organizuję leśną piątkę
10 maja organizuję bieg na 10 lat w ue
15 maja będzie kolejna leśna piątka 🙂
… jest co robić
… do biegania wrócę już na pewno w czerwcu inauguracją w maratonie w neubrandenburgu


Gość: , *.ip.netia.com.pl
2014/03/27 10:40:42

Sexie, małe cięcie i po krzyku!
Trzymaj się!


Gość: cze.cza, 212.69.73.*
2014/03/27 13:09:52

Sfx, czyli możesz nieźle się zmęczyć w Dębnie, skoro potem o Ciebie zadbają:) Zarąbisty plan:)


johnson.wp

2014/03/27 13:44:04

Marsz, Pope, Pjachu, Fajka (?) – gdybyście nie mieli co ze sobą zrobić w najbliższą sobotę lub w niedzielę przed południem, a potrzebna by Wam była terapia ruchowa, to mam dwudniowy dyżur w Krasiejowie pod Opolem (tam gdzie dinozaury) i moglibyśmy zrobić wybieganko (mam w planie 32km). Jest tam Mała Panew, idealne miejsce do konserwacji panewek stawowych 🙂


beat.usia

2014/03/27 16:32:02

SFX trzymaj się planu!! Najlepszych wyników szczególnie w starcie 8 kwietnia!!!


Gość: marsz, 31.3.76.*
2014/03/27 16:34:37

Johnsonie jestem daleko, dzięki za pamięć
marsz


beat.usia

2014/03/27 16:36:00

… o i profesor Johnson wrócił do swoich studentów 😉


Gość: marsz, 31.3.76.*
2014/03/27 16:46:54

jest dużo powodów żeby nie biegać trzydziestek i jeszcze więcej żeby dawały frajdę, ja pozwalam sobie co najdłużej na 25 km- może to powinienem zmienić rób, może wtedy smigalbym kilometrówki poniżej 4′ jak pan Daniels przykazal? nie wiem, po łodzi zobaczymy, cały czas wierzę w superkompensacje czy raczej w superkumulację
marsz


wojciech.staszewski

2014/03/27 17:18:11

Johnson – dobrze że jesteś (jak mówiliśmy z Oazie 😉 Na Małej Panwi zrobiliśmy kiedyś z MSŻ jedną z najbardziej walniętych rzeczy w naszym życiu – spływ kajakowy. Mieliśmy kajak.prl, ważył ze sto kilo i trzeba go było co kilkaset metrów przenosić przez zwalone drzewa. Bajka 🙂


beat.usia

2014/03/27 18:32:09

A u mnie biegowo tak: zdrowodajnia.blogspot.ca/2014/03/przed-maratonem.html?spref=fb


tanczacy_jastrzab

2014/03/27 18:52:20

Dziki, odbierz proszę mój pakiet na półmaraton warszawski. Szkoda żeby się zmarnował. (sorry, że zaśmiecam bloga ogłoszeniem ale Dzikiego najłatwiej złapać tutaj ;-)).
Uściski 🙂 Tańczący Jastrząb


piotrek.krawczyk

2014/03/27 20:29:51

Tu Dziki
Dobra mój Jastrzębiu, odbiorę pakiet. A co z nim potem zrobić? Wysłać kogoś na zawody pod Twoim nazwiskiem?
Michał SFX – od jakiegoś czasu, od bardzo dawna, brakowało mi bohatera, żeby mieć wzór niezłomności i postawy niedościgłej do naśladowania lub raczej do wpatrywania się i nauki, że tak w ogóle można i że się da. Jesteś dla Dzikiego wzorem bohatera na czas bez wojny, o takich najtrudniej, dziękuję Ci! Pokaż w Dębnie temu obcemu na g gdzie raki zimują.

A Dziki dziś godzinę biegania zaraz po popołudniowej superwizji. Dobrze się biega po superwizji, bez żadnych wizji, tylko tu i teraz, tu i teraz było na Bielanach, spod domu z obiegiem całego Lasu Bielańskiego, po drodze dwa razy kilometr szybko, pierwszy bardzo szybko, bo w dół ulicą Podleśną, poszedł w 3’38, drugi wzdłuż Kasprowicza od strony huty po 4’03. Wszystko w tempie 5’09. Dziki


Gość: rob, *.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl
2014/03/27 21:34:10

To jak by nie było chętnego to ja bym może chętnie przypiął numer Jastrzębia. Mam w niedzielę 2h wybieganie to by mi pasowało. Może tak być? Mogę oczywiście partycypować w opłacie startowej.


popellus

2014/03/27 21:38:04

Johnson- góry pod Łódz:))szkoda, że daleko. widzimy sie za 2 tyg

pope


tanczacy_jastrzab

2014/03/28 06:28:16

Rob, the pleasure is mine 🙂 bierz pakiet i baw się dobrze. Postawisz kiedyś za to piwo i będzie OK. TJ


kamilmnch1

2014/03/28 07:50:25

Słowa słowa słowa, cóż one znaczą wobec cudu!
Pamiętaj by być na przymiarce!


wojciech.staszewski

2014/03/28 08:06:58

2:45, 3160, 50, 10. Mały John!!!!!!!!!!!!!!!!!! 🙂


jerzman

2014/03/28 08:17:10

Wojtku, szczere, najserdeczniejsze gratulacje dla Ciebie i Młodej Mamy.


pict

2014/03/28 08:22:07

Brawo!


Gość: cze.cza, 212.69.73.*
2014/03/28 08:33:19

Gratulacje dla Mamy, Johna vol.1 i vol.2!:))))))))))))


Gość: podopieczny_bartek, *.centertel.pl
2014/03/28 09:09:58

Brawo, urodził sie nowy polski mistrz w maratonie!!!! Gratulacje dla szczęśliwych Rodzicow! (Jemu pogratuluje jak juz polamie jako pierwszy Polak w historii te 2:05):)))


biegofanka

2014/03/28 09:21:33

Kigngo, Wojtku – gratuluję!!!


Gość: kubol7b, 213.25.94.*
2014/03/28 10:05:58

gratulacje dla calej trojki, najwieksze dla najmniejszego, bo mial najciezsza robote.
2:45 to godzina, czas akcji czy docelowa zyciowka w maratonie?


beautyandb

2014/03/28 11:10:18

Gratulacje!


Gość: rob, *.opera-mini.net
2014/03/28 11:25:21

super wiadomość!!! gratulacje i pozdrowienia dla szczęśliwej mamy!!!


gepaard

2014/03/28 12:30:24

Gratulacje!


jaskrawy.pomaranczowy

2014/03/28 12:40:27

Gratulacje!


agatta1981

2014/03/28 13:02:47

Gratulacje ! 🙂
A te 2:45 to pewnie tempo w jakim pobiegnie swój pierwszy maraton Mały Dżon 😉


michal_obozowicz

2014/03/28 13:13:14

Wojtek gratulacje dla Ciebie i Kingi !!! 🙂


johnson.wp

2014/03/28 13:16:10

Gratulacje 🙂


beat.usia

2014/03/28 13:50:50

GRATULACJE!!!!! FANTASTYCZNIE!!!!!! <3


tanczacy_jastrzab

2014/03/28 13:56:53

gratulacje 🙂


sten2013

2014/03/28 14:00:59

jak wyżej 🙂


Gość: , *.damian.pl
2014/03/28 14:34:09

Kingo , gratulacje, Twoja kobieca intuicja nie zawiodła. Wojtku , Tobie też gratuluje, wierzę , że dzielnie asystowaleś jako mąż i doula.

ukryty podopieczny KK.


pmraty

2014/03/28 15:34:15

Serdeczne gratulacje!


kawonan

2014/03/28 16:10:21

Gratulacje dla Staszewskich!!!
Dołącza się moja niesportowa żona!


fajka

2014/03/28 16:33:03

Pieszyce też gratulują 🙂


w502

2014/03/28 17:02:49

Gratulacje!


Gość: marsz, 31.3.76.*
2014/03/28 17:31:24

gratulacje
marsz


starywilma1945

2014/03/28 17:56:39

Gratulacje!


piotrek.krawczyk

2014/03/28 19:44:02

Gratulacje jak wyżej 🙂 John, wstaw zdjęcia jeszcze w tym odcinku, widziałem trzy, dziękuję w imieniu własnym, czyli wujka Dzikiego, Młody jest naprawdę Małym Johnem, łydek nie widać, ale na buzi wyraźny cień albo rys twarzy Johna. I Kingi, dzięki temu jest taki śliczny… No i zmień John tytuł tego odcinka! Już nieaktualny! 🙂
A Dziki dziś długawo i wolno, aby potrenować tempo przed Półmaratonem Warszawskim, żeby zając nie szarpał tempa swoim zawodnikom. Spod Łosiowych Błot w stronę Puszczy, wbieg do Puszczy przy Wólce Węglowej, dalej rympałami do Lasek, znów rympał na Górę Ojca, powrót przez Nadłuże i Dąbrowę, znów chodnikiem na Łosiowe Błota, dokrętka wokół Fortu Wawrzyszew żeby wyszedł dystans przynajmniej półmaratonu. Czyli razem 22,5 km, siedem pierwszych kilometrów w tempie na zająca na czas 2:10, a to jest 6’09 min/km, potem siedem kilometrów szybko i koniec znów w tempie zająca. Zając jest gotowy. Dziki


Gość: rob, *.opera-mini.net
2014/03/28 20:35:07

Piotrek jest jakaś szansa zlapac Cię jutro w sprawie numeru Jastrzębia? Dasz radę go odebrać? Bo do tego pot rzebne jakies upoważnienia chyba.
rob


wojciech.staszewski

2014/03/28 21:02:38

Kochani, bliscy moi 🙂
Dziękuję Wam wszystkim za dobre słowa do mnie, do MSŻ i do Syna 2.0001.
Kończy się 24-godzinny dzień z dwoma krótkimi przerwami na drzemkę. Wiem, że przez najbliższe kilkanaście miesięcy już tak będzie 😉 ale dziś było szczególnie. Wszystko ok, więcej napiszę w poniedziałek, a teraz pora spać 🙂


biega_czu

2014/03/28 22:16:25

Mimo wszystko w piątek. Czyli zgodnie z planem 🙂
Gratulacje!!!


fajka

2014/03/28 22:25:26

connect.garmin.com/activity/469095442
Oto mój dziesiejszy trening TM. Wyszedł półmaraton. I raczej BNP. O ile wierzyć garminowi zrobiłem nieoficjalną życiówkę w półmaratonie. Urwałem 40 sekund. A paradoks jest taki, że sześć dni temu w Sobótce do życiówki brakło czterdzieści sekund. Ale Sobótka to góry.
I jaką, moi drodzy, mam obrać strategię na Orlen ??


tomikgrewinski

2014/03/28 22:33:37

Wojtek, Kinga GRATULACJE!!!!!!!!!!!!!!!!


tomikgrewinski

2014/03/28 22:35:28

Fajka
Pokazuje mi ze nie mam uprawnien zeby obejrzec twoj trening.
W ile pobiegles? 🙂


fajka

2014/03/28 22:43:59

Tomik – wczoraj tak samo pokazywało mi jak chciałem zobaczyć trening Johnsona. Nie wiem o co chodzi. Zrobiłem półmaraton na treningu w 1:35:43. Lepiej o 40 s o oficjalnej życiówki. Wyszło BNP. Srednie tempo całości 4:32. Zacząłem od 4:40 a skończyłem na 4:14. Wyszło zajebiście, nie powiem. I co z tym zrobić ? Jak to rozpisać na maraton ? 🙂


Gość: rob, *.dynamic.chello.pl
2014/03/28 22:55:11

Fajka domyślnie treningi w GC są ustawione na widok prywatny tylko dla Ciebie i osób połączonych. Jak otworzysz swój trening to w lewym górnym rogu trzecia po lewej jest ikonka kłódeczki. po kliknięciu w nią możesz zmienić opcję widoku na „dla wszystkich”
rob


fajka

2014/03/28 23:18:32

Robu – kliknąłem tę kłódkę. Już powinno być dostępne. Dzięki. Ja jestem ciemniak w tych sprawach.


fajka

2014/03/28 23:26:45

connect.garmin.com/activity/469095442


Gość: tomikgrewinski, *.neoplus.adsl.tpnet.pl

2014/03/28 23:40:37

Fajka
Moc jest z Tobą!
Taki wynik na treningu…
Atak na 3.20?


pjachu1

2014/03/29 00:40:55

I MOC z Małym Johnem i rodzicami MJ 🙂
I z Fajką i startującymi w weekend.
Zdrówko!


Gość: Dziki, *.centertel.pl
2014/03/29 11:34:29

Rob – ja zrozumiałem, że to Ty z rekomendacji Jastrzębia procedujesz w sprawie odbioru numeru. Nie mam danych, nie mam karty startowej, chyba musisz na gębę… Dzi


Gość: rob, *.dynamic.chello.pl
2014/03/29 12:26:28

No trudno, przyznaję uczciwie, że nie wiem nawet jak Jastrząb ma na imię bo zawsze podpisuje się TJ. Wydawało mi się, że skoro dałeś taką deklarację o odbiorze i spytałeś komu masz ewentualnie przekazać pakietów to masz tam jakieś znajomości czy możliwości i stąd chęć z mojej strony na pobiegnięcie z tym numerem i partycypacja w kosztach. Mnie bez danych Jastrzębia nikt pakietu nie wyda.
Spróbuję jeszcze może zdobyć go od innego biegacza bo ogłoszeń jest sporo. Nie jestem zapisany bo od początku nie miałem w planach biec PMW gdyż za tydzień biegną maraton, ale mam na jutro zapisane 2hE więc idealnie by było przetruchtać PMW po te 6:10 za dzikim zającem


piotrek.krawczyk

2014/03/29 19:32:26

Hej Rob – no to wyszło nieporozumienie. Ja po po informacji, że Jastrząb Tobie oddaje pakiet, po prostu przestałem się tym zajmować. A odebranie za kogoś nie było takie proste. Byłem dziś na odprawie pacemakerów, przy okazji chciałem odebrać pakiet Jakże Pięknej Żony, miałem podpisaną kartę startową, to nie wystarczyło, Agata musiała mi dosłać MMSem zdjęcie swojego dowodu osobistego, wtedy dopiero dostałem numer Jakże Pięknej Żony.
A Agata jutro debiutuje w półmaratonie! Możliwy czas to właśnie 2:10, tak jak prowadzi Dziki, to przypadek, bo dałem się do dyspozycji na zającowanie od 1:45 do oporu i dostałem właśnie 2:10. Fajnie wyszło. A odprawa pacemakerów poważna jak nigdy dotąd. 13 tysięcy uczestników zobowiązuje. Kontrola czasu zająców na mecie, uwagi i wytyczne etyczne, dobrze, to misja i odpowiedzialność osobista prowadzących grupy, ale przede wszystkim odpowiedzialność organizatorów, to oni zbierają protesty za ewentualną nierzetelność prowadzących.

A Dziki dziś zaplanował kolejny BPPW. Oto zapowiedź:

Spotykamy się w sam Prima Aprilis, we wtorek 1 kwietnia 2014 roku o godzinie 16:30 na skrzyżowaniu ulic Gęsiej i Juliana Marchlewskiego, pierzeja od strony Jasia i Małgosi, tu w odległości stu metrów znajduje się coś znanego – biegowego… Co to? Będziemy świeżo po Półmaratonie Warszawskim, spodziewam się, że nie tylko my… Rafał Przewodnik na pewno z nowiutką życiówką, ja po kolejnej misji prowadzenia grupy jako Dziki – pacemaker. Długo myśleliśmy, co to za ściemę zrobić na 1 kwietnia, były fajne pomysły, jeden fantastyczny i hard core’owy nawet bliski realizacji, niestety nasi niedoszli partnerzy się przestraszyli… Będzie jeszcze lepiej… Powiem tylko, że Rafał Przewodnik podczas biegu będzie mówił samą prawdę i tylko prawdę… Na koniec jak zawsze egzamin z wiedzy z medalami w nagrodę. Tym razem medale wykonane będą metodą decoupage’u, oczywiście przez osoby z autyzmem z Ośrodka Stowarzyszenia Terapeutów. A Stowarzyszenie Terapeutów jest od zawsze organizatorem Biegów po Prawdziwej Warszawie, posiada status Organizacji Pożytku Publicznego, można zatem zasilać nasze działania na rzecz dzieci, młodzieży i dorosłych z autyzmem, nasz numer KRS to 0000180500, i tak dalej 🙂 Podsumowanie: Start: 1 kwietnia we wtorek o 16:30 Miejsce: Marchlewskiego, róg Gęsiej Dystans: nieduży, zdajemy sobie sprawę, że po Waszych życiówkach i świetnych występach na półmaratonie należy się regeneracja, naprawdę do 12 kilometrów, bez prima aprilisowych żartów. Zapraszamy każdego. Jak zawsze udział jest nieodpłatny

No i powodzenia na Półmaratonie Warszawskim! A jak ktoś nie biegnie to na trasę do kibicowania! 🙂

I Dziki dziś nic. Dziki


Gość: podopieczny_bartek, *.dynamic.chello.pl
2014/03/29 19:48:53

jak to nic??? Zając bez rozruchu??? wyjdź Piotrek chociaż na 25′ dla przyzwoitości;)
w ogóle na blogach cisza jak przed burzą, chyba już zaczęła się pełna koncentracja i mobilizacja… Warunki chyba będą świetne, więc najważniejsze zadanie na jutro to nie przeszarżować na pierwszej piątce. Powodzenia dla wszystkich i do zobaczenia na trasie!


ok123

2014/03/29 20:19:44

E tam, warunki to były świetnie w zeszłym roku.
Minus trzy na starcie i mrozik przez cały bieg.
W tym roku będzie upał.


Gość: cze.cza, *.free.aero2.net.pl
2014/03/29 20:38:38

Ok, moja krew!
Rok temu było super, jeszcze Wiązowna ok, ale teraz już ciepełko..

Powodzenia!


Gość: podopieczny_bartek, *.dynamic.chello.pl
2014/03/29 20:53:47

biegnijcie nago i polewajcie się wodą, przynajmniej będziecie w telewizji…


Gość: , 5.172.252.*
2014/03/29 21:35:34

Lampka białego za mną. Będę ok 9:00-9:15 i później przy bramie nr 11, zapraszam na rozgrzewkę- bezalkoholową. Andrzeju, Twój czas mi odpowiada, albo pobiegnę tak samo albo szybciej. Wojtku, biegniesz jutro?


Gość: 1.marsz, 31.3.76.*
2014/03/29 22:03:17

no to powodzenia, dajcie z siebie wszystko!
mnie się to dziś nie udało o czym poniżej
marsz
ps. lepiej czytać po połowce niż przed


Gość: 1.marsz, 31.3.76.*
2014/03/29 22:05:26

mistrzostwa czyli marsz w dół cd

ja już po połówce, było raczej na smutno, wnioskując z czasu 1h3537, to tym razem ona obaliła mnie; wynik, podobnie jak na dyszkę o minutę gorszy od życiówki ale
o ile we wrocławiu można zwalać winę na organizację i wiatr, o tyle tu, w kopenhadze, pogoda była prawie idealna (11/12 stopni), a organizacja ze względu na rangę mistrzostw świata (5 zawodników poniżej 1h) połączonych po raz pierwszy z biegiem masowym, w którym wzięło udział 30 000 osób, prawie perfekcyjna – nie ma już na
co zwalić – jest jak jest, a jest słabo więc nie wiem czy jest sens jechać do łodzi:(

nie chodzi tylko o wynik – sam start nie dał mi żadnej frajdy i był bardzo męczący – czułem sie jakbym biegł końcówkę maratonu w dodatku z bólami dwugłowego i kostki, już po 4 km, na pierwszym wodopoju miałem kłopoty z żołądkiem i nie potrafiłem sobie z nimi poradzić – psychicznie i fizycznie odpuściłem bieg, było na tyle blisko mety, że poważnie zastanawiałem się czy nie zejść z trasy ale po pierwsze trochę było mi wstyd, a po drugie pewnie miałbym jeszcze większego kaca niż teraz; wlokłem się więc smętnie dalej, krok za krokiem od 20 km licząc je, żeby dotrwać – tylko na końcowe 100 m zdołałem się poderwać do prawie sprintu, żeby sprawić przyjemność żonie siedzącej na trybunie
marsz


tomikgrewinski

2014/03/29 22:15:27

Bartek dzięki za podpowiedż!
Zapomniałem dzisiaj o przebieżce..a przecież rytuały trzeba pielęgnować…
Więc właśnie wyszedłem na 25min, rześko, fajnie, płuca przewietrzone.
Jutro walka – cel to 1.36!


wojciech.staszewski

2014/03/29 22:35:39

Marsz, przykro. Masz dół, ale wierzę, że znajdziesz marszrutę w górę.
Ja jutro biegnę. Wiem, jak mógłbym wygrać z Bartkiem! Bartek musiałby ruszyć na 1:17 🙂
Mierzę realnie w 1:24 (w marzeniach trochę wyżej)


Gość: Dziki, *.centertel.pl
2014/03/29 22:43:26

Pobodzenia! Bartek – nie zrobię rozruchu dziś, zawodnicy to zrozumieją, że Żona Jest Najważniejsza.


Gość: , 5.172.252.*
2014/03/30 06:39:07

Która godzina?


Gość: Dziki, *.centertel.pl
2014/03/30 16:23:08

Brak kibicowania pod blogiem stwierdzam ze zdziwieniem. John – świetny czas 1:23:?
Jakże Piękna Żona – życiówka 🙂
Rafał Przewodnik – życiówka poprawiona o 7 minut
Dziki – swoje
Dziki


beautyandb

2014/03/30 17:45:51

Dziki, gratulacje dla JPŻA. Litościwie pominąłeś mój wynik, jestem Ci głęboko zobowiązana 🙂 Marsz, coś dla Ciebie: 1:45, 9 minut gorzej od życiówki i prawie 5 minut gorzej niż w Wiązownej. O szczegółach, być może, na aniabiega, być może do jutra…


ok123

2014/03/30 18:13:03

A u mnie było tak:

Poranna startowa rutyna, jestem na miejscu godzinę przed startem. Grzeje jak diabli – non stop piję, sikam i coś tam się rozgrzewam.
Moje, nazwijmy to „treningi” od kilku miesięcy wyglądają tak, że udaje mi się wygospodarować ok. 50 minut w sobotę i tyle samo w niedzielę. Wszystko. Od początku roku zaledwie jedna dwudziestka, wciśnięta gdzieś na siłę. Zupełnie nie wiem co mam biec. Może przyłączyć się do Dzikiego? Ale jak nie dam rady? Lepiej truchtać od początku, czy może powalczyć i z godnością polec? No nic wie wiem.

Dobra, poszukam Wojtka, trzeba złożyć gratulacje. Zawsze jakoś na siebie wpadamy w tym tłumie, ale nie dzisiaj. Dobra, pójdę przywitać się z Dzikim. Dziki stoi otoczony podwójnym kordonem fanek, łatwiej zdobyć autograf Madonny, zapomnij.
Ustawiam się tak gdzieś między 2:00 i 2:10, co ma być to będzie.
W momencie startu postanawiam, bo już nie da się tego dłużej odwlekać – pobiegnę sobie równo po 6:00/km.

Trzymam się tego tempa mniej więcej do połowy, ale uznaję, że to trochę wstyd biec półmaraton w pierwszym zakresie. Podciągam do 5:40/km. Cudowne, zielone Łazienki i zobaczymy co mi pokaże Agrykola. Zwalniam, jak Trener przykazał, ale idzie całkiem nieźle. Na szczycie znak „16 km”. Znaczy zostało równo 5 km. A ja zaczynam kombinować czy 2 godziny jeszcze są w moim zasięgu. Zostało mi 26 minut, a ja życiówkę na 5 km mam w granicach 24 minut… Dobra, co ma być to będzie, gazu!

Dookoła śmigają karetki, a ja trzymam się tych 5:00/km i cały czas liczę czy się gdzieś nie pomyliłem. Zostały 3 km, schodzę do 4:50/km. Po co ja zaczynałem od 6:00/km?

Widzę zająca na 2h. Dopadam go przed ostatnim zakrętem i krzyczę „gonię cię od 20 kilometrów!”.
Wpadam na metę za zapasem 45 sekund. Prawie 4 minuty wolniej niż w zeszłym roku, ale poziom przygotowań (i pogoda) zupełnie nieporównywalny – sam kilometraż od początku roku to mniej więcej połowa tego co rok temu.

W domu sprawdzam: druga i trzecia piątka były o jakieś 2-3% szybsze od poprzednich, za to ostatnia – szybsza od poprzedniej aż o 8%. Mówię wam, negative split to potęga, tylko trzeba zacząć od 6:00/km 😉

Gratulacje dla wszystkich, mniej lub bardziej zadowolonych z dzisiejszego startu!


pmraty

2014/03/30 19:32:52

1:46:58, czyli miało być wolno i było. Miało być na luzie i było aż do przesady, bo obudziłem się o 9.15, wyszedłem z domu 9.45, spóźniłem się na start i ruszałem ze strefy powyzej 2. Tylko z założeniaten luz miał służyć, aby za tydzień w Dębnie mogło być szybciej. A niepokoi mnie, że nawet wolne bieganie porządnie mnie dziś zmęczyło. Generalnie słabo się biega na wiosnę, od kiedy skonczyła się zima podczas każdego biegu wsłuchuje się w przedziwne świsty dochodzące z moich dróg oddechowych. Jest lepiej niż rok temu, ale nie jest dobrze z ta wiosną, tzn ze mną na wiosnę.


tomikgrewinski

2014/03/30 20:22:42

A u mnie nowa życióweczka! 1.36.18 juhu! :))
Pobiegłem wg strategii negative split, czyli tak jak lubie najbardziej…
Początek spokojnie w tempie 4.42-4.43.
Za to koniec;
18k – 4.18
19k – 4.18
20k – 4.08
21k – 3.59
I finisz w 3.24 🙂
Jestem bardzo zadowolony. Czuję że dobrze oceniłem swoje siły i przygotowanie!
Beztlen dzięki za plan!!!


Gość: rob, *.dynamic.chello.pl
2014/03/30 21:36:41

Piotra była tak piękna pogoda, że wszyscy pewnie woleli po spacerować niż śledzić wyniki online 🙂 poza tym pamiętasz chyba, że określenie życiówka nie jest zbyt popularne. A tak poważnie do gratulacje dla Twoich podopiecznych. Warunki w/g mnie były idealne do dobrego biegu. Gratulacje dla wszystkich życiówkowiczów i nie życia w mówi czas. Dziś Warszawa nie pierwszy raz pokazała jak się robi porządną imprezę biegową. Zdaje się padł kolejny rekord frekwencji? A ja też potężny negative split 🙂 Miało być spokojnie i było do 10km a potem trochę przyspieszył em. Całość przy zadowalającym samopoczucie i tętnie. Cieszę się, że się zdecydowanej na ten bieg w ostatniej chwili bo trochę mi to podniosło morale, które ostatnio jakoś podupadało. Tylko wyniki krwi, które zrobiłem w piątek słabe 🙁


Gość: rob, *.dynamic.chello.pl
2014/03/30 21:37:59

Miało być Piotrek 🙂 piszę z telefonu.


Gość: , *.dynamic.chello.pl
2014/03/30 21:39:12

Miało byc zyciowkowiczow i niezyciowkowiczow 🙂


kamilmnch1

2014/03/30 22:56:11

jednak dziś wróciłem do domu, dlatego nie zjadłem ani golonki ani schabowego z Robem, moim guru odżywiania, jest życiówka 01:40:38 choć te kilkadziesiąt sekund mogło być szybciej, na trasie (choć i przed zawodami) spotkałem Michała i Rafała z obozu (drugiego Rafała tylko przed), rano podjąłem decyzję o treningowym biegu, priorytetem jest maraton w Łodzi, w dodatku jak przed biegiem spotkałem Roba, którego spadek wagi mnie przeraża ale i motywuje, uznałem, że nie ma co się ścigać na maksa, więcej napisze tam gdzie zazwyczaj piszę więcej 🙂

P.S. BB widziałem Ciebie przed biegiem, ale i po, nie wiem co się stało ale rzeczywiście po wyglądałaś jakby Tomek poczuł marzec 😉


k2bell

2014/03/31 01:10:30

ocochodziwbiegu.blox.pl/2014/03/Zmeczylem-sie.html


Gość: cze.cza, 212.69.73.*
2014/03/31 09:08:14

Rob:) w imieniu rzyciówkowiczki;-) -10’dziękuję..


Gość: 1.marsz, *.wroclaw.dialog.net.pl
2014/03/31 09:45:53

wow, to chyba blogowa życiówka, gratulacje dla wszystkich – tak można napisać, bo wszyscy wyniki jak z fajki:)

tym bardziej przykro mi beauty, że dołączyłaś do mojego towarzystwa ale bądź pewna jeszcze pobiegniesz tak jak chcesz i tak jak potrafisz, a że potrafisz jak mistrzyni, nikt nie wątpi…, a i ja się podniosę, tylko nie wiem czy na łódź, poturbowała mnie ta połówka, chodzę sycząc jak wąż w odpowiedzi na uporczywy ból stopy i stawu skokowego

dzięki wojtku
marsz


Gość: cze.cza, 212.69.73.*
2014/03/31 10:01:16

Rob, pliki .fit to wymysł (rozszerzenie) garmina (garmin activity file), For most units, the data is stored in Garmins TCX format, which is an XML document. Garmin’s newer units use the .FIT file instead. The .FIT files will be stored in the Activities folder instead of the History folder
tyle z supportu; można je konwertować do .tcx
można też bawić się tym: garmin.kiesewetter.nl/

wczoraj udało się odzyskać część aktywności, ale PMW nie ma.


Gość: cze.cza, 212.69.73.*
2014/03/31 10:01:50

Marsz, moja to rzyciówka..:)


Gość: cze.cza, 212.69.73.*
2014/03/31 10:51:19

blogi mi się pomyliły:))


piotrek.krawczyk

2014/03/31 18:27:17

A Dziki wczoraj 2:09:52, to moje najbardziej chybione zającowanie, całe osiem sekund przed czasem, oj dyrekcja zawezwie Dzikiego na dywanik. A Agata, Jakże Piękna Żona, pomyliła Dzikiego z innym pacemakerem, stanęła przy tabliczce 2:20… Przed startem rozdzieliliśmy się na kilkanaście minut, Dziki pobiegł po baloniki i tabliczkę, Agata na rozgrzewkę, przed startem nie ma Agaty, są zawodnicy, znajomi i nowo poznani, żony nie ma, zorganizowałem chór wołający „Agata!”, nie pomogło, przez cały półmaraton nie wiedziałem, co się dzieje z Żoną. A ona pobiegła z innym 🙂 A miało być tak pięknie… Nie szkodzi, najważniejszy jest ukończony bieg w dobrym zdrowiu.
Rafał Przewodnik skończył w gorszym zdrowiu, za to z mocną życiówką, 1:51:42. Rafał nie umie inaczej, idzie na wyścigi nawet na starcie kontrolnym, dziś dziwnie chodził, jutro rozbiegamy przykurcze na XXIII BPPW.
To Dziki dziś 12 km po Lesie Bielańskim. Dziki


piotrek.krawczyk

2014/03/31 18:33:01

A jutro o 7:30 w TVP WARSZAWA o Biegach po Prawdziwej Warszawie. Zadzwoniła Pani, Dziki nie może, rano odwożę Hanię lat siedem do szkoły, Rafał może i będzie w studiu na Placu Powstańców. Dziki


Gość: cze.cza, *.centertel.pl
2014/03/31 18:41:58

Dziki, można tam będzie się jakoś przebrać? Jak nic się nie urodzi, będę!


kacper-czub

2014/04/03 13:24:24

Serdeczne gratulację. Niech się zdrowo i sportowo chowa.


lucjan.wielki

2014/04/10 12:46:57

Serdecznie gratuluję. Na pewno będzie wychowywany w duchu sportowym. Super.

]]>