Komentarze do: Kto jedzie w góry? ../../2015/02/kto-jedzie-w-gory/ KS Staszewscy – Plany treningowe i treningi biegowe – Warszawa Mon, 01 Apr 2019 13:14:21 +0000 hourly 1 https://wordpress.org/?v=4.9.10 Autor: Archiwum Komentarzy ../../2015/02/kto-jedzie-w-gory/#comment-1139 Mon, 01 Apr 2019 13:13:20 +0000 ../../kto-jedzie-w-gory/#comment-1139 piotrek.krawczyk

2015/02/03 00:12:01

Na Górę Wdżar. Noc na skałkach i z powrotem. I obóz załatwiony.


pjachu1

2015/02/03 19:39:06

Dwa tygodnie przerwy w pracy – pierwsze od xx lat wakacje. WAKACJE. Czyli turnus rehabilitacyjny z Maćkiem. Tam gdzie wydmy nadwiślańskie porośnięte lasem. Dzikiego klimaty puszczańskie (no, prawie puszczńskie) Trochę baseniku, trochę biegania… I znowu w pracy. W Górach. W Świeradowie.
Jak tu biegać, Panie Trenerze, jak tylko w górę lub w dół i to w dodatku po śniegu. Chyba znajdę bieżnię i będę śmigał jak Marsz.
Wojtku, to teraz już tylko prawdziwe narciarstwo – free albo przynajmniej tury. Wolność jest poza TRASĄ!!! 😉 Nawet tą najdłuższą.
Aaa … i trawersujemy stok, a nie trawestujemy.
Zdrówko for ever!!!


piotrek.krawczyk

2015/02/03 21:49:04

Dobry Reporter najpierw trawestuje, potem trawersuje 🙂 A Dziki dziś na krótko do Puszczy. Ale wydmę zwaną Łużową Górą zaliczyłem dziesięć razy. Start z Dąbrowy, dobieg 2 km, podbiegi i nawroty dziesięć razy każda runda to 700 metrów, powrót 2 km. Wszystko w godzinę i 6 minut. Dziki


tomikgrewinski

2015/02/03 22:20:18

A ja w tym roku bez nart..
Słyszeliście o Rzeźniku Na Raty?
Zapisaliśmy się z Zziggym! 🙂


kamilmnch1

2015/02/03 22:22:35

Tomik, ja też płaciłem na raty. Pół ja i pół partner.


podopieczny_bartek

2015/02/03 22:29:09

Tomik, co roku 10k?:)


wojciech.staszewski

2015/02/03 23:36:07

Ups. A tak uważałem na ten trawers, zeby nie zrobić błędu jak z adaptować i adoptować. No i strawestowalem sie publicznie


1.marsz

2015/02/03 23:47:28

marsz trochę przypadkiem w górach bystrzyckich po raz pierwszy zresztą:ciężkojak w świeradowie- pięknie jak w eskimoskim niebie dziś „zakładałem ślad” biegowy (10km/6’02/137 bpm), jutro może znajdę czas i siły na coś mocniejszego marsz


1.marsz

2015/02/04 15:57:11

na chopoku byłem kiedyś ale za trudne, za wąskie i nie przygotowane te trasy jak na moje umiejętności:),syn bardzo chciał polecieć w niebo- startuje się ze stoku na nartach i z opiekunem, a potem szybuje nad szczytami, miałem straszny dylemat ale w końcu uleglem i wzbili się, dość długo krążyli i szczęśliwie wylądowali…
a dziś nie było mocy więc tylko 12 km bardzo powoli ale przy wstajacym słońcu i po wyratrakowanej trasie wokól jagodnej-sam z tym sniegiem, lasem i biegiem-cudnie
marsz


piotrek.krawczyk

2015/02/04 21:59:45

A Dziki dziś 11 km po Bielanach w tempie zająca na 50 minut na 10 km. Takim zającem będę w kwietniu na Orlenie. Dało radę, tempo 4’58. Dziki


pjachu1

2015/02/05 12:12:59

To ja dziś z rana na kawę do eskimoskiego nieba czyli ze Świeradowa do Chatki Górzystów. Po świeżym puchu (tak z 15 cm, a pod spodem stary śnieg). Czyli +500 -150 + 150 i -500 m, a to wszystko na 16 km. Rejon Chatki Górzystów to taki lokalny biegun zimna – dziś w nocy było -20 choć na nieodległej Polanie Izerskiej tylko -10. Taki mają tu klimat (mikroklimat)
W drodze powrotnej na zbiegu niebieskim szlakiem spotkałem sunącą w górę ciężkozbrojną grupę 20 osób wyekwipowanych jak w Alpy + rakiety śnieżne na nogach. Osobiście pochwalam ich jak najbardziej prawidłowe ubranie na górską przygodę w przeciwieństwie do takich co to w „adidasach” i kurteczce pakują się w szpony zimy i stają się klientami GOPRu. Ale bezcenne było ich ominąć sadząc susy w kopnym śniegu. Pomykając jak kozica (no, może kozioł czyli cap). I słysząc głośne „łaaał!!!”
No to Zdrówko!!!
PS Dziś rano w Karkonoszach lawina przysypała dwie osoby. Ciekawe jak były ubrane.


bartek6942

2015/02/06 10:30:02

Witam wszystkich i autora tego bloga. Fajnie jest tak pojechać sobie w góry i pojeździć, na nartach. Zapomina się, wtedy o wszystkim i liczy się tylko chwila, w której czujemy wolność jeżdżąc, na nartach slalomem lub po prostu zjechać sobie kawałeczek.


kamilmnch1

2015/02/07 22:43:42

Gdzie się podzialiście?


podopieczny_bartek

2015/02/07 22:45:57

poszli w góry


kamilmnch1

2015/02/07 22:47:15

Oby doszli a potem się dobrze napili.


tomikgrewinski

2015/02/07 23:17:49

Rob dzisiaj zaszalał w Falenicy!!!
A podopieczny złamał 40minut i jest w szoku..
Fajnie było.


kamilmnch1

2015/02/08 21:59:31

Prostata! Dla wszystkich pijących dzisiaj!


podopieczny_bartek

2015/02/08 22:00:31

Prostamol!!!:)


kamilmnch1

2015/02/08 22:21:00

Barca rzundzi


podopieczny_bartek

2015/02/08 22:22:52

nie przeprosili ich za gola kontaktowego i teraz mają problem chłopaki:)


kamilmnch1

2015/02/08 22:35:09

Wojtek, pijesz dzisiaj?


kamilmnch1

2015/02/08 22:41:03

Gdzie jest Dziki?


podopieczny_bartek

2015/02/08 22:46:33

Dziki zdziczał i przestał się odzywać albo biega po sztucznej warszawie:)


kamilmnch1

2015/02/08 22:53:45

Podobno Dziki jeździ metrem z włączonym garminem


podopieczny_bartek

2015/02/08 22:59:49

w dodatku pod prąd


ocobiegatu

2015/02/08 23:36:20

A Puchar Afryki dla W.K.S . Z Ghaną w karnych 9 do 8 , Ghana prowadziła 2 : 0 w karnych, później Wybrzeże odrobiło . I dalej do pudła. I na koniec strzelali sobie bramkarze………Niesamowite emocje . Oglądałem przypadkowo na eurosporcie – life. Zawodnicy modlili się , klękali, płakali, odwracali się . Jeden z Ghany słaniał się na nogach i nie potrafił odebrać medalu od Blattera. Bramkarz który strzelił na koniec sam wcześniej ciągle z emocji padał na murawę . Cały spocony podchodził do ostatniego karnego co miał strzelić koledze bramkarzowi z Ghany. Takich emocji w piłce i takich karnych jeszcze nigdy nie widziałem.


ocobiegatu

2015/02/08 23:39:51

Acha. Co do picia. To wytrzymałem ultra 140 dni aż do 1 stycznia. Później ciąg. ale teraz znów jestem nigdzie nie pijący Andrzej.P…:). Jestem na 4 tym kilometrze.


piotrek.krawczyk

2015/02/09 19:47:01

Tu Dziki
Bartek i Kamil – oddawajcie Garminy i wszystko co tam macie. Oco też. A Dziki dziś 90 minut po sztucznej Warszawie. Bloki, wszędzie bloki, długi i wysoki. Przez Chomiczówkę pod Łosiowe Błota, tam ciemno jak w dupie, to nawrót na bloki, jeden długi, drugi wysoki, na chwilę wpadłem do prawdziwej Warszawy na Stare Bielany, wszystko bez sensu i celu, po godzinie biegu Dziki odnalazł sens i cel, ale już nie pamietam o co było kaman. Dziki


piotrek.krawczyk

2015/02/09 19:49:44

Bartek6942 – zmienić ksywkę! Bo Bartek jest tylko jeden – to Podopieczny Bartek! A Ty, Bartek6942, nie ściemniaj. Dz.


podopieczny_bartek

2015/02/09 20:49:23

Dziki, dziękuję:)


podopieczny_bartek

2015/02/09 20:49:49

Ale garmina i tak nie oddam, mimo, ze jak go kupiłem to miał włączoną opcję ultra…:)


kamilmnch1

2015/02/09 21:12:23

Bartek, nie uciekniesz od przeznaczenia!!!


kamilmnch1

2015/02/09 22:54:49

Nie ma odcinka a muszę iść spać by rano biegać.


arbiter8

2015/03/12 10:32:39

To się nazywa dopiero zapał i fascynacja ale efekty są i satysfakcja też i to się liczy najbardziej

]]>