Komentarze do: Walka ../../2015/03/walka/ KS Staszewscy – Plany treningowe i treningi biegowe – Warszawa Mon, 01 Apr 2019 13:14:21 +0000 hourly 1 https://wordpress.org/?v=4.9.10 Autor: Archiwum Komentarzy ../../2015/03/walka/#comment-1141 Mon, 01 Apr 2019 13:13:59 +0000 ../../walka/#comment-1141 tomikgrewinski

2015/03/30 20:02:08

Wojtek gratulacje!
Obyś takiego ducha walki czuł też na maratonie!
Trzymam kciuki za 2.55!


kwasnaali

2015/03/30 21:32:48

Tak zdecydowanie walka! Mi odebrało moce po tym mini podbiegu przed konwiktorska i przez kolejne 2 km było tylko ciągniecie kończyn, trochę zwawsze na finiszu ale strata 1min! Nie do odrobienia! To był mój Max! 🙂


podopieczny_bartek

2015/03/30 21:39:59

Wojtek gratuluję! Walka w sporcie jest najważniejsza, niezależnie od prezentowanego poziomu. Z wczorajszego dnia mogę być zadowolony jedynie z pierwszych 13-14km i finiszu. Resztę wolę pominąć milczeniem i jak najszybciej o tym zapomnieć. Sezon się zaczął. Walczymy
P.S. Gratulacje dla wszystkich wczorajszych finiszerów


wojciech.staszewski

2015/03/30 21:44:36

Tomik, dla Ciebie też gratulacje – 1:33 jest o krok.
Kawonan – wiedziałem, że będzie ok. 1:40, ale nie wierzyłem, że ciut poniżej. Tym większe brawa.
Alicja – na dobrej drodze. U Ciebie akurat ciut powyżej. Ale i tak cel to dogonić siebie sprzed dwóch lat. Jeszcze zajmie to przynajmniej pół roku, ale myślę, że nie więcej.
Brawo dla wszystkich zadowolonych z wyniku. A pozostałym życzę, żeby znaleźli w biegu jakiś pozytyw, z którego się ucieszą 🙂


podopieczny_bartek

2015/03/30 21:59:39

u mnie jeszcze tętno było pozytywne – dokładnie takie, jak miało być:)


pict

2015/03/30 22:15:24

U mnie właśnie coś dziwnego z tym hr. Dopiero na 19km osiągnęło 170, a na następnym 171. Wszystkie wcześniejsze kilometry 165-69. Nie wiem co o tym myśleć.


wojciech.staszewski

2015/03/30 22:19:46

Pict – myśl, czy nie pobiegłeś przypadkiem półmaratonu w tempie maratońskim 🙂 Trochę przesadzam, ale coś jest na rzeczy chyba 😉


pict

2015/03/30 22:45:15

To jest mój problem, że nie potrafię tak się złoić, żeby na mecie rzygać. Dotyczy to również alkoholu.za dużo Marka Aureliusza chyba. 🙂


tomikgrewinski

2015/03/31 07:46:24

Ja pobieglem swoje 1.33.12 na tętnie 154-156!
Dopiero na podbiegu na 19k doszedlem do 160
Od styczniowego maratonu obserwuje znaczne obnizenie tętna, w zasadzie rzadko dochodze do 160…
Co o tym myślicie?


wojciech.staszewski

2015/03/31 08:29:53

@Tomik a jaki masz HRmax


m_rob

2015/03/31 08:59:37

Za to ja od 5km jechałem na tętnie 180 lub wyższym. Spadło nieznacznie na Łazienkowskiej by na Solcu wrócić na ten sam poziom. To i tak cud, że dowiozłem te 01:37 z hakiem do mety i urwałem 90 s ze starej życiówki. Zajechały mnie tradycyjnie pierwsze kilometry, a szczególnie ten z wiaduktem przy dworcu centralnym, który wyszedł mimo podbiegu 10s za szybko.
Niestety znów problemem byli biegacze ustawieni nie w swoich strefach, ale tu trochę strzałem w kolano były jednakowe czerwone numery dla wszystkich. Nie wiadomo czemu właściwe strefy oznaczały tylko małe kolorowe kwadraciki w lewym górnym rogu. Tradycyjnie na początku zamiast koncentracji i kontroli temperamentu była walka o wolne miejsce i slalom gigant między wolniejszymi biegaczami. Pierwszą maszerującą osobę minąłem jeszcze na Grzybowskiej!!!!

Gratulacje dla wszystkich walczących, to był naprawdę dobry bieg i fajnie było być częścią tej społeczności.
r.


1.marsz

2015/03/31 09:15:20

dobry odcinek wojtku, motywujący, przynajmniej dla mnie…

jeśli długo nie ma postępów to oczekiwania są duże, a frustracja jeszcze większa;
przez półtora roku chciałoby się poprawić wynik w maratonie o 10/15 min ale ja chyba nie mam na to teraz szans więc będę się cieszył, jeśli uda się urwać 2 s, oby starczyło zdrowia na walkę…

a że nawet dwie sekundy nie przychodzą same, dlatego robię sobie przydomowy obóz biegowy – urlop i dwa treningi dziennie do świąt, nie ma w planie praktycznie żadnych mocnych akcentów, jest trochę siłowni, jedna zb, jedna trzydziestka i jeden kross, nie wiem czy to nie za słabo ale skoro treser tak uważa, to po co się przemęczać?
marsz
ps. tomiku – moim zdaniem to bardzo dobry objaw, w ubiegłym roku przebiegłem połówkę na 148 bpm (181 hrmax) „wchodząc na”152-154 od 4 km, biegło mi się dobrze czas podobny do twojego, teraz w berlinie do 4 km miałem już III zakres
(165-170) i co prawda potem tętno (i tempo) spadało (19 km/145 – I zakres) ale męczyłem się okrutnie i zamiast walczyć z tymi co przede mną, walczyłem tylko o to , żeby nie zejść z trasy
m.


kubol7b

2015/03/31 09:47:53

@ korekta obywatelska:
‚Bo kiedy pod koniec organizm nie jest w stanie już do w pełni racjonalnych decyzji.’
cos tu nie halo. a poza tym to wreszcie kawal dobrego biegowego po_rno

i ja tam bylem i zyciowke w kategorii ‚z wozkiem’ zrobilem o prawie 7 minut, mimo ze pasazer coraz ciezszy z roku na rok. a do tego co najmniej kolejna minute stracilem na 3 postoje, zeby serwisowac pasazera. wydaje mi sie ze trasa byla szybsza niz ta poczatkowo planowana, przynajmniej dla wozkowiczow. jednak wenedow to nie agrykola.
u mnie to nie byl bieg walki, tylko bieg radosci i usmiechu od ucha do ucha. no moze na bonifraterskiej troche mniej, ale od miodowej juz sie ogarnalem.


johnson.wp

2015/03/31 13:12:15

Też lubię takie biegowe mięso 🙂 Pełen podziw i gratulacje dla bohaterów dnia!
Kubol, niestety z Biegu Kreta odpadam, bo nie pobiegałem odpowiednio do tego. Wyszykuję się na Bieg Fajki II

Marszu, podoba mi się Twoja decyzja o pójściu na całość 🙂 Niech kałdun odczuje determinację 🙂

Tomiku, objaw bardzo dobry :), ale może być objawem szczytu formy właśnie teraz, a nie trwałej tendencji na dłuższy czas, więc teraz to się już oszczędzaj i nie podbijaj więcej ambicji żeby nie zrobić o jednego treningu za dużo i nie przeciążyć mięśni. Po mojemu obniżenie pulsu to adaptacja metaboliczna czyli efektywniejsze zużycie tlenu podczas wysiłku, więc wyższe utlenowanie hemoglobiny, co wyczuwa organizm i obniża puls. Mamy takie chemoreceptory przy tętnicy szyjnej, które to wyczuwają. Można poczytać tutaj http://www.dbc.wroc.pl/Content/14559/podstawy_fizjologii_czlowieka.pdf strona 29. Czy to będzie trwały efekt na cały sezon to zależy od wiedzy trenera, który pomyśli żeby Cię utrzymać w tym stanie i nie przetrenować w kierunku kontuzji. To może być super sezon dla Ciebie! Powtórzę Ci, że byłbym ostrożny i zaplanował generalny atak na super życiówkę jesienią, gdy się upewnisz że to trwały efekt. Teraz weź swoje 3:2X 🙂


sfx

2015/03/31 16:11:15

w sobotę kros-maraton i najsłabszy wynik na tej trasie (latałem piąty raz) – 3h38’41”, ale jednocześnie najlepszy i jedyny wynik w maratonie „po”, czyli od czerwca ’14.

w niedzielę przechadzka z markiem kamińskim, czyli koszaliński etap wyprawy „3 biegun” szlakiem św. jakuba
biegnijmy.pl/index.php?plik=art20150330-1


beztlen

2015/03/31 16:36:12

Tomek – zrobiłeś po prostu, zgodnie z założeniami (podobnie jak Bartek) 21k biegu tempowego – szczyt formy, start główny pierwszej części sezonu dopiero za dwa tygodnie i tam na lecimy na maksa:)


wojciech.staszewski

2015/04/01 13:22:40

No to będzie Bitwa Warszawska II 🙂


beztlen

2015/04/02 11:30:18

Wojtek – chyba jednak nie:) chyba, że szykujesz się na 35:5x na 10k:)


wojciech.staszewski

2015/04/02 21:28:58

@bartek, @beztlen. Oj, a już zacząłem mobilizacje. 35:xx jest poza moim zasięgiem, dziś nawet w Krynicy (gdzie biegnie się z górki). Liczyłem na walkę na poziomie 2:55, tu miałbym szanse (choć faworytem byłby nadal Bartek)


k2bell

2015/04/02 22:07:32

Wojtku, bo Cię pomidorami obrzucę. Napij się wreszcie porządnie to od razu wrócisz do ścigania.


1.marsz

2015/04/02 22:17:07

czasem śnieg, czasem deszcz, wieje cały czas – a jak u was?
dziś już myślałem, że nie wyjdę, że odpuszczę ale jak zobaczyłem w tv andante i burego na rzeźniku, to od razu stanąłem na baczność przy butach biegowych

ociężale i powoli się mój obóz toczy, ćwiczę głównie hart ducha może się przyda?
marsz


podopieczny_bartek

2015/04/02 22:20:14

biegamy i pijemy – tak jest łatwiej przetrwać niedogodności pogodowe… na zdrowie!:)


k2bell

2015/04/02 22:46:54

Wojtek, już śpij. Oj oj, nie będzie wyniku.


1.marsz

2015/04/03 20:17:19

czy to znaczy bartku, że nie biegniesz orlenu, czy w ogóle maratonu na wiosnę?

dziś rano ćwiczenia ze sztangą (ograniczyłem się do samego gryfu):przysiady, wyskoki, wykroki,podrygi+8 km rozbiegania, po południu 18 km krosu- dalej ciężko i powoli, nie lubię tak, bo przypinam takiemu treningowi łatkę bezwartościowego ale może pochopnie, może nawet z takiego biegania są jakieś korzyści?
marsz
ps.rozciągam się przed tv z 2.odcinkiem „o co biega”, zupełnie inny zestaw niż robiłem, chyba warto czasem zmienić, jest też wywiad z zającem na 1h55 ale nie z dzikim zającem


kamilmnch1

2015/04/03 20:46:17

Miało być śpi miast śpij.


podopieczny_bartek

2015/04/03 21:20:22

Marsz, na imprezie orlenu pobiegnę na 10km.
Maraton na wiosnę i raczej w ogóle w tym roku odpuszczam; skupiam się na krótszych dystansach


1.marsz

2015/04/04 09:49:37

martwi i boli rosnąca opuchlizna w stawie skokowym, w miejscu gdzie się wiąże buta nie mam pojęcia co to może i jak może być groźne (rok temu nie pobiegłem maratonu z powodu kontuzji w tej nodze, która zaczęła się od stawu skokowego) – pjachu pociesza, że to może być skutek za mocno zawiązanych butów ale dziś rano spuchło jeszcze bardziej, a przede mną fajny trening (20 x 200 m) no i nie wiem… – zdarzyło się wam coś podobnego?
marsz


wojciech.staszewski

2015/04/04 14:37:03

Marsz – mrożenie (wbrew temu, co było na bieganie.com ja nadal w to wierze). I przełóż te dwusetki, kontuzje trzeba wyleczyć, nie pogłębiać akcentem


iga-01234

2015/04/04 14:46:00

Oj tak, często zdarza mi się mieć takie sny, w których chcę biec i kogoś dogonić ale ciągle wyskakują mi przed twarzą jakieś przeszkody, które spowalniają mój bieg. No i w końcu okazuje się, że jestem już o krok od przegonienia tego kogoś. I w tym momencie wywijam spektakularnego orła i znów niestety zostaję w style za wszystkimi. No cóż. Nieprzyjemne to są sny.


ocobiegatu

2015/04/04 16:26:37

Wszystkim biegającym i chodzącym pannom i panom radosnych Świąt
Oco


piotrek.krawczyk

2015/04/04 17:49:03

Pięknych Świąt! Dziki


kawonan

2015/04/04 18:14:56

Wesołego Alleluja !!! I do przodu !!!
Wojtek proszę o plan na kwiecień 🙂


1.marsz

2015/04/04 18:22:40

dzięki wojtek- dwusetki zrobiłem ale jest gorzej więc robię przerwę
marsz


piotrek.krawczyk

2015/04/05 19:12:06

A Dziki dziś około 13 km po Puszczy z Jakże Piękną Żoną. Trzy razy grad, trzy razy deszcz, poza tym słońce i niebo błękitne. Z Wólki od razu rympał nad jeziorko Opaleń, potem trochę szlakiem i znów rympał po wydmach, dalej Łuże i rympał na Łużową Górę, potem grzbietem Łużowej do Dąbrowy Leśnej, z Dąbrowy na południe, na ogromnej polanie największy grad. za chwilę słoneczko jakby nic się nie działo, wiosenne, kolorowe ptaszki śmiało podchodzą, też nie wiedzą o co chodzi, dalej rympał i przy Polanie Krwiodawców powrót do Wólki. Pa. Mokrości. Dziki

]]>