Dwa słowa dla początkujących. Masz dość siedzenia na kanapie, obraz pojawiający się w lustrze od pewnego czasu straszy Cię bardziej niż najgorsze horrory. Schody zawsze omijasz szukając windy nawet, jeśli miałbyś wejść tylko na pierwsze piętro. Aż postanawiasz: od jutra zaczynam biegać. Kupujesz najnowszej generacji buty sportowe, termoaktywną bieliznę – wychodzisz pobiegać. Następnego dnia pojawiają się zakwasy – tak naprawdę to mikrourazy, ale potoczna nazwa zakwasy się przyjęła, bo kiedyś myślano, że to wina kwasu mlekowego w mięśniach – więc odpuszczasz trening biegowy. Kolejnego dnia wpadają znajomi i nie masz czasu na bieganie. W piątek wracasz zmordowany z pracy i stwierdzasz, że pobiegasz jutro, ale jutro to sobota, więc uznajesz, że należy Ci się odpoczynek. To znany scenariusz, który dotyczy wielu osób rozpoczynających bieganie. W regularnym bieganiu jednym z najistotniejszych czynników jest motywacja. Skąd ją brać? Są osoby, które motywację do biegania znajdują w sobie, staje się nią chęć pracy nad swoim ciałem, polepszenia zdrowia czy kondycji. Jednak wielu z nas potrzebuje motywacji zewnętrznej – osób, które będą je zachęcać do biegania. Taką osobą może stać się ktoś bliski, albo profesjonalny trener biegowy. W KS Staszewscy prowadzimy grupowe treningi biegania, dzięki temu nasi podopieczni motywują się nawzajem do kolejnych treningów i coraz większych wyzwań. Mówimy na to Trening Wspólny, bo w grupie naprawdę wspólnie odczuwa się zmęczenie, ale też wspólnie przeżywa się radość po udanym treningu. Prowadzimy także obozy biegowe w Rabce-Zdrój, na które trener biegania – na ścieżkach biegowych w górach bardziej Wojtek, a na zajęciach wzmacniających w Parku Zdrojowym albo na stadionie bardziej Kinga – przygotowuje specjalny plan biegowy zakładający intensywniejsze bieganie i treningi. A wszystko dzieje się w otoczeniu gór, w lasach, na łąkach, nawet stadion jest w Rabce otoczony wzgórzami.