Tak teraz będzie przez jakiś czas przynajmniej. Będą zawody, Rzeźnik przetrze szlaki w Bieszczadach na dużą skalę. Ale inne – trochę w realu, trochę w przestrzeni wirtualnej. Pewnie elita walcząca o miejsca będzie musiała wystartować razem, w pierwszej fali. A potem będą kolejne grupki. Mam nadzieję na taki Maraton Warszawski. Na razie tempem maratońskim potrafię przebiec 10-12 km, jak pokazało niedzielne DDD.
DDD kojarzycie? Kiedyś powiedziałbym tak: nasze kabackie „zawody treningowe” na 10 km z handicapem, każdy startuje o takiej godzinie, żeby na metę dobiec w miarę równo o 10 rano. Stąd Dziesiątka do Dziesiątej i hasztag #10do10.
W epoce topniejącej pandemii i rozmrażającej się lękowo rzeczywistości nazwę to inaczej: trening z elementami wyścigu. My z Kingą pobiegliśmy tę dychę w tradycyjnym miejscu i czasie. Część uczestników tego treningu również zrobiła to w niedzielę rano w Lesie Kabackim. Część biegała tu wcześniej – w regułach zabawy, które rozesłaliśmy do naszych Podopiecznych było napisane, że zaliczamy do klasyfikacji biegi wirtualne, od soboty rano. Części nie było na Kabaty po drodze, pobiegli dychę w swojej okolicy dokumentując to zrzutem z aplikacji.
Dawniej powiedzielibyśmy – to żadne zawody, zawody to są wtedy, kiedy stajemy spoceni obok siebie na starcie, czujemy oddech rywala na plecach, tniemy się na trasie itd. Teraz możemy sobie powiedzieć: zawody w takiej formule prędko nie wrócą. Nawet po szczepionce będziemy tak uwrażliwieni na wirusy, będziemy bombardowani doniesieniami o chorobach na całym świecie (w Nepalu zmarł 60-latek, w Panamie do szpitala trafiły 4 osoby), tak zestresowani, że dystans będziemy trzymać bez bata jak jacyś Szwedzi.
Zdjęcie z wtorkowego Treningu Wspólnego w Lesie Bielańskim. Był kros, dobry trening na czas „przedłużonej bazy” – trochę siły, ale pomieszanej z szybkością i stymulacją układu krążenia. Dobra wiadomość: od dziś w treningach może uczestniczyć 14 osób plus trenerzy.
Mam poczucie, że to racjonalne, bezpieczne i konieczne, jeśli mamy nie zwariować. I że utrzymywanie histerycznej izolacji jest dziś zbędne, zwłaszcza, że w mazowieckiem mamy 2-3 przypadki dziennie. Wiem, statystyki kłamią, ale jeśli cały czas tak samo kłamią, to widać, że wirus gaśnie.
A z drugiej strony spójrzcie, ile obaw jest wciąż dookoła. Można pójść do fryzjera, ale nie wolno korzystać w salonie z telefonu komórkowego. Czyżby ktoś w rządzie jednak wierzył w wirusa 5G? Albo można zaprowadzić dziecko do przedszkola, ale po pierwsze rodzice się boją, a po drugie przedszkola wprowadzają procedury, jak z filmu SF. Pojechaliśmy dziś z Małym Yodą oczywiście na rowerach, roweru nie można przypiąć tam gdzie zawsze, tylko na zewnątrz parkanu, przyjmuje nas pani w masce i przyłbicy, z termometrem, mierzenie temperatury za grubą linią naklejoną na ziemi. Obcy, Inwazja śmierci z Plutona i Imperium Kontratakuje w jednym.
To zdjęcie wstawiam nie dlatego, że się sobie tak podobam, tylko żeby zachęcić Was do posłuchania Ewangelii. To dla mnie osobisty news maja – wydawnictwo Wielka Litera wydało Ewangelię na audiobooku, jest w Audiotece, czyta Wojtek Żołądkowicz, dobrze czyta i porusza. Tyle pisałem tu o audiobookach, których słucham (teraz odprężam się przy Upale Marcina Ciszewskiego, wchodzimy właśnie w decydującą fazę). A jeżeli ktoś ma ochotę pobiegać ze Staszewskim na uszach, to tu jest link. Godzina z hakiem za darmo: https://audioteka.com/pl/audiobook/ewangelia-wedlug-sw-jozka
Znalazłem tam właśnie pierwszą recenzję. Lepszej bym sobie nie wymarzył (nie tylko dlatego, że ocena 5/5): „fajne, ciekawe, inne, smieszne. nie wszystkim sie spodoba”. Tak chciałbym pisać -i być odbierany – zawsze : )
A na koniec wyniki weekendowego wirtualno-realnego DDD:
Wirtualno-realne DDD – sobota-niedziela – 16-17.05.2020
Kto Deklaracja Wynik
Radek Gozdek 36:40 36:46
Dariusz Trzaskowski 44:00 41:02
Wojciech Staszewski 42:30 41:53
Przemek Jurek 44:00 43:18
Przemek Ciok 46:00 46:17
Sebastian Michnowski 45:00 46:43
Mariusz Suchodolski 47:00 47:03
Paweł Wółkiewicz 50:00 48:15
Kinga Staszewska 49:00 48:18
Szczepan Gad 55:00 49:05
Radek Ruciński 51:30 51:39
Marcin Gliński 53:00 52:34
Marcin Zawistowski 55:00 52:35
Oktawia Markowska 57:00 53:48
Renata Glińska 55:00 54:21
Eliza Bujnowska 55:00 53:21
Rafał Bujnowski 55:00 53:21
Ania Bulik 50:00 54:43
Andrzej Olszewski 58:00 56:01
Dorota Wółkiewicz 58:00 56:02
Renata Kim 58:00 56:04
Julka Toporowicz 59:00 56:53
Joasia Derda 55:00 58:25
Piotr Krasnowski 63:00 63:30
Brawo Wy!
1 thought on “Wirtualno-realne DDD. Nowe czasy w bieganiu”
Nie mogę się doczekać powrotu normalnej rywalizacji! Tęsknię za zawodami, runmagedonami, półmaratonami – obyśmy jak najszybciej do tego wrócili 🙂