Mamy wakacje. Last minute rzutem na taśmę. Widok z balkonu do zapamiętania na całe życie. Ciepła woda w basenie, ze nawet ja wszedłem. Słońce jak California Dreaming. Podłe drinki, ale w ramach all inclusive. Ryba na obiad i fura warzyw. Cudowne poczucie, że wszystko przed nami: Ateny i niespodzianki.
Prosto z morza wyrastają góry, z którymi zamierzamy się jutro zapoznać biegowo. Przy okazji – jak temperatura wzrasta powyżej 25 stopni przestańcie patrzeć na tempo. I zapomnijcie o życiówkach na zawodach – do jesieni.
Tyle na dziś. Życzymy Wam wszystkim udanych, aktywnych wakacji. Sobie też 🙂