Wiecie jak powinna wyglądać piłka nożna dla biegaczy? Drużyny 5-osobowe, a boisko powinno mieć z 500 metrów długości. Coś w tym stylu uprawialiśmy we wtorek na koniec treningu z bankowcami z RBS.
Bankowcy wzięli sobie roztrenowanie do serca, na treningu była nas tylko piątka. Pobiegaliśmy krótko, bo teraz bieganie zeszło na dalszy plan i wzięliśmy piłki. Najpierw siatkowa, żeby dogrzać obręcz barkową i ramiona. Potem ciężka-lekarska, trochę rzutów w parach, a później konkurs na boisku. Bo trening robiliśmy na bocznym boisku na Agrykoli, długim na 100 m, oświetlonym śniegiem. Konkurs był taki, że rzucaliśmy piłką do tyłu (tak jak w szkole) – kto pierwszy dotrze do przeciwległej bramki (ale nie na czas, tylko na liczbę rzutów).
Wygrał Jarek przed Mirkiem. Za karę byli jedną dwuosobową drużyną, a my przeciwko nim we trzech. Możecie sobie wyobrazić te akcje? Kopiesz i lecisz. Śnieg chrzęści, bo przeciwnik też leci, dopadasz do piłki, kopiesz przed siebie i lecisz dalej. Nie masz siły – kopiesz do partnera, który też leci z tobą pół boiska.
Zawsze powtarzam podopiecznym, że jestem wrogiem grania w piłkę przy treningu biegowym, zwłaszcza w BPS-ie. Ale taka piłka, interwałowo-przebieżkowa, to piłka dla biegaczy.
Środę zacząłem od deski, a właściwie od sześciu desek. Moja siłownia wyglądała tak: 6 razy 1 min. deska (plus 10 pompek na początku i na końcu), a między tym 30 razy rozciąganie gumy z tyłu (na mięśnie grzbietu). Pół godziny z hakiem.
A potem niechcący zrobiłem trening. Nagrywaliśmy z Anitą z Canal Plus kolejny odcinek „O co biega”. Pozorowaliśmy podbiegi, ale jak pozorujesz podbiegi do telewizji i kamerzysta mówi, że jeszcze potrzebuje przebitek, jeszcze ujęcia między drzewami, jeszcze z tyłu, jeszcze z przodu, jeszcze na zbliżeniu – to robi się z tego trochę biegania. Porzucaliśmy też ciężką piłką (też z przodu, z tyłu, na zbliżeniu). A potem podogrywaliśmy ćwiczenia do robienia między podbiegami.
Przekonałem się ze zdziwieniem, że umiejętność robienia pompek nie wszystkim jest dana. Dlatego namawiam wątpiących – wzmacniajcie się. Nikt nie musi dążyć do bycia kulturystą (chyba, że się szykuje do triathlonu), ale biegacz nie piłkarz – musi mieć mięśnie, a nie tylko włosy na żel (ok, to może nadmierna złośliwość, ale nie mogłem się powstrzymać).
Tyle w nas maksymalnie może być siły, ile mięśni. Głowa mięśni nie zastąpi, chociaż może je wspomagać na 40 kilometrze.
W piątek będzie trzeci trening wzmacniający w tygodniu. Tym razem deski na boku, żeby wzmocnić mięśnie skośne brzucha. Od przyszłego tygodnia wracam do treningu biegowego.
ok123
2012/12/13 22:33:35
Boże, Wojtek, nie kompromituj się! 😉
„Kamerzysta”!
Ty na pewno w żadnej telewizji nie pracowałeś. To jest operator!!!
I do poprzedniego wpisu: tak jest, Dziki! Alleluja i sam wiesz co dalej 😉
Brawo!
–
wojciech.staszewski
2012/12/13 22:35:42
No cóż, słowo się rzekło… więc będę się bronił. Operator to fachowe, branżowe określenie. Kamerzysta w języku potocznym jest całkiem prawidłowe 🙂
–
kamilmnch1
2012/12/13 22:56:37
?
–
pict
2012/12/14 10:02:40
@Dziki – czekam z niecierpliwością na zimowe bieganie, więc jak tylko zaczną się zapisy masz mnie – a i zaciąg w Lublina może większy przyjedzie. Ja ostatnio miałem trochę takich dziwnych akcji w swojej firmie – i niestety wychodzi z nich jasno, że nie można odpuszczać, nie można machać ręką, bo nigdy nie jest to odczytywane jako dobra wola, ale słabość niestety. A słabych należy w dzisiejszych czasach wykorzystywać.
Biegam jak oszalały. Jeszcze nigdy na tym etapie sezonu nie było tak mocno i tak dobrze, ale w końcu Dębno jest naprawdę wcześnie. W tym tygodniu zrobiłem między innymi coś takiego: 5km (5:00) + 10km (4:27) + 3 km (4:17) + 1 km trucht + 1km (3:50) + 1 km, potem następnego dnia 60 min przez pola w kopnym śniegu, a dzień później 12×200/200 i te „szybkie” dwusetki poniżej 40sek (na zaśnieżonym chodniku niestety). Wczoraj luźne 14km po 5:00 z bardem, który opowiadał mi rocznicowe historie o stanie wojennym i jako uczestnik tamtych wydarzeń, o dziwo, doceniał wszystkie strony dramatu za to, że w zasadzie nie polała się krew, a wszystko skończyło się dobrze w 1989 roku. I tego życzę też Dzikiem, wracając do początku wypowiedzi.
–
marta_szewczuk
2012/12/14 16:23:24
Sport Wyczynowy – znacie takie czasopismo?
Dowiedziałam się o nim jakiś czas temu, kiedy usiadłam do pisania pracy licencjackiej – korzystałam z niektórych artykułów dostępnych w sieci. Teraz, gdy piszę magisterkę, znów przydają mi się niektóre materiały zaczerpnięte stamtąd.
Sporo artykułów jest dostępnych w sieci, polecam poprzeglądać: sportwyczynowy.com/index.php?option=com_content&view=article&id=17&Itemid=6
Co prawda styl jest mocno naukowy, ale niektórych właśnie to kręci. Tematyka jest różna – technika treningu, biomechanika, psychologia sportu, sport a prawo, dieta itd. Trzeba trochę czasu spędzić nad tym, żeby przejrzeć wszystkie tytuły dostępnych w sieci artykułów, ale warto, bo można trafić na ciekawe rzeczy!
Polecam lekturę na zimowe wieczory!
–
rob-ss
2012/12/14 16:59:18
Piotrek, @ od Ciebie przeczytałem dopiero w domu. Ten błąd już naprawiłem, nieświadomie wkleiło mi się nie tam gdzie trzeba 🙂
rob
–
piotrek.krawczyk
2012/12/14 19:26:11
Tu Dziki
Chcecie znać całą prawdę o Choszczówce? Proszę… Odbędzie się! Pełen wypas! Wszystko będzie! Dziś Dziki zaczął coś nareszcie robić, a nie tylko męczyć się przekonywaniem nieżyczliwych ludzi, całego świata oraz siebie, że białe jest białe… Najpierw rozmowa z SFXem rano, potem kontakt z Robem i za chwilę gotowy formularz zapisowy i wstępne porządki na stronce, Rob, jesteś genialny, już wiesz, że tak Cię postrzegam, teraz ujawniam publicznie! Potem maile do wszystkich uczestników I edycji. I co? Zapisują się! Potem rozmowa z Johnem, też na temat, porzadkujące uwagi i do przodu… Zupełnie, jakby Dziki przeczytał z rana komentarz Picta, o to chodzi Kuba, przeczytałem przed chwilą, o to chodzi! I wiadomość sprzed minut kilkunastu. Gdyby radość manifestowała się samozapłonem to Dziki świeciłby teraz jak pochodnia, a płomień do samego nieba… To gigantyczny i adekwatny sponsor! Na numerach startowych będzie jeden wielki napis: WARTA! A cyferki malutkie, niech się sędziowie martwią… To Bartek, Podopieczny Bartek sprawił! Nie wiem, ile Cię to kosztowało zachodu i energii. Zrobię wszystko, żeby odpowiedzieć naTwoje zaangażowanie bardzo dobrze zorganizowaną i zrealizowaną tak samo imprezą. Dziękuję Ci Bartek za inicjatywę, potem za to, że zapewne przełożyłeś pisaną w gorączce przez Dzikiego ofertę na język zrozumiały i atrakcyjny dla korporacji, za pilotowanie do szczęśliwego finału. Oto prawda o Choszczówce. Tu zapisy: http://www.biegi-gorskie.cba.pl/index2.php?option=com_rsform&view=rsform&Itemid=202
A Dziki dziś szybkie 10,5 km, dwie rundy wokół połowy Lasu Bielańskiego, z Marymonckiej na przeciwko Szpitala Bielańskiego do Dewajtis, zbieg przy źródełku, dalej asfaltową ale śliską ścieżką rowerową wzdłuż zachodniej ściany lasu, potem Podleśna i podbieg, w prawo w Marymoncką i zakończenie pętli 800 metrów od bramy AWFu. Tak razy dwa. Szybko, na ile pozwoliło podłoże, założyłem nakładki lodowe na buty, pierwsza pętla po 4’56, druga 4’49. A jutro z Johnem bierzemy udział w zawodach. Może któryś z nas wyjdzie z grupy? Na Solcu turniej ping ponga. Zapiszemy się do różnych grup, rywalizacja będzie korespondencyjna… Dziki
–
piotrek.krawczyk
2012/12/14 19:28:11
Pict – biegasz jak szatan, masz perspektywy na pudło w Choszczówce… 🙂
–
kamilmnch1
2012/12/14 19:42:59
a jest strona www? na „starej” jest tylko licznik do stycznia
–
kamilmnch1
2012/12/14 19:44:41
kiedy będzie bieg? 12, 17,
–
sfx
2012/12/14 20:09:04
wciąż nie biegam.
ale za to odkrywam kolejne niuanse pływania.
po wczorajszym odkryciu dziś przyspieszyłem.
no i tempo 1k wzrosło z 27’10” do 25’48”.
dziś łącznie 2,95k w 1h17′
–
piotrek.krawczyk
2012/12/14 20:52:16
Kamilu – nie ma starej ani nowej strony. Jest jedynie słuszna, wciąż ta sama stronka… http://www.biegi-gorskie.cba.pl/
Start 12.01.2013 zgodnie z planem i zegarem 🙂
–
kamilmnch1
2012/12/14 21:00:27
DzDz- Dzięki Dziki 😉
motyla noga :(((
będę musiał użyć techniki rozdwojenia albo nie będę sobą-sobą 😉
–
sfx
2012/12/14 21:07:36
zapraszam na stronę:
rbg.biegnijmy.pl
lub
rodzinnebiegigorskie.biegnijmy.pl
a jak dziki chcesz cokolwiek innego z końcówkami:
???.bieg.com.pl
???.biegnijmy.pl
to oczywiście pisz.
–
sfx
2012/12/14 21:08:50
no i oczywiście
familijne.biegi.gorskie.biegnijmy.pl
–
Gość: ocobiegatu, *.neoplus.adsl.tpnet.pl
2012/12/14 21:32:40
Na linku od Marty Szewczuk jest sporo ciekawych artykulow.
Ten najciekawszy..:)))
sportwyczynowy.com/sw/2010_3/093.pdf
–
ocobiegatu
2012/12/14 21:46:16
Ciekawe ,ze poziom sportowy zawodnikow w kolejnych latach ma na wykresie charakter zygzaka. Lepsze lata przeplataja sie u wiekszosci z gorszymi. Ryc.5 .
Stad wynik na Olimpiadzie trenerzy , naukowcy szacuja na podstawie dobrego wyniku 2 lata wstecz a nie rok wstecz ( gorszy rok). Garcia tez leci zygzakiem..:).Amatorzy – nie przejmujemy sie gorszym rokiem..:)
–
pict
2012/12/15 08:05:42
@oco – oczywiście jestem totalnym amatorem, ale w moim przypadku to się sprawdza. Sezon b.dobry i sezon słaby.
–
wojciech.staszewski
2012/12/15 09:48:57
To ja też już się cieszę na przyszły sezon 🙂
–
michal_obozowicz
2012/12/15 18:49:05
Wojtek, cały czas mnie zastanawia dlaczego jesteś wrogiem gry w piłkę przy treningu biegowym. Mógłbyś parę słów więcej na ten temat napisać?
–
kamilmnch1
2012/12/15 18:53:05
ktoś się cieszy, żeby płakać mógł ktoś 😉
czyli mnie czeka spadek formy :(((
nieee na szczęście jestem amatorem i tylko może być coraz lepiej, tak do czterdziestki piątki ;p
–
piotrek.krawczyk
2012/12/15 20:28:33
Tu Dziki
Nasz z Johnem sport uzupełniający też nie jest zalecany przez trenerów lekkiej atletyki i fizjoterapeutów od biegania. I ping pong, i piłka nożna naraża nas na kontuzje, gwałtowne przyspieszania, gwałtowne opóźnienia, więzadła krzyżowe pracują w płaszczyźnie czołowej, niefizjologicznie. W BPSie to nienajlepszy pomysł, poza sezonem startowym jak najbardziej.,
A ping pong zwalnia objawy choroby Alzheimera, czasem objawy się cofają. Takie sukcesy ma organizator turnieju dla amatorów, w którym wzięliśmy udział dziś z Johnem na Solcu w Warszawie. Poszliśmy jako mięso armatnie, w końcu nie było tak źle. W rozgrywkach grupowych John miał meczbola z super zawodniczką, jeden mecz wygrał, urywał sety, Dziki też urywał i raz wygrał. W rozgrywkach o dalsze miejsca John miał pecha, Dziki raz wygrał, ostatni mecz o 17. miejsce przegrałem 0:3 z zawodnikiem, któremu John kilkanaście minut wcześniej urwał seta. Ostatecznie John 23 miejsce, Dziki 20. W dwudziestce! Nie doszło do bratobójczej partii, był trening uzupełniający w warunkach startowych, nie poczekaliśmy na rozdanie koszulek, były białe z nadrukiem, nie da się nosić, a piżam z trofeów biegowych mamy dosyć dużo. Będziemy uczęszczać na takie zawody. A Dziki dziś pisał po turnieju do wieczora projekt, potem tak bardzo mi się nie chciało iść biegać w deszczu zimowym, że aż przebrałem się i pobiegłem. Tylko do woli adresowany trening, więc tylko 11,3 km po zlodowaciałych drogach przy Kępie Potockiej, dziś bez kolców, to bezpieczniej wbiec w Las Bielański, tam znowu ciemno, ale świeci śnieg, obiegłem Lasek na sztywnych nogach, na pewno więzadła krzyżowe nie były zachwycone, zlodowaciałe podłoże, chyba się narażałem na kontuzję, nie wyrobiłem się w godzinę, 11,3 km po 5’47 Dziki dziś. Dziki
–
Gość: beztlen, *.dsl.dynamic.t-mobile.pl
2012/12/15 20:30:21
Kamil będzie coraz lepiej – u amatorów takie cykle nie występują:) u zawodowców rzeczywiście często jest tak, że sezon przed imprezą docelową „odpuszcza się” to znaczy zamiast 8 000 km robi się 6 000 a dni obozowych zamiast 250 planuje sie „tylko” 150 – organizm „odpozywa”, rodzina i głowa również i w najważniejszy sezonie czterolecia wciskamy pedał w podłogę:)
–
piotrek.krawczyk
2012/12/15 20:37:20
A Jastrząb ma dziś urodziny! To leć! Fruń! Jak nie z Dzikim na treningu to przeciw Dzikiemu na zawodach! 🙂 Trzymaj się, wiatry będą pomyślne, prądy powietrza uniosą Cię tam, gdzie jeszcze Jastrzebia nie było… Druhu biegowy i nie tylko biegowy, wszystkiego najlepszego! Dziki
–
kamilmnch1
2012/12/15 21:07:26
BezO2 czujesz się lepiej jako amator czy jak byłeś zawodowcem?
a tak z innej deski:
polskabiega.sport.pl/polskabiega/1,129969,9054315,Polska_Biega____na_nartach.html
Wojtek- dobra prognoza, miejsce dwudzieste trzecie jak nr na koszulce MJ 🙂
–
Gość: beztlen, *.dsl.dynamic.t-mobile.pl
2012/12/15 21:27:31
ka1609 – to proste: gdy byłem zawodowcem miałem dość sportu profesjonalnego, dziś oddałbym wszystko za 3-tygodnowe zgrupowanie w RPA w lutym:)
–
kamilmnch1
2012/12/15 21:35:04
dobre tzn kalambur 🙂
kiedyś pod blogiem była dyskusja o marzeniach oraz o prywatnym maratonie, a może obóz w RPA dla wszystkich :)))
–
ocobiegatu
2012/12/15 22:15:51
Przeciez pisałem,że bierzemy czarter do Kenii..:). Tańczący Jastrząb – wszystkiego najlepszego.
A tu kolejne wyniki oco-wyszukiwarki ( takie artykuły,że tak powiem, pod nas):
sportwyczynowy.com/sw/910_02/7.pdf – o mitochondriach
sportwyczynowy.com/sw/2008_10-12/109.pdf – przerost lewej komory
sportwyczynowy.com/sw/78_05/13.pdf – bieg 400m
sportwyczynowy.com/sw/34_04/43.pdf – zapotrzebowanie na wodę i elektrolity
sportwyczynowy.com/sw/34_04/13.pdf – BPS
sportwyczynowy.com/sw/1112_02/13.pdf – ćwiczenia plyometryczne
sportwyczynowy.com/sw/910_02/73.pdf – o przetrenowaniu
sportwyczynowy.com/sw/12_02/58.pdf – próg beztlenowy, o mleczanach
sportwyczynowy.com/sw/78/89.pdf – praktyczna fizjologia ( prof. Żołądź)
sportwyczynowy.com/sw/78/61.pdf – pobór tlenu a moc generowana
sportwyczynowy.com/sw/56/73.pdf – sport to zdrowie
sportwyczynowy.com/sw/12/75.pdf – fizjologia wysiłku
sportwyczynowy.com/sw/2010_1/071.pdf – przygotowanie mentalne
sportwyczynowy.com/sw/2_2011/nr%202_2011_wywiad.pdf – trener zawodnik
Dziś nie śpicie w nocy. Miłej lektury..:).
–
Gość: itsfineirantoday, *.21-87-r.retail.telecomitalia.it
2012/12/15 23:12:15
deski są zbawienne na brzuch, a jaka satysfakcja, gdy czas utrzymania pozycji się wydłuża 🙂 no i wzmacnianie, wzmacnianie, wzmacnianie – na początku biegowej przygody wydawało mi się, że samo bieganie wystarczy i „co ja tam będę się bawić w jakieś statyczne ćwiczenia”. Tja ;). Zima to świetny czas, żeby poćwiczyć w domu i warto się w to „wciągnąć”.
–
kamilmnch1
2012/12/16 10:44:50
kurcze pióro ale ślisko było, dwa razy coś w podeszwie zabolało, chyba z tego że tak sztywno biegliśmy… cóż biega się tak na ile przeciwnik pozwala- tym razem pogoda!
–
wojciech.staszewski
2012/12/16 18:44:56
Oco, zrobiłeś kawał dobrej roboty. Chyba sobie te linki skopiuję do pliku – ocopedia.rtf 🙂
–
wojciech.staszewski
2012/12/16 18:45:21
A, no i Marcie dziękuję za podrzucenie strony
–
kamilmnch1
2012/12/16 19:19:34
a tak z innej beczki…z wodą
http://www.sport.pl/plywanie/1,64995,13061375,MS_w_plywaniu__Kawecki_mistrzem_swiata.html#BoxSportTxt
–
piotrek.krawczyk
2012/12/16 19:50:51
A Dziki dziś nic. Dopiero skończyłem projekt do konkursu na jutro, Stowarzyszenie otwiera Szkołę Rodzicielstwa i Kochania. To nie to samo co Szkoły Rodzenia, nie samą fizjologią jest ciążą, poród i wczesne niemowlęctwo,mnóstwo się dzieje w emocjach i w relacjach, dotychczasowa diada zamienia się w triadę, wszystko się zmienia, przyszli rodzice muszą to ogarnąć, można im pomóc… Szkoła Rodzicielstwa i Kochania stawia sobie za cel profilaktykę zaburzeń więzi. Między przyszłymi rodzicami oraz między nimi a małym człowiekiem, który potrzebuje być razem z nimi, a nie pomiędzy nimi… Osiem tygodni i 40 godzin dobrych spotkań. Dla spodziewających się dziecka mieszkańców Warszawy. Zapraszamy, to nie tylko psychologia, też warsztaty pielęgnacji, rozpoznawania zagrożeń z różnych sygnałów, które przekazuje malutkie baby wraz z postępowaniem, nauka noszenia w chuście z tysiącem wiązań i rozwiązań, itd… Ruszamy 8 stycznia, chwilę przed II edycją Rodzinnych Biegów Górskich… Potem w cyklu co 4 tygodnie kolejne edycje Szkoły. To jest promocja z premedytacją 🙂 A ponieważ Dziki dziś nic, to Dziki tyle. Dziki
–
kamilmnch1
2012/12/16 19:53:46
wreszcie Dziki odkrył Coś, co nazywa niczym- regeneracja ;)))
–
marta_szewczuk
2012/12/16 22:08:44
Dziki, rozmawiałam z A. – zapisujemy się na zajęcia Szkoły Rodzicielstwa i Kochania i Bycia Razem i Miłości i Ciepła! 🙂
…za jakiś czas 🙂
–
ocobiegatu
2012/12/16 23:03:47
Ciekawe z czego zyje czasopismo Sport Wyczynowy ( i to od lat 70-tych). Tyle roznorodnych tematow w kazdym egzemplarzu. Kto by sie wszystkim interesowal. Zdecydowanie dominuja artykuly o pilce noznej. Dosyc sporo o narciarstwie biegowym. Pozostale dziedziny – znacznie mniej artykulow. Bieganie nie zyskalo uznania. W ciagu 11 lat jedyny artykul o bieganiu. No ciekawy dla nas , bo o Johnsonie..:).
–
podopieczny_bartek
2012/12/17 00:08:16
Kiedys byla burzliwa dyskusja nt biegania z palcow na piete vs. z piety na palce- ponizej filmik pogladowy w temacie:)
http://www.youtube.com/watch?v=dUSxpMZ7x9U
–
pict
2012/12/17 11:46:47
@Dziki – nie mogę nigdzie dopatrzyć się wysokości wpisowego na Rodzinne Biegi Górskie – świadczyć to może o mojej ślepocie, lub o tym, że nie jest tak łatwo znaleźć info… A może będzie podane dopiero w nowej wersji Regulaminu. W każdym razie zwracam uwagę na to – chociaż jeszcze masa czasu do biegu.
–
pict
2012/12/17 11:48:02
OK, przepraszam jednak się udało. To było jednak moje nierozgarnięcie.
–
wojciech.staszewski
2012/12/17 13:31:14
Bartek – Aljawiu 🙂
MARATON BENZYNOWY w WARSZAWIE – jednak jest: orlenmarathon.pl/
–
michal_obozowicz
2012/12/17 14:00:23
Dobry termin, jestem już zapisany 🙂
–
gepaard
2012/12/17 14:08:26
Orlen poszedł po bandzie. Kupują uczestników…
Tak odbieram ustaloną cenę wpisowego, okres ważności jej obowiązywania i nagrody dla 1000 biegaczy o równowartości 100 zł. Ciekawi mnie, ile ich to będzie kosztować…? Bo, że nie zarobią, to więcej niż pewne.
–
wojciech.staszewski
2012/12/17 14:12:54
Michał, pytałeś o piłkę, ale już Dziki odpowiedział o zrywowych ruchach itp. Jeszcze praktycznie: duże ryzyko skręcenia stawu skokowego. W BPS naprawdę odradzam.
–
michal_obozowicz
2012/12/17 15:01:43
Odpowiedź Dzikiego była w pełni satysfakcjonująca, więc już nie dopytywałem. Mam grupę znajomych z którą pewnie juz od 20 lat gramy w sobotę rano w piłkę 🙂 Ale w BPS’ie będę się musiał w takim razie ograniczyć z graniem.
–
ok123
2012/12/17 17:10:02
Cholera, jednak jest ten Orlen!
I co ja teraz miałbym powiedzieć Trenerowi? Do tej pory się tłumaczyłem, że nie mam czasu na dojazdy. Mogę jeszcze podnieść argument, że start i metą nie są pod moją klatką…
–
kamilmnch1
2012/12/17 19:32:26
możesz zawsze powiedzieć: OK 321 START ;p
–
kamilmnch1
2012/12/17 19:58:33
już powiedziałem Ok 321 i czekam na…
–
piotrek.krawczyk
2012/12/17 20:07:03
Tu Dziki
Poczułem się przyjemnie, jak ORLEN się wreszcie określił. Jestem za bieganiem maratonów, a wszystkie w okolicy już choć raz przeleciałem… Szewczuku i Olku- zapraszamy! Wniosek złożony, może do końca roku 2013 Szkoła Kochania będzie dotowana. Czyli spieszcie się? No nie, nie spieszcie się, chociaż John i Dziki w Waszym wieku… 🙂 Gratulacje dla słynnego A. Szewczuka za okładkę i zawartość środka w grudniowym Bieganiu! A Choszczówka, czyli Rodzinne Biegi Górskie, ma problemy z bazą. Właściciel Dzikiego Zakątka, czyli idealnego miejsca na start, metę, biuro, szatnie, miejsce zajęć dla dzieci w cieple, oto Artur, z którym wymieniliśmy intencje kontynuacji współpracy po pierwszym biegu, teraz sprzedaje interes. Od nowego roku nowy właściciel restauracji i terenu, to jeszcze nie dramat, ale już kłopot, szukać będę alternatywnych lokalizacji na tym terenie, jest zakon żeński, jest szkoła, Dziki Zakątek był jednak optymalny. Nie ma na razie kontaktu do nowego zarządcy, ma być po 1 stycznia, to za późno, muszę mieć gwarantowaną bazę, dopuszczam dwa wielkie podgrzewane namioty, te jednak trzeba gdzieś postawić, itp. Jest parę rzeczy do zrobienia i zwalczenia, drobiazgi, bieg się oczywiście odbędzie.
Pict – w regulaminie jest kwota opłaty. W starym regulaminie raczej była, dziś posłałem Robowi nowy regulamin, tam też jest o opłacie – to 30 PLN bez względu na ilość dzieci do biegania, opieki i kateringu. Jutro to ujaśnimy.
A Dziki dziś ponad półtorej godziny w nakładkach kolcowych po Puszczy po ciemku i bez pomiarów. Bieganie sobie w bliskiej Puszczy z Wólki na Górę Ojca, dalej do Sierakowa, brzegiem wioski, żeby nie popsuć kolców, pod Posadę Sieraków, uroczysko Na Miny, pod Szpital w Dziekanowie, powrót rympałem przez Nadłuże i Dąbrowę. Na oko 17- 18 km, na oko tempo jakieś 5’45, na oko tętno jakieś 142 – 145. Wszystko mokre do kolan od wody z dołu, wszystko mokre do pasa od wody z góry. Dziki
–
marta_szewczuk
2012/12/17 20:33:59
No nie Dziki, nie spieszymy się. Najpierw Szewczuk kończy studia, a potem odpoczywa 🙂
A zawartości TEGO Biegania już niestety nie było. Tylko okładka, 50 x 70 cm, wisi już na ścianie!
–
ok123
2012/12/17 21:08:41
Przy okazji: ktoś wie gdzie można kupić takie nakładki na buty do biegania zimą?
Sprawdziłem trzy znane mi sklepy dla biegaczy, ale nie prowadzą.
Dzięki!
–
sfx
2012/12/17 21:15:33
ok123
odstąpię takie nakładki nieodpłatnie.
mam 2 komplety, które zakupiłem w zeszłym roku za ok. 60 czy 80 pln / komplet.
jedne kilka razy użyłem, drugie nówki. rozmiar M i L, który da się założyć na buty 45 jak i oczywiście mniejsze.
–
piotrek.krawczyk
2012/12/17 21:50:54
Nakładki działają! Jedne wypatrzyłem w sklepie Tchibo starczyły na dwa sezony i jeszcze się trzymają, drugie kupiłem w Decathlonie, jeszcze nie używałem. To paski z gumy naciągane na buty zaopatrzone w stalowe kolce, raczej dedykowane pod chodzenie, nie bieganie, ale sprawdzają się. Polecam darmówki od Michała SFXa i zakup za około 40 PLN też. Bez lęku można wbiegać w lód, śliskie zakręty już nie śliskie, zero konserwacji, 100% zabezpieczenia przed kontuzją na podłożu pozbawionym tarcia. Dz
–
ok123
2012/12/17 22:26:34
Sfx, byłbym bardzo wdzięczny. Ale Ty ich nie potrzebujesz? Nie ma u Ciebie lodu na pięknym wybrzeżu czy co? 😉
Noszę rozmiar 42 lub 43, to chyba raczej M?
Mogę spytać gdzie je kupiłeś? Na stronie Decathlonu nie znalazłem, a że Dziki kupił je w sklepie z kawą – na to bym nie wpadł.
Jeżeli sprawa jest aktualna to napiszę na priva.