Gdynia na Kabatach już w sobotę

To nie będzie normalny półmaraton. Bo nic w tym porąbanym pandemicznie roku nie jest normalne. Ale jak wszystko – każdy start w zawodach z dystansem, każdy trening wyrwany z gardła systemowi (kwiecień pamiętacie?), każdy przejaw trudnej do osiągnięcia normalności – będzie wart zapamiętania.

Spotykamy się w sobotę 17 października w Lesie Kabackim. Zapraszamy wszystkich Podopiecznych i Sympatyków. Zabierzcie też swoich biegowych znajomych. I biegniemy wspólnie półmaraton – dla wielu z nas będzie to wirtualne zaliczenie Półmaratonu w Gdyni. Jak to zrobić – na końcu tego wpisu, bo instrukcja jest skomplikowana jak zadanie z matematyki na egzaminie gimnazjalnym (gimnazja pamiętacie?).

Nazwaliśmy imprezę Gdynia na Kabatach. Plan jest taki: zbieramy się tam, gdzie zaczyna się i kończy każde DDD. Dla analogowych – ul. Moczydłowska róg Leśnej (choć Leśna istnieje tylko na mapach). Dla cyfrowych – wpiszcie w Google Maps „DDD bieg z KS Staszewscy”. I ruszamy na trasę półmaratonu w trzech grupach.

8.30 – grupka zdecydowanie powyżej 2 h,

8.45 – grupka powyżej 2 h,

9.00 – grupa główna.

Biegniemy po niebieskiej pętli (oznaczona strzałkami z budżetu partycypacyjnego) 5 km. Ale na początku agrafka 1,2 km (600 m pod prąd i 600 m powrotu na start). Mierzę, kalibruję tę trasę od zeszłego tygodnia. Nawet Kinga zrobiła na pochorobowym treningu piątkę i przeliczaliśmy dystans. Dziś udało mi się osiągnąć wynik bliski ideału – półmaraton miał wg Garmina 21 km 160 m. Na żadnej atestowanej trasie błąd nie jest mniejszy.

Uwaga! Jeśli ktoś chce zaliczyć Gdynię, to musi mieć na swoim zegarku/telefonie przebiegnięty dystans przynajmniej 21,1 km Czyli jeśli sprzęt komuś powie przy mecie, że przebiegł np. 21,09 km, to znaczy, że trzeba jeszcze 20 metrów za metą przebiec. (nie zatrzymując zegarka – bo warunkiem zaliczenia jest przebiegnięcie dystansu bez przerw). A jeśli pokaże tak jak mnie 21,16 km, to znaczy, że można wyłączyć Garmina o 60 metrów wcześniej i mieć lepszy czas o kilkanaście sekund.

Wrzucam tu fotę z Lasu Kabackiego, żeby Was zachęcić do przyjazdu. Bo to ładny las jest. To zdjęcie z wybiegania w poprzedni weekend, polana w Powsinie. W tym tygodniu kręciłem już tylko kółka po trasie półmaratonu.

W rejonie startu/mety, gdzie będziemy przebiegali trzy razy (a nawet cztery, ale pierwszy razy tylko po kilometrowej agrafce) zostaje Kinga, która po swoim zawale ucha (to już jasna diagnoza) powoli wraca do aktywności. Będzie można tam zostawić podpisane picie, żele, batony. My też będziemy mieć wodę i jakieś węglowodany dla chętnych. Ale apelujemy do wszystkich – niezależnie od tego, co myślimy o covidzie, bądźmy solidarni. Dystans, zero buziaków albo brania łyka z cudzej butelki czy gryza cudzego banana. Nie zakazy, ale szacunek, Szwecja na Kabatach.

Poniżej takie covidowe zdjęcie w dystansie po wiosenno-letnim DDD. Maseczki nie obowiązują (także w najbliższą sobotę), bo trasa biegu jest w całości w lesie. A poza tym będziemy uprawiać sport zgodnie z ustawą o sporcie z 25 czerwca 2010 r., więc podwójnie nie są wymagane.

Na mecie zbierzemy od Was wyniki i opublikujemy je na Facebooku KS Staszewscy – Trenuj Bieganie.

Obiecana instrukcja, jak się zapisać na Gdynię. Układałem ją krok po kroku rejestrując się samemu, a potem wszystko sprawdziło biuro zawodów. Więc tak:

  1. Wejdź na stronę rejestracyjną World Athletics Half Marathon Championships Gdynia 2020 Virtual Mass Race: https://www.slotmarket.pl/event/details/277/world-athletics-half-marathon-championships-virtual-mass-race
  2. Podczas wypełniania danych zwróć uwagę na krok 5. – możesz w nim zamówić medal za 12 euro i inne gadżety.
  3. Kiedy ukończysz procedurę rejestracji możesz przejść do procedury dołączenia do wirtualnej rywalizacji. Aha! Wydrukuj numer startowy 😊
  4. Wejdź na stronę ALL YOU NEED IS RUNNING: https://www.allyouneedisrunning.com/.
  5. W prawym górnym rogu klikasz link: Sign Up/Zarejestruj się
  6. Możesz się zapisać przez Facebooka, Google lub maila. Po założeniu konta dochodzisz do kluczowego momentu: łączysz konto ze swoją aplikacją biegową (np. Connect Garmin, Runkeeper, Polar, Suunto, TomTom itp.).
  7. W zakładce Events/Wydarzenia dołącz do World Athletics Half Marathon Championships Gdynia 2020 Virtual Mass Race wpisując kod, który otrzymałeś mailem po rejestracji na Slotmarket.pl. Uwaga! Sprawdź folder Spam, może się zdarzyć, że tam wpadnie mail od Slotmarket.pl
  8. Uff. Gotowe. Sprawdź, czy się udało. W twoim profilu na slotmarkecie musisz mieć status Zarejestrowany. A w appce musisz mieć ptaszek i napis Zarejestrowany na wyścig.
  9. Teraz już musisz tylko wystartować. Biegniesz półmaraton w realu, rywalizując wirtualnie. Koniecznie 17 października – musisz się tylko zmieścić w przedziale czasowym od godz. 0:01 do 23:59.
  10. Półmaraton musisz przebiec bez pauzowania czy restartowania aplikacji lub urządzenia – za jednym razem. Po przebiegnięciu minimum 21,1 km zatrzymujesz aplikację lub urządzenie. Uwaga! Nie musisz pilnować dystansu, co do metra, organizatorzy dopuszczają 1000 m tolerancji w górę (czyli urządzenie trzeba zatrzymać między 21,1 km a 22,1 km). Potem zapisujesz trening w aplikacji lub zegarku (skąd zostanie przeniesiony do twojej aplikacji w telefonie), a potem automatycznie trafi do aplikacji All You Need Is Running. Twój rezultat trafi na tablicę wyników World Athletics Half Marathon Championships Gdynia 2020 Virtual Mass Race.

A tych, co doczytali aż dotąd i wybierają się w sobotę na Gdynię na Kabatach, zachęcamy do dołączenia do tradycyjnego (po każdym DDD) śniadania w Ach Cafe. Mamy tam zarezerwowany jak zwykle największy stolik. I mam radosne wrażenie, że to może być za mało.

Komentarze

3 thoughts on “Gdynia na Kabatach już w sobotę”

  1. Przynajmniej takiego biegu wam nie odwołają w ostatniej chwili. Ja mam jeszcze w październiku 2 biegi (Orłowa Trail i Bieg o Złotą Szyszkę) i co chwila patrzę, czy czegoś politycy nie wywiną.

  2. Anonimie – tak. Bądźmy solidarni i nośmy maseczki. Chociaż – jak czytam autorytety – zdaje się one nie mają żadnego sensu. Tak jak byśmy chcieli odgrodzić się od roju komarów płotem z drucianej siatki. Ale może jednak coś dają, na pewno dają wielu osobom poczucie bezpieczeństwa, są prawnie (lub bezprawnie, nie mnie to rozstrzygać) nakazane – więc nośmy maseczki bez szemrania tam, gdzie trzeba.
    A potem spotkajmy się na śniadaniu w kawiarni. To zgodne z prawem. I zgodne z logiką. Czujesz się zagrożony w kawiarni – nie idź tam. Ci co pójdą, siądą przy stole, bo tak oceniają swoje ryzyko, swoje bezpieczeństwo. Uczmy się żyć z koronawirusem, bo on pozostanie na liście chorób, nie zniknie.

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *