Lifty to proste ćwiczenie wzmacniające przede wszystkim mięśnie pośladków oraz nóg. Uzgodniliśmy z Moją Sportową Żoną, że pokażemy w Studiu Ajfon prawidłową technikę. Ale aktorzy zaczęli improwizować…
Najważniejsze: lifty nie wymachy. To nie jest swobodna zamachowa praca nogi (tej pokusie najłatwiej ulec przy liftach do tyłu wykonywanych na stojąco). To jest spięcie od stóp do pośladków i ciężka harówa mięśniowa. Po 10 zaczynasz czuć nogę, po 20 czujesz ją bardzo dobrze, a po 40 przestajesz czuć cokolwiek poza bólem. Dlatego na początek radzę 4 serie po 10-15 powtórzeń na każdą nogę.
Ponieważ MSŻ przez 10 lat pracy jako instruktorka fitness w czołowych warszawskich klubach (w nieczołowych zresztą też, ale to na początku i nie trzeba się chwalić) zrobiła pewnie kilkaset tysięcy liftów, więc nagle w środku nagrania poczuła znudzenie i dodała kolano, żeby było ciekawiej.
https://instagram.com/p/BRYY_LWh3ni/
Lifty z zatrzymaniem w górze i z pracą w stawie kolanowym to fajna imitacja ruchu nogi podczas biegu. Pracuje wtedy dwugłowy przy zginaniu oraz czworogłowy przy prostowaniu, ale bez obciążenia, więc trudno powiedzieć, że wzmacniamy te mięśnie. Nieprzeciętnie wzmacniamy natomiast pośladek, każąc mu zachować napięcie podczas gdy noga będzie pracować w kolanie.
Lifty my love. Zrobię je w wariancie 4 razy 2 razy 40 podczas najbliższych ćwiczeń rehabilitacyjnych w domu. A Ty?
1 thought on “Lifty z kolanem. Studio Ajfon”
Ważne, nogę prowadzi pięta nie palce (pięta do sufitu). Warto mieć obciążnik na rzepy, kto zauważył, że to nie skarpeta? Bez to można się namachać :),
MSŻ