Siła na schodach. Idealny środek treningowy na czas smogu.
Na schodach możemy robić podbiegi. Ważne, żeby było tysiąc, a jeszcze lepiej tysiąc pięćset schodów. Nie do nieba, bo to tylko u Zeppelinów, ale w sumie. Np. 10 pięter po 18 schodów powtórzone 6 razy – i tysiąc przekroczony.
To idealny trening siły biegowej w epoce smogu. Możesz go urozmaicać. Wskocz na schody – tylko zlituj się nad sobą, nie na 10. piętro. Spróbuj jedno piętro wskoczyć, jedno wbiec – taka seria będzie jeszcze bardziej efektywna.
https://instagram.com/p/BP-6WgxjL03/
Nie spiesz się. Ustabilizuj pozycję przed kolejnym skokiem. Wzmocnisz wszystkie mięśnie nóg i pośladki.
Jako biegacz po operacji łąkotki najbardziej doceniam teraz czworogłowe uda. Czym mocniejsze, tym lepiej stabilizują kolana.
4 thoughts on “Siła w smogu. Studio Ajfon”
Ale w Polsce budują płaskie schody :-).
Z ciekawości zmierzyłem w bloku u rodziców – 14cm przewyższenia na 30cm głębokości schodka, 2×9 stopni na piętro, 46% / 25 stopni nachylenia.
Jak wrócę po weekendzie to chyba w końcu się odważe sprawdzić jak taki trening działa na holenderskich schodach – 20cm przewyższenia na 20cm głębokości schodka (plus podcięcie, żeby stopa w ogóle się względnie mieściła), 14 stopni jednym ciągiem na piętro, 100% / 45 stopni nachylenia.
Myślę, że w moim wieku ten rodzaj ćwiczeń byłby chyba dość ryzykowny i zbyt obciążający stawy. Ja właściwie od niedawna wracam do biegania. Bo to co do tej pory robiłem trudno nim nazwać. Spowodowane to było różnymi komplikacjami w życiu prywatnym i nękającymi mnie kontuzjami. Przekonałem się na sobie boleśnie jaki trudny jest w moim wieku powrót do formy, którą się utraciło. Można powiedzieć, że zaczynam prawie od zera.
Stary Wilmo – to jesteśmy w podobnej sytuacji, a nawet można powiedzieć, że jesteś trochę do przodu. Myślę o tym bieganiu po 70., ale na razie nic mądrego nie wymyśliłem. Trzeba będzie spytać kogoś.
Julek – no rzeczywiście, macie w tej Holandii drabiny!
Kolega budowlaniec mi mówił kiedyś, że są na to jakieś normy, więc przypuszczam, że polska określa właśnie te 18 stopni na piętro, a holenderska spodziewam się jest stromsza, bo praktycznie wszelkie schody jakie spotykam trzymają się tych 45 stopni nachylenia…
Najfajniej to wygląda jak są mieszkania-bliźniaki pod/nad – w sensie dolne zajmujące parter i 1 piętro i górne zajmujące 2 i 3 piętro i te wyższe ma swoje własne drzwi na ulicę, za którymi jest jeden ciąg drabiniastych schodów prosto na drugie piętro.