Najpierw przyszło zdjęcie Podopiecznego Marka. Startował w Maniackiej Dziesiątce. Ponurą minę ma – pomyślałem.
Ciągle jeszcze nie biegam, chociaż to się wkrótce zmieni. Biegają Podopieczni. I zaczynają się właśnie starty na serio albo starty kontrolne. Bo starty mogą być na serio – czyli docelowe, na taki bieg szykujemy formę. Starty kontrolne – próby generalne, których wynik wrzucamy w LiczydloBiegowe.pl i uzyskujemy realną prognozę startową dla 80 proc. biegaczy (w odróżnieniu od Tabel Danielsa albo Kalkulatora McMillana, które dają prognozę dla 20 proc.). Wtedy zmniejszamy trochę obciążenia w tygodniu przedstartowym, lekko podbijamy formę interwałami. Oraz starty treningowe – mocne akcenty szybkościowe w ciężkim treningu.
Start Podopiecznego Marka był startem po części kontrolnym, po części docelowym. A mina po starcie była taka:
Za chwilę mail od Podopiecznej Asi. Pobiegła po schodach na dach świata – w biegu Rondo 1. A następnego dnia biegła na piątkę w City Trail, czysto treningowo – a i tak zrobiła życiówkę, prawie o minutę. Prognoza na półmaraton: złamać dwie godziny na połówce. Pamiętaj, Asia, cała Polska czyta.
A zaraz pisze Amelia. Start kontrolny przed połówką. I łup: życiówka o 12 sekund na parkrunie w dodatku z drugim miejscem wśród kobiet. Zdjęcie Amelii z maratonu.
Podopieczny Rafał bardzo jest niezadowolony ze swojego biegania. Biegać mu się nie chce. Uprawia marudzenie mailowe. A po kontrolnym City Trailu (pięknie, pięknie) też napiszę przed całą Polską: jeszcze w marcu życiówka w półmaratonie.
Mail od Michała. 23 minut nie złamał, ale 23:05, to życiowka. Michał na pierwszym planie. I powiem Wam, że wtedy zacząłem myśleć: ale dobry weekend. Wróciliśmy ze szpitala z Małym Yodą, wszystko w porządku. Przyjechali w odwiedziny dziadkowie z Rabki, pierwszy raz na nowe mieszkanie. Pojechaliśmy razem na Stadion Narodowy, zwiedzanie stadionu to naprawdę super atrakcja, kaplica wielowyznaniowa jak z Matriksa albo szatnie piłkarzy, jak kaplica dla bogów.
No i te dobre wyniki. Super.
Adam z Ameryki mailuje jako ostatni, bo różnica czasu. Niezadowolony z kontrolnego półmaratonu w 1:35 – ale pisze, że to przyczyna porywistego, lodowatego wiatru nad oceanem. No proszę, ledwo Trump został prezydentem, a już pogoda w Ameryce gorsza niż w Polsce.
A Podopieczny Marek. Chwilę po mrożącej minie, przesłał wynik z Garmina. No i zawyłem z rozkoszy. Mierzyliśmy w złamanie 35:30, ale raczej dopiero na Orlenie. Teraz miało być 35:50. A tymczasem tydzień po piątce w 17:05 wyszło niemal to samo tempo:Zawyłem z rozkoszy. I trochę z zazdrości. Kiedyś miałem w życiu coś między planem, a marzeniem, żeby złamać 35 minut na dychę. Skończyło się krosowym 35:22 na „dychę” w Kabatach, bodaj 35:55 z górki w Krynicy i oficjalną życiówką 36:30. A teraz tylko rehabilitacja i rehabilitacja.
Nasz Partner Sportowy – Carolina Medical Center – przekazał nam na konkurs dla biegaczy voucher na trzy godziny zabiegów rehabilitacyjnych. Jak pobolewa, to radzę skorzystać. Pakiet wygrywa ten, kto pierwszy wpisze w komentarzu prawidłową odpowiedź na pytania (pod pakietem). Nie zapomnijcie się podpisać.
- W jakim mieście mieszka rekordzista Polski w maratonie?
- W jakim mieście Polacy zdobyli siedem złotych medali w Halowych Mistrzostwach Europy w LA?
- W jakim mieście odbywa się sierpniowy obóz biegowy KS Staszewscy?
9 thoughts on “Starty kontrolne na piątkę”
Kochane/Kochani, przepraszam, że musieliście trochę poczekać czekając na konkurs. Ale taki jestem zabiegany (choć nie biegam), że nie wyrobiłem się bliżej ósmej.
Kto chce być zwycięzcą?
1. Muszyna
2. Belgrad
3. Rabka
Gratuluję wszystkim uczestnikom, ale teraz jury musi się udać na naradę samo ze sobą 🙂
Henryk Szost trenuje w Poznaniu, dom rodzinny ma w Muszynie. Jury miało na myśli Muszynę, ale teraz będzie musiało zweryfikować, gdzie Szost MIESZKA.
Jury wysłało smsa z pytaniem do Henryka Szosta. On chyba najlepiej to wie 🙂
Szost odpisał: Muszyna. SMS-a od mistrza wrzuciłem na fanpejdż KS Staszewscy na Facebooku.
The winner is Michał Obozowicz 🙂
Masz chyba abonament na wygrywanie. Napisz tak jak poprzednio.
Marcin, gratuluję wpadnięcia na linię mety tak, że musiała rozstrzygnąć fotokomórka.
Torex, gratuluję brązowego medalu.
Carolina przekazała jeszcze jeden voucher stricte dla biegaczy. Konkurs niebawem.
Michał był ode mnie 7 sekund szybszy na 5 km w weekend? Ten Michał, którego tak wyprzedziłam na ostatnim treningu? To mnie zmobilizowało do tego żeby dać z siebie więcej na najbliższym starcie! 😉
Amelia, tak to ten sam Michał, któremu nie dałaś szans na ostatnim treningu 😉 a więc następnym razem się poprawiamy. Oficjalny wynik 23:03, następnym razem poniżej 22 minut!
Michał, wyzwanie podjęte 😉
Swietnie 🙂