W deszczową sobotę 9 grudnia zaczął się dla mnie nowy rok biegowy. 45 min. powoli w tempie 5:28, a w tym roku moje easy naprawdę nie będzie wolniejsze niż 5:15. Na ciśnięcie przyjdzie czas w Święta, zaczynamy ostrożnie.
No dobra, to teoria. Praktyka jest taka, że jednak będziemy cisnąć w sobotę. Robimy trzecią 10do10, miałem być w treningu już od 1 grudnia, ale się nie złożyło. Więc ten tydzień mam na wprowadzenie, a w niedzielę cel 43:00. Niezbyt ambitnie, ale nie o ambicję teraz chodzi, tylko o rozsądek. No i chciałbym mieć szansę kogoś dogonić.
Krótko przypomnę zasady Dziesiątki do Dziesiątej. Najkrócej streścił to Podopieczny Krzysztof pisząc w listopadowym sprawozdaniu, że szykuje się na „Bieg do Wspólnej Mety”. Przyjeżdżamy w granicach godziny 9.00 do Lasu Kabackiego, parkujemy przed szlabanem na ulicy Moczydłowskiej i truchtamy 150 metrów na skrzyżowanie ulic Moczydłowskiej i Leśnej. Uwaga! Google Maps nie wie, że ul. Leśna jest zamknięta na stałe.
Tam będziemy z Kingą i z zegarem oraz z notatnikiem, gdzie zapisujemy od każdego deklarację czasową – na ile biegnie, jaki czas planuje. Każdy startuje o takiej godzinie, żeby do mety – dość równo wymierzone 10 km – dobiec punktualnie o 10.00. Niezależnie od tego, jaki trening chce przy tym zrealizować – powoli, po całości czy coś pomiędzy.
Przyjedź, wystartuj. Zapraszamy wszystkich Podopiecznych i Sympatyków. Albo biegaczki/biegaczy, którym po prostu przypasuje taki treningowy start w najbliższą niedzielę. Niechętni jesteśmy tylko Niesympatykom.
Tylko wielki apel – jeśli naprawdę chcecie przyjechać, to nie na żywca. Musicie przedtem mieć przynajmniej dwa-trzy treningi easy, dobry byłby jakiś akcent. My robimy jutro na Treningu Wspólnym podbiegi. Zaczniemy od 15-sekundowego. A rozhulamy się jak lokomotywa od Tuwima, fota będzie na fejsie.
Jeśli ktoś poczuje do nas trochę więcej sympatii, to można zasugerować Mikołajowi najlepszy prezent, idealny w epoce nadmiaru rzeczy. Można podarować bliskiej osobie bieganie albo być przez bliską osobę bieganiem obdarowanym. Nie mówię tu o miesięczniku „Bieganie”, który w styczniu zniknie z kiosków i przeniesie się do apki (Słyszeliście już? To dopiero jest „koniec historii”), tylko o bieganiu jako ścieżce życiowej.
Działa to tak: wykupujesz ładny, żółty bon KS Staszewscy np. na 1-2-3 miesiące opieki trenerskiej, obdarowany nie ma wyjścia – zapłacone, to trzeba biegać – i na wiosnę startuje w tym, do czego brakowało mu odwagi albo konsekwencji. A potem okazuje się, że bez biegania już żyć nie może, przestaje słodzić herbatę i kupować Nutellę.
Rok nie słodzę, rok nie kupuję. Kinga teraz robi czeko-dżemik śliwkowy do złudzenia przypominający w smaku Nutellę. Z inspiracji Podopiecznego Norberta.
Wiecie co? Fajnie jest z Wami wspólnie biegać. Nawet jeśli ta wspólnota to like na Facebooku w jedną i jedno zapamiętane zdanie w drugą stronę. A czasem to też przybicie piątki – na 10do10, biegu do wspólnej mety w najbliższą niedzielę będzie najbliższa okazja.
7 thoughts on “Wiosna 2019 zaczyna się teraz! W niedziele 10do10 edycja 3.”
Hm… koniecznie trzeba przyjechać i zaparkować? A po prostu przybiec nie można?
😉
Piotr ok123, trzymam Cię za słowo 🙂
Niestety, znów nie mogę – zajęcia na AWFie. 🙁
Ale, ale…
W podobnej formule w Nowy Rok, czyli już niebawem, bo 1 stycznia 2019 roku biegamy Noworoczny Guzik z Pętelką po Lesie Kabackim. Już teraz zapraszam serdecznie. Meta o godz. 12.00. Widzimy się?
Tak, tak. Wszystkich abstynentów sylwestrowych zachęcam do Guzika z Pętelką. Tak jak pisałem organizując 10do10 wzorowaliśmy się na Spontanicznym Młocińskim Ściganiu organizowanym kiedyś przez SBBP i właśnie na Guziku z Pętelką robionym przez Mel.
Basia, 1.01 będziemy pewnie w samochodzie na trasie Rabka-Warszawa.
Wojtku, przeglądarka krzyczy że wygasł certyfikat strony
https -> ksstaszewscy.pl -> blog
Marcin, dzięki za sygnał. Nie mogłem odpowiedzieć, bo jak wygasł certyfikat, to nie mogłem wejść na stronę. Ciekawe jak Ty tu wszedłeś 🙂 A sprawa jak widać już ogarnięta
Prosta sztuczka – dodałem wyjątek w przeglądarce 🙂