23 października 2006

Biegać czy nie biegać? To żadne pytanie. Bo odpowiedź jest prosta jak… bieganie. Zacząłem dziś tym Hamletem z dwóch powodów. Po pierwsze jestem trochę w śmiertelnym nastroju. Piszę do ‚Gazety’ tekst o śmierci (z tego powodu wstałem dziś o 4.40), dużo o niej rozmawiam i trochę myślę. Czy to nie jest tak, że biegając uciekamy przed śmiercią? Biegiem gonimy uciekającą młodość. Bijemy życiówki, by odwrócić czas. Bo skoro możliwości organizmu rosną, chociaż lat przybywa, to może odkryliśmy sposób na nieśmiertelność? Aż kiedyś przyjdzie – jak w piosence Mieczysława Fogga – ta ostatnia życiówka… A drugi powód do hamletyzowania to kwestia istnienia tego bloga. Odbył się już Bieg Jesieni. Dla mnie kulminacja sezonu dopiero w najbliższą sobotę, wtedy biegnę Kaliską Setkę. Ale blog powstał z tego powodu, że Polska Biegała w Biegu Jesieni. Więc się zastanawiam: pisać czy nie pisać. Oto jest pytanie. Do was.

Updated: 11 marca 2009 — 18:55

Nie ma możliwości dodania komentarzy do Archium Bloga.

Zapraszam do komentowania nowych wpisów ksstaszewscy.pl/blog/.