W górach mówiÄ… na to chabezie, w Warszawie krzaczory, w Puszczy Kampinoskiej w zasadzie nie wystÄ™pujÄ… i to jest w puszczy piÄ™kne. DziÅ› znów życie zagnaÅ‚o mnie na Bielany, córka licealistka wyjeżdża wÅ‚aÅ›nie na narty i pojechaliÅ›my do sklepu po narciarskÄ… kurtkÄ™. Bo to już jej drugi sezon i kurtka siÄ™ od życia w tej sytuacji należy. PomyÅ›lcie o tym, jeÅ›li w tajemnicy przed najbliższymi podczytujecie ten blog i przymierzacie siÄ™ do biegania – najpierw zacząć coÅ› robić, a potem kupować sobie ubranka. Z Bielan już tylko 15 minut do puszczy, zdecydowaÅ‚em siÄ™ dziÅ› podjechać. ZaplanowaÅ‚em godzinne wolne wybieganie z wÅ‚Ä…czonÄ… siÅ‚Ä… biegowÄ… (tak jest w planie treningowym, jeÅ›li ktoÅ› tam zaglÄ…da). RuszyÅ‚em ze starej pÄ™tli autobusowej (tej, którÄ… zamknÄ™li jeszcze w latach 70. ubiegÅ‚ego wieku, Boże, jaki ja stary jestem). To niestety jedno z nielicznych miejsc w puszczy, gdzie roÅ›nie chabezi od metra. PrzeleciaÅ‚em 10 minut przed siebie i las zrobiÅ‚ siÄ™ Å‚adny, caÅ‚kiem beskidzki, a ja zaczÄ…Å‚em siÅ‚Ä™ biegowÄ…. Sześć serii skipów i wieloskoków. A potem obiegÅ‚em GórÄ™ Ojca (w górach takich wzniesieÅ„ nie nazywajÄ… górami, ale w Warszawie tak), skrÄ™ciÅ‚em w maÅ‚Ä… Å›cieżkÄ™, potem w dużą, jeszcze raz w dużą, a potem pojawiÅ‚y siÄ™ tajemnicze poroÅ›niÄ™te mchem górki, potem dÅ‚uga prosta z piaszczystymi mikropodbiegami, potem inne mikrokrajobrazy, a ja za każdym razem miaÅ‚em miaÅ‚em dwie-trzy hipotezy odnoÅ›nie tego gdzie jestem. LubiÄ™ ten bieg na adrenalinie, kiedy nie wiadomo, o ile minut przedÅ‚uży siÄ™ trening, na ile to poważne zagubienie. W koÅ„cu znalazÅ‚em niebieski szlak, dobiegÅ‚em nim do czerwonego i z radoÅ›ci postanowiÅ‚em sobie jeszcze ponadplanowo doÅ‚ożyć: sześć razy minuta szybko (ale bez przesady, drugi zakres, nie trzeci), potem minuta wolno. Potem do pracy. A teraz muszÄ™ koÅ„czyć, bo mamy z córkÄ… przedszkolakiem rytualne fikoÅ‚ki w przerwie miÄ™dzy dobranockÄ…, a M jak MiÅ‚ość w ramach odpoczynku od siedzenia przed telewizorem. Â
Nie ma możliwości dodania komentarzy do Archium Bloga.
Zapraszam do komentowania nowych wpisów ksstaszewscy.pl/blog/.