JeÅ›li dziÅ› poniedziaÅ‚ek, to ćwiczymy siłę. To nie jest najprzyjemniejszy trening tygodnia, wrÄ™cz przeciwnie. MÄ™czÄ…cy i pajacowaty. WolÄ™ mieć go już za sobÄ…. PajacowaÅ‚em dziÅ› – robiÄ…c skipy i wieloskoki – po ulicach Ursynowa, tak żeby skoÅ„czyć pod Mount Kazoory i tam zrobić podbiegi. WymachiwaÅ‚em nogami, a mÅ‚odzież gromadnie wracajÄ…ca z rekolekcji parodiowaÅ‚a moje ruchy z radoÅ›ciÄ…. Ciekawe ile z tych dzieciaków ma zwolnienie z wuefu na staÅ‚e przypiÄ™te pinezkÄ… do pupy. I znów godzina zleciaÅ‚a jak z bicza strzeliÅ‚. Przed 20 minutami pajacowania byÅ‚o 10 minut truchtu. Potem niecaÅ‚y kwadrans podbiegów (sześć razy na Mount Kazoory, ostre 80-100 metrów). I kwadrans powrotu do domu, w tym sześć szybkich minutówek z minutowymi przerwami w truchcie. W pracy jak to w pracy. A po poÅ‚udniu odebraÅ‚em córkÄ™ przedszkolaka, poszliÅ›my do domu, zamieniliÅ›my pÅ‚aszczyk na kurtkÄ™, zimowÄ… czapkÄ™ na bejsbolówkÄ™, a buty na rolki. Te rolki, które córka przedszkolak dostaÅ‚a w czwartek na urodziny. I wyszliÅ›my pojeździć. Córce przedszkolakowi szÅ‚o Å›wietnie, dwa upadki przyjęła ze spokojem, a jechaÅ‚a z coraz wiÄ™kszÄ… Å›miaÅ‚oÅ›ciÄ…. Ja też zaÅ‚ożyÅ‚em na tÄ™ wyprawÄ™ rolki. Czasem czÅ‚owiek dÅ‚ugo dojrzewa. PrzypomniaÅ‚o mi siÄ™, że jak córka licealistka w wieku przedszkolnym dostaÅ‚a rolki, to do gÅ‚owy mi nie przyszÅ‚o, że też mógÅ‚bym na tym sprzÄ™cie jeździć. WiÄ™cej: chociaż już wtedy jakoÅ› tam biegaÅ‚em, sporo jeździÅ‚em na rowerze, to rolki wydawaÅ‚y mi siÄ™ czymÅ› potwornie niepoważnym. Gdybym wtedy zobaczyÅ‚ dorosÅ‚ego mężczyznÄ™ na rolkach, to pomyÅ›laÅ‚bym, że to straszny pajac. CaÅ‚kiem tak jak dzieciaki wracajÄ…ce dziÅ› z rekolekcji. Â
Nie ma możliwości dodania komentarzy do Archium Bloga.
Zapraszam do komentowania nowych wpisów ksstaszewscy.pl/blog/.