zaproszenie na trening

Laptop ciągle w naprawie, a w poniedziałek całą uwagę w pracy poświęciłem konferencji o triathlonie w Suszu, a potem minister Musze, więc wpis robię dopiero we wtorek rano. I to na szybko, bo za godzinę mam się spotkać z legendą. Z Ireną Szewińską.

Zaproszenie na najbliższą niedzielę – na końcu. A teraz po kolei.

Piątek bez sportu. Sobota do popołudnia bez sportu, a nawet bez wychodzenia z domu, bo szykowaliśmy przedświąteczną wieczerzę, żeby zasiąść przy stole też z moimi starszymi dziećmi (bo Święta stricte spędzamy w Rabce, jakby ktoś nie kojarzył). Mikołaj przyniósł mi m.in. audiobooka na bieganie. A synowi fotografowi zestaw hantle plus gryf do sztangi. Kiedy córka studentka z mężem i maluchem się zebrali, syn fotograf zapytał, czy może sobie zrobić trening.

janek

I powiem Wam, że miałem te emocje, co Wasi bliscy na mecie maratonu. Mamusia mówiła, że nie da Ci już biegać, bo się tak strasznie męczysz? Kiedy słyszałem, jak mój syn jęczy i sapie, dyszy i dmucha dziesięciokilogramowym hantlem ćwicząc triceps (bo biceps to łatwizna, ale w pozycji do tricepsu nie byłem tego hantla w stanie utrzymać w ręku), to miałem te same emocje, żeby nie dać się dziecku tak męczyć.

Na zdjęciu skurcz izometryczny mięśni piersiowych oraz naramiennych z obciążeniem. Syn fotograf, żeby nie było wątpliwości.

W niedzielę nie wytrzymałem nicnierobienia, w drodze do mojego ojca podjechaliśmy z Moją Sportową Żoną do Lasku Lindego, lasku z mojego dzieciństwa, poodbijać z córką 3klasistką chociaż chwilę badmintona. W moim dzieciństwie wszyscy mówili babington.

W poniedziałek poszedłem na konferencję prasową przed triathlonem w Suszu. Ale się dzieje, bomba triathlonowa. Trzy lata temu na starcie było mniej niż setka ludzi, a teraz pięćsetosobowy limit został wyczerpany w dwa tygodnie. Zostały jeszcze miejsca na dystans sprinterski. Zaczął mi ten triathlon chodzić po głowie, tylko musiałbym na gwiazdkę dostać w pakiecie karnet na basen z trenerem pływania.

Dziękuję Wam za wszystkie komentarze i maile w sprawie cytryny z poprzedniego odcinka. Wiedziałem, że coś mi rozjaśnicie. I rzeczywiście, muszę zmienić kwalifikację moralną czynu wydawnictwa z oszustwa na cwaniactwo. Oni nie podrobili strony kancelarii, oni, sobie zarezerwowali i to siedem lat temu całą domenę sportowa.pl. Wystarczy teraz wpisać www.cwaniaczki.sportowa.pl albo www.irenaszewinska.sportowa.pl – a wskakujecie na ich stronę. Nie są oszustami, ale… ja wolę być uczciwy niż sprytny.

W niedzielę Kancelaria Sportowa Staszewscy zaprasza Was wszystkich – którzy akurat tego dnia będą w Wawie – na drugi Trening Otwarty. Spotkamy się na Agrykoli (dokładnie: ul. Myśliwiecka nad Kanałkiem Piaseczyńskim czyli na rogu alejki Janusza Kusocińskiego). Punktualnie o 10.00. MSŻ niestety nie będzie, bo studiuje w tym dniu wychowanie fizyczne. Zwiedzimy kilometrową pętlę nad kanałkiem, półkilometrowy podbieg ulicą Agrykola i czterystumetrowy stadion obok. A na koniec zrobimy rozciąganie, bo każdy trening powinien kończyć się rozciąganiem, tak jak ten odcinek bloga.

Updated: 12 grudnia 2011 — 18:55

  1. popellus

    2011/12/12 18:50:59

    Epokowy wpis:):)Android show.
    A ja polecam artykuł z GW sport, o triathlonistce A.Jerzyk.

    Pope


    piotrek.krawczyk

    2011/12/12 20:10:35

    A Dziki dziś przebiegł Most Północny! Cieniutka Wisła pod spodem, nisko nurt, niski poziom wody, kępy, czyli stałe łachy z zaroślami i małymi drzewiastymi wierzbami, rokitniki lub oliwniki rosnące wprost z piachu, most jak deska przerzucona przez rzekę, Most Północny to właściwie dwa równoległe mosty, dwie deski z wąskim prześwitem. Udało się! Z Młocin na Tarchomin i z powrotem. Praca wre, obojętność inżynierów niepodobna do poprzedniej czujności, kiedy zawracali Dzikiego zanim znalazł się nad lustrem wody, inna zmiana, życzliwa lub nie widzieli po prostu problemu, że ktoś sobie biegnie. A może tempo Dzikiego działało uspokajająco, po wczorajszym sprincie na dystansie 5 km z Johnsonem w ramach dokrętki po Biegu po Warszawie, moje lewe przywodziciele powiedziały basta. Taki truchtający po moście Dziki nie stanowił zagrożenia dla budowy, jakby nie było strategicznego obiektu, jakim był wcześniej Dziki pędzący na oślep przez noc, przez most… Dziki


    rob-ss

    2011/12/13 09:44:56

    ho ho ho .. najwyższy czas zmienić klasyfikację z Syn Fotograf na Syn Kulturysta/Fotograf – kaloryferek na brzuchu do pozazdroszczenia. Dla mnie przez lata hodowania balona nie do uzyskania taki efekt.

    Dziki, czy te fragmenty mostu o których pisałeś w kontekście III BPPW to most Kierbedzia ? pzdr, rob


    beautyandb

    2011/12/13 09:54:59

    Ta niedziela brzmi kusząco 🙂 Jeszcze jakbym sobie przytruchtała z domu… 😉
    Hantelki robią wrażenie 😉 A u mnie małą aktualizacja i relacja w ubiegłotygodniowego weekendu w górach (bo święta będą na Mazurach z planem obozu domowego)


    piotrek.krawczyk

    2011/12/13 10:12:26

    Rob – to pod Mostem Poniatowskiego odkryło się wykopalisko. Na podporach starego Mostu Kierbedzia powstał Most Śląsko Dąbrowski. Tu filmik o tym, co odsłoniła Wisła:
    http://www.youtube.com/watch?v=jRPQXwwnlu8
    Dz


    mbucz

    2011/12/13 12:22:01

    Do zobaczenia w niedzielę!


    rob-ss

    2011/12/13 13:29:56

    a to nie widziałem tych wykopalisk. Fakt, że dawno nie biegałem nad Wisłą. http://www.ibdim.edu.pl/index.php/pl/component/content/article/65-aktualnosci/721-sensacyjne-odkrycie-fragmentow-mostu-kierbedzia – tutaj masz z kolei opis wykopalisk mostu Kierbedzia 🙂 Chwalę się, bo to specjaliści z instytutu w którym pracuję dokonali znaleziska.
    robSS


    johnson.wp

    2011/12/13 14:50:50

    Kawonan – to odwiedzę sobie biegowo Twoje rodzinne miasto! Zdam relację 🙂


    kawonan

    2011/12/13 15:29:06

    johnson – czekam z niecierpliwością i wypiekami ( na twarzy )


    ocobiegatu

    2011/12/13 18:26:42

    Ciekawostka..:).
    512110.www.blox.pl/html/8519681,10682370.html


    grido71

    2011/12/13 19:26:40

    Oco: ten adres jest nieprawidłowy.


    piotrek.krawczyk

    2011/12/13 19:36:50

    Oco – Język niespecyficzny, typowa blogowa niby rubaszna, pseudoliteracka i wysnobizowana forma, niektóre składnie może by wskazywały na autora, ale za mało poszlak, nie chce mi się czytać archiwum, bo ten blog mi się generalnie nie podoba i nie mam czasu… A blog biegowy Quentina, nawet, jak muszę czytać jedno zdanie trzy razy, żeby zrozumieć o co chodzi (Dziki nie jest bystry w grze w skojarzenia i w ogóle mało jest bystry, potrzebuję prostej mowy), to blog biegowy Quentina mi się podoba. A Dziki dziś kontynuując zamulanie się na bólu w lewej pachwinie aż do kolana, 120 minut w Puszczy z Lasek na rympał na zachód, a jak dobiegłem w okolicę Truskawia obiegłem Karczmisko i nazad. A Janek, syn Johna, co mówi do Dzikiego „wujek Dziki” jest w swojej konkurencji jak 2’48 w maratonie 🙂 Nie znam się na kulturystyce, ale tak wygląda… Podziwiam, to ciężki… sport?, dziedzina? A słyszałem, że kulturyści jak zrobią „masę”, wtedy biegają i w ten sposób robią „rzeźbę” Dziki


    piotrek.krawczyk

    2011/12/13 20:01:04

    Rob – fajny artykuł i dobra robota Twojego instytutu 🙂 Lubię czytać o Warszawie, ładny to był most, pierwszy stalowy, wcześniej Warszawa nie miała stałej przeprawy, były sezonowe mosty „”łyżwowe”, jakaś próba zbudowania mostu z drewna nie powiodła się. A „dublerem” Mostu Kierbedzia na potrzeby filmów, których akcja działa się w starej Warszawie, był most w Toruniu, też z wysoką kratownicą, chociaż moim zdaniem nie jest podobny. A drewniany most przez Wisłę, najdłuższa przeprawa z drewna w Europie, został dopiero kilkanaście lat temu rozebrany w Wyszogrodzie, koło 100 km od Warszawy w dół Wisły. Tezaz jest tam rzeczne molo. Dz


    ocobiegatu

    2011/12/13 20:58:16

    Dziki. Wiem o co chodzi. Ja nie wykosiłem quentino z blogu a i nie jest obowiązkowe aby mój styl się komuś podobał. Po tej kłótni z quentino i jego absencji tu ( mam nadzieję , że chwilowej) mam pewne przemyślenia. Widzisz chyba , że już rzadziej się odzywam. Staram się ,ale nie do końca to jeszcze mi dobrze idzie z moją absencją z kolei.


    johnson.wp

    2011/12/13 22:00:47

    Kawonan – plan jest taki. W czwartek 7:57 rano przyjazd do Czaplinka z Drawska, gdzie nocuję, potem okolicami brzegu J. Drawsko do Siemczyna. To magiczne dla mnie miejsce, gdzie przeżyłem przełomową przygodę prawdziwego obozu harcerskiego. To były dziwne czasy, 1979 rok, a tam spotkałem wolnych ludzi. Od tego czasu ciągną mnie boczne ścieżki 🙂 Miejsca obozu pewnie nie znajdę. Polecę dalej, wzdłuż północnego brzegu J. Wilczkowo i w okolicach 15km otrę się o Złocieniec. Będziesz w domu rodzinnym około 9:30 rano? Potem zanurzam się w las, głównym traktem pomiędzy jeziorkami Kleszczno i Czarnówek, w kierunku zachodnim, do mostka na Koczynce, na 25 kilometrze. Za 26km skręcam na południe do Dalewa, gdzie jest mostek na Drawie, na 30km. Dalej jeszcze 3km do hotelu 🙂 Poprowadzi mnie mapa z Geoportalu… Po południu spotkanie z licealnym kołem naukowym 🙂


    piotrek.krawczyk

    2011/12/13 22:49:55

    Oco – kurcze, nie napisałem słowa o wykaszaniu z bloga. A Ciebie niech ręka Kołcza broni przed odejściem w cichociemność… Tak zrozumiałem intencje postawienia linka: to Que czy nie Que. Myśle, że raczej nie Que A jak to Que, to podziwiam pracowitość, codziennie wpis, sporo czytelników, ale nie będę czytelnikiem tego blogu. Tak, naprawdę prosta mowa, inaczej same nieporozumienia, szczególnie w słowie pisanym, gdzie tak łatwo o odczytanie obok intencji lub zgoła niezgodne z zamiarem autora. Czego nikomu nie życzy Dziki


    bolek.03

    2011/12/14 08:07:29

    Trening w niedzielę o 10.00? Toż to środek nocy… 😉


    basdlamas

    2011/12/14 08:25:13

    oco – podaj link jeszcze raz


    ocobiegatu

    2011/12/14 10:41:17

    ocobiegatu.blox.pl/html/1310721,262146,14,15.html?11,2011
    Dziki – nie wiem co się tam dopatrzyłeś , que , czy nie que.
    Nie wiem o co chodzi. Nie pisałem na blogu swoim od pol roku. Ucieszyłem się , że mam gpsa, nigdy nie biegałem z tempo zegarkiem . Nie pytałem się o zgodę , bo uważałem , że chłop jesteś dobry i się zgodzisz na pożyczenie. Wczoraj odebrałem od dziewczyny Pope garmina. Bylem podekscytowany. Nie udawalo mi sie go wlaczyć jakoś , perypetie. Wszystko to opisalem na moim blogu.Podziekowalem Ci na blogu za wypozyczenie. Zrobilem zdjecie ,dla kawalu, garmina w mojej pamiątkowej gablotce. Ludzie robie rozne zdjecia z radosci , zdjecie syna kulturysty , super ciasta od cioci itp.
    Garmin został uhonorowany, bo to wszak garmin Praojca Polska Biega. Dla mnie w pewnym sensie sprawa symboliczna. Tak napisalem. Styl rubaszny ? no nie wiem.
    Oddam ten garmin w cholere , dzieki za wypozyczenie. Oddam najpozniej jutro. Nie musze nic mierzyc . Tyle lat nie mierzylem tras to moze i dobrze , ze nie pomierze.


    piotrek.krawczyk

    2011/12/14 10:50:21

    O w mordę!!!! Oco – Twój pierwszy link otworzył mi bloga niejakiego Quentiina, blog filmowy, moje komentarze dotyczyły tego i tylko tego… Ożesz psia mać, internet, cholera jasna… Biegaj z Garminem, za chwilę sobie o tym poczytam… Czy już wszystko jasne? Masakra jakaś! Przepraszam, gadaliśmy jak Chińczyk z Peruwiańczykiem. Tu ten blog, który mi się otworzył z linka od Ciebie i stąd pytania Que, czy nie Que, itp…
    quentin.blox.pl/html
    Dziki


    piotrek.krawczyk

    2011/12/14 10:59:44

    Oco – to katastrofa jak pluskwa milenijna! Napisz, że już jasne! Otworzył mi się inny blog! Przypadkiem pisze go jakiś Que, raczej nie nasz Que… Wybacz Dzikiemu, nieświadomie czynił zamęt, a na Garmina się nie obrażaj, na Dzikiego proszę bardzo, na przykład na tydzień 🙂


    piotrek.krawczyk

    2011/12/14 11:09:19

    Oco! Napisz, że już jasne! Nie mogę jeść ani spać


    quentiin

    2011/12/14 12:11:20

    Nie wiem o co chodzi, ale Quentin przez jedno i 😉 Pie#!%^%# login był już w 2004 zajęty i musiałem te dwa ii władować. Do teraz muszę prostować 😉


    quentiin

    2011/12/14 12:11:58

    Zwaliłem. Powinienem był napisać „Nie wiem o co biega”… 😉


    ocobiegatu

    2011/12/14 12:15:03

    Ale się zrobił na blogu film bollywood…:). Zadzwonił do mnie Dziki i wszystko się wyjaśniło. Opisywał nie mój blog ale przypadkowy – zrzucony chyba z blogów Gazety.
    Jak wklejałem linka to było ok, pozniej Grido zwrócił uwagę , że to nie jest mój link.
    Czyli – gadali jak biegacz z chodziarzem…:).


    piotrek.krawczyk

    2011/12/14 12:16:46

    Hej Quentiin – to blog biegowy, ja jestem Dziki, a naszym kolegą jest biegacz Quentino, który pisze biegowy blog. Zbieżność nazwisk, a resztę też przestaję rozumieć… Dziki namącił, ale jest doprawdy niewinny… Pozdrawiam


    ocobiegatu

    2011/12/14 12:21:13

    Znów ktoś pomyśli ,że wymyśliłem quentiin…:). Nie miałem czasu oglądnąć stronki – dużo tam napisane. W każdym razie pozdrawiam quentiin , no i biegaj a jeśli nie to zacznij……:)


    ocobiegatu

    2011/12/14 12:26:36

    No i Quentino wracaj szybko , nie wygłupiaj się – widzisz jak tu na blogu jest wesoło.:)


    sfx

    2011/12/14 12:43:29

    chyba tylko na blogu wesoło. aż miło się przyglądać.
    z nerwów wczorajszy trening to:
    11k poniżej 4:55 (pod górkę dobiegu z domu do lasu, kros, czasem ostry)
    30 minut przerwy
    13k w okolicy 5:05, z końcowymi 2-3k po ok. 4:25, by na ostatnim kilometrze zrobić 3-4 przebieżki na mniej niż 3:45 (płasko po lesie, niewielkie, ale długie wzniesienia – to było oficjalne wtorkowe bieganie)
    20 minut przerwy
    2,8k dobieg do domu, momentami po 4:20 (bardziej z górki)
    było z Doopy. jak się patrzy.
    a z dupy wyszło 2 razy w międzyczasie (part 1 i part 2, by wyszło też po biegu. i tym zdrowym akcentem zakończę 🙂


    1.marsz

    2011/12/14 15:21:57

    wciąż nie biegam (czasami tylko), za to chodzę pół godziny w tę i pół godziny z powrotem, pomiędzy spacerami 3 min w minus 120/130 stopni, w krio komorze…
    może pomoże; oco, pope może mogę pomóc przy garminie – dzwońcie, piszcie – (choć przyznam, że połowy funkcji nie używam), podaję link do polskiej instrukcji
    www8.garmin.com/manuals/Forerunner405_PLInstrukcjaObslugi.pdf
    quentina, jak widać, nawet jak nie widać, to na blogu jest
    marsz


    popellus

    2011/12/14 17:52:30

    Panowie ale namieszaliście, ładnie ładnie..już nic z tego nie wiadomo…:)
    Oco Dziki i que z małą dokladką..

    Oco T sie nie martw ja CI pomogę przy gar:) Przekierowanie z linka wyszło ciekawie tez kliknąłem na quentiina:)
    Jakbyś cos, możemy Oco policzyć też Twoje km GPS, i zrzucić:) Ja będę po prostu na pomiarach.

    Dziki, czyli Najlepszy Dziki pod słońcem jest dzik…Dał do testowania Gar:) i nie podejrzewałbym, żeby Dziki był zły, że gar wędruje:) pomiedzy swoich tylko:)
    Dziki everything is fine:)

    Marsz- nie czekaj, zacznij truchtać, ćwiczyć, a jak nie to jedź do Poznania, tam jest Magia:) i tylko Basik mówi, że magia w kosmos kasiasta:)

    Dzisiaj zapodałem kilka gorek wroc, i wyszedł ogórek, czyli nogi do bani. Na pewno będzie jeszcze lepiej…
    A termometr dzisiaj na Mostach W., wskazywal o 6.45 7,4 st celcjusza, a o 9 4,8 stopnia. Inwersja na mostach:))

    Najlepszego
    Pope


    johnson.wp

    2011/12/14 18:53:44

    Test androida


    johnson.wp

    2011/12/14 19:12:06

    Też Was zapraszam na trening. Otwarty do… oglądania jedynie (chyba żeby Kawonan dołączył), za to w czasie rzeczywistym, tutaj http://www.instamapper.com/fe Login i hasło to samo: polcyn Start jutro ok. 8 rano, jeszcze się nie zdecydowałem czy z Czaplinka czy z Siemczyna, bo jest autobus i wtedy mógłbym poszukac miejsca dawnego obozu. Sentyment ciągnie ale wtedy trasa trochę krótsza… Nic to, pomyślę. Do zobaczenia na szlaku!
    PS. Wygląda na to, ze znowu uda mi się wstrzelić w pogodę 🙂


    basdlamas

    2011/12/14 19:51:04

    Hej pytanie z doopy – chce wybrać nowy telefon i myślę nad dwoma – Samsung Galaxy Ace lub HTC wildfire s – któryś polecacie? odradzacie?

    Wojtek – jak Wysokie Obcasy? kiedy?czy juz były?


    ocobiegatu

    2011/12/14 20:46:55

    Klikałem dziś koło południa na link co podałem wczoraj i dziś – wychodził mój ostatni wpis na blogu na Gazecie w obu przypadkach. Może dlatego ,że bylem wtedy na swoim blogu ? Teraz nie jestem na moim blogu a zrobiłem to samo – wczorajszy link – wychodzi strona ogólna Gazety z blogami. Link poranny – ok mój wpis. Każdy może kliknąc na moj link wczorajszy – ni chuchu żaden quentiin nie wychodzi..:).
    By się przydał jakiś informatyk co by wyjaśnił..:). Generalnie moja uwaga więc, co mam wpajane od pewnych kolegów z realu, ale nie stąd – może i prawda , że Wyborcza miesza ?..:). Marsz – dzięki za link , niestety się zawiesza pdf. Pope – to obgadamy kiedy oddanie gara itp. Najważniejsze wyjaśnił mi telefonicznie Dziki – ten klips to się nie nak łada na nogę w czasie biegu ani nawet na ucho. To jest do ładowania. Usb do kompa a klips na gara ..:)


    pict

    2011/12/14 20:58:56

    @basdlamas – Motorelę Defy – serio. Bardzo odporny, wytrzymały i dla biegacza w sam raz.


    rob-ss

    2011/12/14 22:03:12

    Bas HTC jest spoko. Sam używam od półtora roku Wildfire (tego bez S) i ogólnie jestem zadowolony. Jednak zastanów się jeszcze nad LG P70, pozycja godna uwagi ze względu na zegar procka (1Ghz) i super wyświetlacz.
    robsson


    popellus

    2011/12/14 22:47:28

    BaS nie bierz żadnego, żaden nie nadaje sie dla faceta.
    W sensie, pojdzie z dymem szybko….

    Motorola Defy to już co innego.


    basdlamas

    2011/12/14 23:11:38

    motorola spoko tylko nie wiem jaki koszt… muszę się dowiedzieć…ile by dla mnie byl :))) bo to tez ważne:)


    basdlamas

    2011/12/15 11:55:25

    Rob ,pop,pict – Dzieki za info. Chyba wykombinuje ta motorolke:))))


    basdlamas

    2011/12/15 12:11:22

    Bas się pochwali że wczoraj wieczorem został Wujkiem drugi raz:)))


    kawonan

    2011/12/15 13:03:54

    johnson – nie mieszkam w Złocieńcu od 25-ciu lat, ale odwiedzam Mamuśkę i pozostałą rodzinę kilka razy w roku.Wilczkowo, Krosino, Budowo z charakterystycznymi kominami- przebiegałeś dziś nieopodal. Na Wilczkowie, Krosinie, Lubiu, Siecinie mój Ś.P. Ojciec stawiał łódkę- tam walczyliśmy ze szczupakami, okoniami, leszczami, linami. Po śmierci Ojca (6 lat temu) w sprawie ryb odwiedzam zakład rybacki w Złocieńcu -dobra ryba w dobrej cenie.


    kawonan

    2011/12/15 13:15:30

    No i musiałeś dziś przeciąć wspominaną wcześniej ścieżkę rowerową (linię kolejową) do Połczyna!!! A ja siedzę w Mławie, przy kawie i świetnie się .. podglądając na mapie trening Johnsona ! Pozdro !!


    johnson.wp

    2011/12/15 16:46:48

    Zwiedziłem kawał naszego kraju:) Kawonan, piękna ta Twoja kraina. Troche pobłądziłem i mam teraz w nogach maraton, równiutkie 42,2 🙂 Najpierw w Siemczynie wystartowałem w złą drogę i wyszła nadróbka 5km. Jednak miejsce dawnego obozu odnalazłem:) Cudnie bukowa zatoka Rękawicka. Nie wiem co to za Wicek ale ładnie mu wyszło:) Potem juz łatwo nawigacyjnie, tylko trzeba było wykonać obejście jednostki wojskowej w Złocieńcu. Tam kawalek trasą dawnej kolei. Na koniec dołożyłem sobie znowu, ale mostek przez Drawę w końcu się znalazł. Moja żądza przygód jest nasycona. Na dzisiaj…


    wojciech.staszewski

    2011/12/15 19:22:46

    mam komputer! hurra 🙂


    basdlamas

    2011/12/15 19:39:31

    Wojtek – zrób reklamosa… jaki? 🙂


    corvus78

    2011/12/15 19:58:21

    …. sto lat, sto lat niech biega Jastrząb nam; wszystkiego co najlepsze w życiu rodzinnym, biegowym i zawodowym;

    … dziś była walka z moherami podczas wynoszenia 2 metrów sześciennych gruzu – ja nie chcę być taki na starość 🙁

    … a jutro piątek, czyli kolejna kąpiel w jeziorze
    spokojnego wieczoru

    ostatnio blogowo bierny, biegowo półczynny, robiący życiówki w remoncie cvs


    piotrek.krawczyk

    2011/12/15 20:10:09

    Tu Dziki
    Johnson – piękna trasa, obejrzałem sobie już po Twoim biegu, wcześniej Dziki był w biegu i gorączce składania wniosku o dotację, nie widziałem poruszającej się czerwonej kropki… A Mazowsza nie ma na mapie Twoich podróży naukowych? Licealiści w Polsce centralnej czekają na nowe inspiracje…
    A Dziki dziś pewnie przebiegł coś koło połowy dystansu Johnsona, 161 minut po Puszczy i z przekroczeniem trasy gdańskiej przy Wiśle na wysokości Puszczy. Tam są dwa starorzeczne jeziora, a jedno, Jezioro Kiełpińskie całkiem dzikie, latem oba nadają się do pływania, nad większym, Dziekanowskim, jest nawet baza z wypozyczalnią lódek, kajaków, z gastronomią, a w mniejszym Kiełpińskim kapiel jest fajna, ale nielegalna, bo to rezerwat przyrody prawem chroniony. Piszę o tym, bo Dziki przymierza się do zanurzania się w lodowatej wodzie. Może pierwszy raz w ten weekend? Właściwie to szukam wspólników do wyprawy morskiej (morskiej jak morsy) nad Jezioro Kiełpińskie. Biegiem z Bielan, około 12 km biegu, szybki numerek w jeziorze, wszystko się kurczy, szczególnie, naczynia obwodowe, zanim zrobi się zimno już wracamy, krew wraca, jest gorąco od przekrwienia skóry i z euforii, że jesteśmy morsami… Kto ma ochotę? I poproszę zaprzyjaźnionych morsów z Koszalina i Poznania o jakieś rady. Każda rada się przyda, Dziki nic nie wie o takich zabawach… Dziki


    piotrek.krawczyk

    2011/12/15 20:25:15

    Mój Jastrzębiu. Fruń, fruń… Niech Ci dodaje skrzydeł wszystko, co Cię spotka w życiu…


    piotrek.krawczyk

    2011/12/15 20:30:18

    Corvus – jak pisałem o kąpieli w jeziorze, Ty też pisałeß o kąpieli w jeziorze… Jak prosiłem o rady, myślałem szczególnie o Robercie z Poznania i Michale z Koszalina… 🙂


    corvus78

    2011/12/15 20:34:15

    Dziki proszę sprawdź maila, oczywiście służę pomocą jak zamoczyć doopsko w przeręblu, tylko nie wiem jak zrobić przerębel w tym sezonie?


    wojciech.staszewski

    2011/12/15 21:24:23

    bas 🙂 – stary komputer


    johnson.wp

    2011/12/15 21:26:58

    Zanim nastanie nowy odcinek, spojrzenie na dzisiejszą trasę connect.garmin.com/activity/134674392 Sami widzicie, że w końcówce z nawigacji pała 🙂


    corvus78

    2011/12/15 21:40:08

    Johnson piękna trasa i piękny bieg, a z nawigacją to jak siebie czyli nas tzn. Ciebie, Basa i mnie wystrzeliłem w kosmos, to mi napisałeś Navigare necesse est i tej wersji będziemy się trzymać;

    Pyrki jakie plany na bieganie weekendowe, bo mnie nosi


    ocobiegatu

    2011/12/15 21:53:12

    Jezioro Dziekanowskie ?! nie wiedziałem . No Dziekanowski dobry piłkarz , choć trochę się nie spełnił , ale od razu nazywac jezioro ?…:)


    basdlamas

    2011/12/15 21:57:18

    Corvus- zabieram cie w niedziele na polowke Dziewiczej 🙂


    corvus78

    2011/12/15 21:59:45

    Bas to jedziemy, tylko pamiętaj, że ja ostatnio trenuję spacer farmera z gruzem


    corvus78

    2011/12/15 22:02:18

    po raz nty oglądam Zamach na Mocarta i właśnie leci http://www.youtube.com/watch?v=2gwHuEPhNVU


    tanczacy_jastrzab

    2011/12/15 22:06:18

    Dzięki Dziki:)
    Dzisiaj mocno powfruwałem. Aż skończyłem na izbie przyjęć. Po treningu – krwiomocz. Zrobili USG jamy brzusznej. Wszystko w porządku. Podobno „to się przydarza sportowcom po wysiłku”. Tak powiedział doktor. Zaliczył mnie do sportowców. Ale prezent:).
    Wasz dziki Jastrząb

Nie ma możliwości dodania komentarzy do Archium Bloga.

Zapraszam do komentowania nowych wpisów ksstaszewscy.pl/blog/.