Bieg Niepodległości i Nadziei. Ostatnie dni przed startem. Jutro Moja Sportowa Żona stawia kropkę nad i w słowie sezon (choć właściwie tam nie ma i) i biegnie na 10 km. Po rekord życiowy, tylko jaki?
Bieg Niepodległości za 7 dni (piątek)
Ostatnie mocne interwały. Moja ulubiona klasyka, którą MSŻ również polubiła: 6 razy 3 minuty szybko/2 minuty odpoczynku. To ostatni mocny trening, chociaż do startu zostaje jeszcze równo tydzień. Ale MSŻ jest już zmęczona treningiem. Tempo interwałowe MSŻ to dziś wg Danielsa 4:20.
- Piesku, źle mi się biegało, nie mogłam utrzymać tempa, zatykało mnie – skarży się MSŻ przez telefon. Bo ja akurat od samego rana w pracy, jakbym nie miał wolnego zawodu, tylko niewolny.
- W jakim tempie biegałaś, Sarenko? – pytam, bo jak nikt nie patrzy, to używamy wobec siebie takich zwierzęcych ksywek. Sprawdzamy na Garmin Connekcie. 4:10-4:15. Prymuska. Ale interwały biegane szybciej niż Daniels pozwala, o ile się utrzyma to tempo od początku do końca treningu, są ok.
Bieg Niepodległości za 5 dni (niedziela)
W tej sytuacji w niedzielę jest już czysta regeneracja. Darujemy sobie trenowanie wytrzymałości, bo co się wytrenowało, to musi nam wystarczyć. Zapasu tu nie mamy, bo namówienie MSŻ, żeby chociaż o minutę przekroczyła godzinny trening, graniczyło. Ale pięć dni przed startem nie będziemy się zajmować zapasami, tylko regeneracją. 45 minut powoli bez żadnych przebieżek na końcu.
- Piesku, źle mi się biegało, zatykało mnie, chociaż biegłam powoli – skarży się MSŻ rozciągając się w kuchni, bo my z Małym Yodą zazwyczaj celebrujemy śniadanie. Potrafi trwać tyle, co trening.
Bieg Niepodległości za 3 dni (wtorek)
Do startu jest już mniej niż książkowe 72 godziny, bo Trening Wspólny – z grupką Podopiecznych – robimy wieczorem. Chcę, żeby wszyscy mieli jeszcze dynamiczny akcent przed startem, ale żeby nie był już obciążający. Więc robimy piramidkę.
Tak wyglądała rozgrzewka przed Treningiem Wspólnym
Szybkie odcinki od 30 s. do 3 min., a potem znów w dół do 30 s. Przerwy 1-2 minuty. Gonitwy między grupami. Jest ogień. MSŻ krótsze odcinki biega rytmowo, w tempie poniżej 4 minut na kilometr.
- Piesku, dwójki mnie bolą, bo wczoraj zrobiłam na fitnessie taki mocny trening, nie wiem właściwie dlaczego – skarży się MSŻ, kiedy wracamy samochodem do domu. Obiecuje w środę poprowadzić zajęcia ulgowo, lekko, delikatnie.
No i pytam teraz, czy było lekko. – Prawie było – odpowiada MSŻ. Czyli Kinga (żeby nie było niejasności przed następnym akapitem).
Rekord Kingi na 10 km to ubiegłoroczny Bieg Niepodległości – 47:30. W tym sezonie dziesiątek było mało, no i żadna nie przyniosła rekordu. Było za to sporo życiówek na 5 km. Ostatnia z Mławy – 22:05.
Teraz konkurs: obstawiamy wynik MSŻ w Biegu Niepodległości. Zasady: każdy może obstawiać raz, nie wolno podawać czasu, który już wcześniej został podany, wygrywa ten/ta, kto pomyli się o najmniej sekund. Nagroda: niezastąpiona podczas zimowych ćwiczeń wzmacniających taśma Thera-Band w jednym z wybranych wariantów – a. z podpisem Kingi, b. z podpisem Wojtka, c. z podpisem Kingi i Wojtka, d. bez żadnych podpisów 🙂
Gotowi? Start.
14 thoughts on “Bieg Niepodległości MSŻ – dzień przed”
Uzupełnienie regulaminu: można głosować do godziny 10.59 w piątek. Powodzenia 🙂
46:59 jak nic…;)
46:29:)
Kinga 47:18
Zuzia 46:59
🙂 <3
Dziki
46:15
Kinga 47,10
Zuza 47,06
45.50
Kinga powodzenia ☺
46:37- powodzenia !!!
45:38
47.20.Normalnie to bym stawiał 47,00 ale ten snieg za oknem…
45:59,powodzenia!
Kinga 46:10
Sabina 49:20
Zuzia 47:45
Wow – AsiaW wydaje się że wygrała myląc się jedynie o 1 sek Bravo
Brawo Kinga!