7 października 2006

Dzień pełen emocji. Opowieść w sześciu odsłonach. Rano był SMŚ – tzw. Spontaniczne Młocińskie Ściganie (szczegóły: www.sbbp.pl). To bieg na 10 km, w którym najpierw deklaruje się planowany czas, a potem wszyscy startują od najsłabszego czasu do najlepszego w takich odstępach, żeby na metę wpadli jednocześnie. Kapitalne wrażenie, bo na ostatnich metrach biegu rzeczywiście gromady ludzi zbiegają się ze sobą. Odwrotnie niż na zwykłych zawodach, gdzie sznurek biegaczy rozciąga się od startu do mety. Zadeklarowałem 38 minut, to miał być test tempa zaplanowanego na maraton w Poznaniu za tydzień. Pobiegłem o 44 sekundy gorzej. Hmmm, to zła prognoza. Czyżbym coś schrzanił w przygotowaniach? Emocja pierwsza: zawód, niepokój, przygnębienie. Potem błękitna manifestacja w Warszawie przeciwko rządom obsesjonatów. Donald Tusk powiedział do nas o Polsce z balkonu. Zwrócił się też korespondencyjnie do pana prezydenta, że nie jesteśmy ZOMO. Pokrzyczeliśmy hasła ‚Tu jest Polska’, ‚Sorry Kaczory, jutro wybory’ albo ‚Chodźcie z nami’. Miałem ochotę podrzucić do skandowania ‚Chodźcie z nami, ZOMO-wcami’, ale zabrakło mi odwagi. I urwałem się z pochodu do rodziny. Emocja druga: uniesienie, poczucie mocy, ale także lekkie znużenie. Po trzecie przy rodzinnym obiedzie córka przedszkolak postanowiła mazać sobie buzię jedzeniem. No i się zaczęło. Z kłębowiska emocji, które z tej iskry wynikły leczymy się do teraz. Przytulamy się wszyscy i rozmawiamy o swoich emocjach. Potem badminton. Tym razem z Moją Sportową Żoną wygrałem, w trzecim secie było 21:19. Emocje: częściowe rozładowanie emocji wynikłych z punktu trzeciego. Mecz piłkarski Polska-Kazachstan. No i co z tego, że udało im się fartem wygrać? Powtórka porannych emocji: zawód, niepokój, przygnębienie. Teraz zapowiada się wieczór pełen emocji. Dostaliśmy zaproszenie na bankiet do królowej od pawia. Genialna Dorota Masłowska obchodzi w lokalu praskim zdobycie Nike za powieść ‚Paw Królowej’. Na koniec krótki test. Ilu z was widząc napisane słowo Nike myśli o bogini zwycięstwa, a ilu o obuwiu sportowym?