Rano byÅ‚a siÅ‚a. GÅ‚upio, bo gÅ‚upio, ale co robić? ZrezygnowaÅ‚em z odwożenia samochodu na badanie. I po odprowadzeniu córki przedszkolaka miaÅ‚em 45 minut na bieganie po okolicy. Za krótko na wytrzymaÅ‚ość, czyli siÅ‚a. Nie byÅ‚o niestety czasu, żeby podjechać do lasu, wiÄ™c siłę trenowaÅ‚em na ulicach Ursynowa. GÅ‚upio musi wyglÄ…dać facet biegajÄ…cy z kolankami pod brodÄ…, a potem przechodzÄ…cy w susy, jak postać z kreskówki. Ale czy ja mówiÅ‚em, że bieganie jest mÄ…dre? DoskakaÅ‚em tak jak minister dziwnych kroków (sześć serii) do góry przy Kazury, a tam zrobiÅ‚em jeszcze sześć podbiegów. Na górze dwóch chÅ‚opaków ćwiczyÅ‚o podskoki i zjazdy na rowerach. To wyglÄ…da lepiej, chociaż jest jeszcze mniej mÄ…dre i bardziej niebezpieczne niż bieganie. Zaczęło mnie kusić, żeby przyjechać tam kiedyÅ› z rowerem i spróbować ostrożnie zjechać i podskoczyć. W drodze powrotnej zrobiÅ‚em jeszcze sześć 20-sekundowych przebieżek. Å»eby nie zapomnieć caÅ‚kiem, co to jest szybkie bieganie. A potem szybki prysznic i szybko do pracy. MiaÅ‚em sporo roboty w tym tygodniu. Mnóstwo rozmów w kwestii "praca leży na ulicy", dokoÅ„czyÅ‚em tekst o stadionie (bÄ™dzie w Dużym Formacie w ten poniedziaÅ‚ek, jako dodatek do opowieÅ›ci o handlarzach), napisaÅ‚em dwa mniejsze teksty. I o 14.45 udaÅ‚o mi siÄ™ skoÅ„czyć tydzieÅ„ pracy. Uff. PoszliÅ›my z MojÄ… SportowÄ… Å»onÄ… do przedszkola, gdzie córka przedszkolak odtaÅ„czyÅ‚a nam z całą grupÄ… program artystyczny. A kiedy MSÅ» pojechaÅ‚a na fitness wpadÅ‚a córka gimnazjalistka z chÅ‚opakiem i pograliÅ›my na podwórku w badmintona. Jak to siÄ™ czÄ™sto zdarza podeszÅ‚y do nas 10-12 letnie dziewczynki z podwórka i poprosiÅ‚y o pożyczenie rakietek (w naszym zestawie sÄ… cztery) oraz lotki, żeby sobie poodbijać. Zawsze to chÄ™tnie robimy, bo sport nas cieszy w każdej postaci i przyjemnie jest być życzliwym. Ale zaczÄ…Å‚em siÄ™ dziÅ› zastanawiać, jak to jest – czy rodzice nie mogÄ… kupić tym dziewczynkom badmintona albo piÅ‚ki do siatkówki albo czegoÅ› innego do skakania, odbijania, grania? Może im to po prostu do gÅ‚owy nie przyjdzie? JeÅ›li ktoÅ› chciaÅ‚by od nas pożyczyć rakietki, to chÄ™tnie użyczymy. Tylko dziwi mnie, że rodzice wolÄ… kupować dzieciom chipsy niż sprzÄ™t. Chociaż cena piÅ‚ki i paczki chipsów w supermarkecie jest zbliżona. I trudno mi siÄ™ z tym pogodzić, że to ci rodzice mieliby mnie za idiotÄ™, kiedy zobaczyliby moje podskoki na osiedlu dziÅ› rano. MuszÄ™ koÅ„czyć, zaraz gramy z córkÄ… przedszkolakiem w balonik.Â
Nie ma możliwości dodania komentarzy do Archium Bloga.
Zapraszam do komentowania nowych wpisów ksstaszewscy.pl/blog/.