Pierwszy raz w życiu wygralem Spotnaniczne MÅ‚ociÅ„skie Ściganie. Prawdopodobnie z najgorszym wynikiem w historii SMÅš, ale co tam. PrzypomnÄ™ formułę tego biegu: dystans 10 km, deklarujesz czas w jakim go przebiegniesz i potem wszyscy sÄ… puszczani od najwolniejszego do najszybszego w odpowiednich odstÄ™pach czasowych – tak żeby na metÄ™ wpadÅ‚a jednoczeÅ›nie caÅ‚a grupa. Najambitnieszy czas zaÅ‚ożyliÅ›my z Filipem, tym który byÅ‚ mojÄ… niedoÅ›cignionÄ… latarniÄ… morskÄ… w warszawskim biegu na 42 km – 38 minut. TrochÄ™ przesadziliÅ›my, bo ja pobiegÅ‚em w 39:16, Filip jakieÅ› 20 sekund wolniej (każdy w tym wyÅ›cigu sam Å‚apie sobie czas). Dwa kółka przebiegliÅ›my razem, na trzecim podkrÄ™ciÅ‚em tempo bardziej niż Filip byÅ‚ w stanie, co daÅ‚o mi pewnÄ… satysfakcjÄ™. I fajnie. Na 45 minut, czysto treningowo zadeklarowali siÄ™ Darek, który tydzieÅ„ temu przegoniÅ‚ mnie na 38 km, a Filipa na 42. Oraz inny Wojtek, z którym parÄ™ lat temu mogÅ‚em siÄ™ Å›cigać, którego czasem doganiam albo prawie doganiam, jeÅ›li jest w gorszej dyspozycji. Inny Wojtek w Warszawie uzyskaÅ‚ na 42 km kosmiczny wynik 2:40. Jezus Maria. O kwadrans lepiej ode mnie. ZapytaÅ‚em go, jak trenowaÅ‚. W poÅ‚owie oÅ›miotygodniowego cyklu przygotowawczego zrobiÅ‚ obóz w górach, przez 10 dni przebiegÅ‚ 300 km. PrzypomnÄ™, że mój domowy "obóz" trwaÅ‚ 7 dni i przebiegÅ‚em wtedy zaledwie 140-160 km. To trochÄ™ mniej, nie tu jest różnica. Inny Wojtek w tygodniu po obozie przebiegÅ‚ 150, w nastÄ™pnym 130, w kolejnym 120, a potem już byÅ‚ ostatni tydzieÅ„ przed imprezÄ…. Wiem już, jak zrobić życiówkÄ™ we WrocÅ‚awiu na wiosnÄ™. To bÄ™dzie mój pierwszy bieg na 42 km po czterdziestce. Urodziny wypadajÄ… mi 4 października, ale już w sobotÄ™ imprezowaliÅ›my ze znajomymi. Dlatego ten odcinek bloga pojawia siÄ™ w sieci z maÅ‚ym opóźnieniem. Na zdrowie. Â
Nie ma możliwości dodania komentarzy do Archium Bloga.
Zapraszam do komentowania nowych wpisów ksstaszewscy.pl/blog/.