telefon – 20 maja 2008

Co robi biegacz, kiedy nie trenuje? Biega sobie.

Od wczoraj mam zły dzień. W poniedziałek po południu rozwaliłem telefon komórkowy, a wieczorem z zupełnie innych przyczyn stacjonarny. Przyczyny to najogólniej mówiąc brak umiejętności opanowania wybuchów wściekłości, więc nie ma się czym chwalić. Stacjonarny już odkupiłem, ładniejszy i tańszy niż myślałem. Ale i tak był cały dzień użerania, zanim upewniłem się, że to nie ja jestem idiotą, który nie potrafi zrozumieć instrukcji, tylko telefon jest uszkodzony. Wymienili. Z komórkowym będzie gorzej, jeśli ktoś próbuje się do mnie dodzwonić, lepiej niech wyśle maila. W międzyczasie wypadła mi plomba. A roboty mam tyle, że nie wiem od czego zacząć. Starczy?

Podjechałem do Biblioteki Narodowej poszukać wspomnień Jana Tomaszewskiego. Są, złożyłem rewers na jutro. Mam tam idealny dojazd metrem, ale pojechałem na rowerze, żeby wypuścić te złe emocje przez sport, a nie przez telefon.

Dwa tygodnie temu pytałem guru Skarżyńskiego, jak to w końcu jest: czy biegacze mogą jeździć na rowerze. I wreszcie konkretna odpowiedź. Na poziomie całkiem amatorskim nie ma to żadnego znaczenia. Na ambitno-amatorskim – lepiej unikać siłowej pracy na wysokich przełożeniach, żeby nie rozwijać antagonistycznych mięśni. Ale praca tlenowa na niskich przełożeniach to wspomożenie treningu biegowego.

Z biblioteki wróciłem (z rowerem) metrem. Bo już nie musiałem sobie dokładać. I się już mocno spieszyłem, byliśmy umówieni na bieganie po Lasku Kabackim z Dzikim. Takie spokojne rozbieganie na tętnie do 140, pierwsze kroki po maratonie. Czysta przyjemność i turystyka. Pokazałem Dzikiemu uroki mojego lasku, miejsca, o których się nie wie biegając po dziesięciokilometrowej pętli na zawodach.

Z Maratonem Warszawskim rzeczywiście się trochę przeliczyłem – zostało jeszcze 18 tygodni, nie 16. A ja zamierzam się do niego przygotowywać przez 16. Więc przede mną dwa tygodnie joggingu.

Na wszelki wypadek na razie będę unikał telefonów. 

Updated: 12 marca 2009 — 18:55

Nie ma możliwości dodania komentarzy do Archium Bloga.

Zapraszam do komentowania nowych wpisów ksstaszewscy.pl/blog/.