wirus – 31 marca 2008 – KS Staszewscy

Co się powinno robić dzień po zawodach biegowych? Kto czyta ten wie: biegać. Masz problem ze schodzeniem po schodach rano i wszystko boli, chociaż się po biegu rozciągałeś? Na tzw. zakwasy (w rzeczywistości to mikrourazy) najlepiej zrobić łagodne rozbieganie. Miałem taki plan. Ale niestety coś mnie dopadło. Na biegu nie zmarzłem, po też nie, bo zaraz założyłem dres. Ale na pewno organizm się osłabił. Podejrzewam, że mogłem dorobić się na badmintonie, bo w niedzielę po południu wyszliśmy z Moją Sportową Żoną powitać wiosnę na podwórku. I trochę się za lekko ubrałem, do grania było ok, ale do przerw na rozmowy z MSŻ między setami już nie do końca. Albo złapałem coś od Kamila D., który wykręcił w sobotę życiówkę prawie o kwadrans lepszą od poprzedniej trzy dni po grypie żołądkowej. Spotkaliśmy się w zeszłym tygodniu dwa razy, wprawdzie obeszło się bez pocałunków, ale ten wirus chyba strasznie jest mobilny. Więc poniedziałek przechorowałem. Zwlokłem się do komputera, napisałem tekst po zeszłotygodniowych rozmowach z matkami gimnazjalistów. Pojechałem do pracy, żeby dostać od lekarza zwolnienie na wyleżenie. Dostałem tantum verde. Potem na rozmowę ze specjalistą od inwestycji finansowych, żeby ocenił opłacalność i ryzyko inwestycji w dziecko. Wyszło ciekawie, zaraz to będę spisywał. Tak się nie powinno chorować. Jedyne, co zrobiłem rozsądnie, to to, że nie biegałem. Polegując po południu w łóżku zastanawiałem się jeszcze nad niedzielnym biegiem. Co za jazda. Wiecie, jaka była moja przeciętna prędkość? Kilometr w 3:46 (w wymarzone 3:45 się nie udało). A pamiętacie z ubiegłotygodniowych blogów, po ile biegałem kilometrówki? 3:50-3:55. Najszybsza była w 3:48. Rozumiecie? Nie dałem rady na treningach zmusić się do przebiegnięcia jednego kilometra w takim tempie, w jakim dałem radę przebiec półmaraton. Sam w to nigdy nie mogę uwierzyć, ale znów się to potwierdziło. Więc powtarzam: biegajcie wolniej. �

Archiwum Bloga StaszewskiBiega (2009 - 2016)

wirus – 31 marca 2008

Nie ma możliwości dodania komentarzy do Archium Bloga.

Zapraszam do komentowania nowych wpisów ksstaszewscy.pl/blog/.