Miasto nie jest z betonu

Biegnę. Znad Lasu Kabackiego nasuwa się na miasto noc, a Ursynów piękny jak metropolia. Latarnie wzdłuż alei KEN, ludzie w ogródkach kafejek, neony jak w USA. Wielkomiejskie bieganie, coś co rzadko uprawiam, bo zawsze mnie ciągnie jak zająca do lasu. Wielkomiejskie wieczorne bieganie, wieczorem miasto jest bajeczne, jak najlepsze cukierki PRL-u. Mrok zasłania bloki z wielkiej płyty. Miasto nocą już nie jest z betonu, tylko ze światła. Każda lampa to ikona architektury krajobrazu.

Biegnę przez ten ursynowski krajobraz w czwartkowy wieczór, godzina w pierwszym zakresie. Monitoruję sobie, tętno rzędu 140-145, na wyższe nie mam siły albo ochoty. Warto czasem posłuchać ochoty i nie łamać jej siłą. Tylko warto wiedzieć, kiedy.

Tempo średnie z całego treningu 5:09, pasuje, przeprosiłem się już z tempem 5:00 i wyższym. Zwłaszcza jeśli rano były dziś 2 razy 3 km w tempie po 4:57 na kilometr z przerwą 5 minut. Niechcący przeprosiłem się z drugim zakresem, bo trzeci to to nie był, ale też szybciej nie dałem rady.

Po bieganiu podjechałem do sportowego marketu kupić Mojej Sportowej Żonie piłkę do nogi. Od początku tygodnia uczy się żonglować piłką do siatki, ale potrzebuje futbolówki, bo w następnym tygodniu będzie żonglować na zaliczenie.

A potem siedziałem przy komputerze, pisałem o emeryturach, spisywałem rozmowę z Bułecką, aż znad Lasu Kabackiego przypełzł wieczór i musiałem biegać po nocy.

Więc biegnę tak przez Ursynów i jestem tylko ze sobą. Ten sam, co kiedyś. To taki trans w czasie obozu, kiedy treningi są non stop, wczoraj było 12 km ciut poniżej godziny, przedwczoraj rano 6 bardzo szybkich czterysetek, a wieczorem dwa razy po 20 minut pierwszego zakresu z bankowcami. Wydaje mi się, że ciągle biegnę, od wielu dni, od wielu lat – ten sam. Słucham tego samego Maleńczuka, stary koncert Miasto Krakuff, i nie pamiętam mu, że się zblazował i zmanierował. Maleńczukowi nie Krakowowi. Biegnę, jakbym był z żelaza, ze stali nierdzewnej z dobrze trzymającym jeszcze impregnatem.

Osiedla dookoła się zmieniają. Na Rosoła, tam gdzie kiedyś MSŻ się po ciemku wywaliła na rolkach, postawili niewysokie, kameralne latarnie. Na Kabatach ścieżki rowerowe wiją się i zapętlają jak węże w grupie Laokoona. Pod strzeżonym osiedlem w starej beemce siedzi trzech chłopaków, pewnie przywieźli komuś aspirynę i czekają aż odbierze. Wszędzie biegaczy jak psów, a nawet więcej. Mam pomysł, żeby policzyć, ale po piątce biegaczy (i biegaczek, bo dużo kobiet biega na Ursynowie) i czterech psach poddaję się.

Podoba mi się ten nasz Ursynów. Jestem patriotą Europy, Polski, Warszawy i Ursynowa. Europejsko jest dla mnie mieszkać w takim miejscu. Żeby tylko ludzie sprzątali po psach, to nawet wielka płyta nie będzie mi przeszkadzać. Może byśmy tak ogłosili secesję z Warszawy? Ursynów zostałby najbardziej miastem w Polsce.

Kiedy dobiegam na swoje osiedle na końcowe trzy przebieżki po 30 sekund niebo jest już czarne. Dobiegłem do końca dnia; i końca odcinka.

Updated: 26 maja 2011 — 18:55

  1. tomikgrewinski

    2011/05/27 00:31:18

    u mnie na wsi niewiele neonow dlatego biegam rano 🙂
    fajnie jest teraz rano w lesie wszystko pachnie…


    tanczacy_jastrzab

    2011/05/27 01:00:09

    Dziki, Jastrzab w biznestripach jak tylko powroci pobiegnie z Toba wyteskniona trzydziestke. Twoj TJ


    quentino-tarantino

    2011/05/27 08:27:41

    Ruchowstręt a sprawa polska:

    http://www.quentino.pl/


    sten2007

    2011/05/27 08:43:54

    Maleńczuk – może to co napiszę jest nieładnie, może nie wypada, aleee…
    Pamietam Maleńczuka z czasów studenckich, kiedy to było? Ulica Floriancka, Maleńczuk, wino, gitary, uliczne śpiewanie. Hasła: Czy Chrystus poszedłby do wojska? To se ne wrati. Trochę się dziwię, że można przejść aż taką metamorfozę. Niestety tę obecną tandetę słychać też w muzyce. Komercyjna bryndza, ratuje go tylko niska barwa głosu.
    W poniedziałek miałem Dzień Konia – 11km w miarę wolno, a potem 5km w tempie na 10km. Nie mogę jeszcze rozgryść swojego organizmu. A wczoraj rzeź, ale nie pod Rzeźnika. 2 godziny pod górę, nachylenie 5-8%. Tempo z tętnem 140-150. Dzisiaj bardzo boli:)


    piotrek.krawczyk

    2011/05/27 10:37:11

    Osiemnasty Trening Otwarty. W sobotę dla spragnionych długiego biegania (np. Jastrząb i Dziki) oraz dla skazanych na długie i wolne (Dziki). Także dla ciekawych: jak posuwa się budowa Mostu Północnego, jak wygląda „fasolka” na Młocinach, gdzie mieszkał przez kilkanaście lat w lesie Dziki, jakie piękne i nieznane kąpielowe jezioro jest tak blisko stolicy. Opalamy nogi biegnąc po wale po kilka kilometrów w każdą stronę. Start w sobotę o 10:00 z parkingu przy Uniwersytecie Karola Stefana Wyszyńskiego. Od ulicy Marymonckiej w prawo kilometr za AWFem w ulicę Dewajtis. Dewajtis 800 metrów i w prawo, tam jest parking płatny, ale za nim bezpłatny, w sobotę rano bedą miejsca. Trzy godziny będzie trwał 18TO. Las Bielański w przelocie, stare dęby, Wisła widziana z wysokiego brzegu, stary fort. Historyczny las. Dla historii i dla Dzikiego.
    Dziki


    gwynbleiddd

    2011/05/27 12:28:30

    Jak wspominam swoje, nie tak odległe (2006r) początki, to z biegaczem mijałem się wtedy najwyżej raz. Na trzy – cztery treningi 🙂 A jadąc w ostatnią sobotę koło 21-szej KENem widziałem chyba więcej ludzików biegnących niż idących na chodnikach. Jak Ci się Wojtku tłok znudzi 🙂 to zapraszam na Wyścigi, jest fajna pętla 2300m, paru najwyżej ścigantów, można w spokoju dobre treningi na asfalcie robić. A w grudniu to się znowu zrobi elitarny sport 😉


    ocobiegatu

    2011/05/27 21:08:17

    Dziś zapłaciłem za Mwroc. Sen maraton – Bóg wiara.
    Słowo się rzekło kocobyłka u płota…i takie tam inne..:).
    Żarty sie skoczyły z maksami na 5km , z NW. Już trening specyficzny powoli.No i znow te długie treningi…


    piotrek.krawczyk

    2011/05/27 21:15:16

    Cześć Gwyn. Przy mnie kierowcy zatrzymywali się i chcieli podwozić kiedy biegałem po Bielanach – biegnie to znaczy, że się bardzo spieszy. A Dziki jest szczęśliwy biegowo i zarazem rodzicielsko. Najstarsza Zuzanna (20 lat) od kilku lat biegała i przestawała. Jak to dziewczyny, co chcą się poodchudzać, zaczynają, wypalają się, itd. A od kilku miesięcy Zuzia regularnie trenuje, cztery razy w tygodniu z pulsometrem (prezent od Dzikołaja). Dziś razem z tatą (czyli z Dzikim) cała godzina po Lasku Bielańskim pod 10 km. Szukamy zawodów na 5 km koniecznie z medalami 🙂 A kilka dni temu Zuza zapytała kiedy może pobiec maraton. W przyszłym roku. I to będzie święto dla Dzikiego. I trzeba to uczcić. I Dziki dzięki debiutowi Zuzi i z Zuzią pobiegnie jakiś piękny maraton, może w Pradze, może w Rzymie, a może w Krakowie.


    piotrek.krawczyk

    2011/05/27 21:35:32

    Sten – ja Maleńczukowi wszystko wybaczam. Oprócz tego, że zrobił się NIEAUTENTYCZNY. Niech sobie zarabia na reklamach, niech się lanser lansuje. Graj Maciek Wysockiego, śpiewaj Niemena, rób pokazy chamstwa w programie Idol, ale błagam, nie bądź sztuczny! Nie wolno! 🙂


    corvus78

    2011/05/27 21:40:19

    Dziki piękna Rodzinna opowieść biegowa, wierzę, że się uda/spełni/ziści i za to będę trzymał nie tylko kciuki :)));

    czekam, aż moją prawie pięcioletnią Marię zabiorę na bieg, oczywiście jako rowerzystkę;

    a biegowo to jutro będzie poranny akcent, choć dla Jastrzębia to normalna godzina, czyli z Basem startujemy o 5 i biegniemy przed siebie zaliczać kilometry, ile ich będzie tego jeszcze nie wiemy, są niestety limity czasowe nie wynikające z naszych dyspozycji;

    a butowo to obszar zawężony do Asicsów trabuco lub jakiś pronujących Sauconów, czas a może dostępność zweryfikuje plany

    spokojnej nocy i pięknego weekendu


    johnson.wp

    2011/05/28 00:06:45

    Wojtek – ładnie napisane, czuję coraz bardziej tą waszą Warszawę…

    oco – aż się serce kroi, moze zeby nadal było wesoło to nie rezygnuj z piątek tylko biegaj je seriami?

    U mnie powrót do biegania – dzisiaj 10x 800 w tempie na połówkę w Grodzisku. Napiszę zaczepnie, że będę atakował życiówkę Quentina… ale tą z zeszłego roku:)
    Okazuje się, że jest akurat taki długi kawałek gładkiego i równego dywanika na Drodze Dębińskiej (tam gdzie trasa maratonu) za pływalnią, więc było gdzie poczekać aż się syn napływa.


    ocobiegatu

    2011/05/28 11:22:28

    Johnson – własnie takie powtórzenia by mi pasowały.
    Trening co przypadkowo odkryłem – czyli 2,5km na maksa , 2,5km spacer i 2,5km na maksa to nie interwały ,jak pisal Dziki ,ale powtorzenia…
    Dziki mnie zrobil w łosia. Pamiętamy , że Dziki nigdy nie zrobi nikogo w konia , no chyba , że w łosia…:).Taki trening w pełni zaspokaja moje zapotrzebowania jako rekreacyjnego zawodnika..:). No bo tak . Kto wraca do domu po 3-5km ? Nie sądzę aby ktoś taki był na blogu , no chyba , że cichociemny się odezwie.
    Pobiec np. 3km , może nie na maksa ale na 90% hrmax , później pospacerować 3km , podziwiać przyrodę i znów 3km. Czyli trening dr Oco , mr Hyde…:).
    NIe wiem czy taki trening jest w literaturze ale się z tego powodu specjalnie nie chmurzę..:).


    quentino-tarantino

    2011/05/28 11:42:41

    Johnson – co tak mało ambitnie? Po Tobie spodziewałem się, że w Grodzisku zaatakujesz moją życiówkę z…przyszłego roku 😉


    basdlamas

    2011/05/28 12:39:23

    a ja w grodzisku atakuje………..!!!!!!!! 2:30 :)…. z moją szwagierką :)…a dzisiaj z Corvusem 37 km +/- 650m.


    sten2007

    2011/05/28 15:03:52

    O, Quentino przmówił!!! Allelujaaa!


    corvus78

    2011/05/28 17:05:20

    fajne było to dzisiejsze tropienie moreny czołowej wokół jeziora rynnowego, czyli górki i podbiegi;
    jedynym minusem było szukanie drogi przy zachodnim brzegu jeziora, czyli każdy ma swój płot i dostęp do wody;

    spokojnej soboty


    piotrek.krawczyk

    2011/05/28 19:10:53

    Dziś Wyspio biegł swój ważny bieg w Brukseli. Czekam na wieści.
    A to trasa 18. Treningu Otwartego: pl.wikiloc.com/wikiloc/view.do?id=1728711
    I tym razem Jastrząb jasno zarządził BNP. A jak Dzień Konia to ścigaliśmy się z końmi kiedy wbiegliśmy na ich teren nielegalnie, bo to była jedyna droga na wał. Itd. I widzę, że Koledzy Corvus i Basiątko mocno napierają pod Rzeźnika. Fajnie. Dziki


    majka.bally

    2011/05/28 19:32:53

    Bas, będziesz mnie gonił w takim razie 😉
    Majka na 2:30 w grodzisku się szykuje.
    Biega, ćwiczy, rowerowo- ale bez szaleństw, bo rower, jak co roku, maks 80-100 km tygodniowo.
    Jest lato, biegamy, kolejnych ludzi bieganiem zarażamy, jest pięknie,
    miłości na weekend życzę, dzisiaj biegnę…do nauki. jutro b.ważny egzamin.
    pzdr
    majka.


    tanczacy_jastrzab

    2011/05/28 19:47:00

    http://www.opt.be/informations/events_bruxelles__20_km_run_of_brussels/en/E/19352.html
    Dziki, Wyspio biegnie jutro, powyżej link:)


    tanczacy_jastrzab

    2011/05/28 19:47:28

    http://www.opt.be/informations/events_bruxelles__20_km_run_of_brussels/en/E/19352.html
    Dziki, Wyspio biegnie jutro, powyżej link:)


    corvus78

    2011/05/28 20:01:43

    Dziki widzę, że razem „męczyliśmy” zachodni brzeg – Wy Wisły, a my jeziora kierskiego 🙂
    a może zaczniesz zapisywać treningi pod http://www.endomondo.com polecam, bo to ciekawa stronka dla aktywnych


    piotrek.krawczyk

    2011/05/28 20:34:28

    Dzięki Jastrzębiu za wiadomość i za trening. Trening był doskonały jak koło wpisane w kwadrat i jak liczba pi razem wzięte. Równiutko 30 km na Garminie i 3 godziny co do sekundy. Tak wyszło mimo, że się zawieruszyliśmy parę razy. Bo ludziska uparcie budują się na tarasie zalewowym Wisły i topografia zmienia się tu co kilka miesięcy. Ale zaliczone wszystkie elementy krajobrazowe, Jezioro Kiełpińskie polecam do posiedzenia nad wodą, kąpieli, słuchania mazowieckiej ciszy, dzikie jezioro. A dalej na zachód jest Jezioro Dziekanowskie, większe od Kiełpińskiego, bliżej szosy, z parkingiem, ze skromną bazą gastronomiczną, można wypożyczyć kajak lub łódkę. Wszystko w zasięgu roweru z Warszawy, ze stacji metra Mlociny 15 km przez Łomianki. A Andante (z ostatniej chwili wiadomość) wybiegał 3:24 w swoim kolejnym w tym roku maratonie z cyklu Korony Himalajów. Takiego Dziki ma partnera na Rzeźnika, że zazdrość bierze 🙂 Corvus – ledwo się nauczyłem wikiloka 🙂 Podobają mi się Twoje zrzuty na endomondo. Spróbuję tego serwisu. Dziki


    piotrek.krawczyk

    2011/05/28 20:38:14

    Majka – powodzenia na egzaminie! Co to za egzamin w niedzielę, który nie jest atestowanym startem w zawodach? 🙂


    wyspio_biega

    2011/05/28 23:21:47

    Dziki, biegnę jutro po płudniu. Dziś radykalnymi metodami leczę następstwa wczesnego przyjazdu do królestwa piwa. Pierwszy finał LM bez ograniczeń w percepcji – nuda.


    majka.bally

    2011/05/28 23:37:37

    Dziki, cudne 😉
    Filozofia kultury rządzi się innymi, pewnie też atestowanymi, prawami natury, dlatego zaprasza mnie w niedzielę z samego rana 😉

    wracam do Adorno, Freuda i innych. Same przyjemności ; A wieczorem, w nagrodę, dłuższy bieg, o 😉


    corvus78

    2011/05/29 07:48:08

    Dziki endomondo jest bardzo proste i intuicyjne, a oferuje dużo ciekawych informacji i statystyk – polecam, w razie gdybyś miał jakikolwiek problem to śmiało pisz;

    Majka będzie dobrze, zaczynam trzymać kciuki

    spokojnej i pięknej niedzieli


    tomikgrewinski

    2011/05/29 13:15:49

    wyspio powodzenia
    dziki najblizsza piatka to chyba bieg ursynowa..


    ocobiegatu

    2011/05/29 13:16:52

    Wlaśnie zrobiłem 16km nad Odrą , czyli ćwiczenie termoregulacji. Bez picia w 1.28.
    Coś mnie wzięło w biegu aby przypominać sobie przysłowia i trochę pokombinować..:)..
    Za pamięci , z dedykacją dla rozciągających się..:).
    – kto się nie rozciąga, nie przeskoczy drąga
    – gdyby kózka się rozciągała to bu kontuzji nie złapała
    -niedaleko się rozciąga biegacz od jabłoni – a może to nie moje ? może i quentino tak pisał , w razie czego sie odezwie po prawa autorkie..:)
    cdn…..:).


    andante78

    2011/05/29 15:08:48

    Widzę, że wszyscy biegają, że aż dech w piersiach zapiera :-). Tak, jak doniósł Dziki, wczoraj ukończyłem drugi maraton w ramach cyklu Korona Himalajów, za tydzień kolejny (rzecz jasna pod Rzeźnika) ;). Mam nadzieję, że nie stanie się to tradycją, ale wczoraj 6/10 kółek było w deszczu, dało się wytrzymać i nawet nie ma co porównywać do Silesii, choć momentami wiało i lało naprawdę mocno (ale było stosunkowo ciepło ok 12 st. C). Biegowa Korona w tym roku przewartościowała co nie co moje biegowe plany, bo żeby zdobyć Małą Koronę Himalajów to trzeba przebiec co najmniej 8 maratonów (Duża KH oznacza, że się przebiegło wszystkie maratony w ramach tego cyklu). Rzecz jasna nie ma mowy (w moim przypadku) o robieniu życiówki, ale żeby nie było tylko takiego biegania na zaliczenie, to ustawiłem sobie wspólny mianownik dla tych startów – czasy poniżej 3:30, ale co z tego wyjdzie to czas pokaże (kolejna weryfikacja już 5.06). W gronie uczestników jest też nie mała grupa warszawiaków i z tego co wiem, to nawet są zwycięzcami :-). Dziki, John, Jastrząb, MKS i inni mieszkańcy stolicy, przyjeżdżajcie :-)! http://www.biegowakorona.pl


    tanczacy_jastrzab

    2011/05/29 15:30:33

    Andante, poczytałem…podoba mi się. Pogadamy o tym z Dzikim. Może zapakujemy swoje przepiękne litery w Szerszenia i zamiast do puszczy podskoczymy nad Trzy Stawy. To „rzut beretką”, wystarczy tylko trochę wcześniej wstać:)


    ocobiegatu

    2011/05/29 18:29:21

    Śląsk online drugi ! Lech wygrywa 3 : 0. Jesli Jagiellonia w ostatnich minutach straci bramke Lech jest w pucharach ! Kolejorz ! Kolejorz ! i pomyslec ze wroclawianin to pisze..:)


    piotrek.krawczyk

    2011/05/29 20:42:03

    Jak tam Wyspio? Wygrałeś?
    A jak tam Majka? Wygrałaś? 🙂 Starego Freuda nietrudno zagiąć w dzisiejszych czasach…
    A Dziki dziś interwały. I to jakie! 5 X 5 km z prędkością 32-35 km/h. Na objętości 64 km niedaleko od miasta, aż zrobiło się daleko. Interwały na rowerze niepodobne do biegowych, lubię tak. Oco – a Ty robiłeś interwały, a teraz tylko nazywasz je jakoś inaczej i porównujesz się dla niepoznaki z łosiem. Jastrzębiu – tak się jeszcze w życiunie zawieruszyłem: wyjdę raniutko na trening, a jak wrócę i Jakże Piękna Żona spyta jak tam, nieco zirytowana, bo już wieczór, a Dziki wyjmie bryłkę węgla – to dla ciebie kochana biegłem maraton w Zagłębiu, żona wzruszona kładzie węgiel na zawsze na telewizorze – mówi: mój bohaterze 🙂 Dobry plan 🙂 jedziemy do Ciebie Andante. Dzięki Tomik za namiar na piątkę. Może właśnie Ursynów pobiegniemy z Zuzą. A ja znalazłem atestowaną piątkę i dziesiątkę za tydzień w sobotę w Siedlcach. Start o 17:00, dzień przed Łodzią. To może tam? I jeszcze piątka atestowana w Ursusie w połowie czerwca. Może tam? Sprawdzę czy dają medale każdemu na mecie. W debiucie medal musi być. Dziki


    majka.bally

    2011/05/29 20:58:28

    wygrałam! ; dostałam takie oczywistości, że nie napisałam wszystkiego, co wiem, bo.. kartki mi się skończyły ; kant, hegel, nietzsche. iinni dostali Fredua, ale i „mniejszych” filozofów, nie byłoby tak dobrze, ja mam jednak w życiu bardzo dużo szczęścia, czegokolwiek się chwycę.
    powinno być 4, wyniki za kilka dni.
    yay, dzięki za kciuki,
    biegowo pozdrawiam!


    ocobiegatu

    2011/05/29 21:13:36

    Dziki – ja uwazam ,ze zrobilem powtorzenia. Repetition training a nie interwaly – interval training. Interwaly sa na znacznie krotszych dystansach i na niepelnym odpoczynku.
    Powtorzenia intensywne i na niemal pelnym odpoczynku.
    http://www.citrusroadrunners.org/home/frametrn.htm
    definicja od Wielkiego Brata.:).
    Jak zwal , tak zwal i tak na biegaczu pulsometr gore..:).


    tanczacy_jastrzab

    2011/05/29 21:21:46

    …będziemy biegać za tych co fedrują i tych co się wspinają…


    corvus78

    2011/05/29 21:23:29

    szukając butów znalazłem takie filmki
    http://www.youtube.com/watch?v=vkjQxRXPLr8&feature=related

    http://www.youtube.com/watch?v=llirhpH8vlQ&feature=player_embedded#at=197

    spokojnego wieczoru


    andante78

    2011/05/29 22:16:20

    Jastrząb, Dziki, trzymam za słowo, a jak będziecie zdeterminowani to jeszcze zdążycie zrobić małą koronę 🙂


    mksmdk

    2011/05/29 22:31:25

    Dziki- fantastycznie jak dzieci używają sportu -jest taka 5 k irena szewinska womens run jakos w nastepma sobote tylko dla kobiet i ew meszcyzna towarzysko
    Andante-fajnie ale maraton co tydzień próbowałem tego zeszłego roku w miesiac zrobiłem 3 i wpadłem w depresje biegową właśnie z niej wychodzę
    W pon lece do Finlandii następne 2 treningi na delegacji wokol jezior uwielbiam to


    andante78

    2011/05/29 23:03:06

    Corvus – super, szczególnie pod Rzeźnika 😉


    quentino-tarantino

    2011/05/30 08:52:33

    Złamanie dychy w maratonie – rok 2017:

    http://www.quentino.pl/


    sten2007

    2011/05/30 09:22:02

    Tydzień zamknąłem przebiegiem 90km. To moja życiówka. Wczoraj było 33km i kolejna nauka. Nie pić za dużo. Wczoraj sie kontrolowałem i było super.


    piotrek.krawczyk

    2011/05/30 20:54:35

    Tu Dziki
    Obrodziło atestowanymi dyszkami na Mazowszu. Jest w sobotę taki bieg w Siedlcach, po ulicach miasta, wygląda sympatycznie. Dwie rundy to dycha, jedna runda piątka. Dają medale 🙂 To w Siedlcach odbędzie się debiut w zawodach najstarszej córki Dzikiego, Zuzanny, własnie na 5 km. Cel – nie dać się wyprzedzić finiszującym z czołówki na 10 km. Życiówka Zuzy i punkt odniesienia do szybkiego poprawienia gwarantowane. Następny będzie może Bieg Ursynowa.


    piotrek.krawczyk

    2011/05/30 21:02:06

    Sten – to już objętość tygodniowa, którą lubią ultra-maratony 🙂


    piotrek.krawczyk

    2011/05/30 21:04:00

    Bieg kobiecy Szewińskiej nie ma atestu i jest szowinistyczny 🙂 A Dziki dziś 45 minut z Zuzą i 75 minut z samym Dzikim. Po Lesie Bielańskim, Kępie Potockiej i nad Wisłą, wolno, pod Łódź i pod zadanie dla zająca, a wszystko pod Rzeźnika Majka – gratuluję. Byłaś przygotowana na piątkę… i na maraton na wszelki wypadek. Stawiam na piątkę i pudło w kategorii 🙂 Dziki


    piotrek.krawczyk

    2011/05/30 21:06:55

    Filtr antyspamowy nie toleruje słowa ultra maratony pisanego poprawnie. Musiałem pociąć komentarz na kawałki i wyszło. Dziwne


    corvus78

    2011/05/30 21:07:56

    dzisiaj byłem kupić buty na rzeźnika i co nie ma rozmiarów :(, jedyne które mi pasowały i był rozmiar to Saucony Xodus i pojawia się pytanie czy lekki pronator taki jak ja (stopa normalnie wysklepiona, ale iksy na beczce w dzieciństwie nieprostowane) może biegać w butach dla neutralnych lub supinujących?
    Dziki jest Twój układ jezdny i czy nie kłóci się z Exodusami?
    Wojtek a jakie jest Twoje zdanie i doświadczenie?

    z góry dziękuję za podpowiedz


    piotrek.krawczyk

    2011/05/30 21:22:57

    Corvus – ja mam anatomię stóp jak pronator, a w biegu naturalnie/odruchowo to koryguję i ląduję na zewnętrznych krawędziach. Supinujący pronator to diagnoza porąbanej motoryki Dzikiego 🙂 Jak masz wkładki i dasz do neutralnych butów to są dedykowane Twoim stopom. Tylko Xodusy mają niską zelówkę i z wkładką robią się jeszcze bardziej płytkie. Nic Ci nie poradzę. Dałbym Ci pobiegać w moich. Mogę przysłać na tydzień. Upiorę 🙂 Numer płetwy Dzikiego 45-46.


    corvus78

    2011/05/30 21:36:15

    Dziki bardzo dziękuję za odpowiedz, czekałem na nią :), dziękuję za propozycję pobiegania w Twoich butach (byłby to zaszczyt i piszę całkiem serio) , ale wówczas musiałbym przenieść się na Maltę, na tor regatowy, bo mój rozmiar to 42-43 :);

    powiem, a raczej napiszę, że zakochałem się w tych butkach od pierwszego włożenia (wiem, że głupio i dwuznacznie brzmi), ale tak było, komfort i idealne trzymanie stopy, jedynie dziwnie się w nich chodziło po kafelkowej podłodze, ale to nie jest powierzchnia dla nich;

    ciężki temat, wybrać buty, zwłaszcza, że jak już wybierzesz to nie ma rozmiaru

Nie ma możliwości dodania komentarzy do Archium Bloga.

Zapraszam do komentowania nowych wpisów ksstaszewscy.pl/blog/.