Grupa biegaczy zebrała się w Central Parku. Było ich 127. Postanowili przebiec maraton. Do mety dotarło zaledwie 55. Tak 36 lat temu zaczęła się historia Maratonu Nowojorskiego. Dziś w imprezie biega chyba 30 albo 40 tysięcy ludzi. Jogging jest w dobrym tonie, nie tylko w Nowym Jorku, w Ameryce, ale w całej cywilizacji Zachodu, która wywodzi swe prawdy od starogreckiej harmonii ducha i ciała. Czasem wydaje mi się, że my swoje prawdy musimy wywodzić skądś inąd. Może z młodopolskiego hasła ‚miałeś chamie złoty róg’. Bo w pierwszym Maratonie Warszawskim wystartowało blisko dwa tysiące ludzi. W drugim – 2282 osoby. I jest to rekord niepobity do dziś. Teraz Polska zbiera się do biegania. 170 gmin, które zorganizowały w ten weekend biegi masowe, to pierwszy krok. Drugi to biegacze, którzy nieliczną garstką zjawili się na starcie. A kolejne? Mam nadzieję, że gmin, imprez, biegaczy będzie przybywało. I z tą nadzieją wyjdę jutro na trening. Gdzie znowu czeka mnie samotność długodystansowca.
Nie ma możliwości dodania komentarzy do Archium Bloga.
Zapraszam do komentowania nowych wpisów ksstaszewscy.pl/blog/.