5 października 2006

To jest nałóg. Rano wrzuciłem sobie na uszy słuchawki z wywiadem ze Zbigniewem Hołdysem. To jak spełnienie marzeń z dzieciństwa, bo gdybym w wieku 15 lat miał wybór: randka z dziewczyną albo Hołdysem, to miałbym dylemat. Naprawdę byłem zaprzedanym fanem Perfektu. Jak ten Hołdys opowiada. Spotkaliśmy się dwa razy, mam z tego siedem godzinnych kaset i spisuję je już trzeci dzień. Może tylko jeden cytat: ‚Jako małe dzieci, żyjemy w świecie bajki i fantazji. I potem się dowiadujemy, że ni ch***. Nie będziesz k*** latał, nie ma czarodziejów, ludzie nie muszą być dobrzy, a król na pewno nie jest miłościwy’. A ja chcę latać. Tyle że dzisiaj siedziałem uwięziony przy komputerze we własnych czterech ścianach. Treningu nie było, bo czwartek to dzień na regenerację. Badmintona nie było, bo córka chora, więc nie możemy wyjść oboje z Moją Sportową Żoną naraz. Szukałem pretekstu, że niby muszę wpaść do redakcji i zastanawiałem się już, czy na rowerze, czy na rolkach – póki Moja Sportowa nie pokazała mi ulicy zapłakanej deszczem. To zrezygnowałem, samochodem przecież jechać nie muszę, co to ja Kubica jestem? Moja Sportowa Żona przynajmniej wyszła wieczorem na fitness, na szczęście na krótko. Bo oprócz tych godzin, które prowadzi na dalekim Tarchominie ma od dziś też dwie na naszym Ursynowie. A ja sobie wtedy zrobiłem grzbiety (trzy razy po 20) przeplatane martwym ciągiem (sztanga dźwigana na zwieszonych rękach od kolan do bioder) też trzy razy 20. Grzebiet to podstawa. Ale to mało. Mało sportu, mało ruchu. Jakby mi dziś zatkali wentyl bezpieczeństwa. Obcięli skrzydła, wrzucili do terrarium i kazali udawać legwana. Sport, najlepszy z nałogów, nie zamierzam się z tego leczyć. Myślę jeszcze o tym, co powiedział Hołdys (‚Nie będziesz k*** latał, nie ma czarodziejów, ludzie nie muszą być dobrzy, a król na pewno nie jest miłościwy’). OK, król nie jest miłościwy, ma zaciętą twarz, to widać. Ale ja będę latał. Jutro rano.

Updated: 11 marca 2009 — 18:55

Nie ma możliwości dodania komentarzy do Archium Bloga.

Zapraszam do komentowania nowych wpisów ksstaszewscy.pl/blog/.