Przychodzi biegacz do lekarza

Kartę Biegacza obśmiali już wszyscy. Niezorientowani: google. A ja myślę, że się nam zrobi nie do śmiechu, kiedy do władzy dojdzie – a może się tak zdarzyć – partia Zezwolenia i Koncesje.

Zmieni się klimat w kraju, a klimat nie zmienia się w stratosferze, tylko w rozmowach między urzędnikami np. z ministerstwa, np. finansującymi związki sportowe, np. dojdzie do tego kasa chorych czy coś podobnego. I okaże się, że może Karta Biegacza kompleksowo to niekoniecznie, ale badania lekarskie to obowiązkowo. I będziemy chodzili do lekarzy medycyny sportowej po absurdalne kwitki.

Już widzę te tasiemce argumentacji. Biegacz się masowo badają? Nie. A potem na zawodach są przypadki omdlenia? Są. Przypadki śmiertelne? Też się zdarzają? Chcemy szafować życiem ludzkim? Nie chcemy. Mamy pozwolić, żeby ludzie zamiast biegać dla zdrowia masowo narażali się na śmiertelne ryzyko? Przecież się nie narażają. Mamy pozwolić, czy nie? No nie. Czy w tej sytuacji można się nie zgodzić, że przymusowe badania są konieczne? No nie wiem. Czyli chcemy zabijać biegaczy, chcemy hekatomby zamiast igrzysk, chcemy zamordować całe pokolenia? No nie chcemy. To wprowadzamy Kartę Biegacza! Dobrze, niech będzie.

Proszę nie mówić, że nie ostrzegałem.

Ponieważ dziś wszystkie argumenty polemiczno-satyryczne już padły, mogę opowiedzieć na serio o swoich kontaktach z medycyną sportową. Kiedy zaczynałem bieganie w zawodach – w 1996 roku – istniał w prawie taki relikt PRL-u, że wymagano od nas zaświadczeń lekarskich przynajmniej na dużych biegach. Szedłem do pani doktor w przychodni zakładowej i prosiłem o zaświadczenie, że mogę startować w biegach długodystansowych. Pani doktor pytała, czy się dobrze czuję, odpowiadałem zgodnie z prawdą, że świetnie – i dostawałem papierek.

Raz przeszedłem namiastkę badań na serio, przed Maratonem Solidarności w Gdańsku gdzieś tak w 2000 r. każdy biegacz przed odebraniem karty startowej szedł do pokoiku, gdzie mierzono mu ciśnienie. Wtedy jeszcze miałem książkowe 120/80, więc mnie do biegu dopuścili. Opóźniło to wszystko chyba start o parę minut, bo biegaczy było ze 300, a ciśnieniomierz jeden.

Potem obowiązkowe badania zostały zniesione. Władza, nie wiem spod jakiego znaku, rozsądnie uznała, że ludzie są dorośli i sami mają dbać o swoje zdrowie, przebadać się, jeśli mają do tego przesłanki. I organizatorzy biegów nie muszą ich za rękę prowadzić do lekarza. Wystarczy oświadczenie, że człowiek startuje na własną odpowiedzialność.

A teraz roi się w urzędniczych głowach, że odpowiedzialność ma przejąć za człowieka system. Żeby on jeszcze był wydolny, można by było dyskutować. Ale system jest parodią, pisałem kiedyś o lekarzu medycyny sportowej, który sprawia wrażenie osoby z niepełnosprawnością poudarową – i wypisuje te kwity za 130 pln płacone w recepcji przychodni, ale zapisać się można z dnia na dzień i bez ceregieli. Na wizytę na NFZ u lekarza medycyny sportowej trzeba zapisywać się pół roku wcześniej (wiem po córce-tenisistce) i jeszcze latać po specjalistach z rozdzielnika.

Może to i słuszne. Ale nie chcę, żeby system za mnie decydował, kiedy i jak ma się przebadać biegacz – skoro nie decyduje o badaniach telewidzów denerwujących się podczas transmisji sportowych, pieszych korzystających z przejść przez jezdnię albo użytkowników ławek w parku. A przecież zdarza się, że ludzie umierają podczas oglądania sportu w telewizji (lekarze mówią, że nawet częściej niż podczas uprawiania sportu), że piesi wpadają pod samochód, a ludzie na ławkach w parku zamarzają. I państwo nie kontroluje im w pierwszym przypadku poziomu cholesterolu, a drugim orientacji przestrzennej, a w trzecim grubości palta.

Byłem w sobotę na I Gali Biegów Masowych. Wyróżniono dobre imprezy, nagrody dostał i nasz stary, dobry Półmaraton Warszawski i nowy, naftowy Orlen Maraton, i jeszcze za debiut roku Półmaraton Krakowski, z biegaczy Yared Shegumo, Henryk Szost, Karolina Jarzyńska. W trakcie gali był punkt, w którym przedstawiciel PZLA chyba bronił projektu i zapowiadał tzw. dalsze prace. Chyba, bo nie byłem w stanie zrozumieć – poszedłem z mózgiem nastawionym na fale braci biegowej, a usłyszałem tę nowomowę, którą zawsze wyłączam w telewizji i którą pamiętam z sejmowych komisji edukacji, które opisywałem w Gazecie gdzieś w prehistorii mojego biegania. To się tak łatwo nie skończy.

Teraz bardziej filozofuję o bieganiu niż biegam. To niechęć kontrolowana. Ogon pod siebie, bo więcej w tym roku było smyczą po dupie niż prężenia klaty. Reset od reżimu. Mam trochę aktywności trenerskich, we wtorek z Podopiecznymi zrobiliśmy trening obwodowy ze śladowym elementem biegowym. W sobotę było z kolei bieganie z grupą postMajdanowską – uwertura do siły biegowej: schody, Agrykola, podbiegi/zbiegi i na koniec mini-zawody.

A jutro idę do lekarza, oddać krew. Wezmą, nie wezmą?

PS. Zapomniałbym. Biegną święta. Jeśli chcesz, żeby twój mąż/żona/chłopak/dziewczyna/itp. potrenował miesiąc, dwa albo może trzy pod okiem Kancelarii – mamy dla Ciebie pomysł na prezent: BON NA BIEGANIE. Wygląda mniej więcej jak niżej, a pod adresem bieganie@KancelariaSportowa.pl możemy ustalić wszystkie szczegóły prezentu.

BON NA BIEGANIE

Updated: 1 grudnia 2014 — 18:55

  1. Gość: , *.pljtelecom.pl
    2014/12/01 23:58:52

    Nieźle.


    Gość: , *.pljtelecom.pl
    2014/12/01 23:59:12

    Sten


    tech_nica

    2014/12/02 00:04:40

    Panie Wojtku, taki klimat mamy że ja przenoszę się na bieżnię 🙂

    PS wznawiam treningi po kontuzji, jak na razie nie ryzykuje bieganiem na dworze


    wojciech.staszewski

    2014/12/02 00:33:44

    tech_nica – jesteśmy tu po biegowemu na ‚ty’, ok? 🙂 Spróbuj jednak na dworze (względnie na polu). Taki trening daje niesamowitą satysfakcję. A śnieg to też dodatkowy element poprawiający siłę biegową


    Gość: Dziki, *.centertel.pl
    2014/12/02 00:51:36

    Pan Tech_nica jest pseudokomentatorem – meteorem. Mnóstwo ich ostatnio. Dz.


    wojciech.staszewski

    2014/12/02 01:15:36

    Rzeczywiście, technica linkuje do jakiegoś sklepu z techniką. Są te meteory. Jesteś super gość, szacun. Wklejasz to na tysiącu blogów, od każdego masz 1 grosz, czy 3? I się podlinkowało coś tam.
    Ja teraz też podlinkowałem Kancelarię pod obrazkiem o bonie. Widzę różnicę, ale wiem, że można nie widzieć.
    Takie czasy, taka sytuacja.


    Gość: , *.*.dynamic.dsl.cvmultimedia.cv
    2014/12/02 04:31:37

    Jest zajebiście

    kamilmnch1


    mksmdk

    2014/12/02 07:22:35

    Dzieci trenujące (w mojej ocenie) musowo muszą podlegać bad lek przez lek med sportowej.Tak mialem za PRL tak maja moje dzieci za 3RP. Trzeba tylko z odpowiednim wyprzedzeniem dzieci zapisywać.To jest element sportu polprofesjonalnego.
    Dorośli to inna bajka wolnoss w temacie i rozsądek powinien być zastosowany a nie classyczna polska przeginka.
    Zresztą to co napisales o tym ze pod plaszczykiem poprawności/walki o cos tam/zgodności z przepisami zalatwia się doraźne interesy , jest obecnie plagą w tym kraju. Np.prędko nie pojedziecie metrem na Pragę bo musicie być tam w 100%bezpieczni a to zajmie administracji(to sprawdzanie) kilka miesięcy.
    Ps. Tez bylem w SOB na Agrykoli ale jakoś tak łyso mi było się dołączać.zrobilem sobie sam cos tam po Wawie centralnej.


    Gość: , *.play-internet.pl
    2014/12/02 08:09:45

    Kwasnaali:
    Pięknie to ująłeś!:) „Ogon pod siebie, bo więcej w tym roku było smyczą po dupie niż prężenia klaty”


    tanczacy_jastrzab

    2014/12/02 08:53:41

    Mam wrazenie, ze Staszewski im mniej biega tym lepiej pisze. TJ


    ocobiegatu

    2014/12/02 09:30:01

    Ma rację Dziki co do tych meteorów. Taki na przykład troll Mat już się nie odezwie, bo po pierwsze bojaźliwy , a po drugie skończył się weekend i przepustka i wrócił do Zakładu.
    A może PLZA nakaże aby były obowiązkowe karty pływackie ?
    Za PRL swoją dostałem od Ojca.prl za pół litra. Nawet nie był potrzebny „świński ogon”.


    Gość: marsz, *.play-internet.pl
    2014/12/02 11:51:35

    ja bym chyba nie dostał od lekarza promesy na bieganie- zalecił mi dwa miesiące niebiegania (wykorzystam) miesiąc) i ukierunkował dietę na okres niemowlęcy…
    marsz


    Gość: beztlen, 80.51.0.*
    2014/12/02 13:29:11

    Wojtek – moje przemyślenia nt karty są bardzo podobne i znając dość dobrze dzisiejszy PZLA obawiam się, że to dopiero początek…


    piotrek.krawczyk

    2014/12/02 18:44:18

    Fajnie. Bieganie zejdzie do podziemia. Już schodzi. Leśne dziadki z PZLA zablokowały dziś udział Mistrza Polski w przełajach na Mistrzostwach Europy. Idiotycznie motywując taką decyzję: http://www.magazynbieganie.pl/reprezentant-polski/?fb_action_ids=898625643505218&fb_action_types=og.comments
    Gdzie znajdzie się ktoś z jajami i zrobi z tym syfem porządek? A Dziki dziś 2 godziny po Puszczy w wiosennym słońcu, w syberyjskim mrozie. Dziki


    ocobiegatu

    2014/12/02 19:31:02

    http://www.magazynbieganie.pl/sprawie-licencji-pzla-amatorow-jasne-felieton/
    To wygląda na zemstę chodziarzy. I dobrze. Więcej biegaczy pójdzie..:).


    Gość: marsz, *.play-internet.pl
    2014/12/02 23:59:37

    załóżmy pzlamatorskiej i skoczmy na wyższy level:)

    w biegach brytyjskich też było dawniej spore zamieszanie, nie każdy mógł uczestniczyć w zawodach na które miał ochotę…
    marsz


    Gość: podopieczny_bartek, *.centertel.pl
    2014/12/03 06:49:54

    Marsz, świetny pomysł, wchodzę w to!:)


    Gość: , *.*.dynamic.dsl.cvmultimedia.cv
    2014/12/03 06:51:08

    Też.

    kamilmnch1


    Gość: Dziki, *.centertel.pl
    2014/12/03 08:21:37

    Marsz na Prezesa PZLAA!


    mksmdk

    2014/12/03 08:22:12

    Ale czy to ma sens? Trochę tak jak powstanie WOPR Środowisko kilka/naście lat temu.
    Trochę mnie to wszytko jak poczytałem Wasze linki przeraziło.
    Karta kartą ale cała otoczka i nawet Mistrzolimpijski w tle gdzieś tam. 🙁

    Jak jest obecnie w pływaniu. Licencje są 15 zł rocznie coś takiego + za wydanie i co pół roku obowiązek badań z orzeczeniem:zdolny/nie zdolny i to w zasadzie jest dla zawodników od kat młodzik junior młodszy 10-11l do senior (lat max ile chcesz) ale jak kończysz 35 nabywasz prawa do startu w zawodach masters które są amatorskie w znaczeniu żadnych licencji jedynie oświadczenie o zdrowiu swym/lub jak chcesz to zaśw lek.

    Zawody z wymaganą licencją są obsługiwane przez system i tylko klub zarejestrowany w system może zgłosić zawodnika.
    Są też zawody ze zgłoszeniami przez system(kluby) i przez email dla „tzw.indywidualni” zawodników (nie można wtedy wpisywać żadnych wymyślonych nazw klubowych jak to mam miejsce w biegach) W sumie nie jest to jakoś zachęcające ale to specyficzna dyscyplina a i baseny nie są z gumy. W Tri podobnie jak w pływaniu. W zasadzie wszystkie zawody są dostępne dla bez licencyjnych i wprowadzili dodatkowo możliwość zakupu jednorazowej licencji (danina na związek) na dany start. (w zamian dodatkowa klasyfikacja tych z licencją i ew możliwość tytułu mistrza polski).


    Gość: 1.marsz, *.wroclaw.dialog.net.pl
    2014/12/03 11:55:27

    prezes musi być warszawiakiem: dziki albo bartek:)
    marsz


    Gość: beztlen, 80.51.0.*
    2014/12/03 13:22:41

    Ja też w to wchodzę i popieram wszystkie wysunięte kandydatury, reszta podblogowiczów na członków Zarządu – musimy go rozbudować do co najmniej 35 osób, w przeciwnym wypadku nie będą się z nami liczyć:)
    Zanim się obejrzymy PZLA uzależni otrzymanie atestu od wykupienia licencji.
    Kto powiedział jednak, że bieg musi mieć atest PZLA, równie dobrze może mieć atest PZLAA:)
    Oco na przewodniczącego komisji chodu sportowego.


    ocobiegatu

    2014/12/03 13:37:49

    Mogę być w Sądzie Koleżeńskim. Kara dla biegacza – maks w chodzie na 3km albo 20km podprogowo, z małym progiem, 8×2,5km..:). No właśnie. I tu zalety amatorskiego chodu sportowego. Nie dorwą , bo nie ma do kogo..:).
    A czemu nie karta chodziarza w NW ? Są zawody. Może być niebezpiecznie. Dużo starszych osób startuje. Jak się za mocno zawiąże kijek to w razie upadku gorzej jak bez kijka..itp.


    Gość: beztlen, 80.51.0.*
    2014/12/03 13:50:22

    Poniżej najcelniejszy komentarz do sprawy:)

    Autor: adamwiniarski, 2014-12-01, 07:38 napisał/-a:
    słyszałem o gościu, który zmarł w trakcie uprawiania seksu. Coś należałoby z tym zrobić! Nie może tak być, żeby ludzie uprawiali seks nie posiadając ważnych badań lekarskich (najlepiej zrobionych przez lekarza sportowego poleconego przez PZLA) i bez obowiązkowego ubezpieczenia. Skandal!


    piotrek.krawczyk

    2014/12/03 19:59:45

    I jedno i drugie to piękna śmierć… Nie da się umrzeć jednocześnie biegnąc i uprawiając seks. Trudny wybór 🙂
    A Dziki dziś Las Bielański i Kępa Potocka, średnio długo i średnio szybko, razem 13 km w tempie 5’06. A po bieganiu odprawa sztabowa Biegów po Prawdziwej Warszawie z Rafałem Przewodnikiem, jak zawsze na Kępie Potockiej ” U Araba”. Następny XXIX Świąteczny BPPW odbędzie się w niedzielę 21 grudnia. Naprawdę zakładamy PZLAA? Nieźle. A nawet wspaniale. Potrzebny statut. Kto napisze? I zebranie założycielskie. Im szybciej, tym lepiej. Zimą Leśne Dziadki podsypiają przed telewizorami… Dziki


    johnson.wp

    2014/12/03 20:04:58

    Dziki – jaja niepotrzebne, niech każdy biega dla siebie, ja w tym roku wprowadzam projekt „off race” – Ty to zrozumiesz 🙂 A jak będą chcieli papierka, to zrobię to samo co w Tatrach – pokażę im zelówy…

    Marsz – idea wyśmienita, ale proponuję założyć związek wyznaniowy, 100 wiernych jest potrzebnych ale tego nikt nie ruszy 🙂 Tu jest instrukcja forumprawne.org/postepowanie-administracyjne/48633-jak-zalozyc-kosciol.html Zostaniesz naszym biskupem, albo Mistrzem Zakonu 🙂
    Oco – od jesieni stosuję punkty karne za dotknięcie asfaltu podczas biegania, niewiele się uzbierało, jestem czysty 🙂


    Gość: , *.*.dynamic.dsl.cvmultimedia.cv
    2014/12/03 20:54:57

    Chcę i muszę być prezesem.

    kamilmnch1


    Gość: marsz, *.play-internet.pl
    2014/12/04 12:35:16

    widzę, że kryteria zostały zaostrzone johnsonie – jak blisko trzydzieści lat temu uczestniczyłem w rejestrowaniu związku wyznaniowego, to wystarczyła nas garstka, z czego połowę neofici z esbecji:)

    zebranie założycielskie proponuję podczas biegu koleżeskiego kubola o ile nie ma nic przeciwko temu a nie powinien, bo nie ma koncesji i my mu ją (slicznie wyprodukowaną przez fabryczkę stowarzyszenia terapeutów) na trzecim km (zeby nie było, ze nie zapoznaliśmy się z trasą) wydamy, na 10 km wybierzemy prezesa i zarząd, do 20 bedziemy snuć piękne wizje i plany, na 25 km dojdzie do drobnej różnicy zdań, która stanie się zarzewiem konfliktu, n’a 30 prezes zatrudni agencję ochrony dla poprawy bezpieczeństwa tego i innych biegów:)
    marsz
    ps. wiem, ze nie muszę zastrzegać ze w przypadku naszej ekipy rozwój wypadków po 25 km to fikcja


    malbiega

    2014/12/04 15:35:51

    Panowie! A parytet płci w zarządzie PZLAA? Nie wyobrażam sobie, żeby mogło być inaczej. Zgłaszam się do Zarządu.


    piotrek.krawczyk

    2014/12/04 20:04:10

    Tu Dziki
    W ramach obecnie obowiązującego prawa (Ustawa ” Prawo o stowarzyszeniach” i „O pożytku publicznym i wolontariacie”), aby powstało stowarzyszenia na zebraniu założycielskim musi być minimum 15 osób – członków założycieli. Ustawy nie nakazują spoczynkowego trybu obrad, musi jednak jakoś powstać protokół oraz muszą zapaść uchwały, przynajmniej cztery, w tym o wyborze do organów, zarządu i niezbędnego organu nadzorczego. Czyli przy wartości podstawowej Biegu Kubola, jaką jest bieg sam w sobie, Puszcza Kampinoska, doborowe towarzystwo, miłość, przyjaźń, bieganie i przyroda, szykuje się wartość dodana… Dziki traktuje to bardzo poważnie, przygotuję statut, wcześniej prześlę go do konsultacji każdemu z członków założycieli. Proszę o akces do PZLAA na maila: piotrek.krawczyk@gazeta.pl.
    A Dziki dziś wygrał 4:1 w pong ponga z Johnem. Zasłużyłem, ale raczej powinno być 4:2 lub 4:3. Ale Niemcy to Niemcy. No i Dziki dziś po Bielanach 13,5 km. Z Lasem Bielańskim i małym wypadem na Żoliborz, na tereny Kubola czyli na Kępę Potocką. Kubola nie było. Kubol biega najlepiej na świeżości, pod rewelacyjny start na setkę Kubol biegał szybkie dziesiątki dwa razy w tygodniu, to pod Bieg Kubola biega pewnie bardzo szybkie szóstki raz na tydzień 🙂 A moje tempo 5’21 dziś. Dziki


    wojciech.staszewski

    2014/12/04 23:49:14

    A jakby naprawdę zarejestrować PZLAA?


    Gość: cze.cza, *.centertel.pl
    2014/12/05 00:03:12

    jestem za! tzn. za zwykłym, chyba że ktoś ogarnie księgowość rejestrowanego.
    Dziki, serio?


    Gość: Dziki, *.centertel.pl
    2014/12/05 08:09:59

    Pełne, rejestrowe PZLAA.


    Gość: Dziki, *.centertel.pl
    2014/12/05 08:10:59

    Czepiaku – Dziki zawsze mówi serio 🙂


    krzysiek.sz1

    2014/12/05 13:33:00

    Badania nie powinny być obowiązkowe, bez dwóch zdań, powinno się jednak przeprowadzać akcje zachęcające biegaczy do ich wykonywania i uświadamiać, że są bardzo ważne.


    Gość: mcoworking, *.dynamic.gprs.plus.pl

    2014/12/05 16:41:12

    Też przydałby nam się taki bon na bieganie 🙂
    Zapraszam na http://www.multisale.com. pl 😉


    johnson.wp

    2014/12/05 16:50:41

    No dobrze, może być stowarzyszenie zwykłe, chociaż żal mi intonacji śpiewu liturgicznego…
    Marsz, koniecznosci historycznej sie nie uniknie, po 25km można sprawdzonym wzorem utworzyć wersję patriotyczną BPZLAA – Bardziej Polski Związek LAA i w statucie wyśrubować niespoczynkowy tryb obrad dla tempa konwersacyjnego, niech nas wtedy gonią 🙂


    Gość: Misio, 192.132.229.*
    2014/12/05 19:02:26

    Dziki, ja tez sie zglaszam. Jako przedstawiciel na polnocne Niemcy.


    piotrek.krawczyk

    2014/12/05 20:36:18

    A Dziki dziś coś. Ale nie powiem co 🙂 No dobra, godzina i dziesięć minut po Bielanach wieczorow porą.Tempo 5’09. Misio – fajnie. Ale na zebraniu założycielskim trzeba być osobiście. To będzie pierwszy weekend roku 2015, dystans 60 km, ale Kubol przewiduje wersje krótsze, dołączanie się, itp. Dziki


    misterkocur

    2014/12/05 21:14:50

    a ja nie mogę się doczekać nawet takiego zimowego, mroźnego biegania, niestety miałem rozerwany mięsień łydki na długości 3 cm, noga w gipsie od palców do połowy uda przez 4 tygodnie, 4 tygodnie rehablitacji, a teraz lekarz mówi żębym poszukał czegoś innego od biegania bo niestety moja łydka już nie wróci do siebie 🙁 nie wiem czy się z tym pogodzę, nie wiem czy do końca lekarz ma rację


    Gość: p_b, *.centertel.pl
    2014/12/05 23:39:57

    Jakiś popierdolony lekarz…


    Gość: Dziki, *.centertel.pl
    2014/12/06 11:57:39

    Facet od łydki ściemnia. To jest reklama. John, ustaw bloga tak, żeby nie było takiej opcji. Dzi


    ocobiegatu

    2014/12/06 15:14:10

    To pewnie racja z tym pPRLdlnm lekarzem..:).
    W ogóle kontuzja , czsy choroba, to fizjologia pacjenta, psychika pacjenta i psychika lekarza. Psychika pacjenta musi byc w równowadze z psychiką lekarza. Jeśli pacjent natarczywie domaga sie dobrych wieści to lekarz w końcu może zmięknąć i skłamac.
    Znacznie częściej jednak lekarze znajdują satysfakcję w dołowaniu pacjenta i wynika to z ich psychiki……..
    Czyli mamy do czynienia ,że nie jest tak źle a lekarz twierdzi,że jest znacznie gorzej.
    Znam sporo takich przykładów. Zresztą na forach biegackich roi sie od przykładów co do zakazu biegania a potem…
    Niestety podejście lekarzy , tak ogólnie , co do chorób jest bez porównania gorsze jak w PRL. Teraz moda na wyrokowanie. Niedawno słyszałem w tv o pacjentce chorej na raka trzustki, której lekarze nie dawali szans – ” a jeden nawet powiedział ,że już można szykować trumnę”. Za PRL lekarze nie m owili nic. I to było lepsze moim zdaniem.
    Jest u nich taki pewien syndrom jak u mordercy co zabija przypadkową osobę i później zeznaje,że za nic nie zabił , ale chciał mieć chwilową , tak wielką , władzę ..
    Z drugiej strony lekarze mają cięzki zawód i trudno się dziwić ,że czasami chca się na kimś wyżyć . A to najłatwiej się wyżyć na pacjencie. Zresztą i w drugą stronę to działa . Pacjenci czasami wyżywają się na lekarzu czy pielęgniarce.
    A ja dziś w JSS , 5×2,5 , 1.12.30 , +3, m.s i m.m – brak pomiaru, 1p16,55 , 2p34,05, 3p(ca)53, 1-4p – o15-17, 1-4p- t158-162,t ,m156 , RPE , vo2 – nie analizowano.


    ocobiegatu

    2014/12/06 15:17:04

    4 x 2,5…oczywiście ..). 12,5km się nie chodzi.


    ocobiegatu

    2014/12/08 11:01:35

    Roztrenowanie blogu ?
    Przychodzi biegacz do lekarza a lekarz chodziarz..
    To moje szczytowe osiągnięcie w kawałach..:).
    Przychodzi dziecko biegacza do domu.
    – jak w szkole ?
    – naciągnięta czwórka..:).


    Gość: mars, *.v4.ngi.it
    2014/12/08 18:31:12

    wojtek pisze odcinek, dziki status -zaproponujmy w zamian „kartę działacza” ?- ja jestem na nartach, po długiej przerwie po raz kolejny usiłuję przyswoić technikę zjazdu ale te przerwy sąchyba zbyt długie albo ja zbyt stary na naukę
    marsz


    Gość: Dziki, *.centertel.pl
    2014/12/08 20:57:26

    Marsz – nigdy nie jest za późno. Karta etyczna działacza związku sportowego przydałaby się. Dziki będzie miał gotowy statut PZLAA na tydzień przed Biegiem Kubola. A team Sten – Dziki przestał istnieć. Anuluję konkurs na nazwę. Sten poszedł po rozum do głowy i nie będzie biegł z takim niezrównoważonym typem jakim jest Dziki 🙂 Jestem do wzięcia. Pierwszy Fajka. Wchodzisz Wojtek? A Dziki dziś coś, wczoraj też, przedwczoraj AfterMajdanParty. To dopiero było coś! Dziki


    kamilmnch1

    2014/12/08 21:16:34

    Dziki, koleżanka z obozu z Rabki szuka partnera. Wchodzisz?


    Gość: podopieczny_bartek, *.dynamic.chello.pl
    2014/12/08 21:26:42

    na stałe?


    kamilmnch1

    2014/12/08 21:37:25

    To zależy czy przeżyją w Bieszczadach.

Nie ma możliwości dodania komentarzy do Archium Bloga.

Zapraszam do komentowania nowych wpisów ksstaszewscy.pl/blog/.