Bez sensu jest bieganie dzieÅ„ po dniu takich samych treningów. Ale czasem czÅ‚owiek robi coÅ› bez sensu. PiÄ…tkowy ranek byÅ‚ zimny i deszczowy. SpotkaliÅ›my siÄ™ pod GazetÄ… z biegajÄ…cym szefem i polecieliÅ›my Å›cieżkÄ… rowerowÄ… wzdÅ‚uż Trasy Siekierkowskiej. Tempo okoÅ‚o 4:50 na kilometr, dla mnie idealne, a dla sportowego szefa speÅ‚niajÄ…ce aspiracje. Mój biegajÄ…cy szef jest klasycznym przykÅ‚adem zbyt szybkiego biegania na treningach, a ja – zbyt wolnego (to zresztÄ… rzadszy przypadek, zwykle ludzie trenujÄ… zbyt szybko). Razem jesteÅ›my przykÅ‚adem kompromisu, jak przyszÅ‚a koalicja rzÄ…dzÄ…ca. Å»eby nie zmoczyć butów w trawie pobiegliÅ›my konsekwentnie po Å›cieżce. Na drugÄ… stronÄ™ WisÅ‚y i tam Å›cieżkÄ… po Wale MiedzeszyÅ„skim tam gdzie patrole zawracajÄ…. Tempo na półmetku okoÅ‚o 4:50 na kilometr. Powrót tÄ… samÄ… drogÄ… i w tym samym tempie, na koniec tylko zrobiliÅ›my sobie 200-metrowy wyÅ›cig do kÅ‚adki nad CzerniakowskÄ…, dochodzÄ…c do tempa lepszego niż w wyÅ›cigu na 10 km. Potem oczywiÅ›cie konieczne parominutowe roztruchtanie i rozciÄ…ganie na parkingu Gazety. Dystans 18 km z kawaÅ‚kiem, czas 1:30. Wieczorem wyszÅ‚o sÅ‚oÅ„ce. Po raz pierwszy od nie pamiÄ™tam kiedy udaÅ‚o mi siÄ™ coÅ› wygrać w polityce. Bo ja wszystkie wybory od lat, poza referendum europejskim, przegrywam. Tym razem mój kandydat celnie wypunktowaÅ‚ nie mojego mimo pewnego osÅ‚abienia na poczÄ…tku drugiej rundy. Przez całą debatÄ™ wymienialiÅ›my esemesy z Dzikim, moim biegajÄ…cym przyjacielem. I sobotÄ™ rano też zaczÄ™liÅ›my od tego tematu, wspominania ciosów o niewybudowanych 300 milionach mieszkaÅ„, a zbudowaniu tu drugiej Anglii i o polskich drogach, na których nasz faworyt (w odróżnieniu od swojego oponenta) jest kierowcÄ…. PrzejechaliÅ›my siÄ™ z Dzikim do Puszczy Kampinoskiej. Pogoda piÄ™kna, sÅ‚oÅ„ce na niebie. I znów byÅ‚ ten sam trening, 1:30 w tempie tym razem trochÄ™ wolniejszym. ChciaÅ‚em namówić Dzikiego na BNP, bieg z narastajÄ…cÄ… prÄ™dkoÅ›ciÄ…, który zaczyna siÄ™ w I zakresie (powiedzmy 30 minut), potem w II zakresie biegnie siÄ™ powiedzmy 45 i koÅ„czy 10-15 minutowym odcinkiem w III zakresie. Ale Dziki w to nie wszedÅ‚, bo ostatnio nauczyÅ‚ siÄ™ biegać trochÄ™ wolniej i rozkoszuje siÄ™ tym silnie. TrochÄ™ przyspieszyliÅ›my jakieÅ› pół godziny przed koÅ„cem treningu, a na koniec zrobiÅ‚em sobie sam 5 minut sprintu. WyszÅ‚o coÅ›, co nazwaÅ‚bym biegankiem z narastajÄ…cÄ… prÄ™dkoÅ›ciÄ…. SÅ‚oÅ„ce utrzymywaÅ‚o siÄ™ na niebie też wieczorem i miaÅ‚o na imiÄ™ Euzebiusz Smolarek. OglÄ…daliÅ›my to razem z biegajÄ…cym MichaÅ‚em z Gazety oraz jego kolegÄ…. Wieczór zakoÅ„czyliÅ›my zawodami na atlasie w mojej małżeÅ„skiej sypialni. Niedziela jak z reklamówki LPR. Na niebie znów sÅ‚oÅ„ce. Rano do koÅ›cioÅ‚a, potem rodzinne spotkanie z Dzikim i jego rodzinÄ…. PoszliÅ›my na spacer (brrr, nie lubiÄ™ spacerów) do Lasu Kabackiego. Ale nie byÅ‚ to na szczęście zwykÅ‚y spacer – żona Dzikiego w pewnym momencie zrzuciÅ‚a kurtkę i pobiegÅ‚a na 15 minut przed siebie. A my z MojÄ… SportowÄ… Å»onÄ…, Dzikim i córkÄ… przedszkolakiem w różnych konfiguracjach bawiliÅ›my siÄ™ piÅ‚kÄ… do siatkówki Mikasa, pamiÄ…tkÄ… z tych cudnych urodzin. Czasem trzeba odpocząć od biegania, to regeneracja konieczna do kolejnych treningów. Ale trochÄ™ nas po poÅ‚udniu nosiÅ‚o. SkoczyliÅ›my na podwórko pograć chwilÄ™ w badmintona. Po raz pierwszy zdarzyÅ‚o siÄ™, że przystanÄ…Å‚ koÅ‚o nas mieszkaniec i dziwiÅ‚ siÄ™, jak to fajnie można sobie rozÅ‚ożyć siatkÄ™. Może w V RP zmieniÄ… siÄ™ hierarchie wartoÅ›ci i wiÄ™cej ludzi bÄ™dzie odbijać lotkÄ™ przez blokiem?Â
Nie ma możliwości dodania komentarzy do Archium Bloga.
Zapraszam do komentowania nowych wpisów ksstaszewscy.pl/blog/.