porażka – 6 czerwca 2007

DziÅ› kolejna rozmowa z więźniem-bohaterem. I kolejny trening półtoragodzinny. StanisÅ‚aw K. z ZoÅ›ki, który w stalinowskim wiÄ™zieniu przeszedÅ‚ najprawdziwsze mÄ™czarnie, jest dziÅ› pogodnym starszym czÅ‚owiekiem. MachnÄ…Å‚ rÄ™kÄ… na tamte lata i nawet nie chce mu siÄ™ grzebać w swoich aktach w IPN, żeby sprawdzać, kto z kolegów sypnÄ…Å‚, że miaÅ‚ w tapczanie ukrytÄ… broÅ„. Spotkanie miaÅ‚em o 12, w sam raz żeby rano potrenować. DziÅ› zrobiÅ‚em półtorej godziny w Lesie Kabackim oraz na Polach Wilanowskich, żeby siÄ™ poopalać. Tylko nie pomyÅ›laÅ‚em i pobiegÅ‚em w złą stronÄ™, wiÄ™c opalaÅ‚em sobie plecy. Trening nieprzyjemny, tempo sÅ‚abe, zmÄ™czenie duże. Ale już siÄ™ tym nie przejmujÄ™, bo po takim samym kiepskim przedwczorajszym treningu maÅ‚o co wczoraj nie zrobiÅ‚em życiówki na dychÄ™. Treningi majÄ… być żmudne, a starty dobre. Albo mecze. W przerwie meczu Polska-Armenia zrobiÅ‚em jeszcze rozciÄ…ganie towarzyszÄ…c córce przedszkolakowi w ćwiczeniach ortopedycznych. A potem usiadÅ‚em na fotelu i coraz bardziej kuliÅ‚em siÄ™ z obawy o wynik. I staÅ‚o siÄ™, przegraliÅ›my. Sport to emocje. Nie zawsze przyjemne. ZakoÅ„czÄ™ strasznym banaÅ‚em: bez goryczy porażki nie byÅ‚oby radoÅ›ci zwyciÄ™stwa. To tak banalne, że monitor mi siÄ™ rumieni z zażenowania. Ale czy nie zapominamy o tym czasem po niezbyt udanym biegu. Co, SÅ‚onik? Â

Updated: 12 marca 2009 — 18:55

Nie ma możliwości dodania komentarzy do Archium Bloga.

Zapraszam do komentowania nowych wpisów ksstaszewscy.pl/blog/.