DziÅ› byÅ‚o szybko i szybko. W planie treningowym, który sam sobie – i wam – ukÅ‚adam (jest już nastÄ™pny tydzieÅ„, wystarczy wejść w hasÅ‚o TydzieÅ„ w Biegu) miaÅ‚o być dzisiaj dÅ‚ugie, wolne wybieganie. Bo lepiej przy dwóch kolejnych dniach treningu najpierw zrobić mniej eksploatujÄ…cy trening wytrzymaÅ‚oÅ›ci, a nastÄ™pnego dnia doÅ‚ożyć sobie mocno na szybkoÅ›ci, żeby w kolejnym dniu odpocząć. Ale czÅ‚owiek, dla którego bieganie nie jest pracÄ… zawodowÄ… musi do planów, nawet wÅ‚asnych, podchodzić z rozsÄ…dkiem. Wolne bieganie bÄ™dzie jutro, bo siÄ™ umówiliÅ›my do puszczy z Dzikim. A dziÅ› byÅ‚o grzanie po lesie kabackim. PrzeprosiÅ‚em siÄ™ z pulsometrem, i to nawet od wczoraj (max 124). DziÅ› wziÄ…Å‚em go na trening, żeby pilnowaÅ‚ tÄ™tna w górnej granicy drugiego zakresu – ok. 160. ZrobiÅ‚em szybki trening w szybkim tempie – 45 minut WB2 czyli wytrzymaÅ‚oÅ›ci biegowej w drugim zakresie. Najpierw dobieg w kwadrans do lasu, potem niecaÅ‚e cztery kilometry po żółtej pÄ™tli, okazaÅ‚o siÄ™, że drugi zakres na dziÅ› oznacza dla mnie tempo miÄ™dzy 4:30, a 4:50 na kilometr. Powrót do domu, a ponieważ maÅ‚o mnie ten trening zmÄ™czyÅ‚, to na koniec zrobiÅ‚em cztery półminutowe przyspieszenia do 170. Pod domem roztruchtanie, w windzie rozciÄ…ganie, a w domu córka przedszkolak już ugotowaÅ‚a obiad. Å»artowaÅ‚em. Teraz Moja Sportowa Å»ona prowadzi zajÄ™cia na Pradze Północ, a córka przedszkolak po partii chiÅ„czyka, wilka i owiec oraz warcabów poczuÅ‚a siÄ™ tak zmÄ™czona, że przysnęła na kanapie. CzoÅ‚o ma zimne. I chrapie.Â
Nie ma możliwości dodania komentarzy do Archium Bloga.
Zapraszam do komentowania nowych wpisów ksstaszewscy.pl/blog/.