gRUNfather

Lato z ptakami odchodzi. My zwykle odlatujemy na północ. Z Rabki do Warszawy. Jeszcze rano zza okna samochodu oglądałem Babią Górę, wyjątkowo ładnie odciętą od nieba (na Babiej jeszcze nie biegałem, trzeba to będzie nadrobić). A popołudnie spędziliśmy w korkach Warszawy przedzierając się do córki dorosłej, żeby zobaczyć jej syna.

Bo, że przypomnę, zostałem właśnie dziadkiem. Dzięki za liczne elektroniczne gratulacje. Quentino wymyślił mi przy tym bombową ksywkę: gRUNfather. Dzięki.

Zainspirowało mnie to, żeby złapać za telefon i namawiać Marka T., szefa Maratonu W. do wprowadzenia osobnej klasyfikacji dziadków i babć. Żeby pokazać, że dziś to niezbyt fajne słowo może oznaczać aktywność, wyzwania, pełnię życia.

Chciałem Wam pokazać zdjęcie syna mojej córki, ale młodzi nie chcą, żeby najmłodszego pokazywać w internecie. Trudno. Zamiast tego fota z pożegnania lata, niedzielnego długiego wybiegania tym razem po południowym łańcuchu Gorców. Zrobiona telefonem na szczycie Lubonia.

lubań

Straszny był w niedzielę upał. Moja Sportowa Żona zarządziła rodzinny wyjazd nad Jezioro Czorsztyńskie, razem z rodzicami i biegaczką Sabina. Ponieważ ja podczas godzin spędzanych nad wodą nudzę się niemiłosiernie, to poprosiłem o podrzucenie na Przełęcz Knurowską i stamtąd pobiegłem na Lubań. Orgia. Nowe klimaty ścieżek, wąskich, wijących się jak węże wśród skał. Nowe horyzonty – na horyzoncie Tatry, a poniżej jezioro. Nowe perspektywy biegowe, dwie godziny wbiegania, które się nie nudzą, bo pan Ptak Nakręcacz jest coraz bliższy przygwożdżenia Noboru Watai.

W sumie 3 godziny, 15 minut, 25 kilometrów. Wolno, a co nie wolno? Zawsze tak biegam, za wolno, często za długo. Od tego tygodnia zabiorę się za szybkość, nie wiem, czy to nie za późno przed Piłą. Ale gdzieś jest granica rozsądnego biegania. Gdybym chciał skracać wakacje w Rabce, żeby w płaskiej okolicy przygotowywać się do biegu, to zacząłbym się nad sobą zastanawiać.

Jutro lecimy jeszcze dalej na północ, na wakacyjną dogrywkę, Mazury raz jeszcze. MSŻ będzie miała surfing do upojenia, a ja zrobię obóz biegowy. Bo bez obozu nie ma życiówki. Rano długie wybieganie, ale nie zawsze bardzo długie, bo ile można. Wieczorem coś szybkiego, interwały różnej długości. A trzeciego i szóstego dnia tylko jeden trening, porządne BNP. Czyli generalnie za mocno.

W sobotę wyszły mi ładnie interwały. Robiłem czterysetki na stadionie KS Wierchy, tam gdzie dwa tygodnie temu ćwiczyliśmy z piłkami, z płotkami i w sztafetach z uczestnikami obozu. Tym razem przyszliśmy z Sabiną, która biegała dwusetki tyle że nieco wolniej, ale też do niezłego zmęczenia. Widziałem. Ja zrobiłem 12 razy 400 m po 1:20-1:23, a ostatnią w 1:18. Nakręcam się na Piłę.

Updated: 22 sierpnia 2011 — 18:55

  1. corvus78

    2011/08/22 22:27:45

    Oco bardzo dziękuję za odpowiedz, ścianki są z cegły, ale to czterdziestoletni wieżowiec więc prawdopodobnie są działowe; niestety cicho nie mogę tego zrobić, bo już napisałem prośbę o wyburzenie, dodatkowo to blok geriatryczny i tam się nie da wirtualnie czegoś zrobić :); wobec tego pozostaje uzyskać pozwolenie na budowę proszę o podpowiedz jak to zrobić; oczywiście pozostaję do dyspozycji w sprawie pragęby szczególnie wielkoustych;
    Dziki jeszcze raz dziękuję, chleb jeszcze jest w moim domu, bo kolejny zakwas się produkuje :);
    Bas trasa rzeczywiście pod prąd, niestety w czwartek sauna i zapaśnicze urodziny kolegi, czyli premedykacja w saunie już się boję;
    a biegowo to dzisiaj było skrobanie ścian zaraz po pracy, właśnie wróciłem i jestem zmachany jak, chyba nie byłem po żadnym biegu?
    Spokojnej nocy


    nuggers

    2011/08/22 23:02:39

    Wojtku, błagam! nie rób tych książkowych spoilerów!!! 😀 z poprzedniego wpisu ze spoilerem na szczęście nie zapamiętałem szczegółów, bo japońskie nazwy własne na szczęście nie zapadają tak szybko w pamięć, ale tak po prostu nie wolno!!! :DDD

    no i gratulacje, dziadku! :)))

    m


    wojciech.staszewski

    2011/08/22 23:26:36

    nuggers, to już ostatni raz 😉 pisząc to zdanie myślałem o tobie – ale tym razem nie zdradziłem wiele. to że istotny w książce będzie konflikt tych bohaterów jest jasne już po pierwszych stu stronach 😉 a u murakamiego sto stron to mało


    maciej_golaszewski

    2011/08/23 07:00:21

    Ale zdjęcie to chyba jednak z Lubania?


    maciej_golaszewski

    2011/08/23 07:02:56

    A poza tym to tą ścieżką tyle, że w drugą stronę biegnie cześć Maratonu Gorce (Krościenko – Nowy Targ), którego kolejna edycja już 4 września.


    pulvis

    2011/08/23 11:29:36

    Gdy wspominam swoją bytność w Gorcach, Pieninach i gdy widzę zdjęcie z widokiem na Tatry i taflę jeziora to już sam nie wiem co bardziej ładuje akumulatory – podbiegi na Lubań, czy perspektywy, jakie (przy dobrej letniej, pogodzie) stamtąd mozna oglądać…


    ocobiegatu

    2011/08/23 16:33:06

    Witaj Maciej. Trzeba częsciej prowokować to Cichociemnych się wyłowi..:).
    Zależy co tak komu w duszy gra..;).
    Corvus – najpierw musisz mieć ze Spółdzielni projekt mieszkania. Minęło 40 lat więc sądzę , że oczywiście nic nie mają. Najlepiej sam zrób pomiary mieszkania, bo projektanci Cie skasuja. Jak byś napisal na ocobiegatu@gazeta.pl to Ci wysle jak to ma wygladac -w pdf.Takiego tematu to nie mialem , aby pozwolenie miec na wyburzenie scianki. W wolnej chwili pomysle i zapytam barfdziej bieglych od siebie. Na razie inerntaryzacja.


    ocobiegatu

    2011/08/23 16:44:38

    ale błędów narobiłem..:).Oczywiście – inwentaryzacja.
    Temat oczywiście pasuje na ten blog bo budujemy wszak formę..).
    Ja niestety nie buduję tej formy. Uważam ,że z różnych względów , a przede wszystkim braku treningu specyficznego, nie jestem przygotowany do MWr.Teraz chcialem zrobic 30km chodu na probe a za goraco..W kazdym razie pomoc w zakwaterowaniu aktualna. Najwyzej kibicowal bede.


    maciej_golaszewski

    2011/08/23 17:09:50

    no kiedyś trzeba było się ujawnić;-)
    a propos Gorców jeszcze to w ostatni weekend w Szczawie był bieg górski na dystansie 5 km – maratonypolskie.pl/mp_index.php?dzial=1&action=7&code=9153&bieganie


    piotrek.krawczyk

    2011/08/23 20:10:47

    Cześć Maciej. W Gorcach są pasiaste kamienie. A Dziki był tam raz w powodziowym 1997 roku i widziałem, jak w Obidowcu ludzie łańcuchami trzymali dom zsuwający się do rozszalałego strumienia. Cała wieś trzymała, dom się obsuwał.
    A Dziki – warte odnotowania – nie biegał dziś wcale. Jutro kilometrówki prawdy, już mam objawy grypy, cholery i udaru oraz wq… rozsianego. To typowe u Dzikiego objawy zespołu przedinerqrwałowego 🙂 Dziki


    biegofanka

    2011/08/23 21:06:45

    Wojtku – jak widzę na zawodach biegających i to świetnie, osiemdziesięciolatków, to za każdym razem mówię do znajomych biegaczy, że też chciałabym mieć taki wigor mając te osiemdziesiąt latek… biegajmy, biegajmy…


    corvus78

    2011/08/23 22:26:56

    Oco dziękuję bardzo za Twoje zaangażowanie, projekt już mam szczegóły przesyłam na maila;
    Dziki Twój zakwas to dziki zakwas – wariuje i wychodzi ze słoja, chyba niedługo będzie kolejny chleb, może tym razem trochę go zepsuję mąką pszenną, a może rozdam zaczątek chleba poznańskiej braci biegowej?

    . a biegowo to dzisiaj były górki 🙂
    Spokojnej nocy dla wszystkich


    piotrek.krawczyk

    2011/08/23 22:35:37

    Corvus – przed wypiekiem, w osobnym naczyniu, dodawaj pszennej, drożdży i czego chcesz. Ale nie do dzieży, nie do kwasu – matki! Kwas degeneruje i idzie w fermentację acetonową po dodaniu mąki pszennej.


    piotrek.krawczyk

    2011/08/23 22:38:43

    I piecz szybko, za długo fermentujące ciasto jest bardzo kwaśne, może też przestać rosnąć, bo nasyci się samym sobą…


    andante78

    2011/08/24 08:20:44

    Corvus – wiek chrystusowy dzisiaj osiągnął, uprzejmie donoszę ;), wszystkiego najlepszego!

    Czytam blog regularnie, cieszę się z dziadostwa 😉 Wojtka, z waszych realcji biegowych, trochę mniej się tylko odzywam, ale komentarze żyją własnym życiem, co cieszy. Pozdrawiam biegowo!


    basdlamas

    2011/08/24 09:23:25

    Corvus – wszystkiego dobrego życzę i żeby bieganie nadal sprawiało ci radość a nie przemieniło się w „spinke” 🙂


    biegofanka

    2011/08/24 11:19:29

    Corvus – życzę sukcesów życiowych i biegowych, zdrowia i formy:))


    ocobiegatu

    2011/08/24 15:10:15

    Corvus – wszystkiego najlepszego ! Zyczę, aby pragęba i gęba w bieganiu nie mówiła Ci , że masz dosyć..:). Zgodnie z moim wzorem mezczyzna powinien biegac 10km tyle minut ile ma lat. Ciezkie te czasy do wyrobienia teraz ale z wiekiem jest lepiej. Im chłop starszy to lepiej w tym wzorze..:).A info o sciance dzialowej przesle wieczorem na maila.


    piotrek.krawczyk

    2011/08/24 20:25:12

    Corvus – bierz od swojego skrzydlatego patrona mądrość, wierność, humor, przyjaźń. Wszystko, no może poza padliną 🙂 Wszak Robert Corvus poznał zapach chleba w swoim gnieździe… Spokoju w życiu, bierz tyle co dajesz – niechaj będzie sprawiedliwość na świecie… Dziki


    piotrek.krawczyk

    2011/08/24 21:02:01

    A ciekawi jesteście kilometrówek Dzikiego? Nie? Dziki, nie przynudzaj? To posłuchajcie 🙂
    Źle zrobiłem, że zaplanowałem kilometrówki z wyprzedzeniem. Źle, że zaplanowałem tempo, a raczej przyjąłem sugerowane przez Kołcza czyli Johna tempo, czyli 3’55 – 3’50. Bo spalałem się od momentu decyzji, wczoraj, dziś dwa ważne zebrania, a Dziki przeżywał interqrwały w głowie. Tak bardzo ich nie lubię. Za mało ich biegam, a to trening szybkości i chyba przede wszystkim mechanizmu metabolizowania kwasu mlekowego. Dziki może biegać wiecznie pod progiem mlekowym, z absorbowaniem i neutralizowaniem kwasu na większym wysiłku już jest kłopot. Bo nie biegam interwałów. A nawiasem mówiąc, to ten sam kwas, dzięki któremu powstał przedurodzinowy chleb Corvusa…
    To Dziki dziś kilometrówek sześć na odpoczynku po 4 minuty. Odpoczynek dowolny, na początku w wolnym biegu, potem z zatrzymaniem, trochę pieszo i wolny bieg przed następnym szybkim kilometrem. Plan jak wskazał Kołcz: 3’50 – 3’55. Poszło, zmęczyłem się jak dziki pies, teraz radość w mięśniach, spokój w głowie, najważniejszy trening woli przed połówką w Sochaczewie. Kilometrówki: 1 – tempo 3’49 (głowa: pomyłka, nie dziś, jutro zrobię resztę…)
    2 – 3’46 (głowa: jeszcze jeden i tylko jeden…)
    3 – 3’45 (głowa już wie, że pójdą wszystkie…)
    4 – 3’52 5 – 3’38 (głowa odzyskała nadzieję: może już starczy…)
    6 – 3’48 (chciałem najszybciej, moja głowa też, nie mogłem szybciej, było trochę w górę, trochę kwas, trochę wola, ważne, że to nie najwolniejszy kilometr…)
    Zaliczam kilometrówki. Wszystkie po asfalcie, wzdłuż Wisłostrady od strony Wisły, trzy pierwsze pod wiatr, od czwarta, piąta i szósta z wiatrem. Dziki


    majka.bally

    2011/08/24 22:21:26

    Kochani, jutro od rana dopakowuje się i robię ciasto na podróż, a w kolejnych dniach będziemy podbijać Rzym z pomocy ludzi z hospitality club, którzy obiecali nocleg, a także biegać…nie, nie w Rzymie, bo wciąż tam jest 40 stopni w cieniu… Ale już nad morzem.
    Zamierzam zapomnieć o istnieniu internetu na 2 tygodnie, ale obiecuje biegać- zresztą, cala rodzina będziemy biegać, bo w tym roku rodziców bierzemy do Włoch ; Życzcie powrotu w jednym kawałku i żeby kondycja dopisała, bo mamy sporo do zobaczenia… 😉

    Szkoda, ze nie będę z Wami w Pile… Zróbcie tam wszyscy życiówki, tylko bez spinki, Bas 😉

    Ciao!

    majka.


    corvus78

    2011/08/24 22:52:09

    … dziękuję Wam wszystkim za życzenia i te na blogu i te na innych portalach i te telefoniczne…., nawet nie wiecie jak mi pomogliście;

    … nie lubię dzielić, ustawiać w rankingu, ale chyba najpiękniejsze życzenia w moim życiu dostałem od Andante, Dzikiego, Oco i Majki…..

    wiek chrystusowy zobowiązuje – Pict to nas łączy oprócz Floydów 🙂

    … i dziękuję Oco za zaangażowanie w wyburzeniu mojej ścianki, dużo mi pomógł;
    a z jeszcze moich remontowych spraw to dziękuję Johnsonowi za porady dotyczące okien

    spokojnej nocy


    johnson.wp

    2011/08/25 10:56:14

    Corvus – takie urodziny mnie ominęły! Nic straconego, opróżnimy razem słoiczek:) Życzę, za Oco, jak najszybszej synchronizacji wieku z życiowką na dychę:) A Dziki ma rację – ścierwa unikać, szczególnie w pracy, dziobnąć kontrolnie i odrzucić. Szerokich horyzontów po skrzydłami!


    johnson.wp

    2011/08/25 11:45:38

    Maciej – witaj, maraton w Gorcach w planach, na pewno się wydarzy. Kiedyś te góry zszedłem i muszę tam wrócić 🙂

    Dziki – nie spodziewałem się, że to kiedykolwiek zacytuję, ale – „nic się nie stało”:) 4 wrzesnia będziemy sobie kibicować fluidami – zrobimy sobie transmisję spręża. Ja będę przesyłał mentalnie podczas jazdy na rowerze. Zresztą, sieć blogowego wsparcia będzie tego dnia szeroko rozpięta: Piła, Borówno, Sochaczew, Gorce… Gdzie jeszcze walczymy?

    Po trzech dniach odstawienia spinki, ze względu na achelliczną piętę, dziś wczesnym rankiem bieganie – drugi raz w tym roku po Plantach w Krakowie:) Wczoraj nocleg w Krasiczynie – wspaniale odrestaurowany zamek i to co porusza u mnie czułą strunę – park z 300-letnimi drzewami, w tym ogromne żywotniki, miłorząb i tulipanowiec z jeszcze widocznymi, ale oczywiście przekwitłymi kwiatami. Potem koszmarna trasa Przemyśl – Tarnów, średnie tempo 60km/h. Za Tarnowem uciekliśmy w pole. Biegłem dzisiaj rozsądnie, bo nie za długo. Ostrożnie ale żwawo – w przewidywanym tempie koncówki triatlonu 5:30. Jutro, znowu z rana, bo w Krakowie upały, runda w tempie maratonskim. Zobaczymy jak długo się da. Jakoś dowiozę formę do 4 września – w Borównie tylko 21km biegu.


    ocobiegatu

    2011/08/25 13:03:18

    Jeszcze klimaty urodzinowe więc na poczekaniu wymyslilem inny wzor na bieg na 10km u mezczyzn. Tak aby starsi nie mieli duzo lepiej..
    Ze też na tym blogu nie ma do tej pory możliwości wstawiania symboli matematycznych.:).
    Więc pisze.
    Pierwiastek z wieku x 7. Np u Corvusa daje to ca. 40minut.
    Przykladowo – odpowiednio wiek/wynik : 30/38 , 40/44 , 50/49 , 60/54, 70/59, 80/63 oraz -medycyna pojdzie naprzód ..:) : 90/66 , 100/ 70 itd..:).


    jaskrawy.pomaranczowy

    2011/08/25 15:50:48

    Corvus – przegapiłem: wszystkiego najlepszego, na każdy koniec – uniesienia rąk w geście triumfu!
    Oco – bardzo fajny wzór na wynik na obliczanie wieku. Mam ponad 43 lata 🙂
    Dopadł mnie leń, nie zdążyłem mu uciec – najprawdopodobniej braki w szybkości i wytrzymałości szybkościowej


    mewsmewsmews

    2011/08/25 16:50:53

    Wrocławianie i dolnoślązacy, wrzucam temat biegu po Moście Rędzińskim: najbliższa sobota, 27.08, ok.14.30, od węzła przy stadionie (nowym!!! :)). Więcej info: polskabiega.sport.pl/polskabiega/1,105541,10169108,Ten_jeden_jedyny_raz.html
    pozdrawiam biegowo,
    małgorzata PolskoBiegowa :))


    ocobiegatu

    2011/08/25 18:24:09

    Jaskrawy, masz rację. Można wstawić wynik na 10km i uzyskać wiek. Jak by nie było zawsze jest dobrze. Jak biegamy gorzej jak mówi wzór to jesteśmy bliżej Boga a jak biegamy lepiej, jesteśmy młodsi . Stąd wniosek , że trzeba biegać ,bo w wieku daje się nakombinować do woli, co kto woli…:).


    ocobiegatu

    2011/08/25 18:25:28

    a ten bieg od mews – nie wiedzialem jako wroclawianin. Super sprawa , wezme udzial tylko nie wiem gdzie szczegoly. Pewnie na maratonypolskie bedzie.


    mewsmewsmews

    2011/08/25 18:32:43

    Ocobiegatu, ta akcja to mocny spontan, bo do końca nie było wiadomo, jak ta impreza (otwarty dzień na nowym odcinku AOW i Moście Rędzińskim) będzie wyglądać. Nawet nie wiadomo jeszcze, jaki będzie dystans (miasto mówi: kilka kilometrów). Ale to chyba dla Ciebie nie jest najważniejsza informacja :)) Spróbuję przekopiować plan imprezy. Sobota, 27.08: Jezdnia A8 kierunek Wrocław:
    9:00 21:00 Dzień Otwarty Autostradowej Obwodnicy Wrocławia
    9:00 20:00 Miasteczko Edukacyjne programu Unii Europejskiej Drogi zaufania (m.in. symulator zderzenia, symulator dachowania, tor gokartowy, ratownictwo medyczne)
    9:00-20:00 Wystawa zabytkowych maszyn drogowych
    9:00-20:00 Wystawa fotograficzna AOW w obiektywach fotoreporterów 9:00-21:00 Mobilne Laboratorium Drogowe
    9:00 – 21:00 Wystawa Polska po drodze

    Jezdnia A8 kierunek Warszawa:
    11:00-11:30 Polska na rowery. Przejazd rowerowy mieszkańców Wrocławia po autostradzie A8 na czele z Ryszardem Szurkowskim.
    11:30 13:15 Autostrada na Czas II – Wyścig kolarski z udziałem czołowych polskich zawodników
    13:30 14:00 Dekoracja zwycięzców wyścigu kolarskiego
    14:30 16:00 bieg po Autostradowej Obwodnicy Wrocławia
    16:00 wywiad z głównym projektantem mostu prof. Janem Biliszczukiem (Gazeta Wyborcza)
    16:30 17:00 Zatańcz na autostradzie A8 (Flash Mob)
    17:00 17:30 Parada zabytkowych samochodów
    17:30 18:00 Parada motocykli Harley Davidson oraz dolnośląskich klubów motocyklowych


    ocobiegatu

    2011/08/25 19:47:33

    mews , dziekuje za info. Impreza wyglada niesamowicie. Ta ostatnia niedziela..przepraszam – sobota na moscie…:)

Nie ma możliwości dodania komentarzy do Archium Bloga.

Zapraszam do komentowania nowych wpisów ksstaszewscy.pl/blog/.