Warszawa jest jedna

Dwa maratony w jednym mieście? Koniec świata.

Mam z tym problem myślowy i emocjonalny. Nie potrafię jeszcze wyrobić sobie jasnego stanowiska, nie potrafię nawet dobrze nazwać swoich uczuć. W Warszawie w 2013 roku będą dwa maratony – jesienny i wiosenny.

Mógłbym napisać inaczej: Warszawski i Benzynowy. Albo trzydziesty któryś Maraton Warszawski i Pierwszy Maraton Naftowy. Mógłbym łatwo wyciągnąć worek z rózgami i wyzłośliwić się na koncernie, że może by sobie lepiej zrobił maraton w Płocku. I mam w sobie takie emocje też.

Ale mam też emocje zupełnie przeciwstawne: że świetnie, bo będą w Warszawie dwa wielkie biegi. Wiosenny głównie dla twardzieli, którzy przetrenują zimę. I jesienny głównie dla tych, którzy wiosną zamiast grypą zarażą się bieganiem. Może przy rosnącej popularności biegania, przy losowaniu do Nowego Jorku, przy rozchodzącym się w dwie godziny limicie miejsc w Berlinie – może w każdej światowej metropolii będą się odbywały po dwa maratony? To możemy być tylko dumni, że stolica Polski jest w światowej awangardzie. Dwa maratony ma chyba tylko San Francisco, ale drugi jest tylko dla kobiet.

Rozum mówi, że wiosenny maraton wcale nie musi się gryźć z jesiennym. Że bardziej może się to odbić na frekwencji fajnie zapowiadającego się w zeszłym roku kwietniowego maratonu w Łodzi albo rosnącego z roku na roku maratonu w Krakowie. Że może nie ma racji Marek T. denerwując się wiosenną konkurencją, bo to żadna konkurencja.

Na to zaraz rozum odpowiada, że coś jest nie tak – przychodzi duży koncern i jak gracz, jak pokerzysta, jak szuler przebija nasz maraton. Nasz, wytupany w chudych latach, wybroniony w kryzysie biegowym i kryzysie niemocy WOSiR-u na początku wieku. Przychodzi i kradnie show. Chciałby człowiek usiąść z Markiem T. i śpiewać partyzanckie piosenki na pohybel.

I ten sam rozum dopowiada, że maraton to przecież jest show. I świetnie, że pojawia się bogaty sponsor, który chce dać nam – biegaczom, a także mieszkańcom, bo wstępne plany imprezowo-koncertowe mają rozmach – na wiosnę świetną imprezę. Biegaczu, szanuj sponsora. Bo to dzięki sponsorom nie ganiamy dziś po lasach w bawełnie, jak jacyś Tarahumara. Uważam, że nikt w Polsce nie zrobił tyle dla biegania, co Tomasz Hopfer, Jerzy Skarżyński oraz Nike – organizując pierwszy naprawdę masowy bieg Run Warsaw z potężną reklamą adresowaną do każdego, komu w duszy gra bieganie. Dopiero, gdy rzeka żółtych koszulek przebiegła przez miasto, rozpoczęła się biegowa lawina.

Serce się włącza. Z Markiem T. jesteśmy zakumplowani, jestem zapraszany na oficjalne bankiety po Maratonie Warszawskim, a kiedy wpadam do redakcji papierowego Biegania, to wypijamy nieoficjalnie kawę. Dlaczego ci z Orlenu wrzucają mu pod nos taką petardę, bombę, minę?

Na to znów rozum odpowiada, że ci z Orlenu to nie są kosmici. Nie znam dyrektorów kwietniowego maratonu, ale w ekipie organizatorów jest Jarek Ż., trener z naszej Kancelarii, chłopak solidny, podchodzący do biegania profesjonalnie, sam przy tym biegacz z poziomu, o jakim nie marzymy (połówka w 1:04!). Znam też jednego biegacza z zarządu Orlenu, Jacka M., mojego podopiecznego w grupie bankowców, cieszę się, że ze znajomymi z Choszczówki zwolnili trochę na weekendowych wybieganiach i myślę, że Jacek ma już szanse złamać wiosną 4 godziny – pewnie w Warszawie.

Ja też chyba wystartuję, nie będzie mi się chciało jechać do Łodzi, skoro mam bieg na miejscu. Wystartuję, bo jestem tego biegu ciekaw. Wystartuję, bo przyciąga mnie jak magnes Henryk Szost, pościgam się z nim z założeniem 45-minutowej bonifikaty. Wystartuję, bo tak.

Miałem taki sen – jak mówił w historycznym kazaniu Martin Luther King – miałem sen, że do kwietnia ułożyłem sobie to wszystko i w sercu, i w głowie. Miałem taki sen, że ułożyło się to wszystko w świecie biegowym. Miałem sen, że można biegać nie przeciwko jakiemuś biegowi lub za jakimś biegiem, tylko biegać po moim mieście. Mam tak samo jak ty…

Updated: 20 grudnia 2012 — 18:55

  1. Gość: kamilmnch1, *.dynamic.chello.pl
    2012/12/20 19:03:44

    byłem na jesiennym, będę na wiosennym, bo mam serce i rozum i reprezentuję prowincję 😉


    sfx

    2012/12/20 19:07:29

    taaa.
    petrolmaraton.
    też pojadę, a nie pojadę do krakowa.
    no tak to już bywa, niestety, że światem kasa rządzi.
    też mam pewne obiekcje.
    w sumie lepiej byłoby, by coś mogło odbywać się wspólnie, a nie na rozdwojeniu, nie na zasadach konkurencji, której często nie ma, tylko jest wyimaginowana.
    w koszalinie mamy odwrotnie, mnie nie ciągnie do kasy, ale kasa niekiedy jest potrzebna by zrobić coś. niestety nieraz przesłania nam oczy i wyraża zdanie, że bez niej ani rusz… a to wcale nie jest tak. pierw są chęci, potem działanie a na końcu ta kasa.
    to tak jak w choszczówce… podział niepotrzebny, ale pewnie i kasą obłożony.

    dziś złożyliśmy ofertę na dotację kolejnej ściemy, rok temu nie liczyliśmy na złamanego grosza… było zaskoczenie i 15 tysięcy, teraz mamy nadzieję, że nie będzie gorzej, ale mamy już też plan awaryjny, na wypadek gdybyśmy nic nie dostali.
    a czym że jest 15 tys. w stosunku do nagrody za czwarte miejsce w petrolmaratonie?


    beztlen

    2012/12/20 19:55:16

    Uwazam, ze Marek T. nie moze robic z MW spółki z o.o., jeśli OMW jest benzynowy to NYCM jest ubezpieczeniowy:)


    piotrek.krawczyk

    2012/12/20 21:01:44

    Tak, drugi bieg w Choszczówce też będzie ubezpieczeniowy, bardzo się z tego cieszę. Może następny będzie browarowy? Albo spożywczo – marketowy?A może Warta zobaczy, że dalej warto…? Dziki pobiegnie wiosną i Warszawę, i Łódź, i Kraków. I jeszcze coś, bo zamierzam przebiec 10 maratonów na 46 lat życia, 4+6=10… Też lubię Marka, doceniam, widzę każdego roku tego człowieka – instytucję, jak jest w wielu miejscach na raz, jak ogarnia wielką, coraz większą imprezę, każdego roku lepiej, każdego roku zbliża się do perfekcji. Marek dodatkowo czuje amatorskie bieganie, to z potrzeby biegacza i maratończyka powstała Fundacja i zachowana została ciągłość maratonów w stolicy. Nie mam wątpliwości, że właśnie dzięki Maratonom Warszawskim może teraz odbyć się Orlen Warsaw Marathon, Marek przetorował ścieżki, przyzwyczaił i wychował mieszkańców. Mam też wewnętrzną pewność, że wiosenny maraton nie jest organizowany przeciwko jesiennemu Maratonowi Warszawskiemu. Nikt nie nazywał Flora Maratonu Warszawskiego maratonem margarynowym… Maratony w stolicy zaprzyjaźnią się, kiedy obie strony się przekonają, że zajmują inną niszę… I niech rywalizują jako dobra konkurencja, będziemy mieli z tego same korzyści. A Dziki dziś nic w sferze biegowej, za to grałem króla Heroda w przedszkolu Hani, będzie w Gazecie Bielańskiej, brawurowe przedstawienie, wolałem być Śmiercią, ale kolega Śmierć zabłysnął jak nie wiem co, już nie żałuję tamtej kreacji… A Dzikiemu wróciła bakteria sprzed dwóch tygodni. Przerwa lub leczenie bieganiem, zobaczę jak będzie w nocy.
    A Rodzinne Biegi Górskie mają już alternatywną lokalizację bazy, gdyby Dziki Zakątek był nie do wykorzystania. To 250 metrów od startu, Centrum Szkoleniowe, przerażenie liczbą zawodników, ale uspokoję nastroje… Dziki


    ocobiegatu

    2012/12/20 21:18:29

    http://www.youtube.com/watch?v=4DZGoeCJB_Y
    a tu pokazują też Ursynów..:)
    http://www.youtube.com/watch?v=uBtYAogPSG0&feature=relmfu


    gwynbleiddd

    2012/12/20 22:04:26

    Przy całej rzece głupot jaka się wylała w internecie na ten temat naprawdę miło przeczytać głos rozsądku. Świetny odcinek Wojtek!

    PS Gratulacje za Grad Pressa, ciut spóźnione niemniej szczere 🙂


    piotrek.krawczyk

    2012/12/20 22:42:32

    Oco – brawa za Twoje proroctwa pod poprzednim odcinkiem! Dziki


    mikrivigla

    2012/12/20 23:12:33

    Jak zwykle bingo – bardzo trafne podsumowanie. Niech ten bieg będzie biegiem a nie manifestacją za czy przeciw. Zawsze mi się wydawało że biegacze to tacy pokojowi ludzie 🙂


    Gość: KrzysiekG, *.icpnet.pl
    2012/12/20 23:47:39

    Warszawa nie będzie w tym sama. Washington też ma dwa – National i Marine Corps Marathon…


    tomikgrewinski

    2012/12/21 00:28:48

    Ja juz jestem zapisany na Orlen Warsaw Marathon.
    I zamierzam pobiec tez jesienia Maraton Warszawski.
    Bo strasznie zalowalem w tym roku ze nie moglem.
    I w sumie robiac plany biegowe na przyszly rok, jestem bardzo zadowolony, ze nie wyjezdzajac z Warszawy, wystartuje w dwoch fantastycznie przygotowanych imprezach.
    Mysle ze dla biegaczy z Warszawy to wyjatkowa okazja!
    Wczoraj bylem zawodowo na spotkaniu kadry managerskiej Orlenu.
    Czuc bylo duze podekscytowanie faktem ze organizuja ten maraton.


    kamilmnch1

    2012/12/21 19:13:15

    co się stanie jutro??? dawno nie kupowałem butów niebiegowych no i jest ON, samo zło, pęcherz!!! a jutro bieganie, ola boga 😉 mrozy tęgie się zbliżają choć nie ma śniegu, co to będzie co to będzie…
    będzie biegania a nie użalanie 🙂


    kamilmnch1

    2012/12/21 19:27:05

    pytacie co jeszcze- sztywne nogi, chyba od biegania po lodzie i w związku z tym i nie tylko to od wigilii do Nowego Roku przerwa 🙂


    podopieczny_bartek

    2012/12/21 19:41:02

    Kamil, dasz radę, ja dzisiaj biegałem o 5:30…


    kamilmnch1

    2012/12/21 20:04:21

    Bartek w takim razie uzyskałeś akces na niedzielne wybieganie w BDG 🙂


    piotrek.krawczyk

    2012/12/21 20:08:15

    Kamilu – widzę, że Dziki Cię nie umotywował i nie wyprostowałem Cię rozmową w poludnie… Że będziesz w kwietniu na maratonie szukał dziury w całym, wiatru, nudnej prostej na Puławskiej, za ciepło, za zimno, niedobra kwatera u Dzikiego… A to wyjdzie jak szydło z worka zimowe lenistwo zawodnika Kamila H… A koniec świata już się wydarzył, nie czekajcie, byłem przy tym, ten koniec świata trwa, jest niby malutkim końcem świata, nawet nie wiadomo czy jest, ale dla kilkorga ludzi jestabsolutnym i totalnym końcem świata, dla tego który dziś zmarł dzisiejszy dzień to oczywisty i nieodwołalny Koniec Świata. Amen
    A Dziki dziś leczniczo godzinę po Lesie Bielańskim, razem 11,2 km, nie rwą mi się jakoś nogi do biegu. Za to domek Dużych Córek już robi się w środku kolorowy, przed Świętami nie zostanie zamieszkany po pożarze, jeszcze wymiana podłóg, ponowna wprowadzka, ale wesołe kolory działają jak optycola po niedawnych osmalonych zgliszczach.
    Konkurs: skąd się wzięła optycola, kto zamienił źródła i co z tego wynikło? Nagroda: ludzik w kształcie biegacza lub biegaczki do przyklejenia na samochód lub gdziekolwiek, bo za tydzień Dziki ma obiecane wyczekiwane miesiącami nowe partie ludzików w formie zenskiej i męskiej. Dziki


    kamilmnch1

    2012/12/21 20:43:46

    nie dam się sprowokować ;p
    właśnie próbuje rozplanować przyszły biegowy rok i tam będzie miejsce na regenerację i na bieganie i na stękanie i wymówki :)))
    oraz obżarstwo i pijaństwo, a na koniec sukces!!!


    kamilmnch1

    2012/12/21 20:48:25

    a Dziki dla Ciebie 🙂

    W światowej czołówce jesteś fenomenem, bo po startach odpuszczasz sobie bieganie zupełnie, a później prędko wracasz na wysoki poziom.

    – Przez cały grudzień nie robię absolutnie nic. Po pierwszym starcie w Biwako odpuściłem sobie cztery tygodnie, po igrzyskach miałem wolne przez siedem tygodni, ale wtedy przyplątał się uraz. Widocznie taka forma regeneracji w moim przypadku jest najlepsza. Zresztą sprawdza się od lat.

    Czyje to są słowa?


    podopieczny_bartek

    2012/12/21 20:52:43

    w niedzielę będzie kros, o ile świat się dzisiaj nie skończy:)


    kamilmnch1

    2012/12/21 20:53:25

    tak Bartek, tylko się nie spóźnij


    Gość: beztlen, *.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl
    2012/12/21 21:03:37

    Kamil – oczywiście Heńka, ale wiem od Kuby B., który mieszka z Heniem w Muszynie, że biegali tyle, że „łosiowali” po 4:30 na Jaworzynie a to według nich się nie liczy:)
    Bartek – Twoja determinacja dobrze wróży na nowy sezon:); dzisiaj po dłuższej przerwie próbowałem coś pobiegać – ciężko…, ale z doświadczenia wiem, że nie należy sie tym przejmować.


    sten2012

    2012/12/21 21:04:29

    Jutro o 8:30 z dwoma wariatami mamy zaliczyć 25 km. To ekipa do Rzeźnika. Niesyty obaj zajęci. Będą też na treningu za tydzień w górach. Wspominają coś o 45km w Kampinosie na przełomie stycznia i lutego. Pomyślałem o pamiętnej trasie B44. Dziki czy dasz się namówić na przewodnika?


    podopieczny_bartek

    2012/12/21 21:10:52

    ta determinacja to jednocześnie błogosławieństwo i przekleństwo (np w tym tygodniu to już 3ci raz o tej porze), ale skoro inne godziny nie wchodzą w grę, to co robić? jak żyć?:)


    kamilmnch1

    2012/12/21 21:22:41

    Bartek, da się tak żyć, wiem co piszę

    Beztlenie, wygrałeś porcję tlenu podczas wybiegania w BDG wraz z pakietem startowym!


    piotrek.krawczyk

    2012/12/21 21:49:15

    Sten – jasne! 45 kilometrów w Puszczy na przełomie stycznia i lutego. Co ma być? Jakieś zamówienia? Dz


    sten2012

    2012/12/21 22:16:57

    Grzaniec na końcu wystarczy 🙂


    kamilmnch1

    2012/12/21 22:52:17

    szkielet biegania jest, później autopoprawki, następnie realizacja, korekty, powtarzający się cykl, niespodzianki, modyfikacje, łamanie rutyny a na deser główny start sezonu 2013 :)))


    ok123

    2012/12/22 11:10:48

    Sfx, właśnie odebrałem na poczcie nakładki.
    Minus dziesięć jest, śnieg leży – jutro testuję na podbiegach.
    Dzięki!


    tomikgrewinski

    2012/12/22 14:22:32

    A ja wczoraj rano 45 min biegu zmiennego.
    Dzisiaj rano 1.5 crossu po lesie z ada, ziggym i tomkiem.
    I choc tętno wysokie, pomalu wchodze w rytm..
    Lubie biegac jak jest mrozno, organizm fajnie koncentruje sie na samej czynnosci biegania…
    Nic nie rozprasza, czlowiek pomalu sie rozgrzewa, powietrze rześkie..
    A za tydzien w sobote 29 startuje kolejna edycja Warszawskich Biegow Gorskich w Falenicy.
    To moje ulubione zimowe starty, a raczej treningi.
    Namawiam was gorąco, szczegolnie wszystkich ktorzy jeszcze nie startowali w Falenicy.
    to wspaniale i wymagające biegi!
    A jak wystartujecie na dyche to pewnie spotkacie Beztlena -przez chwile jak was bedzie dublowal! :))


    podopieczny_bartek

    2012/12/22 15:26:25

    i to ze 2 razy:)


    beztlen

    2012/12/22 19:23:18

    dzięki chłopaki – czuję się jak miś na Krupówkach:)…a miś coraz bardziej wylniały niestety.


    kamilmnch1

    2012/12/22 20:14:27

    czyli O2 oznacza dwa okrążenia szybciej?! wow 🙂

    jutro ostatnie bieganie przed kilkudniową przerwą, zamierzoną, zaplanowaną

    w bieganiu, a właściwie przede wszystkim w tworzeniu planu treningowego piękna jest różnorodność dróg do celu
    przebiegłem mijający rok i przebiegnę następny 🙂 dziś założę cele pośrednie, główny to Krynica 🙂


    johnson.wp

    2012/12/22 20:20:36

    Powrót ze strychu. Wczoraj trochę po wsi, dzisiaj tam gdzie Ty wiesz – Kamil 🙂 Po dziesiątym kilometrze uda się wreszcie odsztywniły, na dwunastym przybyła dziura w rajtkach na prawym kolanie… Jutro dalszy ciąg rekonwalescencji, bo od ostatnioczasowego schylania mam poważnie pokurczone dwugłowe 🙂
    Przez ostanie 3 tygodnie praktykowałem dwie góralskie specjalności – snycerz i optyk. Obtykałem wprawdzie wełną mineralną, a nie mchem, ale z wierzchu jest po góralsku – wypukła boazeria imituje belki. Tak miało być, mamy teraz prawdziwy góralski Pitworek 🙂
    Siedzę w środku i się napawam, jest atmosferycznie, włochaty zielony dywanik, słabe światło wydobywa z półmroku kazimierskie ryciny, za oknem… nie to nie góry, szkoda ale złudzenie jest ujmujące. Synowie przychodzą posiedzieć i chcą się zamieniać na pokoje 🙂 Ale przecież dla wszystkich drzwi otwarte…
    Od Święta życzę Wam tak:
    wpadnijcie na parę chwil kiedy los was zawiedzie w te strony
    bo dom mój otworem stoi dla takich jak Wy,
    dla takich jak Wy 🙂
    – ktoś poda pierwszy ton
    zagramy na góry koncert 🙂


    piotrek.krawczyk

    2012/12/22 20:32:39

    A Dziki ma zapalenie ucha z objawami z błędnika. To nie doleczona angina sprzed 2 tygodni. Antybiotyk po raz pierwszy od czasów, kiedy od kleszczy dostałem boreliozy koło 12 lat temu. To dziś nic, trochę chodu za prezentami, lekko się zataczam na lewo, błędnik oszukuje, potem nauczyłem się korygować. Ciekawe, jak by się biegało… Jak wyzdrowieję biorę się za trenowanie. Raz Beztlen wspomniał o czteroletnim okresie robienia wyników… To na Dzikiego nadszedł czas… Dziki


    piotrek.krawczyk

    2012/12/22 20:39:32

    JOHNSON – masz nową Świątynię Johnsona???!!! Medale i biegowe ołtarze też przeniosłeś? To Dziki pierwszy zaintonuje: …wśród nocnej ciszy głos się rozchodzi…


    kamilmnch1

    2012/12/22 20:44:03

    Johnsonie drogi, ta pieśń chodzi mi po głowie gdy przywołuje wspomnienia z naszego spotkania :)))

    Dziki, uwierz mi (reprezentuję spojrzenie przez szkiełko) że regeneracja równie ważna jak bieganie!!!
    ach Wy humaniści, stoicie tam gdzie kiedyś stali…przetrenowani ;p


    kamilmnch1

    2012/12/22 21:22:57

    Choszczówka, wspomnienia:
    http://www.ipla.tv/Magazyn-atleci-odcinek-83/vod-5625162#page_container


    beautyandb

    2012/12/22 21:48:03

    Nie przesadzacie? Mnie Tomek dubluje w Falenicy tylko raz, a i to nie zawsze :> (chociaż zazwyczaj ;)) Cieszę się na Falenice, choć 29 mnie nie będzie. Za to 30 może wyskoczymy do Szydłowa na bieg Sylwestrowy. Obejrzałam wyniki z zeszłego roku. Szost przed Kozłowskim i Gardzielewskim. Impreza – organizacyjnie dno, ale ja rok temu byłabym gdzieś miedzy 13 a 15 miejscem kobiet (na 15 startujących)… Może być ciekawie 😉 Cztery lata temu byłam 8 na 8 :>


    Gość: szkielet, 176.100.195.*
    2012/12/22 22:07:05

    dziki, pierwszy sie ciesze, ze wystartujesz. ale co z holterem?
    biegalem dzis kolo piatkowej. 5 saren


    Gość: Dziki, *.centertel.pl
    2012/12/22 22:44:22

    Gościu Szkielecie – Holtera miałem założyć 26 stycznia, byłem dziś u kardiologa, mówi, że mocna infekcja zmienia wyniki i nie pozwolił w ogóle biegać z bakteriami, przełożone bieganie z Holterem na drugą połowę stycznia, za to dostałem antybiola i nim leczę się, inaczej leczyłbym się bieganiem. Dz


    piotrek.krawczyk

    2012/12/22 22:46:37

    Poprawka – 27 grudnia miał być Holter… Jestem głuchy na jedno ucho obecnie, stąd nieścisłości… Dz


    sfx

    2012/12/22 23:15:14

    dziś nocna ściema 2012 doczekała się kolejnej, świątecznej 🙂 galerii…
    ze spotkania podsumowującego wyczyny wolontariuszy…
    no i wraz z fantastycznym tortem…

    biegnijmy.pl/php/biegi.php?nr=20121028-1%2F3&gal=1


    kamilmnch1

    2012/12/23 11:28:31

    koniec biegania w tym roku, magazynowanie tłuszczu oraz C2H5OH czas zacząć 😉


    ok123

    2012/12/23 16:51:07

    Sfx, przetestowałem dzisiaj nakładki – było OK.
    Śmigałem podbiegi po ubitym i wyślizganym śniegu aż miło.
    A potem zaimponowałem przygodnym biegaczom, którzy z zazdrością oglądali mój sprzęt 😉
    Dzięki!


    tomikgrewinski

    2012/12/23 20:23:19

    Wojtek i drodzy blogowicze!!!
    Zyczę Wam wszystkim spokojnych , wesołych i rodzinnych świąt!!!


    biegofanka

    2012/12/23 20:34:52

    Życzę Wam pięknych Świąt!
    Dla zapracowanych – spokoju i pełnego relaksu!
    Dla zabieganych – zwolnienia tempa w świątecznym okresie!
    Dla tych z niedosytem biegowym – nareszcie więcej biegania!:))


    piotrek.krawczyk

    2012/12/23 20:43:48

    Tu Dziki
    Dziki dziś nic. Kuracja antybiotykiem i chód ciasnym slalomem po marketach. Zamierzam żywy lub półżywy pojechać 29 grudnia na trening w Góry Świętokrzyskie razem ze Stenem i Stena zapoznanymi Rzeźnikami. Dyrektor Trasy w Choszczówce, czyli Sten, organizuje trening jakże siłowy. Dziki dziś słaby, ale antybiol działa, w drugi dzień Świąt zrobię podwójną Choszczówkę i w ten sposób Dziki przygotuje się na podbiegi pod Święty Krzyż. SFX – to wspaniale, że dbasz o wolontariuszy i pamiętasz o nich, utrzymać zaangażowanych ludzi to wielka sztuka. Życzenia jutro. Dziki


    piotrek.krawczyk

    2012/12/23 21:04:17

    O, to życzenia już dziś…

    Więcej serca niż taktyki
    Więcej wzruszeń niż złości
    Najważniejsze są wyniki
    W maratonie miłości

    Życzy Wam pod blogiem Dziki…
    Dziki


    Gość: , *.dynamic.gprs.plus.pl
    2012/12/23 21:31:35

    Dziki, ładnie napisane:))

    W maratonie życia też
    jak najwięcej szczęścia bierz.
    Więcej luzu i relaksu
    i samego słońca blasku:)


    biegofanka

    2012/12/23 21:33:41

    … przeszło bez zalogowania…;)


    sfx

    2012/12/24 00:51:52

    świąteczna niespodziewanka 🙂

    aby święta były jeszcze ciekawsze informuję, że zapisy do nocnej ściemy 2013 ruszają już… w wigilię bożego narodzenia, czyli dziś o godzinie 16:00.


    ocobiegatu

    2012/12/24 09:45:21

    Zdrowych i pogodnych Świąt. Dużo aktywności fizycznej. Dużo fazy lotu..:).


    sten2012

    2012/12/24 12:08:56

    Zdrowych i wesołych Świąt Bożego Narodzenia dla wszystkich obecnych i przyszłych biegaczek i biegaczy.


    andante78

    2012/12/24 13:03:08

    Wszystkim Wam życzę dużo wewnętrznego spokoju i prawdziwych radości nie tylko od Święta!


    mksmdk

    2012/12/24 14:15:25

    Najlepsze życzenia dla Wszyskich


    kamilmnch1

    2012/12/24 14:18:11

    nikt dziś nie biegał? ej co jest? 😉

    Wszystkim obecnym w tym odcinku, jak również dawnym i przyszłym, życzę relaksu w biegu a nie biegu w relaksach (młodsi google ;p), odnalezienia czasu na regeneracje a nie tylko na bieganie, wielu biegowych spotkań oraz wymiany doświadczeń, aby było nam bliżej do naszych celów!
    Miłości, spełnienia marzeń, zdrowia i urody!


    czepiak.czarny

    2012/12/24 14:35:18

    Niebiegałam dziś też.. W takim śniegu żal było nie skorzystać 🙂
    Lepiej spytać: kto przez weekend nie wziął życzeń Oco do serca (nóg?) i nie przeżył fazy lotu?
    Czasu na bieganie w niezabieganym świecie. I tego, co znalazłam wczoraj, nowych dróg i odkryć w przebiegniętym wzdłuż i wszerz lesie, życiu, miłości.


    podopieczny_bartek

    2012/12/24 15:39:26

    Wesołych, spokojnych, spędzonych w miłej, rodzinnej atmosferze Świąt Bożego Narodzenia dla wszystkich biegaczek i biegaczy!


    bbuczynski

    2013/01/28 13:23:00

    Moja propozycja planu biegowego na rok 2013:
    http://www.notforlosers.pl/plany-biegowe-na-2013/

Nie ma możliwości dodania komentarzy do Archium Bloga.

Zapraszam do komentowania nowych wpisów ksstaszewscy.pl/blog/.