Ścieżka do radości

Największa osiągnięta prędkość – 60 km/h. Dystans treningu 17,5 km. Co to za zagadka?

W piątek przywiozłem do Rabki warszawskiego doła. Tak mi się nic nie chciało, że jedyne, co mi się chciało, to napisać na Facebooku, że mi się nie chce.

Z takiego punktu w życiu są różne drogi. Szeroka do depresji. Boczne do nowych wrażeń. Albo standardowa, pójść swoim rytmem treningowym, sportowym, życiowym.

W sobotę rano pojechaliśmy na narty. Garmin zapamiętał to jako gruby warkocz. Od Mojej Sportowej Żony i nieBiegaczki Sabiny dostałem potwierdzenie, że wreszcie nauczyłem się krawędziować. W skiŚwiecie to chyba odpowiednik złamania 3:30. Prędkość zjazdów dochodziła do 1:48 na kilometr (nie mam cierpliwości tego przeliczać na kilometry na godzinę, może ktoś jest np. aktuariuszem i ma liczydło biegowe w głowie?), a najwyższa zanotowana prędkość momentowa – pewnie przed jakimś wejściem w zakręt – to 64,2 km/h.

Po nartach MSŻ podrzuciła mnie kawałek w stronę Rabki i pobiegłem sobie przez Piątkową i przez Krzywoń do Rabki. Nie uległem pokusie hasania po górach, bo pamiętam, że jak puścić się nagle na półtorej-dwie godziny, to się kończy słabo. Godzina w tempie 7:43 (to nieważne) ze średnim tętnem 142, a maksymalnym 161 (czyli spokojnie, nawet ciut za spokojnie). Na polach koło Piątkowej spotkałem pięć saren, ale żadna nie podeszła na odległość, w której dałaby się złapać aparatem. Więc zdjęcie z Krzywonia.

 k

I zaczęły się święta, najdłuższe święta XXI wieku. Już w niedzielę wykończyliśmy pierwszą blachę sernika, ale teściowa (po kontuzji na nartach, ale w tapingu, bo znaleźliśmy jej taką specjalistkę w Rabce) już upiekła kolejną. Były narty na Harendzie pod Zakopanem, półtoragodzinny bieg po górach w drodze powrotnej z górnej Rdzawki przez Stare Wierchy i Maciejową do Rabki (biegacze z naszych obozów wiedzą o co chodzi – w zimie trzeba bardziej uważać na zbiegach). Dziś rano ostatnie narty przed odwilżą i podbiegi na Krzywoniu, każdy poprzedzony 30 wspięciami na palce, 15 podwójnymi wykrokami i 30 podwójnymi skipami A.

Gdzieś mi wróciła radość dnia, radość działania. I tego Wam życzę. Żebyście w słabszych, gorszych, dramatycznych, smutnych i w różny sposób kiepskich momentach umieli znaleźć ścieżkę, którą da się wybiec do radości.

Updated: 24 grudnia 2012 — 18:55

  1. piotrek.krawczyk

    2012/12/24 20:22:23

    Więcej serca niż taktyki Więcej wzruszeń niż złości Najważniejsze są wyniki W maratonie miłości

    Życzy Wam pod blogiem Dziki

    Wklejam, bo mi wyszły nieźle te życzenia wczoraj 🙂 Oczywiście nie tak jak kochanemu Oco 🙂 Nakazu fazy lotu doczekaliśmy się od Oco! Oco – nawzajem, koniecznie…
    A Dziki dziś bieg na odetkanie ucha, po opłatku, po prezentach, wśród wieczerzy. Wystarczyło 8 km, zaraz się znowu zatka, znam to, ale już dosyć miałem podsłuchu do wewnątrz, praca serca, innych narządów, oddech, wszystko w lewym uchu, specyficzny egocentryzm – zasłuchanie w siebie przez zatkane ucho…
    Dz.


    kamilmnch1

    2012/12/24 20:46:52

    magia to ludzie i miejsca, czasem spotykają się o właściwym czasie 🙂


    ocobiegatu

    2012/12/24 22:09:09

    Dziki- to mam zagrychę..:). Niby regulamin pozwala mi teraz na bieganie. We Wrocławiu ma być 9 stopni…Bez śniegu,lodu. Ale ja mam sezon chodziarski. Na bieganie trzeba zasłużyć..:).Już się cieszę na jutrzejszy chód na 5km. Myślałem o tym nawet w Wigilie przy stole.Ma ktoś tak jak ja ? Trzeba się leczyć. Albo ja , albo Wy..:).
    Wierszyk Dzikiego ładny. 8/7. Z emocjonalnymi powtórzeniami. Nie ma nawet co wygładzać..:).
    Na blogu pojawili się ponownie , gdyby ktoś nie wiedział, weterani. Mksmd i Andante. Ja tu jestem dinozaur ale nie tak jak oni.


    ocobiegatu

    2012/12/24 22:11:16

    Mksmdk – zgubiłem literkę.


    ocobiegatu

    2012/12/24 22:21:15

    Jingle bells , jingle bells , jingle all the way
    Oh what a fun it is to run as a Polska Biega man (girl)
    -to jutro śpiewamy na wybieganiach..:)


    piotrek.krawczyk

    2012/12/24 22:35:24

    Oco – zasłużyłeś na fazę lotu, piszę jako praszczur, którym kiedyś Dzikiego mianowałeś… Leć Oco, raz było nam pisane pobiec ten sam maraton, dwie życiówki, obie biegiem, pamiętam Wrocław 2009… Dziki


    kamilmnch1

    2012/12/25 19:40:19

    kolejny trening za mną- słodycze, pyszne pierniczki, dużo potrawa, za dużo, dużo alkoholu i za dużo ;)))


    kamilmnch1

    2012/12/25 20:34:48

    chłopaki i dziewczyny bieganie to jest jedno :)))
    ale dzieciaki to jest drugie najcudowniejsze :)))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))


    piotrek.krawczyk

    2012/12/25 21:17:16

    Tu Dziki
    Dziki dziś nie wyszedł z domu. To mi się nigdy nie zdarzyło jak sięgam pamięcią. Bo jestem chory? Nie, jest lepiej, jest nadzieja na Świętokrzyskie. Bo miałem mnóstwo pracy? Też nie. Jest tak przyjemnie, po co wychodzić… Hania miałaby powody, bo dostała od Mikołaja nartki, ale śnieg taki, że szkoda na niego nowych nartek. Trochę czasu poświęciłem na rewolucję, 15 letnia ogromna wieża audio zacnego Technics’a, która tułała latami się z Dzikim po całej stolicy, na skutek autoprezentu ustąpiła miejsca malutkiemu pudełku, ale jak ono pięknie gra… A odzyskana przestrzeń! To jakby zburzyć Pałac Kultury. Ile powietrza i światła… Dojrzewaliśmy do tego kilka lat, średnio co pół roku Technisc robił problemy, jedyny zakład naprawiający taki sprzęt na Bielanach zaczął niedomagać zdrowotnie, muzyka musi być, teraz jest Sharp. Może ktoś chce w prezencie działającą wieżę? Wzmacniacz, radio, dwukasetowiec plus głośniki? Serwisowany, wyłącznie w dobre ręce… 🙂 Może Oco? 🙂 Ale odbiór osobisty po rozmowie kwalifikacyjnej 🙂 Poważnie pytam. Ktoś chce? Ze wszystkimi kablami. Dziki


    kamilmnch1

    2012/12/25 21:20:40

    a można pod gramofon podłączyć?


    podopieczny_bartek

    2012/12/25 21:36:47

    Kamil nie dobijaj mnie…:):):)


    kamilmnch1

    2012/12/25 21:46:27

    Bartek tak po FB WTF ;P


    tomikgrewinski

    2012/12/25 22:32:34

    Wojtek
    Sciezka do radosci? Ladne!
    Ja mam sciezki w radosci! I dzisiaj rano pobiegalem nimi przez godzinke.
    Swietnie mi to zrobilo po wczorajszej uczcie…
    A warszawa dzis rano pusta, nikogo na ulicy, niewiele samochodow…
    Widac wszyscy swietowali dluzej i mocniej niz ja 🙂


    sfx

    2012/12/25 22:34:59

    wciąż nie biegam… to już ponad miesiąc 🙁

    ale wczoraj był u mnie mikołaj i dostarczył rubic’s cube 4x4x4.
    dziś ją rozpykałem, ale muszę jeszcze korzystać z lekkich pomocy.

    a nocna ściema 2013 zlicza już startujących 🙂


    piotrek.krawczyk

    2012/12/25 22:37:53

    Można gramofon. Dokładam przejsciówkę z piątki na czincz… Można DVD podłączyć, mikrofon, wszystko można, brak danych czy można USB, ale do tego są przejściówki ze wszystkiego na wszystko.


    Gość: podopieczny_bartek, *.centertel.pl
    2012/12/26 10:48:30

    Dzisiaj rano zaliczylem poranną 12tke w pięknych okolicznościach jeziora kierskiego-w Poznaniu super pogoda do biegania, polecam wszystkim:)


    ok123

    2012/12/26 18:58:32

    A u nas na Kabatach wszystko płynie.
    W ciągu 3 dni temperatura skoczyła o 20 stopni.
    Wiem, co mówię bo biegałem w niedzielę przy minus 13. A dzisiaj – wiosna w pełni. Co będzie jutro?


    piotrek.krawczyk

    2012/12/26 20:39:49

    A Dziki dziś bieganie lecznicze, mam nadzieję, że się nie dobiłem. 15 km z Truskawia przez Zaborów Leśny, Wiersze , Karczmisko do Truskawia. Mokre buty po 400 metrach, mokre łydki i wyżej – chwilę potem. Potem to się ogrzewało i od nowa nasączało. Dziki.


    ok123

    2012/12/27 18:35:43

    Mam odpowiedź na zadane wczoraj pytanie co będzie jutro.
    Dziś świat jest pełen torów bobslejowych 😉


    podopieczny_bartek

    2012/12/27 19:49:16

    Co tu taka cisza??? To, że Gospodarz wyjechał do Rabki, nie oznacza, że blog umarł:), a co dziś Dziki? Nic?


    podopieczny_bartek

    2012/12/27 19:55:01

    Kamil, co dziś pijemy?:)


    piotrek.krawczyk

    2012/12/27 20:25:29

    Bartek – teraz jest pora Dzikiego 🙂
    John pracuje nad nowym odcinkiem, napisze chyba coś o Rodzinnych Biegach Górskich, bo mnie wypytywał..
    A Dziki dziś złożył listę startową, przyjechały pucharki i nagrody dla dzieci, trochę kontaktu z zawodnikami, korespondencja z potencjalnymi partnerami imprezy, nareszcie byłem dziś w stanie przytomnie się tym zająć. Możliwe, że bieg będzie kameralny, tego samego dnia są świetne i kultowe zawody w Falenicy, które polecam i z którymi Rodzinne Biegi Górskie nie zamierzają rywalizować. Efekt treningowy jest porównywalny, kto ma bliżej, kto nie ma co zrobić z dziećmi, pobiegnie w Choszczówce. Nie mam ambicji na masę. Organizacja od 10 do 400 biegaczy jest taka sama, takie same struktury i czynności do ogarnięcia i wykonania.Teraz jest koło 40 osób na liście, na dwa tygodnie przed pierwszą edycją było podobnie… Zapraszamy z dziećmi lub choćby bez dzieci 🙂 A kategoria specjalna BIEGAJĄCY RODZICE ma ogromny potencjał w nagrodach na zakończenie cyklu… Sporo biegaczy startuje w kategorii specjalnej R+D (rodzic z dzieckiem), a pary mają potencjał.
    To Dziki dziś tylko godzinę na odśluzowanie i uwolnienie zatok. Kępa Potocka i główne aleje Lasu Bielańskiego. Trzeba biegać bokiem drogi, pośrodku topnieją śliskie lodowce. Dziki


    podopieczny_bartek

    2012/12/27 20:35:29

    Piotrek, a może wybierzesz się w sobotę do falenicy na inaugurację?


    piotrek.krawczyk

    2012/12/27 20:45:17

    Bartek – wiem, myślałem o tym, będzie otwarcie ścieżki biegowej, super pomysł, będzie marszałek województwa, ale mam nadzieję, że Dziki pojedzie w Góry Świętokrzyskie na trening ze Stenem. Dz


    kamilmnch1

    2012/12/27 21:11:31

    Bratek, rodzina z Gniezna już odjechała, póki co umyłem Julka i uśpiłem, wykąpałem Polę i zrobiłem kolację, żona wyszła na „miasto”, więc nie mogę robić patologi ;p
    dla towarzystwa wypije lampkę jakiegoś specyfiku 😉
    ale za to jutro i pojutrze 🙂 zapraszam!


    podopieczny_bartek

    2012/12/27 21:19:14

    to chociaż zapodaj słynny gramofon:)


    kamilmnch1

    2012/12/27 21:22:03

    to na dzisiaj http://www.youtube.com/watch?v=OHaVksfzKXUu


    kamilmnch1

    2012/12/27 21:22:33

    to moja pierwsza czarna 🙂


    tomikgrewinski

    2012/12/28 22:04:10

    Jutro Falenica
    Niestety obawiam sie ze trasa moze byc totalnie oblodzona i pokryta warstwa wody.
    Tak przynajmniej wyglada u mnie w lesie 4km od startu w Falenicy 🙁

Nie ma możliwości dodania komentarzy do Archium Bloga.

Zapraszam do komentowania nowych wpisów ksstaszewscy.pl/blog/.