Blog: Staszewski biega
Blog o bieganiu i życiu codziennym
Mini obóz będzie w marcu
Tararara. Teraz myślicie, że przyjdzie zima, będzie fajnie, Święta, bombki i światełka, pasterka i wyżerka, potem Sylwester, ruskie szampany na Nowy Rok jak u Muńka,
Mały Yoda z Warszawy
Yoda ma pięć lat prawie, na Ursynowie mieszka, najbardziej lubi rower, klocki lego i mini-jagodzianki. Czyli krótka wojna w Urzędzie Stanu Cywilnego zakończona gwiezdnym sukcesem:
Człowiek z udaru
Książkę Tomka Lisa z prywatnością w tytule czytam z ciekawością prywatną. Ale wątek biegowy, który chciałbym tu wyciągnąć pokazuje coś mocnego w charakterze tego faceta:
Jeszcze nie zginąłem
Zimno, bezwietrznie, sucho, nie ma alibi. Do biegu gotowi, cały sezon się szykowaliśmy. Bieg Niepodległości, białe koszulki, surmy bojowe. Kinga, która startuje sporadycznie i przygotowała
Bój to jest ostatni
Tak się kończy rok biegowy: Biegiem Niepodległości 11 listopada. To co potem, to coda, errata, post scriptum. To co 11 listopada, to poryw serca, dziadek-legionista
Nowa świecka tradycja. 10d10, edycja druga
Na drugiej edycji kabackiej Dziesiątki do Dziesiątej postanowiłem zrobić trening. Kinga też. Jej wyszedł, mnie nie za bardzo. Acha – mieliśmy jeden debiut na 10