Kwestia pająków staje się coraz bardziej gorąca. Nie tylko w kontekście Lasu Kabackiego. To lubię – trzeci dzień tygodnia i trzy dni treningów zaliczone. Dziś 10 km w Lesie Kabackim z Dzikim, który jako mieszkaniec okolic przeciwległego Lasu Bielańskiego w Kabackim notorycznie się gubi, więc chciał się nauczyć. Tempo – 48 minut czyli każdy kilometr trochę szybciej niż 5 minut, czyli jak na dziś ładny II zakres, czyli następny trening muszę już sobie zrobić powoli, bo trzy ostatnie były szybkie, a nie można się tylko piłować, lepszy efekt treningowy jest kiedy stosujemy zmienne bodźce. Stąd w tym tygodniu najpierw było szybkie bieganie w dwóch 12-minutowych porcjach (z przerwą w truchcie – 3 minuty), następnego dnia bardzo mocne 2 minutowe interwały (z przerwą w truchcie po 2 minuty), a dziś dość mocny trening 10 km za jednym zamachem. Następne bieganie będzie pewnie w Tatrach albo w Gorcach, wyruszam w tamtą stronę w czwartek przed świtem z notatnikiem do pracy (kwestia oscypka) i ciuchami do biegania (kwestia stylu życia). Dziś spotkaliśmy w lesie znów słynne Azjatki maszerujące grupkami. W sumie dziewięć. Podobno to żony prezesów firm komputerowych, chcieliśmy je przywitać dobrym słowem, ale nie wiedzieliśmy jakim, przychodziło nam do głowy tylko nepalskie ‚Namaste’ albo chińskie ‚Ni Hao’. Ale na świecie tyle antagonizmów, być może byłoby to faux pas. Więc mijaliśmy się w milczeniu. Kwestia pająków nadal jest niewyjaśniona. Przypominam problem: gdzie one się podziały aktualnie w zimie, gdyż ich brak daje się zaobserwować po braku pajęczyn. Dziś skłaniałbym się do teorii, że zeszły do podziemia. Dlaczego? Przypomniało mi się, jak ktoś z polityków alarmował kiedyś w kwestii czerwonych pająków. Można do tego dołożyć wątek dekomunizacji nazw ulic i placów i kabaret gotowy. A ja na to biegam. W drugim zakresie, z tętnem około 160. To stanowczo przyjemniejszy i zdrowszy sposób na przyspieszone bicie serca niż całe to bicie piany z czołówek dzienników.
Nie ma możliwości dodania komentarzy do Archium Bloga.
Zapraszam do komentowania nowych wpisów ksstaszewscy.pl/blog/.