Biegacie? Bo u mnie rano była godzina w pierwszym zakresie z Moją Sportową Żoną na rowerze. Potem ja do pracy, a MSŻ na targi pracy, bo szuka roboty (najchętniej w fitnessie, przypominam dyskretnie, bo nie zasypujecie nas ofertami). A co u was? Nie pytam o żony/mężów i ich fitnessy, tylko o bieganie. Bo ten blog powstał z okazji akcji Polska Biega. Polska ma pobiec w najbliższą niedzielę (albo sobotę). Będziecie razem z nią? Może w waszej okolicy będzie zorganizowany bieg. Ale jeśli nie, to może jeszcze lepiej. Już wyjaśniam, dlaczego. Przypomniał mi się stan wojenny i dziennik telewizyjny. Młodszym wyjaśniam, że wtedy rządziła w Polsce komuna bardziej ponura niż twarz prezydenta, a dziennik ociekał propagandą bardziej niż przemówienia premiera. W dobrym tonie było wtedy w czasie dziennika wyjść na spacer, żeby pokazać, gdzie ma się tę całą propagandę. I żebyśmy się na tym spacerze mijali, spotykali, czuli zjednoczeni i solidarni. Bo w czasie dziennika ludzie spacerowali przeciw komunie. Marzy mi się niedziela, w której będziemy biegać przeciw cywilizacji umierania. Przeciw siedzeniu przed telewizorem z kartonem chipsów w ręku. Przeciw zadyszce na schodach, miażdżycy w naczyniach, starości w zwiotczałych przedwcześnie nogach. Marzy mi się, że tysiące ludzi założą dresy (ciepłe!) i wyjdą potruchtać po swoich osiedlach, okolicznych parkach, lasach. I że się nawzajem zobaczymy, pozdrowimy. Marzy mi się, żeby sportowy styl życia stał się w tym kraju powszechny. Wypełnił serca ludzi dobrą energią i dał im siły na wielkie wyzwania. I jeszcze marzy mi się prezydent albo premier, który potrafi rozegrać mecz piłkarski albo tenisowy, albo przebiec kilka kilometrów nie odlatując przy tym ze zmęczenia. Do wypełnienia tego marzenia konieczne są nowe wybory. Pozostałe mogą się zacząć spełniać już za trzy-cztery dni.
Nie ma możliwości dodania komentarzy do Archium Bloga.
Zapraszam do komentowania nowych wpisów ksstaszewscy.pl/blog/.