A ja na to biegam – 26 września 2006

Rano radio podało, że Lepper uruchomił weksle na posłów, którzy odeszli z Samoobrony. I że Leppera nie ma w kraju, jego zastępca zaś przypuszcza, że jest w Rosji. Dojeżdżałem wtedy samochodem do Lasu Kabackiego. Wyłączyłem o Lepperze, wysikałem się i ruszyłem na ścieżkę. Dziś było łagodne bieganie w pierwszym zakresie. Bo ja na to biegam. Wypadałoby się przedstawić, ale ja w biegu jestem. W tym sensie w biegu, że to nie będzie historia pt. ‚Zobaczyłem, że tyję i postanowiłem spróbować joggingu, wczoraj udało mi się przetruchtać 200 m’. O nie. Ja jestem w biegu od lat. Od biegania chudnę, chociaż chciałbym przytyć, bo na oko widać, że mam niedowagę. Ksywki: szkielet, szkieletor. Ja już nie potrafię chodzić. Jak odprowadzam córkę do przedszkola, to wracam biegiem, bo nie chce mi się iść 300 metrów. Po co, jak można podbiec? Nie ma mowy, żebym prowadził kogoś za rękę od pierwszych treningów do pokonania pięciu kilometrów w pół godziny. Bo dziś przebiegłem pięć kilometrów w 27 minut. A dlatego tak wolno, że teraz mam luźniejszy tydzień treningowy. A dlatego luźniejszy, że za trzy tygodnie biegnę maraton w Poznaniu. A dlatego biegnę, że w Warszawie pobiegłem maraton za słabo, jakieś 7 minut wolniej niż bym chciał. 17 września to było, jeśli ktoś nie zauważył. Na mecie w Warszawie powiedziałem do Mojej Sportowej Żony: ‚To był ostatni maraton w tym roku. Do Poznania już nie jadę’. Zrobiłem pauzę. ‚Chyba, że bym zmienił zdanie’. I godzinę później już wiedziałem, że pojadę. Jak luz, to luz. Dzisiejszy trening trwał tylko pół godziny. I był w pierwszym zakresie. Co to znaczy? Zapaleńcy wiedzą, więc wyjaśniam krótko: to taki poziom tętna, przy którym mięśnie się niemal nie zakwaszają. Dla mojego organizmu to do 155 uderzeń serca na minutę. Skoro miałem się przedstawiać, to jeszcze dwa parametry: drugi zakres (to szybkie treningi) to u mnie do 163 uderzeń, a trzeci staram się robić powyżej 170 (bardzo szybkie treningi). Dla tych, którzy nie mają pulsometrów mam prostszą definicję wyczytaną kiedyś na forum biegajznami.pl: pierwszy zakres jest wtedy, kiedy można swobodnie rozmawiać, drugi jak się mówi urywanymi zdaniami, a trzeci – pojedynczymi wyrazami. Jutro bieganie w drugim zakresie. Jak to zrobić na luzie, skoro ten tydzień ma być luźny? Chyba mam już pomysł.

Updated: 11 marca 2009 — 18:55

Nie ma możliwości dodania komentarzy do Archium Bloga.

Zapraszam do komentowania nowych wpisów ksstaszewscy.pl/blog/.