bielany – 24 kwietnia 2007

Będę biegał spokojnie, będę biegał spokojnie. Prawie mi się udało.Rano życie zagnało mnie na warszawskie Bielany – w moje młode strony. To tutaj każdego wieczora w II, III, IV klasie liceum wychodziłem na Kasprowicza dobiegałem do Lindego ze skrócikiem przez mały lasek, potem ulicą Dewajtis przez środek prawdziwego Lasu Bielańskiego, skręt w prawo na leśną drogę, na której parę razy udało mi się spotkać sarny, do szlabanu SBBP, podbieg Podleśną, Kasprowicza i do domu zrobić sobie kolację, a przede wszystkim herbatę. Miałem w Peerelu specjalnie zdobytą półlitrową szklankę.Jak na dziś to trasa trochę za krótka, tylko 6 km. Pokręciłem się więc jeszcze trochę po ścieżkach i dotarłem do bielańskiej pętelki krosowej. To na skraju lasu przy stadionie Hutnika za tą dużą górką, z której zjeżdżałem na sankach z córką gimnazjalistką i synem licealistą, kiedy byli jeszcze przedszkolakami. I się nie powstrzymałem, zrobiłem sobie mały kros.Mój guru Jerzy Skarżyński zaleca taki środek treningowy na początku cyklu przygotowawczego. Chodzi o to, żeby poderwać serce do krótkich zrywów, ale nie obciążać go jeszcze ciężkim bieganiem. Zbiegamy z górki, podbiegamy, szarpiemy, rwiemy i się nie nudzimy. Bo bieganie przez godzinę w pierwszym zakresie nawet po dziecięcym lesie bywa nudne. Zwłaszcza jak się zapomni zabrać odtwarzacz mp3.W środę sobie dla odmiany trochę dołożę. Bo może w sobotę startuję na dychę w Kabatach. Może – bo na imieninach nieświętego Wojciecha padło hasło: spływ kajakowy. Może wyjdzie coś z tego w sobotę albo w niedzielę.I jeszcze jedno może – może jutro kupimy w końcu samochód. Chociaż może się to przeciągnąć, bo właściciel komisu stwierdził, żeby przyjechać do niego "najlepiej z gotówką". Mam zapakować walizkę banknotów? Za bardzo siedzę w internecie, w elektronicznym banku i z kartą w kieszeni, żeby mi się to wydawało naturalne. �

Archiwum Bloga StaszewskiBiega (2009 - 2016)

bielany – 24 kwietnia 2007

Nie ma możliwości dodania komentarzy do Archium Bloga.

Zapraszam do komentowania nowych wpisów ksstaszewscy.pl/blog/.