piłka – 2 maja 2008

Miałem właśnie grać ze szwagrem w piłkę. Wiem, że nie należy grać w piłkę tuż przed maratonem.

Bo dwa dni przed startem trzeba bardzo pomyśleć o rozsądnym przygotowaniu do biegu. Zwykle biegacze robią wtedy ostatni trening, żeby dzień przed zawodami odpocząć. Też tak robiłem, dopóki biegaczka Beata z Kabat nie podpowiedziała mi innej strategii. W przeddzień zawodów robimy niezbyt ciężki trening – żeby się nie zarżnąć, ale też nie stracić tzw. czucia mięśniowego. A dwa dni przed zawodami odpoczywamy, regenerujemy się, przeciągamy się w środku sprężyną superkompensacji.

U mnie to lepiej działa. Bo zawsze łagodny ostatni tydzień – dużo dni odpoczynku, łagodne treningi – kończył się u mnie łagodnym rozgoryczeniem z powodu uzyskanego wyniku.

Ale oczywiście nie można przeginać. Granie dzisiaj, dwa dni przed biegiem w piłkę, to gruba przeginka. Trzeba podopinać wtedy wszystkie szczegóły. Na przykład taki zegarek, który się na ręku nie dopina, bo urwał mu się pasek. Fakt, pasek urwał się trzy tygodnie temu i nie wierzyłem, że nie kupię sobie nowego przez trzy tygodnie. Ale mi się udało. Dojechaliśmy więc do szwagra do Krakowa, a ja bez paska. Usiedliśmy do komputera, obdzwoniliśmy zegarmistrzów, punkty i salony. Odsyłali nas od Timeksa do Roleksa, a paska nie mam. Nie kupisz w Krakowie paska do mojego zegarka. A nie mam wcale enerdowskiej Ruhli (przypomnieliście sobie?) tylko światową markę na T.

Kwestię rozwiązałem zgodnie z zasadą: Polak potrafi. Szwagierka dała mi igłę z nitką i zszyłem pasek. Nie wytrzyma jednego maratonu, skoro moje achillesy mogą wytrzymać?

Achillesy wytrzymałyby może nawet grę w piłkę nożną, ale piłka nożna jest absurdalnym pomysłem z dwóch powodów: bardzo urazowa na kolana oraz doprowadza do silnych mikrourazów zwanych dawniej zakwasami. Nie grałem w nogę już ze dwa lata, ale pamiętam, że każdy okazjonalny mecz to był potężny ból w mięśniach uda, głównie w przywodzicielach oraz dwugłowym. Granie dziś w nogę byłoby więc kompletnym idiotyzmem.

Uspokoję was. Nie udało nam się pograć. Bo łatka na FIFĘ 06 za Boga nie chciała się ściągnąć. Nie pomogło nawet przeinstalowanie całej gry. 

Updated: 12 marca 2009 — 18:55

Nie ma możliwości dodania komentarzy do Archium Bloga.

Zapraszam do komentowania nowych wpisów ksstaszewscy.pl/blog/.