podwórko – 19 sierpnia 2007

Niedziela na podwórku. Na kogo byÅ›cie nasÅ‚ali Straż MiejskÄ…? Na facetów z piwem czy goÅ›cia z psem? DziÅ› dzieÅ„ odpoczynku od biegania. Bo bez tego czÅ‚owiek by siÄ™ zajeździÅ‚. CaÅ‚a sztuka w trenowaniu – nie joggingu, tylko Å›wiadomym trenowaniu pod wybrany start – żeby odpowiednio zaatakować organizm bodźcami treningowymi, a potem dać mu ciut odżyć, żeby doÅ‚ożyć mu jeszcze bardziej. WiÄ™c dziÅ› caÅ‚y sport zrealizowaliÅ›my z MojÄ… SportowÄ… Å»onÄ… na podwórku. RozstawiliÅ›my naszÄ… siatkÄ™ do badmintona zakupionÄ… rok temu wraz z masztami i linkami w znanym markecie sportowym. Wiatr niestety zamieniaÅ‚ badmintona w kometkÄ™, co wkurzaÅ‚o mnie potwornie. MSÅ» denerwowaÅ‚o to chyba mniej, bo rozÅ‚ożyÅ‚a mnie tak jak rano polskie siatkarki rozÅ‚ożyÅ‚y Kazachstan – na Å‚opatki. SkoÅ„czyliÅ›my, porzucaliÅ›my przez chwilÄ™ talerzem plastikowym UFO z córkÄ… przedszkolakiem, bo też chcemy wciÄ…gać jÄ… w sportowÄ… orbitÄ™. RadoÅ›ci byÅ‚o co nie miara. I wyciÄ…gnÄ™liÅ›my z siatki piÅ‚kÄ™ do siatkówki. Wtedy scena – czyli w tym wypadku podwórko – zaczęła zaludniać siÄ™ bohaterami drugoplanowymi. Najpierw przyszÅ‚y dwie znajome dziewczynki w wieku pokomunijnym jak zwykle pożyczyć od nas zapasowe paletki, lotkÄ™ i poodbijać. Zawsze mnie to cieszy, że im siÄ™ tak jeszcze chce, że jeszcze je to bawi, zanim utyjÄ… od hamburgerów, zsiniejÄ… od papierosów i osiÄ…dą do telewizorów, garów i tej caÅ‚ej normalnej codziennoÅ›ci. Potem na murku obok zasiedli podstarzali blokersi i przystÄ…pili do spożywania alkoholu. RadoÅ›ci mieli przy tym co nie miara. A potem przyszedÅ‚ pan z brzuszkiem i wÄ…sem, i psem. Akurat poprawiliÅ›my z MSÅ» rekord odbić piÅ‚ki siatkowej do 38 uderzeÅ„, kiedy pies przykucnÄ…Å‚ nieopodal (7 m od nas) w trawie i rozpoczÄ…Å‚ defekacjÄ™. I zaczÄ…Å‚ siÄ™ dzieÅ„ Å›wira. MSÅ» zacytowaÅ‚a Adasia MiaÅ‚czyÅ„skiego: – Niech pan gdzie indziej wysra tego psa! Facet siÄ™ zmieszaÅ‚, coÅ› zaczÄ…Å‚ tÅ‚umaczyć. My mu, że tu siÄ™ dzieci bawiÄ…, że znalazÅ‚by sobie ustronne miejsce. Facet próbowaÅ‚ psa odciÄ…gnąć, ale pies byÅ‚ już w poÅ‚owie czynnoÅ›ci, co uwidaczniaÅ‚o siÄ™ wyraźnie nawet z tych siedmiu metrów, wiÄ™c siÄ™ zaparÅ‚ (pies) i dokoÅ„czyÅ‚. PokazaliÅ›my mu leżącÄ… nieopodal foliowÄ… reklamówkÄ™, żeby tÄ™ kupÄ™ sobie w niej zabraÅ‚ do domu. Na to gość, że to jeszcze nie Ameryka. To my, że jednak już Europa. Na to gość zaczÄ…Å‚ siÄ™ oddalać. MSÅ» przypomniaÅ‚a sobie koÅ„cówkÄ™ monologu Adasia MiaÅ‚czyÅ„skiego: – To ja panu nasram pod oknem. PoczuÅ‚em potrzebÄ™ dodania nowej puenty: – A ja panu nasikam na wycieraczkÄ™. Ale naprawdÄ™ spuentowaÅ‚ scenÄ™ chór szyderców, czyli blokersi z murku: – Podam ci numer. A puenta caÅ‚ego spektaklu byÅ‚a taka, że za pięć minut przyjechaÅ‚a Straż Miejska najwyraźniej wezwana, żeby przegonić blokersów. Ci oddalili siÄ™ migiem, jakby trenowali chód niesportowy. ZagadnÄ™liÅ›my strażników w kwestii psiej kupy, stwierdzili, że prawo jest po naszej stronie, ale niestety jest martwe. Blokersi poszli, kupa zostaÅ‚a. A my poprawiliÅ›my rekord uderzeÅ„ do 53 i też poszliÅ›my. Â

Updated: 12 marca 2009 — 18:55

Nie ma możliwości dodania komentarzy do Archium Bloga.

Zapraszam do komentowania nowych wpisów ksstaszewscy.pl/blog/.